Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

GIEWONT
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=281
Strona 2 z 25

Autor:  Michu [ Pn lip 11, 2005 6:18 pm ]
Tytuł:  Giewont

Ja byłem na Giewoncie, było super, wchodziłem od Konradowej.
to byłamoja pierwsza wycieczka w Tatry. :D :wink:

Autor:  Michu [ N lip 17, 2005 8:39 am ]
Tytuł:  Re: Giewont

Michu napisał(a):
Ja byłem na Giewoncie, było super, wchodziłem od Konradowej.
To była moja pierwsza wycieczka w Tatry. :D :wink:


To ja też pisałem przed zalogowaniem !!

Autor:  Agniecha [ N lip 17, 2005 7:50 pm ]
Tytuł: 

I ja w tym roku dotarłam na Giewont.Jakos nie bardzo mi się tam chciało iśc, bo szczerze powiedziawszy, niektóre opinie o nim mnie zniechęcały. Tymczasem byłam nawet mile zaskoczona.Wyszlismy dość wcześnie rano i turystów zbyt wielu nie spotkaliśmy.Spokojnie weszliśmy i zeszliśmy.Wierzę-m.in. na podstawie informacji na tej stronie, że inne szczyty są znacznie ciekawsze, ale i na ten warto wejść. A śniegu już nie było-byliśmy tam 30 czerwca br. :D

Autor:  tomek.l [ N lip 17, 2005 7:53 pm ]
Tytuł: 

To może kiedyś tam wejdę. :)

Autor:  Burza [ N lip 17, 2005 10:09 pm ]
Tytuł: 

Jak jechałem w tym roku pierwszy raz w Tatry miałem plan na pewno wejśc na Giwont. Zrezygnowałem z tego i wcale nie żałuje. Jak sie dowiedziałem co tam sie wyrabia to mnie zniechecilo. Ale kiedyś oczywiście go zdobede. Może podczas...3 wizyty w Tatrach? Juz zdazylem polubic mniej zatłoczone szlaki :)

Autor:  Sonic [ N lip 17, 2005 11:54 pm ]
Tytuł: 

Byłem dwa razy w życiu na Giewoncie, za pierwszym w miarę przyzwoicie (a może po prostu nie pamiętam tłoku, to już chyba z 10 lat temu), za drugim wystałem się już w kolejce. W górach robię się jakiś mało tolerancyjny, kiedy widzę jak rozmaite krowy przede mną nie są w stanie wspiąć się na jakąś skromną skałkę... a że Giewont to góra niemalże obowiązkowa (już od lat, kiedy to rozmaite delegacje za obowiązkowy punkt zjazdów uważały wycieczkę na rycerza, którą to oczywiście odbywały w pełnym rynsztunku tj. garniturach - poważnie! :) ) to oczywiście podobne sceny zdarzają się tam nagminnie.

Autor:  Gość [ Pn lip 18, 2005 9:14 pm ]
Tytuł: 

Ja bylem na Giewoncie osiem razy,w tym trzy razy zima.Wbrew opiniom turystow nie nudzi mi sie ten szczyt,tylko trzeba wchodzic na niego w martwym sezonie,gdy nie ma ruchu w Tatrach.Wtedy szczyt jest pusty i mozna sie rozkoszowac widokiem na cale podhale i Tatry.Napewno jeszcze kiedys pojde na niego.Giewont sie nigdy nie nudzi.Po trzy razy bylem na Swinicy Koscielcu Granatach,na Rysach dwa razy,ale Giewont jakos inaczej przyciaga,przynajmniej mnie.Pozdrowienia.

Autor:  Łukasz T [ Śr sie 03, 2005 1:50 pm ]
Tytuł: 

Byłem tam raz. Szedłem z Przysłopu Miętusiego na Małołączniak, potem na Kopę Konradzką. A że Giewont tam blisko stoi, to wszedłem... Było to końcem czerwca tego roku. Wszedłem tam o godzinie 16.30. Piękna pogoda, ludzi na szczycie sztuk... 5. A i tak przy zejściu jedna niewiasta "krupówkowa" miała dramat.

Autor:  Olka [ Śr sie 03, 2005 2:31 pm ]
Tytuł: 

Byłam na Giewoncie kilka razy...widok rzeczywiście cudny...ale jest jeden warunek...omijać ten szczyt w lipcu i sierpniu

Zresztą w ogóle w górach najsympatyczniej jest w czerwcu i sierpniu :)

Autor:  senior [ Śr sie 03, 2005 3:35 pm ]
Tytuł: 

OlkaS napisał(a):

Zresztą w ogóle w górach najsympatyczniej jest w czerwcu i sierpniu :)


Ja jestem za tym ze w czerwcu i wrzesniu :)
pozdrawiam

Autor:  sandraa [ Śr sie 03, 2005 5:05 pm ]
Tytuł: 

Na Giewoncie byłam raz i ......starczy na jakiś czas :) Niezaprzeczalnie całkiem przyjemna wycieczka,niezbyt męcząca,niezłe widoki,etc....Jednak tłok na szczycie oraz bezmyślność większości turystów,skutecznie budzących śpiącego rycerza wrzaskami przez telefony komórkowe sprawiają,że następna ewentualna wizyta na Giewoncie to na pewno raniutko :)) A swoją drogą taki jeden z drugim musi zadzwonić i oznajmić wszystkim,że właśnie dzwoni z Giewontu :x ale kiedy za chwilę coś mu się stanie,bo zamiast uważnie schodzić w dół,filmuje kolegę w adidaskach w najkorzystniejszym ujęciu z łańcuchami....(oboje obwieszeni a to kamerka a to cyfróweczką dyndającą żeby sie zaczepić o pierwszy lepszy głaz) to okaże się,że szpanerska komóreczka się akurat rozładowała i kto teraz zadzwoni po TOPR ,żeby narażali swoje życie ratując wcześniej wspominanych,bo Ci zamiast zostawić jedną kamerę w domu - zostawili tam rozum:)

Autor:  Hubert [ Śr sie 03, 2005 5:23 pm ]
Tytuł: 

Hehe, ale to jest dosc zabawne jak gosciu dzwoni i oznajmia wszystkim ze jest na giewoncie :P Bynajmniej ja i moja paczka mamy z tego niezly ubaw. Ale tak serio to rzeczywiscie powinni postawic jakis straznikow przy wejsciach do TPNu pytajacych o cel wycieczki i sprawdzajacych przygotowanie , chociazby to ubraniowe delikwentow...

Autor:  sandraa [ Śr sie 03, 2005 5:37 pm ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
Hehe, ale to jest dosc zabawne jak gosciu dzwoni i oznajmia wszystkim ze jest na giewoncie :P Bynajmniej ja i moja paczka mamy z tego niezly ubaw. Ale tak serio to rzeczywiscie powinni postawic jakis straznikow przy wejsciach do TPNu pytajacych o cel wycieczki i sprawdzajacych przygotowanie , chociazby to ubraniowe delikwentow...


Święte słowa Hbx !!Może by tak ustawić przy wejściach na szlaki jakąś brameczkę,która dzwoniłaby przy każdym braku porządnego obuwia i.......wiedzy na temat gór :))....tylko jak to zrobić ;p ;p

Autor:  piomic [ Śr sie 03, 2005 8:13 pm ]
Tytuł: 

senior napisał(a):
Ja jestem za tym ze w czerwcu i wrzesniu :)

A nie lepszy październik-listopad? Piękna pogoda (w dole mgła, w górze chmury a po środku deszcz ze śniegiem) a na szlakach pustki! :D

Autor:  senior [ Śr sie 03, 2005 10:49 pm ]
Tytuł: 

:)

Autor:  Olka [ Cz sie 04, 2005 7:45 am ]
Tytuł: 

senior napisał(a):
OlkaS napisał(a):

Zresztą w ogóle w górach najsympatyczniej jest w czerwcu i sierpniu :)


Ja jestem za tym ze w czerwcu i wrzesniu :)
pozdrawiam



Nastąpiła pomyłka...oczywiście chodziło mi o wrzesień...;)

Autor:  ag [ Cz sie 04, 2005 10:56 pm ]
Tytuł: 

Nigdy nie byłam i nawet mnie nie ciągnie. Byłam pod Giewontem dwa dni temu, schodziłam z Kopy Kondrackiej do Hali Kondrackiej i takich tłumów dawno w tatrach nie widziałam - większe może są w Murowańcu ;) Co do pomysłu ze sprawdzaniem wyposażenia... ja też mijałam po drodze turystów pozbawionych wyobraźni ubranych tylko w koszulki na ramiączka i krótkie spodenki, bez świadomości że temperatura spada wraz z wysokością, zwłaszcza jeśli na szczytach są chmury i wieje wiatr. Niejedni też zbiegli obok mnie ze szlaku w adidasach w miejscu gdzie przez szlak przelewał się strumień i gdzie ja ślizgałam się w salomonach. A potem TOPRowcy jak ktoś wcześniej zauważył, na ten Giewont musza włazić czy im się chce czy nie chce...

Autor:  piomic [ Cz sie 04, 2005 10:59 pm ]
Tytuł: 

ag napisał(a):
TOPRowcy jak ktoś wcześniej zauważył, na ten Giewont musza włazić czy im się chce czy nie chce...

A jak jest pogoda to mogą się na niego spuścić :shock: z latadła...

Autor:  Hubert [ Cz sie 04, 2005 11:10 pm ]
Tytuł: 

ag napisał(a):
bez świadomości że temperatura spada wraz z wysokością, zwłaszcza jeśli na szczytach są chmury i wieje wiatr.


Tak zbocze z tematu, ale to swieta racja. Kiedys w chocholowskiej - W dolinie Slonce , jakies 30 stopni , spodenki , koszulka , te sprawy , po wejsciu na Wolowiec zalozylem polar , kurtke , zimowa czapke , rekawiczki i z zimna nie moglem wytrzymac :P Nie wiem ile bylo stopni ale na pewno ponizej 10 bo znajomi nie mieli rekawic i rece troche odmarzaly :P

Autor:  ag [ Cz sie 04, 2005 11:22 pm ]
Tytuł: 

Heh, no widzisz, który "laczkowy" turysta wziałby w lato w góry rękawiczki i czapkę? Po co? przecież jest lato? 8)

Autor:  pol-u [ Pt sie 05, 2005 5:31 am ]
Tytuł: 

ag napisał(a):
Heh, no widzisz, który "laczkowy" turysta wziałby w lato w góry rękawiczki i czapkę? Po co? przecież jest lato? 8)


Dlatego trzeba czasem TU, na forum pisać o TYM duzymi literami- niech sobie poczytają. Może chociaż kilku weźmie z tego jakąś lekcję.

Autor:  Sonic [ Pt sie 05, 2005 8:00 pm ]
Tytuł: 

Weźcie poprawkę na indywidualną tolerancję temperatur :) Ja też lubię chodzić lekko ubrany nawet przy niższych temperaturach i czuję się w takich warunkach komfortowo. Nie zmienia to faktu, że w plecaku mam kilka cieplejszych ubrań, które przydają się chociażby na dłuższych postojach.

Autor:  Agniecha [ Pt sie 05, 2005 9:28 pm ]
Tytuł: 

Sonic napisał(a):
Weźcie poprawkę na indywidualną tolerancję temperatur :) Ja też lubię chodzić lekko ubrany nawet przy niższych temperaturach i czuję się w takich warunkach komfortowo. Nie zmienia to faktu, że w plecaku mam kilka cieplejszych ubrań, które przydają się chociażby na dłuższych postojach.


Święta racja!Ja nawet przy 30stopniach noszę w plecaku oprócz polara coś od deszczu, a i w tym roku w czerwcu/lipcu nosiłam czapke i szal(na szczęście tylko w plecaku). Bardzo przydatne są jeszcze skarpety na zmianę-choć zależy, jakie kto ma buty :D

Autor:  ag [ Pt sie 05, 2005 10:56 pm ]
Tytuł: 

Sonic napisał(a):
Weźcie poprawkę na indywidualną tolerancję temperatur :) Ja też lubię chodzić lekko ubrany nawet przy niższych temperaturach i czuję się w takich warunkach komfortowo. Nie zmienia to faktu, że w plecaku mam kilka cieplejszych ubrań, które przydają się chociażby na dłuższych postojach.


No i mnie głownie o postoje idzie, ale też zdarza się tak że wchodzimy na grzbiet i ciągle jest zimno, wieje ostry wiatr. Jak nas takich przepoconych i zgrzanych przewieje, to łatwo o anginę czy zapalenie płuc. Poza tym, każdy wie jaka pogoda w górach jest kapryśna: świeci słonce i jest upał a dwie górki dalej możemy wleźć w gradową chmurę :/

Autor:  nowip [ So sie 06, 2005 8:53 pm ]
Tytuł: 

witam

jestem pierwszy raz na tym forum i cieszę się bardzo że trafiłem na taką stronkę. Ale do rzeczy.
Byliśmy w Zakopanym w ostatni tydzień lipca. Pogoda średnia tzn. pochmurno i nie zawsze można było cieszyć się widokami. Żeby post był na temat chciałem wrzucićparę słów o Giewoncie. Był to już piąty nasz pobyt w Zakopanym ale jakoś nigdy nie ciągnęło nas na Giewont. W tym roku postanowiliśmy uzupełnić to niedociągnięcie.
Zaczęliśmy jednak inaczej niż większość piszących wcześniejsze posty. Weszliśmy od Doliny Małej Łąki a potem czarnym szlakiem przez Małą polankę i następnie czerwonym przez Grzybowiec, Siodło prawie pod sam Giewont. Do tego miejsca było na szlaku całkowicie.......pusto. Po drodze spotkaliśmy małżeństwo które wróciło ze szlaku z powodu nieodpowiednich butów co było bardzo rozsądne. Trasa wydaje mi się nie łatwa zwłaszcza że było mokro i kamienie były śliskie. Pod Giewontem rzeczywiście zaskoczyły nas tłumy "walące" :lol: od Kondratowej. Po szybkim wejściu i zejściu z Giewontu wybraliśmy jako trasę powrotną szlak przez Kopę Kondracką, Goryczkową Czubę do Kasprowego. Trasa fajna i widokowa co wiem z innego wyjazdu, gdyż nie trafiliśmy z pogodą. Mgła która zaszła zaraz po zejściu z Giewontu praktycznie uniemożliwiła podziwiania widoków. Niemniej na szlaku było prawie pusto i o to nam chodziło. Przepraszam że tak się rozpisałem, ale jestem początkującym forumowiczem i postaram się następnym razem bardziej zwięźle redagować posty. Nie wiem jak umieszczać zdjęcia których kilka ma z tej wycieczki więc jeśli ktoś byłby tak uprzejmy i udzieliłby mi wskazówek jak to zrobić poparłbym mój post kilkoma fotkami :oops: [/img]

Autor:  nowip [ So sie 06, 2005 9:15 pm ]
Tytuł: 

na sam początek plama. poczytałem i już wiem jak umieścić zdjęcie "co ślepemu po oczach"
na Giewoncie gdy jeszcze było cokolwiek widać
Obrazek
we mgle w tle widać kilku z baaaaardzo nielicznych turystów na tym szlaku
Obrazek
we mgle
Obrazek
pozdrawiam

Autor:  dresik [ So sie 06, 2005 9:21 pm ]
Tytuł: 

Witamy Nowip na forum :)

Autor:  KWAQ9 [ So sie 06, 2005 10:00 pm ]
Tytuł: 

Dokładnie, tłumy na Giewoncie to normalka i nikt chyba tego nie zmieni... :? Ja natomist szedłem na Giewont na początku lipca od strony Kondratowej a schodziłem do Strążyskiej i muszę przyznać, że zbyt wielu turystów nie było... Może dlatego że pogoda była mglista lub dlatwgo że już o 11:00 byłem na szczycie... :)

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  zigulec [ N sie 07, 2005 4:26 pm ]
Tytuł: 

Ja na Giewont przed 2 tyg nie wchodzilem ale widzialem przez lornetke niezla pielgrzymke na szczycie.

Apropo ubioru w gory to ja sie wybralem na Krywan jak na plaze. Jak wracalem nie moglem zginac palcow odmrozone rece wszystko mokre. I ktos mowil ze w srodku lata nie mozna przezyc zimy.

Rowniez na Wolowcu wial zimny wiatr i co z tego ze swiecilo slonce? gdyby nie bluza to trzebabybylo sie wracac chyba bo bylo bardzo nieprzyjemnie.

Autor:  Alutka:) [ N sie 07, 2005 6:26 pm ]
Tytuł: 

:D a ja jutro wybieram sie do Zakopca na pare dni, planuje wejść własnie na Giewont i Wołowiec i żadne tłumy mi nie straszne :roll: .... :shock:

ala :)

Strona 2 z 25 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/