Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Krzyżne
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2733
Strona 2 z 4

Autor:  tomek.l [ Wt paź 03, 2006 10:31 pm ]
Tytuł: 

np. tak jak jest opisane tam
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=129

Autor:  KWAQ9 [ Śr paź 04, 2006 5:38 am ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
Nie idź od strony doliny Pięciu bo łatwo pobłądzić nie KWAQ ? 8)


Łoj tak, niezbyt miło mi się to kojarzy aleze mgłą nie da się wygrać... :?

Autor:  jola [ Śr paź 04, 2006 8:44 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
np. tak jak jest opisane tam

:thumleft:

Autor:  tatromaniaczka [ Śr paź 04, 2006 5:13 pm ]
Tytuł: 

Justka :) zdjecia sa super :) a teraz do Joli na Krzyżne warto sie wybrać widoczki cudne a szlak nie jest trudny :) polecam :)

Autor:  Justka [ Śr paź 04, 2006 9:29 pm ]
Tytuł: 

Jolu naprawdę blisko siebie mieszkamy :D często w piekarach bywam u mojego boya :D

Autor:  jola [ Cz paź 05, 2006 12:43 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
Jolu naprawdę blisko siebie mieszkamy często w piekarach bywam u mojego boya

:D czesto bywasz w gorach?

Autor:  Justka [ Cz paź 05, 2006 2:11 pm ]
Tytuł: 

tak często jak to tylko możliwe :D w każde wakacje, każda majówka i każdy jakiś długi weekendzik :mrgreen: no i zimą oczywiście, tylko szkoda że zimą nie można połazić-no ja przynajmniej się boję :oops:

Autor:  jola [ Cz paź 05, 2006 6:02 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
tak często jak to tylko możliwe w każde wakacje, każda majówka i każdy jakiś długi weekendzik no i zimą oczywiście, tylko szkoda że zimą nie można połazić-no ja przynajmniej się boję

:) ja bywam w wakacje ale chcialo by sie byc czesciej , moze w koncu uda mi sie na majowke :D pozdrawiam

Autor:  Elfka [ Cz paź 05, 2006 11:15 pm ]
Tytuł: 

Krzyżne to jeden z tych celów tatrzańskich na które w tym roku brakło czasu :( Fotki jakie tu podaliście są zachwycające. Kolejna trasa marzeń. Może w przyszłym roku... .

Autor:  agnes:) [ Pt paź 06, 2006 11:29 am ]
Tytuł: 

Elfka głowa do góry - Krzyżne nie ucieknie :) i napewno następnym razem jak zawitasz w Tatry to wejdziesz na tą przełęcz :) pozdr.

Autor:  jola [ Pt paź 06, 2006 12:05 pm ]
Tytuł: 

mam pytanko jeszcze co do Krzyznego , czy przejscie przez skale przyklejona do zbocza Wksmundzkiego Wierchu jest trudne ?

Autor:  Bombadil [ Pt paź 06, 2006 1:22 pm ]
Tytuł: 

Z tego co widziałem to niezbyt (ew. spadające kamulce mogą się dać we znaki), zresztą możesz ją ominąć, ale nie radzę, bo na tym tym nieciekawym piarżysku można polecieć na dupsku z kamolami (aczkolwiek ominięcie skałki jest wykonalne). :wink: :D

Autor:  jola [ Pt paź 06, 2006 1:43 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:


Z tego co widziałem to niezbyt (ew. spadające kamulce mogą się dać we znaki), zresztą możesz ją ominąć, ale nie radzę, bo na tym tym nieciekawym piarżysku można polecieć na dupsku z kamolami (aczkolwiek ominięcie skałki jest wykonalne).

dzieki nie lazilam jeszcze mozna powiedziec tak wysoko oprocz Kasprowego , Giewontu i troszke sie cykam jak tam czytam rozne opinie
pozdrawiam

Autor:  Justka [ Pt paź 06, 2006 8:21 pm ]
Tytuł: 

a ja schodząc z Krzyżnego nawet nie zauważyłam tego miejsca :scratch: jest jedno miejsce gdzie schodziłam na czterech literach i to pewnie była owa skała :wink: ale zero trudnosci na tym szlaku

Autor:  Hania ratmed [ Pt paź 06, 2006 8:57 pm ]
Tytuł: 

Ja też nie zauwazyłam niczego trudnego na tym odcinku :salut:

Autor:  Jacek [ So paź 07, 2006 9:22 am ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
ale zero trudnosci na tym szlaku

zarówno z Murowańca jak i Piątki, chociaż lepiej chyba wchodzić od Murowańca a zchodzić do Piątki, ewentualnie dalej na Skrajny :)

Autor:  jola [ So paź 07, 2006 12:32 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
zarówno z Murowańca jak i Piątki, chociaż lepiej chyba wchodzić od Murowańca a zchodzić do Piątki, ewentualnie dalej na Skrajny
_________________

Dzieki za informacje pozdrawiam

Autor:  piohal [ So paź 07, 2006 1:57 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
Z tego co widziałem to niezbyt (ew. spadające kamulce mogą się dać we znaki), zresztą możesz ją ominąć, ale nie radzę, bo na tym tym nieciekawym piarżysku można polecieć na dupsku z kamolami (aczkolwiek ominięcie skałki jest wykonalne). :wink: :D


A jest taka skałka, po której przy pomocy rąk można sobie wejść. A obchodzenia skałki nie polecam bo faktycznie moja żona tamtędy zjechały z parę metrów w dół razem z kamieniami. Mimo że tłumaczyłem aby wybrać inną drogę

Autor:  jola [ So paź 07, 2006 3:10 pm ]
Tytuł: 

piohal napisał(a):
A jest taka skałka, po której przy pomocy rąk można sobie wejść. A obchodzenia skałki nie polecam bo faktycznie moja żona tamtędy zjechały z parę metrów w dół razem z kamieniami. Mimo że tłumaczyłem aby wybrać inną drogę

:) no to jestem spokojniejsza dzieki

Autor:  piohal [ So paź 07, 2006 5:01 pm ]
Tytuł: 

Tak jak ty najpierw wiedziałem o tej skałce i dość długo jej wypatrywałem myśląc że to jakaś kilkunastometrowa pionowa ściana, a tu taki w sumie wypierdek skalny... :lol:

Autor:  stan-61 [ Pn paź 09, 2006 8:15 am ]
Tytuł: 

To istotnie tylko skałka z krótką półką. Jakieś 3-5 metrów z dobrym nachyleniem do ściany. Za pierwszym razem nawet jej nie zauważyłem dopiero w ubiegłym tygodniu jak moja żona zmagała się z tą półką zwróciłem na nią uwagę. Ale jak moja żona dała radę (ekstremalny lek wysokości, ekspozycji, długich - stromych zbocz) to jest to do zrobienie bez większych stresów.

Autor:  migotka351 [ Wt wrz 22, 2009 2:10 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Justka napisał(a):
ale zero trudnosci na tym szlaku

zarówno z Murowańca jak i Piątki, chociaż lepiej chyba wchodzić od Murowańca a zchodzić do Piątki, ewentualnie dalej na Skrajny :)


Na Krzyżne miałam iść własnie we wrzesniu, ale nic z tego nie wyszło :( a w październiku juz chyba będzie za późno na taką wyprawe, bo chciałam iść z Murowańca pierw na SKrajny i przez Buczynowe do Krzyznego i powrót do Murowańca..
Ale juz dzień krótki i z pogodą może być róznie..
Więc planuję, że jeśli nie w tym roku, to może uda się na przyszły rok.
Ale chciałam się zapytać jak lepiej iść - czy obrac kierunek Murowaniec-Skrajny-Krzyżne-Murowaniec - czy odwrotnie??
Nie jestem "hardkorem",mam lęk wysokości,w ekstremalnych miejscach wolę wchodzić niż schodzić.Boję się tej wyprawy,bo naczytałam się, że jest trudno na odcinku Skrajny-Krzyzne. W związku z tym pytam jaki kierunek obrać .
Pozdrawiam :)

Autor:  Eliasz123 [ Wt wrz 22, 2009 3:02 pm ]
Tytuł: 

migotka351 napisał(a):
w ekstremalnych miejscach wolę wchodzić niż schodzić.


Jeśli tak, to kierunek Krzyżne - Skrajny

Autor:  Basia Z. [ Wt wrz 22, 2009 3:25 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
migotka351 napisał(a):
czy obrac kierunek Murowaniec-Skrajny-Krzyżne-Murowaniec - czy odwrotnie?

Moim zdaniem nie ma większej różnicy. Może wolałbym z Krzyżnego na Skrajny, żeby nie schodzić parszywie długą Doliną Pańszczycy. I tych "ekstremów" nie ma się co za bardzo bać, to jest szlak turystyczny dla normalnych, przeciętnie sprawnych ludzi. Lęk wysokości masz autentyczny, zdiagnozowany, czy zwykłego cykora przed ekspozycją, jakiego mamy praktycznie wszyscy?


A ja się zastanawiam, jeśli ktoś ma lęk wysokości i się boi - to po jakie licho tam idzie ?

B.

Autor:  fanatyk [ Wt wrz 22, 2009 3:45 pm ]
Tytuł: 

migotka351 napisał(a):
w październiku juz chyba będzie za późno na taką wyprawe

nie spisywałbym października na straty, jesień nie jest taka zła pod warunkiem że nie spadnie śnieg, a jeśli chodzi o krótki dzień to ta trasa nie jest znowu taka bardzo długa. Co do kierunku przejścia to uważam tak jak Ali7, że nie ma różnicy.

Autor:  migotka351 [ Wt wrz 22, 2009 5:33 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za odpowiedzi.
Ja własnie z obawą myślałam o tych oblodzeniach i śniegu i dlatego m.in. waham się nad tą wyprawą w październiku.
Dzień jest krótki, szybko robi sie ciemno.Czas na dojście do murowańca z kuźnic i z powrotem trzeba doliczyć,chyba że bym w murowańcu nocowała.. Nie jestem 'pierwszej młodości" i nie latam po górach jak kozica.Wyprawy zajmują mi więcej czasu niż podają orientacyjnie w opisach szlaków.Wysiłkowo też jest mi często cięzko.
Co do lęku wysokości,to nie mam zdiagnozowanego.Jesli to zwykły cykor, to dużo większy niż przeciętnie;) portki nie raz falują ;)
A czemu sie pcham w góry mimo tego ze się boję??? - bo je pokochałam!! :)
Chodzę dopiero od zeszłego roku, a nie wyobrażam sobie innego wypoczynku. Teraz nadrabiam zaległości całego zycia... boję się, ze niedługo będę za stara żeby łazić po górach i nie zdąże wszystkiego zobaczyć...
Pcham się w góry, bo urzekły mnie swoim pięknem, są ucieczką od samego siebie-od pędu w jakim się zyje na codzień..
poza tym to własnie pokonywanie siebie - lęku, zmęczenia...
i satysfakcja jak sie gdzieś wlezie-nieważne czy to Rysy czy Gęsia Szyja i mimo ze człowiek wraca zrypany jak koń po westernie to jest szczęsliwy.. :DDDD

pozdrawiam :)

Autor:  szach_mat [ Wt wrz 22, 2009 7:09 pm ]
Tytuł: 

agnes:) święta racja na żywo o niebo lepiej byłem widziałem i podziwiałem :lol: :D :twisted:

Autor:  migotka351 [ Wt wrz 22, 2009 7:44 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):

migotka351 napisał(a):
Nie jestem 'pierwszej młodości" i nie latam po górach jak kozica.Wyprawy zajmują mi więcej czasu niż podają orientacyjnie w opisach szlaków.Wysiłkowo też jest mi często cięzko.

Proszę Cię... Spotykałem na Orlej ludzi na oko dobrze po sześćdziesiątce wędrujących samotnie i radzących sobie nad wyraz sprawnie. To nie jest kwestia wieku. Nad kondycją zawsze można popracować.
Ja bym nie odpuszczał tego października. Najlepiej spać w Murowańcu, wyjść skoro świt, jak się boisz krótkiego dnia nawet jeszcze po ciemku z czołówką spokojnie można przejść łatwiejszą część podejścia. Wieczorem przed wyjściem spytać w TOPR-ówce o warunki. W razie lodu, śniegu wrócić - żaden wstyd.


No, podbudowałeś mnie :) do 60-tki trochę czasu mam, może zdążę zobaczyć jeszcze i to i owo.
Kondycja też jako taka, bo mam duzo ruchu, tylko, że idę swoim tempem i potrzeba mi więcej czasu na przejście.
Poza tym chcę zawsze popatrzeć, popodziwiać, porozmyślać.. a nie tylko gnać i patrzeć pod nogi żeby zębów nie wybić..dlatego często się sprężam jak wchodzę na szczyt i staram się trzymac tempo, a potem "lajtowo" wlekę się z powrotem do ciemnej nocy... ;)
Na Krzyżne się bardzo napaliłam. Przekonałeś mnie i jesli pojadę w październiku z noclegiem w murowańcu, to spróbuję.
Jesli pójdzie pomyslnie to chciałam w przyszłym roku iśc od zawratu na kozi wierch i może dalej-jak dam radę- dojść do zadniego granatu-w każdym razie jakiś tam odcinek w tej części.
Ale zobaczę jak pójdzie na Buczynowych.. czy majtki będa często i bardzo falować.. ;)

pozdrawiam :)

Autor:  kj39 [ Wt wrz 22, 2009 9:24 pm ]
Tytuł: 

w tym roku wlazlem na Krzyzne z moim 12 letnim potomkiem z murowanca w jakies niecale 3 godziny, potem zlezlismy troche szybciej
balem sie go ciagnac na granaty, przespacerowalismy sie tylko z przeleczy do pierwszej wiekszej trudnosci i zawrocilismy
jesienia w Panszczycy jest slisko, bo tam niewiele slonca bywa
moim zdaniem Dolina Panszczycy to jedno z najfajniejszych miejsc w Tatrach - krajobrazy niemal ksiezycowe, czuje sie ogrom gor, niewielu ludzi, bardzo fajne miejsce
zycze milej wycieczki

Autor:  taida [ Śr wrz 23, 2009 2:48 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):

A ja się zastanawiam, jeśli ktoś ma lęk wysokości i się boi - to po jakie licho tam idzie ?

B.


bo jak nie polezie to będzie się zawsze bał ;-)
ja mam lęk wysokości - w zeszłym roku odczuwałam strach na Świstówce (tak, tak - co prawda jeszcze leżał śnieg, ale jednak...), w tym roku przeszłam Kościelec, Granaty, Świnicę, Zawrat i Kozią Przełęcz (od Piątki)i sądzę, że reszta będzie do zrobienia. tylko trzeba się oswajać z ekspozycją stopniowo, a będzie dobrze, o ile kogoś strach nie paraliżuje i ani w tę ani w tę.

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/