Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Trendy w modzie na tatrzańskich szlakach - sezon letni 2012
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=13734
Strona 2 z 6

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2012 6:24 am ]
Tytuł: 

To znaczy, że co? Ze Kilerus powinien jednak srać na stojąco?????

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2012 6:27 am ]
Tytuł: 

Od ponad miesiąca chodzę po górach w Scarpa Mojito. NISKICH butach :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Np byłem w nich na straszliwej górze mającej AŻ 2405 metrów ponad poziomem morza. Czy mogłem :?: :?: :?: :!: :!: :!: :?: :?: :?: Wielcy Fachowcy od Obuwia Innych - mogłem :?: :!: :?: :!: :?: :!:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2012 6:33 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Czy mogłem????

Łukasz T napisał(a):
Wielcy Fachowcy od Obuwia Innych - mogłem ???


Najpierw musisz sobie odpowiedzieć sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: co lubię w życiu robić?

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2012 6:36 am ]
Tytuł: 

Nie wiem .... :cry: :oops: :cry: :oops: :cry: :oops: Miotam się .... :cry: :oops: :cry: :oops:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2012 6:39 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Nie wiem .... :cry: :oops: :cry: :oops: :cry: :oops: Miotam się .... :cry: :oops: :cry: :oops:
No i co???? Cwany Gapa???? Chciałeś Towarzystwu Co Się Zna Na Cudzych Butach napluć do kaszy, a sam nie wiesz...

Edit:
idę popracować - a i Ty byś coś dla dobra naszej gospodarki porobił. Bo tak to mu dobrobytu nie zbudujemy.

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2012 6:52 am ]
Tytuł: 

Idę .... Zamykam się w sobie .... I inaczej dzisiaj spojrzę na buty ...

Autor:  _Sokrates_ [ Pt lip 20, 2012 7:24 am ]
Tytuł: 

Obrazek

Można? Można :)
(wprawdzie nie sezon 2012 ale zdjęcie chyba wszystkim znane)

Autor:  marx [ Pt lip 20, 2012 7:35 am ]
Tytuł: 

Obułbym

Autor:  m__s [ Pt lip 20, 2012 9:39 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
m__s napisał(a):
Nie oszukujmy się, nie jest to normalny 'spacer po parku'.


Nie? Proszę Cię! Nie rób jaj. A kasku po chodniku chodzisz? Tam też możesz upaść na głowę (chociaż kto wie, może już to nastąpiło). A po schodach? O zgrozo!


Chodzenie po chodniku w japonkach to trochę co innego niż chodzenie po kamieniach w górach. Wystarczy śliska od rosy skała i klapek czy ten japonkowy laczek się ślizga a nogę to trzyma tak, że praktycznie wcale. Ja bym się w takim czymś nie wybrał w góry. Na M. Oko owszem, ale dalej to raczej nie. Jak ktoś chce to proszę, ale mnie to śmieszy i wydaje mi się głupie. Ja staram się minimalizować zagrożenie, ale ile ludzi tyle wersji...

i nie martw się, nie uderzyłem się w głowę 8)

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 9:49 am ]
Tytuł: 

Chciałem zaznaczyć, że wszędzie jest jakieś ryzyko.
Ja też bym w japonkach nie poszedł, ale nie róbmy jaj... Nie jest to jakaś tragedia. Zresztą, jak miałbym wybierać czy latem iść tam w japonkach czy np. w LaSportiva Nepal to bym chyba się skłaniał do japonek, a jakoś nie obśmiewa się takich "trendów w modzie". A sa tacy lanserzy.

Autor:  Yanoosh [ Pt lip 20, 2012 10:08 am ]
Tytuł: 

Trzeba zainspirować producentów do stworzenia japonek trekkingowych 8)

Autor:  Miguelito [ Pt lip 20, 2012 10:15 am ]
Tytuł: 

Yanoosh napisał(a):
Trzeba zainspirować producentów do stworzenia japonek trekkingowych 8)


http://butyzpalcami.pl/produkty/vibram/treksport1.html

moze to nie japonki trekingowe ale na pewno cos podobnego. natknąłem się kiedys przypadkiem na reklamę w drodze do pracy ;)

Autor:  Yanoosh [ Pt lip 20, 2012 10:23 am ]
Tytuł: 

Miguelito napisał(a):
Yanoosh napisał(a):
Trzeba zainspirować producentów do stworzenia japonek trekkingowych 8)


http://butyzpalcami.pl/produkty/vibram/treksport1.html

moze to nie japonki trekingowe ale na pewno cos podobnego. natknąłem się kiedys przypadkiem na reklamę w drodze do pracy ;)


Z japonkami maja mało wspólnego. Stopa ma być odkryta. Ilość materiału minimalna, coś typu stringi, a najlepiej żeby do pary dołączano tubkę kleju :)

Autor:  Jacek [ Pt lip 20, 2012 10:26 am ]
Tytuł: 

Danielson napisał(a):
Chodzi o podeszwę ("trzymanie" na skale )

Pewnie tak,
Danielson napisał(a):
O to ,że za kostkę

też
Danielson napisał(a):
Ciepło , nieprzemakalność

też,
choć nie musi to być regułą...

miler napisał(a):
Takie w których się najlepiej i bezpiecznie czujesz.

Dokładnie,

Moja Mamuśka przechodziła większość szlaków w Wysokich i Zachodnich w zwykłych adidasach bo czuła się w nich wygodnie i komfortowo.

Autor:  Bartek. [ Pt lip 20, 2012 10:32 am ]
Tytuł: 

Miguelito napisał(a):
Yanoosh napisał(a):
Trzeba zainspirować producentów do stworzenia japonek trekkingowych 8)


http://butyzpalcami.pl/produkty/vibram/treksport1.html

moze to nie japonki trekingowe ale na pewno cos podobnego. natknąłem się kiedys przypadkiem na reklamę w drodze do pracy ;)

Widzialem w takich samych typka jak zbiegal z Giewontu :lol:

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 10:33 am ]
Tytuł: 

Ciekaw jestem czy takie buty mają jakiś sens... Wyglądają ciekawie, ale pytanie brzmi po co?

Autor:  grubyilysy [ Pt lip 20, 2012 10:39 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
A po schodach? O zgrozo!

Dziadek mojej żony dokładnie tak zakończył życie.

@Danielson - Odnośnie butów... :-)
Ja "używam" latem butów "wysokich"i jestem ich gorącym zwolennikiem.
Co do ciepła to to akurat jest na ogół raczej wadą, znaczy są cieplejsze niż na ogół potrzeba. Ale ja się do tego przyzwyczaiłem i zwyczajnie zupełnie mi nie przeszkadza - drobny i pozorny paradoks - używam właśnie grubych skarpet (ale nie bawełnianych) czasem nawet dwóch par (cały czas piszę o lecie).
Na minus jeszcze może waga a reszta to już same zalety.

Pewnie faktycznie jest tak, że należy używać takich w jakich człowiek się dobrze czuje, tylko żeby tak właśnie było to najpierw należy odbyć tak z minimum 30 górskich wycieczek w najróżniejszych warunkach terenowych i pogodowych. ;-)

Autor:  gosia_ [ Pt lip 20, 2012 10:40 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Ciekaw jestem czy takie buty mają jakiś sens... Wyglądają ciekawie, ale pytanie brzmi po co?


ma to przyblizyc jak najbardziej naturalny ruch stopa. pracuja mocniej miesnie srodstopia <glistowate>. nie ma przeciazen kregoslupa, ktore powstaja przy zle dopasowanych butach. uzywane glownie do biegania po ''miekkich'' nawierzchniach. bardzo cenione wsrod biegaczy

Autor:  Krabul [ Pt lip 20, 2012 11:09 am ]
Tytuł: 

Ale mnie by chyba wkurzało, że mam coś między palcami. Nawet takich skarpetek nie toleruję.
grubyilysy napisał(a):
Ja "używam" latem butów "wysokich"i jestem ich gorącym zwolennikiem.
Nie stac mnie póki co na więcej niż 1 parę dobrych górskich butów. Na razie chodzę czy to zima czy lato w Meindlach AR 3.1. Pewnie w Alpy by były za słabe, ale w Tatry zimą sprawdzają się wyśmienicie, natomiast latem - byc może jest minimalnie za ciepło, ale przyzwyczaiłem się i również mi to nie przeszkadza. Pewnie kupię coś mniej pancernego na lato, w swoim czasie, ale na pewno na razie są bardziej "palące" rzeczy, jeśłi chodzi o sprzęt.

Autor:  rafi86 [ Pt lip 20, 2012 11:11 am ]
Tytuł: 

i coś dla Pań na lato 2012

Obrazek

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 1:46 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ja "używam" latem butów "wysokich"i jestem ich gorącym zwolennikiem.


Jak już sam zauważyłeś, gdybyśmy mieli oboje takie to jeden plecak przy wspinaczce by odpadał.

Plusy wysokich butów:
- niby lepiej trzymają kostkę,
- z reguły lepsza amortyzacja,
- cieplejsze (zeleta tylko gdy zimno),
- z reguły lepsza wodoszczelność,
- lepiej się chodzi po śniegu,
- ochrona kostki przed piargowiskiem,

Plusy niskich butów:
- lepsza ruchomość stopy, a co za tym idzie lepsze wyczucie terenu i lepsze osiągi wspinaczkowe,
- można dodatkowo zaoszczędzić na wadze i na stopach przy robieniu prostych dróg wspinaczkowych (6 godzin III grani w baletkach to porażka),
- lżejsze i mniejsze objętościowo,
- zimniejsze (zaleta tylko gdy ciepło), więc również mniesza szansa nabawienia się grzybicy.

Autor:  grubyilysy [ Pt lip 20, 2012 1:54 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Ja "używam" latem butów "wysokich"i jestem ich gorącym zwolennikiem.


Jak już sam zauważyłeś, gdybyśmy mieli oboje takie to jeden plecak przy wspinaczce by odpadał.

Ale jeden z dwóch musi mieć, żeby nie trzeba było czekana zabierać.

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 1:56 pm ]
Tytuł: 

Nie przypominam sobie żeby była taka potrzeba. Z resztą sam wiesz, ze dajemy sobie radę bez takich butów.

Autor:  grubyilysy [ Pt lip 20, 2012 2:06 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Nie przypominam sobie żeby była taka potrzeba. Z resztą sam wiesz, ze dajemy sobie radę bez takich butów.

Nie wiem czy była taka potrzeba, ale w każdym razie stopnie w śniegu na podejściu pod Staszla rąbałem butami. I moim zdaniem jednak lepiej tak, niż bez rąbania. Inna rzecz - nie zawsze Boreale wystarczą, w zeszłym roku w październiku na podejściu pod Zawrat miałem śnieg którego inaczej niż czekanem by się nie ruszyło.

Autor:  rogerus72 [ Pt lip 20, 2012 2:08 pm ]
Tytuł: 

przetestowałem swoje nowe buty Meindl Alpin Trek GTX na Orlej w czasie burzy. na mokrej skale czułem się dość pewnie.
o takie:
Obrazek

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 2:10 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
kilerus napisał(a):
Nie przypominam sobie żeby była taka potrzeba. Z resztą sam wiesz, ze dajemy sobie radę bez takich butów.

Nie wiem czy była taka potrzeba, ale w każdym razie stopnie w śniegu na podejściu pod Staszla rąbałem butami. I moim zdaniem jednak lepiej tak, niż bez rąbania.


Ale innymi butami też można rąbać, tylko, że na pewno będize trudniej. Tak czy siak nie jest to mus. Da się z tym poradzić i w niskich butach. Ostatnie nasze zejście z Rohem jest tego przykładem.

Autor:  grubyilysy [ Pt lip 20, 2012 2:11 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Plusy wysokich butów:
- niby lepiej trzymają kostkę,
- z reguły lepsza amortyzacja,
- cieplejsze (zeleta tylko gdy zimno),
- z reguły lepsza wodoszczelność,
- lepiej się chodzi po śniegu,
- ochrona kostki przed piargowiskiem,

Co do "wodoszczelności" - to według mnie nawet mniej chodzi o przepuszczanie wody przez buta, tylko o wlewanie się wody do wewnątrz buta od góry podczas deszczu. Przy wysokim bucie spodnie (o ile ma się długie) sięgają niżej cholewki i działają jak okapik.
"wysokie" a może lepiej powiedzieć "duże" buty mają dla mnie jeszcze ogromne zalety podczas chodzenia w chaszczach i w błocie, zwyczajnie są stabilniejsze i nie ma tak że pokrzywy i grube łodygi pokaleczą kostki. Oczywiście to zjawisko nie występuje na tatrzańskich szlakach.

Autor:  aldi75 [ Pt lip 20, 2012 2:19 pm ]
Tytuł: 

Biaxident napisał(a):
IMHO buty stworzone do chodzenia po górach w tychże górach zapewniają wyższy komfort. Ale czy są niezbędne - to już sprawa indywidualna.

Dla niektórych są niezbędne dla zasady bo i tak noszą rozsznurowane, nawet na trudnych szlakach :lol: Od razu mówię, że to nie o mnie ;)
Jak ktoś ma dobre trzymanie w kostce (sam z siebie a nie dzięki butom) to nie widzę problemu, może i sobie w niskich butach chodzić (na przykład w podejściówkach).
Co do podeszwy to też zależy gdzie kto chadza i w jakich warunkach. Bo jeśli na przykład założy się, że chodzimy tylko po szlakach niezbyt wymagających i do tego przy dobrej pogodzie, to w zasadzie vibram może nie być potrzebny.
Z tegorocznego pobytu w Tatrach mam taką obserwację. Ja miałam nowe buty z vibramem (za kostkę bo mój osobisty staw do dobrze trzymających nie należy i jednak potrzebuje wsparcia), rodzicielka moja śmigała w butkach wysokich zakupionych na bazarku (ogólnie fajne ale podeszwa typu traktorek z jakiejś tajemniczej gumy). Rodzicielce buty spisywały się dzielnie póki nie było wędrówki w ulewie - buty się ślizgały na kamieniach, zaliczyła nawet upadek mimo ostrożności. Może nie ślizgały się jakoś szaleńczo ale różnica do vibramu była spora.
Ja u siebie mam dodatkowo porównanie dwóch par butów górskich - stare salomony bez vibramu (jest tam jakaś sprytna podeszwa starszego typu - za skarby nie wiem czy to w ogóle miało jakąś nazwę) i nówki aku z vibramem - czuję różnicę, szczególnie wtedy kiedy kamloty są mokre. A jeszcze rok temu do salomonów nie miałam większych zastrzeżeń (jeśli chodzi o ślizganie) - po prostu nie miałam porównania z vibramem i tyle.
Co do odporności na wodę, to moje właśnie w tym roku przemakały jak zamówione, bo zapomniałam je zaimpregnować :roll: Rodzicielki buty nie puszczały wody do środka ;) Więc różniaście to bywa :)

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 2:24 pm ]
Tytuł: 

aldi75 napisał(a):
A jeszcze rok temu do salomonów nie miałam większych zastrzeżeń (jeśli chodzi o ślizganie) - po prostu nie miałam porównania z vibramem i tyle.
Co do odporności na wodę, to moje właśnie w tym roku przemakały jak zamówione, bo zapomniałam je zaimpregnować :roll: Rodzicielki buty nie puszczały wody do środka ;) Więc różniaście to bywa :)

Contagrip! Czy jakoś tak.

Faktycznie gorzej to działa, ale o dziwo jak byłem ostatnio w jednej jaskini to okazało się, że tam się nadawała idealnie. W sumie dziwne...

Autor:  Danielson [ Pt lip 20, 2012 2:24 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):


@Danielson - Odnośnie butów... :-)


Pewnie faktycznie jest tak, że należy używać takich w jakich człowiek się dobrze czuje, tylko żeby tak właśnie było to najpierw należy odbyć tak z minimum 30 górskich wycieczek w najróżniejszych warunkach terenowych i pogodowych. ;-)


Trochę podeptałem już po Tatrach i moje skromne doświadczenie podpowiada mi "bierz adidasy bo w nich najwygodniej" . Jednak chcąc iść na całodniową "wyprawę" na OP rozsądek podpowiada mi "ubierz vibramy za kostkę " .

Czytając jednak :

kilerus napisał(a):
Plusy niskich butów:
- lepsza ruchomość stopy, a co za tym idzie lepsze wyczucie terenu i lepsze osiągi wspinaczkowe


już sam nie wiem czy te zalety się bardziej tam nie przydadzą .


Trzeba wziąć obie pary :D

Strona 2 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/