Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 85 z 231

Autor:  monastyrka [ Wt sie 02, 2011 2:32 pm ]
Tytuł: 

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... =&id=13102

Autor:  zuber88 [ Wt sie 02, 2011 3:11 pm ]
Tytuł: 

monastyrka napisał(a):
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&strona=1&kat=&id=&typ=&id=13102


czyżby wilgotny łańcuch + mokra skała zrobiło swoje?

Autor:  magkat [ Wt sie 02, 2011 5:39 pm ]
Tytuł: 

w radiu powiedzieli, że odpadła razem z łańcuchem... :shock:

Autor:  Yanoosh [ Wt sie 02, 2011 7:35 pm ]
Tytuł: 

Miesiąc temu widziałem na w.w. odcinku jeden chwyt (bolec trzymający łańcuch), długościok 35 cm całkowicie wyrwany ze ściany, ale raczej, przynajmniej przy zejściu, nie stwarzało to problemu, a pogodę mieliśmy fatalną :?

Autor:  Rohu [ Wt sie 02, 2011 8:05 pm ]
Tytuł: 

Jeszcze dwa wypadki:
Cytuj:
Kamień zranił taternika. W akcji ratunkowej przeszkadzała pogoda.

Dziesięć godzin trwała akcja ratunkowa po słowackiego taternika, którego zranił spadający kamień w Kaczej Dolinie. Wczoraj rannego turystę ratowali także ratownicy polskiego TOPR.


O wypadku grupa taterników najpierw powiadomiła polski TOPR. Nasi ratownicy przekazali informację do Horskiej Zachrannej Służby. Do wypadku doszło w Kaczej Dolinie po słowackiej stronie Tatr.
Na miejsce wyruszyło 26 słowackich ratowników. 30-letni Słowak miał złamaną nogę. Ze względu na fatalną pogodę, chmury i ulewny deszcz w akcji, która trwała 10 godzin nie mógł brać udziału śmigłowiec.

Wczoraj polscy ratownicy z TOPR znosili także turystę, który doznał kontuzji w rejonie Dziurawej Przełęczy między Jarząbczym Wierchem a Wołowcem w Tatrach Zachodniach.


http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... =&id=13098

Autor:  Kabanos [ Wt sie 02, 2011 8:30 pm ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
w radiu powiedzieli, że odpadła razem z łańcuchem...


To znak, że nie należy tykać żelastwa na szlakach.

Autor:  qba [ Wt sie 02, 2011 8:47 pm ]
Tytuł: 

nie wiem co się tam wydarzyło, ale byłem akurat nad stawem gąsienicowym i śmigłowiec dość długo latał w okolicy. Kobieta miała dużo szczęścia, że przeżyła.

Autor:  zuber88 [ Wt sie 02, 2011 11:23 pm ]
Tytuł: 

Wedlug tvn 24 kobieta odpadla od lancucha, spadla 30m i zatrzymala sie na polce. Naprawdę niezle szczęście że żyje. Poniżej obrażenia:

Cytuj:
- Pacjentka przeszła tomografię komputerową. Ma złamaną kość czaszki, ranę tłuczoną głowy i złamany nadgarstek - powiedziała dyrektor szpitala powiatowego w Zakopanem, Regina Tokarz.


http://www.tvn24.pl/-1,1712713,0,1,pusc ... omosc.html

Autor:  slawekskiper [ Wt sie 02, 2011 11:53 pm ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
w radiu powiedzieli, że odpadła razem z łańcuchem...

Czyli musiało być to radio ma ryja :lol:
A tak poważnie, staram sobie to uzmysłowić, nie potrafię, nie puściłbym się jak ta kobieta (łańcucha oczywiście) za nic. Albo bym spadł z nim albo musiałbym na nim wisieć tak długo, że dłonie by nie wytrzymały.

Autor:  majkel* [ Śr sie 03, 2011 7:50 am ]
Tytuł: 

slawekskiper napisał(a):
A tak poważnie, staram sobie to uzmysłowić, nie potrafię, nie puściłbym się jak ta kobieta (łańcucha oczywiście) za nic. Albo bym spadł z nim albo musiałbym na nim wisieć tak długo, że dłonie by nie wytrzymały.

Jeżeli łańcuch był mokry to mógłbyś mieć problem z utrzymaniem go w dłoniach :?

Autor:  rogerus72 [ Śr sie 03, 2011 9:44 am ]
Tytuł: 

majkel* napisał(a):
slawekskiper napisał(a):
A tak poważnie, staram sobie to uzmysłowić, nie potrafię, nie puściłbym się jak ta kobieta (łańcucha oczywiście) za nic. Albo bym spadł z nim albo musiałbym na nim wisieć tak długo, że dłonie by nie wytrzymały.

Jeżeli łańcuch był mokry to mógłbyś mieć problem z utrzymaniem go w dłoniach :?

a od czego rękawiczki? mam takie bezpalczaste, wewnętrzna warstwa kevlarowa lub z cordury (nie pamiętam) i na łańcuchach - nawet mokrych - jeszcze mnie nie zawiodły...

Autor:  kilerus [ Śr sie 03, 2011 10:37 am ]
Tytuł: 

Wszyscy, jak zwykle mądrzy, bo w fotelach siedzą.

Autor:  Rena [ Śr sie 03, 2011 11:47 am ]
Tytuł: 

"jak na skalnej półce, tuż pod szczytem Zawratu, znaleźli ją ratownicy TOPR"
hmm... tam jeszcze nie byłam.. czy może o czymś nie wiem:D

Autor:  rogerus72 [ Śr sie 03, 2011 2:58 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Wszyscy, jak zwykle mądrzy, bo w fotelach siedzą.

no niezupełnie - wiedzę tą nabyłem, jak mi kiedyś dłonie skostniały na żelastwie i ledwo mi się udawało jakoś je na tych łańcuchach zaciskać. a rękawiczki problem załatwiły na amen. nawet mokre żelastwo mi nie przeszkadza.
więc się podzieliłem wiedzą - zupełnie za darmo, a nie od razu za kasę, jak Markiz :lol:

Autor:  kilerus [ Śr sie 03, 2011 3:45 pm ]
Tytuł: 

Wiedza, wiedzą, ale o ton wypowiedzi mi chodziło. Chyba nie sadziłeś, że ludzie piszacy na tym forum nie zdawali się o tym nie wiedzieć?

Po za tym skąd wiesz, że kobieta nie miała takich rękawiczek?

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr sie 03, 2011 3:55 pm ]
Tytuł: 

do każdego wypadku trzeba podejść na chłodno- naszą narodową cechą jest ocenianie innych i wymądrzanie się .. nie byliśmy tam nie widzieliśmy zdarzenia -to oceny powinny być zdystansowane..

Autor:  Mucka39 [ Śr sie 03, 2011 8:37 pm ]
Tytuł: 

Kurcze - jeden nie pusciłby łacucha , drugi nosi rekawiczki :) Panowie ta kobieta ma 59 lat ! czy nie miała prawa utracic najzwyczajniej sił ? Wasza "doskonałosc" czasem jest wk....jaca . Sorki- ale takie odnosze wrażenie .

Autor:  Rohu [ Śr sie 03, 2011 9:27 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Dawno temu miałem podobne podejście do wypadków drogowych: "Jak się można na prostej drodze rozp.ierdolić?"
Otóż można.

W zeszłym tygodniu widziałem dosyć makabryczny wypadek. Tzn. dokładnie ofiarę tegoż wypadku jakieś 3-5 minut po nim.
Mianowicie przy krawężniku leżał na boku gość z twarzą i torsem zalanymi krwią. Z nosa i z ust tryskała mu fontanna krwi. Obok plama krwi średnicy ca. 50 cm.
Myślałem, że go autobus potrącił, bo stał obok na awaryjnych.
Jak się później dowiedziałem, poszkodowany wysiadał z samochodu tuż przed przejściem. Nie dogadał się z kierowcą i ten podczas gdy wysiadał ruszył, żeby dalej podjechać. Zachwiał się, przewrócił i ... głową w krawężnik. Skutki z pozoru tak błahego zdarzenia były naprawdę opłakane.

Wspomnę jeszcze mojego ś.p. sąsiada, który zginął po upadku z drugiego szczebla drabiny, ok. 40 cm nad ziemią. Spadł tak niefortunnie, że skręcił sobie kark.

Mucka39 napisał(a):
Panowie ta kobieta ma 59 lat ! czy nie miała prawa utracic najzwyczajniej sił ?

Nie trzeba mieć 59 lat, żeby mieć wypadek. To może się zdarzyć każdemu - nawet młodemu zdrowemu wprawnemu turyście.
Poza tym równie dobrze mogła dostać od kogoś z góry kamieniem w głowę i po prostu odpaść. A tu już wiek niewiele zmienia.

Autor:  slawekskiper [ Śr sie 03, 2011 9:58 pm ]
Tytuł: 

Rena napisał(a):
"jak na skalnej półce, tuż pod szczytem Zawratu, znaleźli ją ratownicy TOPR"

Nigdy nie byłem na "szczycie Zawratu" i nie sądzę by jakikolwiek uczestnik tego forum był... :roll: Chyba , że na jakiej fazie... :wink:

Autor:  rogerus72 [ Wt sie 09, 2011 9:50 am ]
Tytuł: 

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... 8e0eb6ddcb
górołaziki z Radomia też są bohaterami kronik TOPR-u...

Autor:  Basia Z. [ Wt sie 09, 2011 10:09 am ]
Tytuł: 

Ten wypadek mnie zastanawia:

Cytuj:
Po godz. 15.30 z Wyżniej Kiry Miętusie do szpitala przewieziono 41-letnią turystkę z Mińska Mazowieckiego, którą, tak zmogły trudy wycieczki, ze nie była w stanie o własnych siłach powrócić do miejsca zamieszkania.


Rozumiem wszelkie kontuzje stawów - każdemu może się zdarzyć, ale przecież przez Wyżnią Kirę Miętusią kursują dorożki.

Autor:  magkat [ Wt sie 09, 2011 10:23 am ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Ten wypadek mnie zastanawia:

Cytuj:
Po godz. 15.30 z Wyżniej Kiry Miętusie do szpitala przewieziono 41-letnią turystkę z Mińska Mazowieckiego, którą, tak zmogły trudy wycieczki, ze nie była w stanie o własnych siłach powrócić do miejsca zamieszkania.


Rozumiem wszelkie kontuzje stawów - każdemu może się zdarzyć, ale przecież przez Wyżnią Kirę Miętusią kursują dorożki.


może nie stać jej na taki luksus? :wink:

Autor:  slawekskiper [ Wt sie 09, 2011 9:07 pm ]
Tytuł: 

Oj tam, mnie też nieraz "zmogło" w różnych miejscach :lol: Grunt to sobie poradzić i doczołgać się do tego "punktu A"
Głupotą , moim zdaniem jest angażowanie do tego celu TOPR a głupotą ze strony TOPR jest dać się zaangażować. Jest coś takiego jak "nieuzasadnione wezwanie" i słono to kosztuje. Powinni to zastosować bo niebawem będą krążyć jako darmowa taksówka na trasie Palenica- Moko

Autor:  trekker [ Śr sie 10, 2011 6:03 pm ]
Tytuł: 

Wiem,wiem to nie w Tatrach ale dotyczy toprowców

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/trzech- ... omosc.html

Autor:  Kasia86 [ Śr sie 10, 2011 6:34 pm ]
Tytuł: 

http://tygodnikpodhalanski.pl/www/index ... 13163&typ=

Autor:  PrT [ Śr sie 10, 2011 10:20 pm ]
Tytuł: 

Pawła poznałem w zeszłym roku na Ornaku... Później jeszcze spotkaliśmy się w D5SP... nie znaliśmy się może bardzo dobrze, ale jednak jakoś tak się smutno zrobiło... [*]

Autor:  Gustaw [ Pn sie 15, 2011 3:42 pm ]
Tytuł: 

Turyści rażeni piorunem w Tatrach
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... trach.html

Cytuj:
Dwie osoby zostały porażone piorunem na szlaku w Dolinie Kondratowej w Tatrach. Turyści są nieprzytomni.

O wypadku centralę TOPR telefonicznie zawiadomili świadkowie zdarzenia. W akcji ratowniczej bierze udział śmigłowiec.

Turyści mieli wyjątkowego pecha. Burza zastała ich nie na grani, czy w innym miejscu wystawionym na uderzenie pioruna. Byli w lesie, niedaleko schroniska. Wracali już ze szlaku.

TOPR apeluje o zejście ze szlaków

W Tatrach od rana świeciło słońce i były dobre warunki do uprawiania turystyki. W góry poszło wiele osób. Po południu niebo zachmurzyło się i zaczął padać deszcz; ulewom towarzyszyły burze. Ratownicy TOPR apelują, by w taką pogodę jak najszybciej zejść ze szlaku. Gdy zastanie nas burza w odsłoniętym miejscu, trzeba wyłączyć telefony komórkowe i schronić się - na przykład za głazem. W sierpniu często dochodzi do wyładowań atmosferycznych. Pioruny szczególnie często uderzają w metalowe łańcuchy ubezpieczające górskie szlaki, a także w krzyż stojący na szczycie Giewontu.

Autor:  Auralis [ Pn sie 15, 2011 5:08 pm ]
Tytuł: 

Ładnie, szli podobno lasem już kawałek poniżej schroniska.
Pech niesamowity, nawet w dolinie wśród tylu drzew można oberwać.

Autor:  szach_mat [ Pn sie 15, 2011 7:01 pm ]
Tytuł: 

to co mówili w telewizji szli wzdłuż linii elektrycznej prowadzącą do schroniska

okolica Giewontu tam widać i na dole nie jest bezpiecznie

Autor:  Lukasz_ [ Pn sie 15, 2011 7:09 pm ]
Tytuł: 

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... =&id=13199

Strona 85 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/