leppy napisał(a):
Co się dzieje z tymi ludźmi? Coraz więcej miękkich faj w górach. Ciekawe, czy płakali, zasypiając przytuleni.
Trudno, co zrobić. Jak to mówi mój kolega "kto się pi... urodził kanarkiem nie umrze"Pan Maciek napisał(a):
Sprawa jest conajmniej dziwna. Wg relacji po noclegu na Włosienicy wrócili do schroniska o 8 rano i znów otrzymali informację, że nieczynne. Zawiani imprezowicze mieli dyżur przy drzwiach do rana?
Albo to jakieś mega łajzy albo prowokatorzy
Tu już nie dodali z kim tym razem rozmawiali i nawet nowego filmiku nie nagrali a światło w dzień przecież bardziej łaskawe dla kinematografii.Albo to jakieś mega łajzy albo prowokatorzy
WILCZYCA napisał(a):
W każdym razie reklamę strony mają na cała Polskę. A smród z czasem pewnie wywietrzeje.
Raczej słaba reklama. Bo obnosić się ze swoją niezaradnością życiową to antyreklama. A strony to pewnie nikt nie zapamięta.Wolf_II napisał(a):
Robienie imprez w schronisku to pomieszanie z poplątaniem.
A uczestniczenie? Bo tu chyba tak większość bywalców uczestniczyła w większej lub mniejszej imprezie w schronisku 
Dopóki ludzie w czasie takiej imprezy mogą awaryjnie ze schronienia skorzystać to aż takiego wielkiego problemu nie ma. Czasy się zmieniły. Schroniska to nie ciche budy z 4 turystami na krzyż. W schroniskach się zarabia. Dlatego też tym bardziej by mnie zdziwiło jakby schronisko wypieprzyło 2 gości, z których mogło by ściągnąć z 80 zł za noc. Pieniądz jest pieniądz.
