Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - łatwy ciekawy SZLAK ZIMOWY.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4630
Strona 2 z 35

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt paź 23, 2007 8:55 am ]
Tytuł: 

no to jeszcze coś odemnie bo koledzy juz duzo napisali 8)
wazne by pamietac ze szlak letni nie oddaje trudności tego samego szlaku zimą.
czesto droga przebiega inaczej jak w lecie-głównie chodzi o bezpieczeństwo czyli obierasz taka drogę by zminimalizowac ryzyko.
bacznie obserwujcie komunkaty lawinowe i prognoze pogody..
załamanie pogody moze skonczyć się zle w zeszłym sezonie zimowym 20 minut szukalismy własciwej drogi w strone przełeczy świnickiej a bylismy na kasprowym.. znajac ten teren jak własna kieszen ..zamotalismy sie strasznie
i uwaga na nawisy-wydaje sie ze mozja podejsc do grani a tak naprawde pod stopami powietrze..
troche chaotcznie to opisałem ale jakos zmeczony jestem :lol: :wink:

polecam na poczatek własnie gesja szyje czy rusinowa
wołowiec-jest ok ale czasowo długi wiec sprobowac mozna grzeska lub do rakonia i powrót ta sama droga jesli nie jest sie pewnym sniegu..

Autor:  marx [ Wt paź 23, 2007 7:10 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
No nie stresuj nam dziewczyn, bo wszystkie pouciekają i się gejowska atmosfera zrobi ;D a z kasprowym różnie jest, a koleżanka pisała że słyszała, nie że wie, niby drobna, a dość istotna różnica ...
P.S.
tak sobię piszę, ale cos mi się wydaj że monk4a po prosu spodobała się marxowi i stąd ten post ;)


A tam gadasz, dużo dziewczyn chodzi po Tatrach, a co ciekawe wiele samotnie :) tak ze wiesz.... bądź uważny bo możesz wiele przeoczyć . Rzeczywiscie nie doczytalem ze monk4a "tylko słyszlala" i "nie wie". A spodobać sie nie miala jak, bo sie nie znamy.
P.S. chyba tym że byla na Świnicy a ja nie :P :lol: :lol: :lol:
P.S.2. tak sobię piszę, ale cos mi się wydaje, że monk4a po prosu spodobała się golanmac i stąd ten post ;) i apel o niestresowanie

dobra koncze bo to offtop :P

Autor:  Drazz [ Wt paź 23, 2007 11:19 pm ]
Tytuł: 

Swoją drogą, jak już jesteśmy w temacie. Myślicie, że trasę: Grześ, Rakoń, Wołowiec, da się zaliczyć w 1 dzień? oczywiście mowa o aktualnych warunkach w Tatrach ;]

Autor:  Jacek [ Wt paź 23, 2007 11:43 pm ]
Tytuł: 

w aktualnych nie, ale jak poczekasz jeszcze trochę to jak najbardziej.

Autor:  ryan [ Pt paź 26, 2007 10:41 pm ]
Tytuł: 

sprobuj przelecz krzyzne. wchodzilem na nia bez sprzetu zima zeszlego roku

Autor:  ryan [ Pt paź 26, 2007 10:43 pm ]
Tytuł: 

sprobuj wejsc na przelecz krzyzne od murowanca. bylem w zieme zeszlego roku i wszedlem bez sprzetu

Autor:  Drazz [ Pt paź 26, 2007 10:51 pm ]
Tytuł: 

ryan napisał(a):
sprobuj przelecz krzyzne. wchodzilem na nia bez sprzetu zima zeszlego roku

Też o tym myślałem, tzn o tych okolicach ;] Sprzęt sobie chyba wypożyczę, tzn raki+czekan i sobie pospaceruję ;]

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 12:33 am ]
Tytuł: 

ryan napisał(a):
sprobuj wejsc na przelecz krzyzne od murowanca. bylem w zieme zeszlego roku i wszedlem bez sprzetu

Byłem tam zeszłego listopada z dziewczyną, którą poznałem pod murowańcem i ona źle założyła raki (nie były jej). Trochę się najadła sprachu przy samym końcu. Oczywiście dzielny Kilerus miał czekan i mógł spokojnie pomódz. Podbiegł z góry i założył na rękę pętkle z czekana, żeby miała pewność, że nie zjedzie na dół. Niestety ona jednak nie była aż tak pewna mojego czekana i jeden ząbek z jej raka zaczął penetrować moje kolano, w trakcie gdy próbowałem jej zawiązać rozwiązanego raka. Tak czy siak wszystko się dobrze skończyło ale proszę lepiej rozważyć iście bez raków na Krzyżne. Może na wiosne tak ale na pewno nie wczesną zima, czy późną jesienia, gdy bywają duże oblodzenia. Może i tam nie ma gdzie spaść ale jest gdzie zjechać i bez problemu można sobie rozbić czerep o skały.

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 11:50 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Tak czy siak wszystko się dobrze skończyło ale proszę lepiej rozważyć iście bez raków na Krzyżne.


"Sprzęt sobie chyba wypożyczę, tzn raki+czekan i sobie pospaceruję ;]"
;]

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 12:46 pm ]
Tytuł: 

Jak będziesz miał raki, to z samymi kijkami (bez czekana) możesz spokojnie na Krzyżne zasuwać.
A jeśli chcesz trasę z czekanemm, to na Zadni Granat (i w sumie na Pośredni też) możesz spokojnie się porwać. Byle by nie było jakiś sporych oblodzeń.
Ja swoją zabawę z rakami i czekanem rozpocząłem od wejścia na Karb od strony Gąsienicowej (to już było coś ciekawego) i zejścia drugą stroną. Później było wejście na Krzyżne od Gąsienicowej (miało być też zejście ale był potworny halny, zresztą tak jak wcześniej) i powrót. Kolejna wycieczka już była bardziej konkretna i to właśnie było wejście na Zadni i Pośredni. Polecam bo warto, dla widoków i dla zapoznania się z czekanem (chociaż przy dobrych warunkach pewnie by się nie przydał), a jeśli będą dobre warunki, to można zrobić mega dupozjazd z góry, więc kolejny pretekst do wejścia :D .

Może to będzie wyglądało jak reklama ale tutaj są relacje:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 51&start=0
Ale zdaje się, że troche fot poznikało.

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 12:52 pm ]
Tytuł: 

Wiesz co, zobaczę jakie warunki będą i jaka pogoda ;] na początek coś w okolicy czerwonych wierchów pochodzę sobie, później dopiero w okolice gasiennicowej wyruszę ;] ale dzieki za informacje ;]

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 1:04 pm ]
Tytuł: 

No w sumie to może Granaty nie są najlepszym pomysłem na pierwszy raz. Trzeba się jednak oswoić ze sprzętem i może lepiej łupnać coś na rzgrzewke. Chociaż ja znam takiego jednego co od Chłopka zaczynał. :lol:

Jeśli chodzi o Zachodnie, to są bardzo lawiniaste i to też trzeba wziąść pod uwagę i raczej czekan tam potrzebny nie jest (raczej).

Ciekawe "w miare" proste szlaki zimowe:
Kozi z 5 (chociaż końcówka nie jest aż taka prosta)
Zadni i Pośredni Granat
Zawrat (z 5 banalny z Gąsienicowej już jest nieco trudniejszy)
Gąsienicowa - Świnicka Przełecz - Kasprowy - Kopa Konracka - Przełęcz Konratowa - Hala Konratowa (nie musi być całość, odcinek Kasprowy - Kopa może być nieco trudniejszy)
Krzyżne z obu stron
Wrota Chałubińskiego (nie byłem ale myśle, że banalny)
Karb z obu stron
Szpiglasowa przełęcz z 5 (chociaż nie szedłem aż do przełęczy)

Więcej grzechów nie pamiętam...

Nie wziąłem pod uwagę stopnia lawinowego.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 2:06 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
No ...

Kiler o czym Ty do k..y nędzy piszesz :?: Aha sory, zapomniałem, że stary wyjadacz zimowy jesteś.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 2:09 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Aha sory, zapomniałem, że stary wyjadacz zimowy jesteś.

Jednosezonowy zapomniałem dodać 8)

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 2:11 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Zawrat (z 5 banalny z Gąsienicowej już jest nieco trudniejszy)

Zawrat z gasiennicowej przechodziłem, i to bez sprzętu ;p Ale nie powiem, było ciężko ;]

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 2:11 pm ]
Tytuł: 

No przecież Zadni to prosty szlak zimow! A nie?
dresik napisał(a):
dresik napisał(a):
Aha sory, zapomniałem, że stary wyjadacz zimowy jesteś.

Jednosezonowy zapomniałem dodać 8)

Czemu jednosezonowy?

Autor:  grubyilysy [ So paź 27, 2007 2:14 pm ]
Tytuł: 

Kilerus, twoja lista jest fajna i rzeczywiście ciekawa, ale sporo z tras budzi moje poważne wątpliwości na ile są to trasy "łatwe" (i "bezpieczne").
Wejście na Karb od wschodu, znaczy od Stawu Gąsienicowego, jest w każdym razie bardzo strome i raczej nie dla początkujących. Natomiast od drugiej strony oczywiście jak najbardziej.
Moje spore wątpliwości budzi też Świnicka Przełęcz wprost z Gąsienicowej.
Zawrat od Gąsienicowej to miejsce śmierci sporej liczby turystów tatrzańskich, chociaż oczywiście, walą tamtędy nawet spore tłumy.
Zaznaczam że nie czuję sie ekspertem zimowej turystyki tatrzańskiej,ale trochę w zimie po górach chodziłem.
Pozostałe trasy to jak dla mnie też nie lajt, ale trudności w górach to jak wiadomo rzecz względna.

IMO czekan w Zachodnich przydatny jak najbardziej. Chociażby jako trzecia noga w śniegu po pas.

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 2:34 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Zawrat od Gąsienicowej to miejsce śmierci sporej liczby turystów tatrzańskich, chociaż oczywiście, walą tamtędy nawet spore tłumy.


potwierdzam, kumpel by na moich oczach tam zginął ;/

Autor:  Jacek [ So paź 27, 2007 2:36 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
Sprzęt sobie chyba wypożyczę, tzn raki+czekan i sobie pospaceruję

dobrze, ze napisałeś pospaceruję.

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 2:39 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
dobrze, ze napisałeś pospaceruję.

Spokojnie, nie jestem taki twardy, żeby się wspinać gdzieś wyżej bez żadnego doświadczenia zimowego. Poprostu chcę sobie pospacerować co-nie-co, odpocząć...

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 2:41 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy ja napisałem "w miare". Jeśli warunki śniegowe są dobre i nie ma zbytio nawisów. To są miejsca bez problemów technicznych. A jeśli chodzi o KArb z gąsienicowej, to szedłem żlebem i szlakiem letnim. I wydaje mi się, że wyjście szlakiem letnim jest bardzo proste, koleś wyszedł tam bez czekana. I jeszcze zamiast czekana często lepiej mieć kijki.

Autor:  grubyilysy [ So paź 27, 2007 2:51 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
A jeśli chodzi o KArb z gąsienicowej, to szedłem żlebem i szlakiem letnim.
To tak z ciekawości - jak w twojej skali wyszło wejście żlebem? Bo na mój gust jest tam trudniej niż np. "szlakiem" na sam Kościelec.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 3:11 pm ]
Tytuł: 

Pod względem lawinowym, to napewno jest trudniej wyjść na Karb. Pod względem technicznym, myśle, że na Karb jest prostszy niż Kościelec:
1. Nie ma gdzie spaść, jak się pośliżgnie człowiek, to może w miare spokojnie wyhamować.
2. Może i sama droga na Karb jest bardziej stroma ale za to nie ma wystających kamieni (po prostu się idzie), bez większych problemów z oblodzeniem i na końcu drogi na Kościelec są dwa progi do pokonania (ale mniemam, że przy porządnej zimie nie są zbyt duże).

W sumie to żlebem szedłem w wiosennym śniegu więc mogę mieć troche zakłamane odczucia ale wydaje mi sie, że dało by się wyjść z kijkami.

Autor:  tomek.l [ So paź 27, 2007 4:08 pm ]
Tytuł: 

Kościelec to tak różnie może być. Polecam znaleźć w necie zimowe warianty chiefa.
Karb od Gąsienicowej to jest dość stromo. Spaść nie ma gdzie, ale zjechać to już jest. Miejsce na wyhamowanie jest tylko problem polega na tym, że trzeba umieć hamować.
Krzyżne od Piątki z tego co pamiętam to zejście strome jest więc umiejętność hamowania też wskazana.
Wrota Chałubińskiego jak wyżej. Choć jak się umie to idealne miejsce do dupozjazdów.
Zadni Granat OK a Pośredni to już trzeba uważać żeby nie wleźć na nawis śnieżny.
Świnicka Przełęcz to zależy od warunków bo tam np. przy wejściu na przełęcz widziałem jebitny nawis śnieżny.
Szpiglasowa Przełęcz. Od Piątki tzw. wariantem zimowym tylko przy minimalnym zagrożeniu lawinowym. Dlaczego wiadomo. Tam ma skąd lecieć. Również polecam opis chiefa
Od drugiej strony to już różnie. Umiejętność hamowania też wskazana. Z resztą jak w całych zimowych Tatrach powyżej Kuźnic.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 4:17 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Świnicka Przełęcz to zależy od warunków bo tam np. przy wejściu na przełęcz widziałem jebitny nawis śnieżny.

No ja też widziałem, nie dało się tyamtędy zejść. Tzn. ja uważałem, że da się obejść ale demokratycznie doszliśmy do wniosku, że wracamy grzbietem.

Autor:  Markiz [ So paź 27, 2007 4:58 pm ]
Tytuł: 

Łatwe szlaki to są w lecie; wtedy można mówić o drogach łatwych i trudnych. W zimie natomiast można mówić tylko o trudnych i bardzo trudnych. Jeśli ktoś nie jest skłonny w to wierzyć to przekonanie się o swoim błędzie może być bardzo drastyczne, czasami ostateczne. Przypominam wypowiedź Pavla Rajtara, znanego słowackiego ratownika i przewodnika po śmierci siedmiu osób w lawinie w Spalonym Żlebie - kupi sobie taki czekan i raki i myśli, że "je horolezec".
Czy radośnie planujący zimowe zdobycze koleżanki i koledzy mają pokończone kursy górskiej turystyki zimowej. O wspinaczkowych zimowych nawet nie wspominam.

Autor:  Drazz [ So paź 27, 2007 5:42 pm ]
Tytuł: 

Markiz W tym momencie trochę przesadzasz. Wiadomo, że zima, to całkiem inna bajka i nieporównywalnie trudniejsza, ale zawsze da się dobrać wędrówkę tak, żeby być zadowolonym i zarazem bezpiecznym. nikt nie każe się początkującym wspinać na najwyższe szczyty, czy też robić postoje pod nawisami śnieżnymi. Zasady dyktuje w tym przypadku zdrowy rozsądek...

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 6:05 pm ]
Tytuł: 

Jak dla mnie można mówić o trudnych i łatwych i w lecie i w zimie. W zimie dochodzi jeszcze niebezpieczeństwo lawinowe. Pogoda może sprawic problemy zawsze (w zimie i w lecie) i na każdym szlaku, więc jeśli warunki śniegowe są ok i jeśli pogoda jest stabilna, to są łatwe szlaki, są nawet powyżej 2000 m.n.p.m..

A jeśli chodzi o kurs, to jeśli nie chodzisz z asekuracją, to poza poczytaniem o lawionach i poobserwowaniu w terenie o czym była mowa w owych artykułąch i poza hamowaniem czekanem właściwie nic więcej ci potrzebne nie jest żeby wyjśc na większość szczytów, do których są poprowadzone szlaki turystyczne (no dobra jeszcze lekkie obycie się z rakami i czekanem, czego i tak się człowiek uczy sam).

Autor:  Markiz [ So paź 27, 2007 6:58 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
jeszcze lekkie obycie się z rakami i czekanem


Gratuluję dobrego samopoczucia! Chłopaki z TOPR strasznie lubią takie teksty.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 7:04 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
A jeśli chodzi o kurs (..)i tak się człowiek uczy sam).

To popier...laj dalej zakosami w zimie na Zawrat. Mieliśmy z Was niezłą polewę 8)

Strona 2 z 35 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/