Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kurs przewodników tatrzańskich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=11486
Strona 2 z 3

Autor:  zz [ Śr maja 04, 2011 8:06 pm ]
Tytuł: 

http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe/EP_MA.php

Autor:  Lukasz_ [ Śr maja 04, 2011 8:34 pm ]
Tytuł: 

Rav - poszukaj sobie tu na forum bo był temat o teście i było tam kilka różnych.

Autor:  raffi79. [ Śr maja 04, 2011 8:55 pm ]
Tytuł: 

i rozwiąż i podaj jaki masz efekt 40 punktów to masz zdane :mrgreen:

Autor:  Vision [ Śr maja 04, 2011 9:01 pm ]
Tytuł: 

Test trudny - nie ma się co oszukiwać, ale po to właśnie jest kurs. Zobaczymy jak to będzie, idę - życie jest zbyt krótkie by odwlekać cele. Trochę zacząłem rozwiązywać, nie ma takiej tragedii z wiedzą - ale pracy ogrom :mrgreen:

Autor:  raffi79. [ Cz maja 05, 2011 7:27 am ]
Tytuł: 

Zapomniałem dodać punktacja jest 0 lub 2
Jedno pytanie może mieć wiele odpowiedzi :mrgreen:

Autor:  LigeiRO [ Cz maja 05, 2011 7:29 am ]
Tytuł: 

Będąc na kursie na przewodnika beskidzkiego też miałem trudne pytania, dużo było w terenie, panoramowanie do perfekcji trzeba było opanować dlatego nie jest to łatwy kawałek chleba.

Autor:  chief [ Cz maja 05, 2011 8:36 am ]
Tytuł: 

Ogólnie, to sam proces szkoleniowy przewodników górskich, (czyli przepisy prawne), jest jedną wielką pomyłką, gdyż nie szkolą przewodnika, lecz robota przydzielonego do danego rejonu.

Autor:  LigeiRO [ Cz maja 05, 2011 8:38 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
lecz robota przydzielonego do danego rejonu.


W państwowym tak niestety jest, ja z początku robiłem studenckiego i rozmach grup górskich był szeroki od Sudetów po Tatry wraz z górami Słowacji. Dlatego materiału było sporo.

Autor:  Basia Z. [ Cz maja 05, 2011 8:45 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
Cytuj:
lecz robota przydzielonego do danego rejonu.


W państwowym tak niestety jest, ja z początku robiłem studenckiego i rozmach grup górskich był szeroki od Sudetów po Tatry wraz z górami Słowacji. Dlatego materiału było sporo.


W "Harnasiach" o ile się nie mylę ?

My mamy nieco inny system szkolenia niż "państwowe" koła - uczymy ludziom dawać sobie rade w każdych górach, a mniej o szczegółach dotyczących konkretnych gór, gdyż wychodzimy z założenia że to łatwiej douczyć się samodzielnie (przed egzaminem państwowym, lub też przed konkretną wycieczką).

Akurat w "Harnasiach" na kursie beskidzkim jestem od około 10 lat mocno zamieszana w szkolenie i taki system wydaje mi się słuszniejszy.
Najważniejsza - orientacja, umiejętność czytania mapy, bezpieczeństwo. Szczegóły krajoznawcze - też ważne ale mniej.

Nie jest dla mnie przewodnikiem ktoś kto umie wprowadzać klientów tylko na jedną górę ;)

B.

Autor:  LigeiRO [ Cz maja 05, 2011 8:48 am ]
Tytuł: 

Ano w Harnasiach u Radecka w 1996/7 ;) i uważam że bardzo dużo wyniosłem dobrego na przyszłość mojego wędrowania po górach.

I przez Twego chłopa ruszyłem na skałkowy i tatrzański ;)

Autor:  Basia Z. [ Cz maja 05, 2011 8:53 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Ogólnie, to sam proces szkoleniowy przewodników górskich, (czyli przepisy prawne), jest jedną wielką pomyłką, gdyż nie szkolą przewodnika, lecz robota przydzielonego do danego rejonu.


Przepisy prawne w stosunku do przewodników beskidzkich ostatnio mocno się zmieniły.
Ciekawe tylko jak teraz będzie wyglądał egzamin.
Na to (to jest na wymagania komisji przy Urzędzie Marszałkowskim) nie mamy wpływu, ale wg mnie ciągle za mało jest sprawdzania umiejętności praktycznych, zwłaszcza w górach a za dużo nacisku na drobne szczegóły.

B.

Autor:  raffi79. [ Cz maja 05, 2011 10:36 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
tatrzański



Gdzie robisz tatrzański ?



Basia Z. napisał(a):
Przepisy prawne w stosunku do przewodników beskidzkich ostatnio mocno się zmieniły



Tatrzańskich też trochę ale na II i I klasę.

Obecnie trwają egzaminy państwowe w Zakopanym. Zobaczymy z jakim efektem. :D

Autor:  LigeiRO [ Cz maja 05, 2011 10:42 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Gdzie robisz tatrzański ?


Z ramienia KW Bielsko robiłem (za śmieszne pieniądze, później w Betlejemce u Słamy ;)

Autor:  chief [ Cz maja 05, 2011 10:52 am ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
uczymy ludziom dawać sobie rade w każdych górach, a mniej o szczegółach dotyczących konkretnych gór, gdyż wychodzimy z założenia że to łatwiej douczyć się samodzielnie (przed egzaminem państwowym, lub też przed konkretną wycieczką).

Basia Z. napisał(a):
Najważniejsza - orientacja, umiejętność czytania mapy, bezpieczeństwo. Szczegóły krajoznawcze - też ważne ale mniej

Basia Z. napisał(a):
wg mnie ciągle za mało jest sprawdzania umiejętności praktycznych, zwłaszcza w górach a za dużo nacisku na drobne szczegóły.

Dokładnie mi o to chodzi. Żąda się na egzamin od kandydatów szczegółowej topografii, gdzie wiele z niej w życiu swoim klientom nie pokażą, bo bezsensem jest objaśnianie, gdzie znajduje się pyci, pyci Pierduknikowa Szczerbinka, a klienci nie wiedzą, gdzie jest obok potężne Zajebiste Siodło :mrgreen:
Jest to strata czasu i energii u kandydatów, gdzie mogliby to przeznaczyć na sprawy ważniejsze. Szczegółowe topo, powinno być indywidualnym dokształceniem przewodnika.
Podobna sprawa z zabytkami, historia, etnografią, itp...
Powinien być poziom "podstawowy", a reszta, czyli szczegóły, to sprawa przyszłego przewodnika, gdzie i tak, i tak przeważnie takowi przewodnicy ukierunkowują sie w lubianych przez siebie tematach.
Ogólnie ten, kto jest fachowcem we wszystkim, to nie jest fachowcem w niczym, choć bywają wyjątki.

Autor:  durlejowka [ Cz cze 23, 2011 6:23 pm ]
Tytuł: 

siwy5 napisał(a):
Zastanawiam się nad wzięciem udziału, ale nie wiem czy to jeszcze nie sa za wysokie progi


Hej, chcialam zapytac co wkoncu zdecydowales?? Decydujesz sie na ten kurs napewno?

Autor:  siwy5 [ Pt cze 24, 2011 2:31 pm ]
Tytuł: 

Jeśli mnie przyjmą (30stego jest rozmowa kwalifikacyjna), i nic się nie zmieni w moich planach drastycznie to tak. A czemu pytasz? ;)

Autor:  durlejowka [ Pt cze 24, 2011 6:31 pm ]
Tytuł: 

poniewaz jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co mam zrobic:)

Autor:  durlejowka [ Pt cze 24, 2011 8:08 pm ]
Tytuł: 

A jeszcze mam takie ogolne pytanie, czy studiuje, studiowal ktos moze turystyke w Krk?? Czy jest sens isc na cos takiego??

Autor:  Spiochu [ Pt cze 24, 2011 8:19 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Czy jest sens isc na cos takiego??


Nie ma sensu. Chyba że twoim celem jest dostać jakikolwiek dyplom najmniejszym kosztem. Wtedy turystyka ma dosyć dobry wskaźnik "opłacalności".

Autor:  raffi79. [ Pt cze 24, 2011 8:20 pm ]
Tytuł: 

durlejowka napisał(a):
Czy jest sens isc na cos takiego



Sens zawsze jest :mrgreen:

Autor:  piomic [ Pt cze 24, 2011 10:48 pm ]
Tytuł: 

Studentki? :mrgreen:

Autor:  chief [ Pt cze 24, 2011 11:00 pm ]
Tytuł: 

Warto zadać sobie pytanie: dlaczego chcę zostać przewodnikiem tatrzańskim?
1.Bo chcę poszerzyć swoja wiedzę o Tatrach...dupa, wiedze można poszerzać nie będąc przewodnikiem, literatury jest pod dostatkiem, szkoda tych pięciu tauzenów (ile to browarów za to?)
2.Bo chcę sie rozwijać "górsko"...dupa, lepiej iść na kurs wspinaczkowy. Warto pamiętać, że uprawnienia takowe dotyczą jeno tylko Tatr i Podtatrza po części polskiej
3.Bo chcę zarwać parę lasek/lasków...dupa, są lepsze sposoby, choćby na "dziabę" :mrgreen:
4.Bo lubię chodzić pierwszy i by insi mnie słuchali...dupa, często na wycieczkach trza mieć banana na ustach, a tak naprawdę to by sie nie jednemu puknęło i zjechało słownie. No cóż, "klient nasz pan", stara zasada...bez emocji.
Nieraz bywa, że prowadząc grupę idę...ostatni.
5.Bo blacha, fajnie by leżała na moim polarze…dupa, można ją sobie kupić na targu…kto to widział płacić za blachę 5 tyś złotych…frajerzy
6.Bo chcę zarobić kasę...ooo, ja, ja to jest prawidłowe podejście :mrgreen:

Autor:  Explorer [ So cze 25, 2011 7:22 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Studentki?


choćby :mrgreen:

Autor:  tuwu [ So cze 25, 2011 11:04 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Warto zadać sobie pytanie: dlaczego chcę zostać przewodnikiem tatrzańskim?
1.Bo chcę poszerzyć swoja wiedzę o Tatrach...dupa, wiedze można poszerzać nie będąc przewodnikiem, literatury jest pod dostatkiem, szkoda tych pięciu tauzenów (ile to browarów za to?)
2.Bo chcę sie rozwijać "górsko"...dupa, lepiej iść na kurs wspinaczkowy. Warto pamiętać, że uprawnienia takowe dotyczą jeno tylko Tatr i Podtatrza po części polskiej
3.Bo chcę zarwać parę lasek/lasków...dupa, są lepsze sposoby, choćby na "dziabę" :mrgreen:
4.Bo lubię chodzić pierwszy i by insi mnie słuchali...dupa, często na wycieczkach trza mieć banana na ustach, a tak naprawdę to by sie nie jednemu puknęło i zjechało słownie. No cóż, "klient nasz pan", stara zasada...bez emocji.
Nieraz bywa, że prowadząc grupę idę...ostatni.
5.Bo blacha, fajnie by leżała na moim polarze…dupa, można ją sobie kupić na targu…kto to widział płacić za blachę 5 tyś złotych…frajerzy
6.Bo chcę zarobić kasę...ooo, ja, ja to jest prawidłowe podejście :mrgreen:

Warto zadać sobie pytanie dlaczego chief przedstawia to w tak czarnych barwach? :scratch:

Autor:  Rohu [ So cze 25, 2011 11:39 am ]
Tytuł: 

W jakich czarnych barwach? Po prostu szczerze :lol:

Autor:  Kabanos [ So cze 25, 2011 11:41 am ]
Tytuł: 

tuwu napisał(a):
Warto zadać sobie pytanie dlaczego chief przedstawia to w tak czarnych barwach?


Bo w tym siedzi po uszy.

Autor:  chief [ So cze 25, 2011 11:45 am ]
Tytuł: 

Ja bym nie nazwał tego czarnym barwami, ale realem. Warto pamiętać, że przewodni górski to nic inszego jak zawód...zawód do zarabiania pieniędzy, a nie jakimś tam rozwoju górskim.
Przewodnik może być "ideowy" i "komercyjny". Z mej obserwacji najlepszymi przewodnikami są właśnie Ci komercyjni, gdyż, aby uzyskać klienta, starają się ciągle rozwijać, poprzez poszerzanie wiedzy nowej, jak i przypominanie starej, uczestnictwo w różnego rodzaju szkoleniach (lawinowych, pierwszej pomocy, itp...). Starają sie nie stać w miejscu.
Filozofia prosta...aby zarobić, trza zainwestować. Blacha, to sposób na zarobek, sposób na życie.

Nieco insza sprawa jest z "ideowcami", choć nie jest to regułą, to są to często osoby, które osiągnąwszy blachę, uważają, że osiągnęli wszystko. Przeważnie stoją w miejscu, a niejednokrotnie się cofają. Tacy przewodnicy mogą być niebezpieczni. Oczywiście też biorą grupy komercyjne, jednak aż tak na tym im nie zależy, gdyż przewodnikami sa dla "idei". Właśnie takich można zobaczyć jak prowadzi grupę z fajką w gębie, czy też na OP jego grupa liczy 30-40 osób. Niszczą opinie tym "komercyjnym".

Jak się widzi w przewodnictwie, sposób na dorabianie sobie, czy też główny środek utrzymania, to jak najbardziej warto iść. Jednak, gdyż chce się otrzymać blachę, tylko po to, by fajnie leżała na polarku, czy tez dla "rozwoju" górskiego. To szkoda tych kilku patyków.
Jest wiele osób, którzy nie są przewodnikami, a są bardziej sprawni od nich, czy tez posiadają o wiele większą wiedzę.

Autor:  tuwu [ So cze 25, 2011 2:36 pm ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Ja bym nie nazwał tego czarnym barwami, ale realem. Warto pamiętać, że przewodni górski to nic inszego jak zawód...zawód do zarabiania pieniędzy, a nie jakimś tam rozwoju górskim.
Przewodnik może być "ideowy" i "komercyjny". Z mej obserwacji najlepszymi przewodnikami są właśnie Ci komercyjni, gdyż, aby uzyskać klienta, starają się ciągle rozwijać, poprzez poszerzanie wiedzy nowej, jak i przypominanie starej, uczestnictwo w różnego rodzaju szkoleniach (lawinowych, pierwszej pomocy, itp...). Starają sie nie stać w miejscu.
Filozofia prosta...aby zarobić, trza zainwestować. Blacha, to sposób na zarobek, sposób na życie.

Nieco insza sprawa jest z "ideowcami", choć nie jest to regułą, to są to często osoby, które osiągnąwszy blachę, uważają, że osiągnęli wszystko. Przeważnie stoją w miejscu, a niejednokrotnie się cofają. Tacy przewodnicy mogą być niebezpieczni. Oczywiście też biorą grupy komercyjne, jednak aż tak na tym im nie zależy, gdyż przewodnikami sa dla "idei". Właśnie takich można zobaczyć jak prowadzi grupę z fajką w gębie, czy też na OP jego grupa liczy 30-40 osób. Niszczą opinie tym "komercyjnym".

Jak się widzi w przewodnictwie, sposób na dorabianie sobie, czy też główny środek utrzymania, to jak najbardziej warto iść. Jednak, gdyż chce się otrzymać blachę, tylko po to, by fajnie leżała na polarku, czy tez dla "rozwoju" górskiego. To szkoda tych kilku patyków.
Jest wiele osób, którzy nie są przewodnikami, a są bardziej sprawni od nich, czy tez posiadają o wiele większą wiedzę.


W zupełności mnie ta odpowiedź satysfakcjonuje. Dzięki za wyjaśnienie :D

EDIT
Jeszcze pytanie mi się nasuwa, bo:
Basia Z. napisał(a):
Co do "kasy" - nie jest wcale taka ogromna. Znam tylko kilkoro przewodników, którzy wyłącznie z tego żyją, reszta traktuje przewodnictwo jako ewentualną możliwość dorobienia w czasie wolnym, albo tez pracują w turystyce, ale np. prowadzą biura podróży i są bardziej organizatorami imprez niż przewodnikami.

Jak to wygląda z Twojej perspektywy? Zwłaszcza, że wydaje mi się, że jest to zajęcie raczej sezonowe i w takim listopadzie, czy lutym(?) trudno o zajęcie.

Autor:  chief [ So cze 25, 2011 10:10 pm ]
Tytuł: 

Tak, jak Basia pisała, to dla niewielu przewodników jest to jedyne źródło utrzymania, a jak już żyją wyłącznie z turystyki, to powadzą tez po Alpach, czy inszych górach. Czasem w zimie są instruktorami narciarstwa.
Przy takich okolicznościach, łatwiej jest zakopiańczykowi, niż np. krakusowi.
Zdecydowana większość pracuje w innym zawodzie, a na przewodnictwie sobie dorabia w większym lub mniejszym zakresie. Tak jest ze mną.

Warto tez pamiętać, że spora część wycieczek to weekendy. Np. w moim wypadku, ten, co teraz jest był ostatnim wolnym do września. Tak, więc w te, co będą, albo będę sie smażył i taplał w słonej wodzie...brrrr...czegoż sie nie robi dla rodziny, albo prowadził grupy. Dla realizacji moich prywatnych planów w Tatrach juz nie ma miejsca. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Zarabiasz, ale równocześnie do dupy ze swoim prywatnym wolnym czasem.

Autor:  siwy5 [ So cze 25, 2011 10:33 pm ]
Tytuł: 

durlejowka napisał(a):
A jeszcze mam takie ogolne pytanie, czy studiuje, studiowal ktos moze turystyke w Krk?? Czy jest sens isc na cos takiego??


Znam pare osob ktore to studiuja/studiowaly. Z pracą po tym ciężko raczej, a specjalnie rozwijające to te studia nie sa. Wiec chyba średnio sens. Plus taki ze uczyc sie wiele nie trzeba.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/