Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=15519
Strona 2 z 2

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 15, 2013 3:07 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

kilerus napisał(a):
Na tatrzańskich szlakach w sezonie są tłumy.

Z drugiej strony jezeli oficjalnie uznano by OP za v.f. byc może tłumy byłyby mniejsze.
Natomiast w tym filmie mówiono generalnie o wszystkich ubezpieczonych szlakach międziy innymi o Rysach (~ 50 ofiar)

Autor:  gosia_pe [ N wrz 15, 2013 3:10 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

"Kasia Mazurek zginęła na Orlej 15 października 2006 roku. Była ostrożną, odpowiednio wyekwipowaną i wystarczająco doświadczoną, by w dobrych tego dnia warunkach wybrać się na szlak. Mamy nadzieję, że będzie ostatnią ofiarą braku dostatecznych ubezpieczeń na Orlej Perci. Nie znaliśmy Kasi osobiście. Przedstawiamy fragmenty wspomnień o Niej, napisanych przez jej przyjaciół."

Czytałam już kiedyś o Kasi, była moją rówieśnicą, smutna historia, jak wszystkie tego typu. Jednak - skoro była ona "ofiarą braku dostatecznych ubezpieczeń na Orlej Perci", to może jednak nie była "wystarczająco doświadczona, by w dobrych tego dnia warunkach wybrać się na szlak". Z całym szacunkiem dla Kasi i dla pamięci o niej.

Dla większości osób (które się tam wybierają) istniejące na OP sztuczne ułatwienia (bo nie zabezpieczenia) są wystarczające, aby w dobrych warunkach pogodowych przejść bezpiecznie tę trasę (o czym świadczy fakt, że zdecydowana większość wraca z Orlej cała i zdrowa).

Choć wypadki chodzą po ludziach tak czy inaczej - będąc wpiętym też można sobie zrobić kuku.

Mam wrażenie i jestem prawie pewna, że kiedyś prowodyrzy postulatu "Orla - następne stulecie" na tej samej stronie internetowej postulowali całkowite usunięcie łańcuchów i przerobienie OP na via ferratę. Teraz jest to tam przedstawione nieco inaczej. I według mnie całkiem fajnie. Choć postulatu nie podpiszę, bo jednak nie do końca do mnie przemawia z przyczyn, które opisałam w poście wyżej (uważam, iż śmiertelność na Orlej jest właściwie bardzo mała biorąc pod uwagę popularność i ruch na tym szlaku).

Autor:  grubyilysy [ N wrz 15, 2013 3:17 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

gosia_pe napisał(a):
uważam, iż śmiertelność na Orlej jest właściwie bardzo mała biorąc pod uwagę popularność i ruch na tym szlaku

Ja mam dokładnie takie samo wrażenie.
Podpisałem się pod "OP XXI" kilka lat temu. Od tamtego czasu się jednak co nieco pozmieniało, przede wszystkim jest już ruch w jedną stronę, a większość starych, skorodowanych i powyrywanych łańcuchów wymieniono na nowe, zmieniono miejscami ich położenie i chyba tu i ówdzie trochę "poprawiono naturę". Zacząłem chodzić po Tatrach w latach osiemdziesiątych i wtedy wyglądało to wszystko inaczej, znaczy jednak znacznie gorzej.
Dlatego teraz to jednak nic bym już nie zmianiał TOPR dobrze dba o bezpieczeństwo na OP i może tutaj tkwi rozwikłanie wspomnianej zagadki.

Autor:  atopos [ N wrz 15, 2013 4:51 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Czy były w ogóle w Tatrach jakieś wypadki spowodowane tym, że "ułatwienie" się urwało?

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 15, 2013 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Nie spotkałam sie z takim opisem na stronie TOPRu a pewnie by to nieco nagłosniono.

Autor:  kilerus [ N wrz 15, 2013 5:41 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Problem polega na tym, ze ten film może sprawi, a może nie, że na Orlą pójdą, Przepraszam za określenie ".". Skuszone brakiem ryzyka, jak wezmą ze sobą ten cały sprzęt. Będą jeebać się z tym jak króliki w tataraku. Osoby, które mają jakieś pojęcie o temacie, ale boją się, poszukają w sieci, zapytają kogoś i dowiedzą się jak tą asekurację tam uskutecznić. Co mamy tutaj? Info dla WSZYSTKICH. Sorry, ale powinien być materiał nie idźcie tam i koniec. Ludzie giną, nie tykać się. Nie umiesz, idź gdzie indziej.

Dziękuję bardzo za tą "wyższą" kulturę, której niegdyś doświadczyłem na Grossglocknerze.

Ta selekcja naturalna to będzie, jak będziecie tam żoną czy dzieckiem i ani w w przód ani w tył, a noc nadchodzi, pogoda się psuje... Zobaczymy kto będzie wtedy mądry.
Wiadomo, ja czy Ty spoko, nas ten problem nie dotyczy... Możemy sobie pogadać...

Jakby co to materiał oglądałem pobieżnie i bez głosu.

Ciekawe czy jak ktoś jedzie 40km/h poza terenem zabudowanym to się cieszycie? Toż ma bezpieczniej (przynajmniej on tak myśli). Może propagujmy coś takiego. Jak nawet 1% ludzi tak będzie jeździć, to będzie cudownie.

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 15, 2013 6:11 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

kilerus napisał(a):
Ta selekcja naturalna to będzie, jak będziecie tam żoną czy dzieckiem i ani w w przód ani w tył, a noc nadchodzi, pogoda się psuje... Zobaczymy kto będzie wtedy mądry.
Wiadomo, ja czy Ty spoko, nas ten problem nie dotyczy... Ale nas.


Słuchaj, ale naprawde uważasz czy jakby był taki formalny wymóg to ten cały tłum zakupiłby uprzęże, ląże i tam pobiegł?

A masz pewnosc że żona, dziecko czy wreszcie Ty nigdy sie tam "nie poślizgniesz" , że Ci chwyt nie zostanie w rece po użyciu albo nikt Ci niczego nie bedzie próbował zrzucić na głowę.
Ja sama mam mieszane uczucia bo sama wolałabym tam chodzic bez szpeju ale z czasem dzieciaka (podrośnietego) może wolałabym w to ubrać...

Autor:  kilerus [ N wrz 15, 2013 6:26 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Ale ja nie neguję używania tam szpeju. Bardzo możliwe, że ja jakoś to rozwiążę (jeśli tam w ogóle pójdę). Tylko, że ja sobie ogólnie radzę... Z pewnością widziałaś tam nie raz osoby, którym to szło jak krew z nosa. Skąd one się tam wzięły? Daj im lonże i okaże się, że tych ludzi będzie tam trzy razy więcej. Osoby, które się asekurują powinny być ogarnięte.

Ja się mogę poślizgnąć w wielu miejscach, gdybym miał się poślizgnąć na Orlej to w ogóle musiałbym zanegować całe moje hobby.

Promowanie chodzenia w kasku jest ja dla mnie bardzo pozytywne, jakby co.

A z pewnością chodzi o to żeby ludzie kupili lonżę, uprząż, kask i buty Salewy. Gdyby zrobili filmik z drastycznymi zdjęciami, z wywiadami ludzi, którzy stracili bliskie osoby na Orlej, to nikt by nic nie kupił.

Autor:  kilerus [ N wrz 15, 2013 6:34 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

No właśnie. Był kiedyś taki test (ktoś robił) chyba z Wrocławia do Warszawy jechali przepisowo. Ponoć kilkakrotnie komuś nerwy puściły i sytuacje które stwarzali były skrajnie niebezpieczne. Goście stwierdzili, zę ostatni raz ;) No ale wiadomo, jak wolno jeździsz to jest bezpieczniej.

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 15, 2013 6:49 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

kilerus napisał(a):
Ja się mogę poślizgnąć w wielu miejscach, gdybym miał się poślizgnąć na Orlej to w ogóle musiałbym zanegować całe moje hobby.

Kiler Ty się możesz i na ulicy poslizgnąc jak cienkiej warstwy lodu nie zauważysz :wink:
kilerus napisał(a):
Daj im lonże

No ale właśnie nikt im tych ląży nie da - będą musieli wyłożyć na to kasę.
A jak częśc sprawnych inaczej sie zorientuje że tam trzeba ze sprzętem to jest spora szansa że wcale nie pójdą.

Autor:  kilerus [ N wrz 15, 2013 6:59 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Ja jednak myślę, że mało kto pomyśli, że trzeba... To już ciężko zmienić.

Czyli wracamy do teorii reklamy. Salewa może liczyć na zyski?

I znowu rozdzieranie szat nad Orlą Percią, a to przecież aż w głowie się nie mieści, że tam tak mało ludzi ginie (na taki przemiał).

Autor:  PrT [ N wrz 15, 2013 7:16 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Gruby masz dużo racji co do "krótkiej liny" i tego o czym mówi Naczelnik, ale... to że trzeba skorzystać z lekcji instruktora itp. to tylko slogany, a jak ludzie widzą na filmie TOPR, że trzeba się jedynie "powrozem" związać to trzeba to zrobić i żadnej filozofii bo przecież oni tylko szlakiem idą. Myślę, że społeczeństwo nie jest gotowe na taką formę asekuracji... lonże spoko, ale lina to już przesada... szczególnie pokazywanie dwójek samobójek nie jest imho dobrym pomysłem, szczególnie że w filmiku pokazane jest jak to dobrze działa i jak można wyłapać partnera (swoją drogą to do tej pory nie wiem na której linie wisi ów aktor/ratownik).

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 15, 2013 7:18 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

kilerus napisał(a):
Czyli wracamy do teorii reklamy. Salewa może liczyć na zyski?

No z pewnością inaczej nie wydaliby kasy na sponsoring. Ile tego zysku ? No sam twierdzisz że "mało kto pomysli". :wink:

Autor:  kilerus [ N wrz 15, 2013 7:29 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

Że trzeba mało, ale że można więcej.
Mi chodzi tylko o to żeby ni budować przypadkiem przeświadczenia, ze kupię i będę bezpieczny... Dupa ze mnie, ale ze sprzętem dam radę.

Autor:  Wolf_II [ N wrz 15, 2013 7:52 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

WILCZYCA napisał(a):
kilerus napisał(a):
Czyli wracamy do teorii reklamy. Salewa może liczyć na zyski?

No z pewnością inaczej nie wydaliby kasy na sponsoring. Ile tego zysku ? No sam twierdzisz że "mało kto pomysli". :wink:


Jakby co to Salewa nadal jest oficjalnym sponosrem TOPR, jeszcze przez niemal miesiąc
http://www.topr.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=365&Itemid=137

Może to zatem kwestia zrealizowania zapisów w umowie, w kończącym się 3 letnim okresie? Może to element przygotowania do podjęcia decyzji co dalej po tej umowie :)?

Autor:  Mazio [ N wrz 15, 2013 10:53 pm ]
Tytuł:  Re: Górska Akademia TOPR (czyli Orla Perć jako via ferrata)

WILCZYCA napisał(a):
Mazio napisał(a):
Trochę skandal z tą Salewą w tym filmie.

Jak widać była sponsorem.


Szczerze mowiac nie wiedzialem. To znaczy domyslilem sie, ze jest sponsorem TOPR, ale nie widzialem czolowki, ktora przewinalem. Rozumiem wiec teraz motywacje, ale bedac mniej zainteresowany idea przewodnia filmu, gdyz raczej lonzy na Orla nie wezme jesli bede tam szedl w letnich warunkach, bardziej zastanowila mnie nachalnosc tego product placement. Zamiast skoncentrowac sie na przeslaniu stopniowo przechodzilem od podziwu zacnego sprzetu tej firmy, do niecheci. Uwazam, ze aby dodac powagi idei powinina byc w takiej produkcji jakas przeciwwaga, inaczej bowiem nie trafia (przynajmniej do mojej pokretnej) osobowosci. W swiecie, w ktorym rzadzi pieniadz, a wszystkie idealy sa juz na sprzedaz jakos mi to zgrzytnelo. Stad komentarz. Jestem prawdopodobnie przewrazliwiony i tyle. Moze gdyby pokazali, ze lancuchy i kotwy sa na przyklad Petzla...

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/