Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mięguszowiecki Szczyt
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=181
Strona 2 z 20

Autor:  zigulec [ So sie 20, 2005 8:07 pm ]
Tytuł: 

No ale jeszcze chcialbym sie dowiedziec od kogos jak wyglada droga na szczyt na ktorym nie ma oficjalnego szlaku ? Typu Gerlach Miegusz Satan ktos byl ?

Autor:  dresik [ So sie 20, 2005 8:08 pm ]
Tytuł: 

pol-u napisał(a):
Trzymam Was za słowo chłopaki.

Na mnie możesz liczyć. :wink:

Autor:  pol-u [ So sie 20, 2005 8:10 pm ]
Tytuł: 

zigulec napisał(a):
No ale jeszcze chcialbym sie dowiedziec od kogos jak wyglada droga na szczyt na ktorym nie ma oficjalnego szlaku ? Typu Gerlach Miegusz Satan ktos byl ?


Własnie nikt się nie przyznał tutaj na forum a ja i Dresik nie wiemy gdzie to jest :wink:

Autor:  dresik [ So sie 20, 2005 8:12 pm ]
Tytuł: 

:D

Autor:  zigulec [ So sie 20, 2005 8:13 pm ]
Tytuł: 

to nie ladnie, nikt niechce sie podzielic wrazeniami

Autor:  Gość [ N sie 21, 2005 8:33 am ]
Tytuł:  Re: Mięguszowiecki szczyt

[quote="dresik"]Witam.
Mam pytanie czy ktoś z Was nie wchodził na Miegusza tzw. drogą po głazach :?: Szczerze mówiąć nie byłem nawet na Chlopku, a w tym roku mam plany tam wejsć i pomyślałem by wejść od razu na Mięgusza jak już tam bede. Więc jak ktoś ma jakieś info na temat tej drogi to bardzo prosze o podzielenie się uwagami ( w necie troche tego mało :x ). Z góry dziekuje :D

Powiem Ci ze jesli nie byles na Chlopku to jeszcze trudniej bedzie Ci zdobyc Miegusza.Idzie sie dosyc ciezko.Trzeba pamietac o tym ze nielegalnie przekracza sie granice i lamie regulamin TPN,pozatym pogoda musi byc idealna w trudnych warunkach pogodowych odradzam nawet na Chlopka ciezko sie dostac.Pozdrawiam

Autor:  pol-u [ N sie 21, 2005 8:50 am ]
Tytuł: 

..."dosyć ciężko"...powiadasz
Hmm, wiemy...
Mamy świadomośc ze dystans wzrasta bo z Chłopka trzeba iść jeszcze sporo i tam zaczynaja sie własciwe trudnosci.
Jeśli byłes, prosimy o opisanie trudnosci technicznych drogi własnie od Chłopka.

Autor:  Gość [ N sie 21, 2005 9:02 am ]
Tytuł: 

WITAJ
JESLI NIE BYLES NA CHLOPKU TO JESZCZE TRUDNIEJ BEDZIE CI WEJSC NA MIEGYSZA.IDIE SIE CIEZKO.TRZEBA PAMIETAC O TYM ZE LAMIE SIE REGULAMIN TPN. I NIELEGALNIE PRZEKRACZA SIE GRANICE .
POZDRAWIAM

Autor:  Gość [ N sie 21, 2005 9:03 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
WITAJ
JESLI NIE BYLES NA CHLOPKU TO JESZCZE TRUDNIEJ BEDZIE CI WEJSC NA MIEGYSZA.IDIE SIE CIEZKO.TRZEBA PAMIETAC O TYM ZE LAMIE SIE REGULAMIN TPN. I NIELEGALNIE PRZEKRACZA SIE GRANICE .
POZDRAWIAM

COS NAMIESZALEM SORY ZA POWTORZENIE ODPOWIEDZI.

Autor:  Gość [ N sie 21, 2005 9:10 am ]
Tytuł: 

pol-u napisał(a):
..."dosyć ciężko"...powiadasz
Hmm, wiemy...
Mamy świadomośc ze dystans wzrasta bo z Chłopka trzeba iść jeszcze sporo i tam zaczynaja sie własciwe trudnosci.
Jeśli byłes, prosimy o opisanie trudnosci technicznych drogi własnie od Chłopka.


z Chlopka trzeba zejsc sporo w dol i podchodzic od slowackiej strony jak juz zapewne wiesz od Hinczowych stawow, w niektorych miejscach mozna sie pogubic trzeba bardzo dobrze orjetowac sie w terenie. W partiach podszczytowych duze ekspozycje z tego co pamietm.Bede tam za dwa tygodnie moze cos sie zmienilo dam znac.

Autor:  zigulec [ N sie 21, 2005 9:13 am ]
Tytuł: 

Myslalem zeby zrobic Chlopka a pozniej Wrota za jeden dzien a Miegusza zostawic. No ale to dopiero w przyszlym sezonie. Musze mape dobra kupic i zobaczyc co tam jest.

Autor:  pol-u [ N sie 21, 2005 9:27 am ]
Tytuł: 

Wrota to raczej łatwy temat. W zasadzie to wspinaczka żlebem- takim długim i prostym, choć dość stromym. Gdy nie ma śniegu- łatwo. Ale łaczenie tej wycieczki z Chłopkiem w jeden dzień jest raczej kłopotliwe.

Autor:  tomek.l [ N sie 21, 2005 10:37 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
COS NAMIESZALEM SORY ZA POWTORZENIE ODPOWIEDZI.

Nie krzycz gościu (wyłącz caps lock) Dzisiaj jest niedziela, dzień po sobocie i boli mie głowa. Także ciszej.

Autor:  dresik [ N sie 21, 2005 10:41 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Nie krzycz gościu (wyłącz caps lock) Dzisiaj jest niedziela, dzień po sobocie i boli mie głowa. Także ciszej.

No chyba Tomek wstał dzisiaj lewą nogą, albo wczoraj pobalował stąd ten ból głowy :wink:

Autor:  zigulec [ N sie 21, 2005 6:53 pm ]
Tytuł: 

moze dla obywatela Goscia zepsul sie CAPS LOCK. :roll:

Autor:  piomic [ N sie 21, 2005 8:49 pm ]
Tytuł: 

pol-u napisał(a):
Byłeś :?:

Niestety, nie :( ale nic straconego... On tam na mnie czeka, ale raczej nie od Chłopka tylko zza Mnicha, przez Galerię Cubryńską (nie przekracza się granicy :D ). A jak z Chłopka to raczej granią, ale trzeba mieć linę i umieć się nią posłużyć bo jest kawałek zjazdu i czwórkowy kominek. Wolałbym najpierw podnieść swoje umiejętności na wyższy poziom żeby zminimalizować ryzyko.

Autor:  pol-u [ N sie 21, 2005 10:29 pm ]
Tytuł: 

W zjazdy nie wchodzę. Zostaje mi więc droga z Przełęczy. W skałkach buszuję ale duży CUG mnie wciąż wprawia w zakłopotanie. O stronę siłową się nie lękam, bardziej o psychikę.

Autor:  piomic [ N sie 21, 2005 10:37 pm ]
Tytuł: 

Od Mnicha nie ma zjazdów. Poczytaj sobie Magazyn Górski z czerwca br. , tam jes fajnie opisane. Rozmawiałem ze znajomym TOPR-owcem, potwierdza opisy i twierdzi, że: "...trzebaby iść żyć ludzką ratować..." więc się nie pcham na siłę. A to on mnie szkolił w skałach, więc wie, co potrafię.

Autor:  pol-u [ N sie 21, 2005 10:42 pm ]
Tytuł: 

A tą żyć ludzką to trzeba ratować jesli ona (żyć) idzie którą drogą szczegolnie?

Autor:  piomic [ N sie 21, 2005 10:49 pm ]
Tytuł: 

Po głazach jest góra-dół-góra-dół, granią spod Chłopka - wspinaczka i zjazdy, za Mnichem piarg kończący się żlebem 200m niżej... Wybór należy do ciebie! To jest TWOJA chwila prawdy! (Ja już wolę zjazd i wspinaczkę niż zjazd z piargiem do Moka)

Autor:  pol-u [ N sie 21, 2005 10:52 pm ]
Tytuł: 

cyt.:"w tym wc masz rację" :D

Autor:  pol-u [ So sie 27, 2005 10:48 am ]
Tytuł: 

http://www.ime.pw.edu.pl/grota/drzwi.htm

Autor:  tomek.l [ So sie 27, 2005 4:41 pm ]
Tytuł: 

Niezła historia
Polecam przeczytanie tekstu z powyższego linka takim turystom jak Cygan, którzy bez żadnego przygotowania i zimowego doświadczenia chcą sobie pochodzic po górach.

Z opisu zrozumiałem, że wchodzili na Czarny bezpośrednio z Galeryjki z pominięciem przełeczy. Ciekawe jak wygląda taka droga latem. Czy jest do pokonania bez sprzętu.
Za bardzo nie pamietam jak tam było ponieważ lazłem na przełęcz w chmurach i nie wiele widziałem.

Autor:  tomtom [ So sie 27, 2005 5:40 pm ]
Tytuł: 

Tam nawet szlak znakowany za sanacji byl.

Autor:  pol-u [ Pn sie 29, 2005 6:47 am ]
Tytuł: 

Mięgusz Cywińskiego:

http://raven.tatrynet.pl/cgi-bin/tp/wza ... n2703.html

Autor:  KWAQ9 [ Pn sie 29, 2005 10:54 am ]
Tytuł: 

:shock:

Pozdrawiam!
Bartek :shock:

Autor:  Jacek [ Śr paź 12, 2005 2:29 am ]
Tytuł: 

Witajcie

Napisze krotko swoja relacje w drodze na Miegusza, wyjscie ze schroniska zoltym szlakiem,dalej kawalkiem czarwonego do dolinki za Mnichem i zejscie w lewo po kilku metrach widac odbijajaca sciezke. Dalej miedzy trawistymi kamykami caly czas w gore i tak lekko w prawo - kopczyki prowadza Nas tam gdzie chcemy , dalej tak jak prowadzi Nas sciezka na taki dlugi taras tzw. Plecy Mnichowe ktore omijamy bokiem , kierujemy sie dalej w strone takiego siodla tak jak idzie sciezka jest tam dobrze widoczna jeszcze na tym kawalku.. dalej na Zadnia Galerie Cybrunska , nad nia wsnosi sie polnocna - zachodnia sciana Cubryny,nastepnie przechodzimy zlebem a raczej prawa jego strona i jestesmy na tarasie Malej Galerii Cubrynskiej.Dalej gorna czescia tarasu skrecamy w lewo i w gore rynna dosc dluga i po stromych kamieniach na Wielka Galerie Cubrynska , dalej juz prosto tarasem w gore idac troszke w lewo i w prawo dochodzimy do stromego zlebu spadajacego z Hiczowej Przeleczy , w gore zlebem trzeba tu uwarzac dosc krucho i sypko najlepiej trzymac sie prawej strony sciany jest najbezpieczniej i jestemy na Przeleczy :) Moj czas od schroniska do Przeleczy 2 godz. Z Hinoczowej maly trawers i takimi skalnymi polkami podchodzimy stopniowo do gory kierujemy sie na poludniowe sciany Mieguszowieckiej turniczki, dalej podchodzimy caly czas pnac sie w gore takimi zebrami i tak juz do grani , dalej kawalek grania w gore po duzych kamulcach by po kilku metrowej wedrowce byc juz na szczycie :) od Hinczowej do wierzcholka 40 minut
To tak by wygladalo.
Ale polecam lekture Paryski , Cywinski. Sam opieralem sie na opisach
Pozdrawiam

Autor:  KWAQ9 [ Śr paź 12, 2005 6:53 am ]
Tytuł: 

No tak, w opisie Jacka to wcale tak trudno nie wygląda ale w rzeczywistości nie będzie chyba łatwo...

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Gość [ Śr paź 12, 2005 9:58 am ]
Tytuł: 

Powiem tak moim zdaniem droga ta nie nalezy do latwych jest mozna powiedziec trudna i miejscami dosc eksponowana, jednak moim zdaniem najprostsza ze znanych mi ktorymi mozna by jeszcze tam sie udac, jest ich wiele ale najbardziej znane to "droga po glazach" , i mozna jeszcze od polnocnej sciany ale to juz wieksza zabawa.

Autor:  Jacek [ Śr paź 12, 2005 10:00 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Powiem tak moim zdaniem droga ta nie nalezy do latwych jest mozna powiedziec trudna i miejscami dosc eksponowana, jednak moim zdaniem najprostsza ze znanych mi ktorymi mozna by jeszcze tam sie udac, jest ich wiele ale najbardziej znane to "droga po glazach" , i mozna jeszcze od polnocnej sciany ale to juz wieksza zabawa.


Tekst jest moj, zapomnialem sie zalogowac.
Pozdrawiam

Strona 2 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/