Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Poza szlakiem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4783
Strona 2 z 2

Autor:  Łukasz T [ N gru 09, 2007 11:31 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Łukasz T
Tak jest też tak uważam. Amen
Luka też zresztą lukasz.


Amen.

I jeszcze jedna sprawa - uważam, że tymi tekstami ( może ostrymi ) ratujemy gościowi zdrowie lub życie. A TOPR - owi benzyne.

P.s. Łukaszów tu od groma :lol: Pozdrawiam :salut:

Autor:  prof.Kiełbasa [ N gru 09, 2007 1:02 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):

P.s. Łukaszów tu od groma :lol: Pozdrawiam :salut:

wyjątkowe bydlaki... :roll:

Autor:  LigeiRO [ N gru 09, 2007 4:08 pm ]
Tytuł: 

drogi fakt, intrygujące, ale pod zbytnim obstrzałem ludzkiego oka, z tego co widzialem, bylem tylko na Koszystej z Krzyznego (zimą) a z Kominiarskiego W. schodząc pogonił nas filanc ale to dluga,piekna historia...

Autor:  krzyss [ Pn gru 10, 2007 1:57 am ]
Tytuł: 

A tak przy okazji mnie naszło - czy takie pytania nie sa prowokacją - aby sprawdzić, co na prawde myslimy, kto gdzie chodzi... Przepraszam za spiskową teorie dziejów...
Ale w 1983 roku (przypominam o stanie wojennym) chłopaki (bodaj z Krakowa, czy ze Śląska) wyszli trochę później niż my (tak, tak, tak wtedy bywało, aby nie dać się złapać, wychodziło się 3-4 rano, a wracało o 10 rano - wop na Kazalnicę dochodził o 7.30). Złapali ich. Linia obrony: "przecież tu całe pokolenia chodziły po górach", odpowiedź na Palenicy Białczańskiej - bo tamże śledztwa się odbywały:-))) więc odpowiedź: "ALE MY TU JESTEŚMY, ABY TE POKOLENIA WYŁAPAĆ" Więc może jakiś potomek tamtych łapaczy się uchował.
A co do grani bez sprzętu (do Jigsaw)(bardzo bym chciał igłę Milówki, czy komin Martina-tylko skończyć bym chciał inaczej)- to doszedłem jedynie do Pośredniego, poczem zrobiłem w majtki i wróciłem pod Chłopka. Przygoda nad Wrotami to był spacer z Mnicha pod Zadniego Mnicha, do grani, przez Ciemnosmreczyńską Turnię - całkiem ładnie wydeptana wtedy ścieżka była - może przez wopistów??? - i... zgubienie tej ścieżki na samym końcu. A człek młody wtedy był, a partner też... i nie chciało się wracać, szukać... To tylko 30-to metrowy próg :-)))) więc się zeszło... z godzinę się te 30 metrów schodziło :-)))))))) Odradzam wszystkim, kto chce spróbować, a durniem go nazwę gdy to zrobi.... Tam są wygodne ścieżki, tylko łatwo je zgubić (dodam, że pogoda była idealna, godzina 6 rano, miesiąc lipiec).
Mimo wszystko - niczego nie żałuję (tylko męczy mnie po latach myśl, co bym powiedział rodzicom partnera, gdyby on zginął.... że był dorosły od kilku lat????
Drugi raz "prawie spadłem" (spadł kamyk, na który skoczyłem)przechodząc bez sprzętu trawersem południowo-wschodnią ścianę Mięguszowieckiego pośredniego.....
Trzeciego zagrożenia w Tatrach nie miałem. Zmądrzałem??? Może, ale wciąż mnie tam ciągnie (bez sprzętu, oczywiście).

Autor:  Kaytek [ Pn gru 10, 2007 3:22 pm ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
Tam wszędzie są ścieżki... i na Wołoszynie i na grani MPpCh-Wrota


Ścieżki???? Tam są wszędzie autostrady. Zdjęcia z łatwiejszych fragmentów dróg o których mówimy (pomijam Wołoszyn, gdzie mogą faktycznie być ścieżki):

cure'czka napisał(a):
Osoby dramatu:
Dresik, Jacek, Łukasz, Kaytek i Ja ;)
Obrazek

Wstęp do Pośredniego - logujemy się do sprzętu ;)
Obrazek

I początek grani:
Obrazek

I grań dalej:
Obrazek

No i takie tam dalej widoczki i inne ze szczytu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jedziemy w dół do domq (50 m):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jacek napisał(a):
No to fotki z wyprawy, trochę to wszystko nie po kolei, ale tak już zostanie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Nasz Brat Górski

Obrazek

Obrazek Obrazek

dresik napisał(a):
No to zapraszam do przejścia :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na drugiej focie widać nieeezłyyyy luft.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na Pośrednim. Są i Kaytusie :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ostatnie spojrzenia i zjazd
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Autor:  Luka3350 [ Pn gru 10, 2007 4:57 pm ]
Tytuł: 

Kaytek, no co Ci będe pisal .
Zdjęcia oglądalem z WIELKĄ przyjemnością. SUPER.
Ale ja ( i Gustaw też ) jesteśmy profesjonalnymi off top -owcami ,więc coś poza tematem :
BARDZO chcialbym taką koszulkę z logo Forum.
Napisz jak to bylo zalatwione.

Autor:  Drazz [ Pn gru 10, 2007 6:10 pm ]
Tytuł: 

Super zdjęcia ;) gratulacje ;)

Autor:  jigsaw [ Pn gru 10, 2007 6:24 pm ]
Tytuł: 

krzyss tez kiedys mialem pare razy problem z odnalezieniem sciezki dlatego na taka okolicznosc lepiej miec w plecaku sznurek i pare tasm :)
I w razie problemow zjechac w dol.
Ale na tych trudniejszych fragmentach i tak wole sie przyasekurowac.

Autor:  Kaytek [ Pn gru 10, 2007 7:43 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Ale ja ( i Gustaw też ) jesteśmy profesjonalnymi off top -owcami

Nooooo, w tym też jestem niezły, więc odpowiem:
Luka3350 napisał(a):
BARDZO chcialbym taką koszulkę z logo Forum.
Napisz jak to bylo zalatwione.

Hmmmmm..... no nie jest łatwo....
Ktoś musiałby się tym zająć i zorganizować nową partię ;)
Przetarte ścieżki mają Olka - Zmora i Konrad.

jigsaw napisał(a):
krzyss tez kiedys mialem pare razy problem z odnalezieniem sciezki dlatego na taka okolicznosc lepiej miec w plecaku sznurek i pare tasm
I w razie problemow zjechac w dol.
Ale na tych trudniejszych fragmentach i tak wole sie przyasekurowac.

No i to też miałem na myśli, poza tym, czasem trzeba sp....alać z góry a często można to zrobić tylko zjazdami. Zjazd bez liny może być szkodliwy dla zdrowia.

Autor:  Jacek [ Wt gru 11, 2007 12:45 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Przetarte ścieżki mają Olka - Zmora i Konrad.

tylko gdzie ścieżki ICh prowadzą ;)
Kaytek napisał(a):
poza tym, czasem trzeba sp....alać z góry

trzeba jeszcze uważać aby nie dostać kamieniem ;)

Autor:  krzyss [ Wt gru 11, 2007 1:23 am ]
Tytuł: 

Dzięki za zdjęcia z "autostrady" serce się raduje, gdy się to widzi... Co do ścieżek, to napisałem, że dwa razy w tym regionie je zgubiłem (ale daję słowo :-))) że były :-))) te ścieżki tam). I te dwa razy powinienem już nie żyć, no, jeden raz powiedzmy kaleka na wózku... (na progu powyżej wrót to może bym przeżył, ale wózek na pewno, w pd-wsch Pośredniego powinienem nie żyć. Wnioski chyba wyciągnąłem, skoro trzeciego razu nie było (choć jeszcze ostatniego słowa w górach nie powiedziałem:-) mam nadzieję).
Ścieżki, albo właściwiej PERCI, są. Ale bardzo łatwo je zgubić.... A co do zdjęć z autostrady - powtórzę - grań Pośredniego przeszedłem bez sprzętu -tzn. jak ktoś mnie złapie za słówko - to udowodni, że nie - pod samym wierzchołkiem zeszliśmy na płyty po północnej stronie (polecam wszystkim widok Moka z tego miejsca!!!!! dokładnie pion tysiąc metrów niżej!!!!! ) i tymi płytami trochę oszukaliśmy, następnie od północnego zachodu wróciliśmy na grań - praktycznie na szczyt Pośredniego. Zwracam jednak uwagę na: 1) brak sprzętu (takie była czasy) 2) stan wojenny - konieczność powrotu na znakowany szlak przed 7.30 rano - aby nie aresztowali 3) cel: wejście na szczyt, a nie przejście grani. Więc mam nadzieję na rozgrzeszenie za zastosowane "ułatwienia :-) graniówki"

Autor:  krzyss [ Wt gru 11, 2007 1:40 am ]
Tytuł: 

I jeszcze wracając do zdjęć - jak patrzę na Wasz Sprzęt (linki, kaski!!!, czy choćby okulary przeciw Słońcu czy UV) i przypomne sobie nasz :-) to albo byliśmy durniami, albo szczęściarzami. Jak mi się uda zeskanować slajd mający 24 lata, to Wam pokażę jak ekwipunek wyglądał...
Fotki piękne, raz jeszcze dzięki - brakuje tylko widoku z Pośredniego na kopułę wielkiego z tymi pionowymi skałami - jeden z bardziej imponujących w tej okolicy widoków - poszukaj, czy nie masz i dołóż.

Autor:  Kaytek [ Wt gru 11, 2007 9:51 am ]
Tytuł: 

Wiesz, my też nie chodzimy techniką hakową i nie małpujemy (no może czasem jakiś prusik dla przypomnienia ;) ).
Oznacza to ni mniej, ni więcej, że gdyby nie było liny i reszty szpeju to też byśmy przeszli (oprócz zjazdu oczywiście). Powiem więcej - szło by się łatwiej i szybciej. Problem pojawiłby się w chwili gdyby ktoś zleciał, dopiero wówczas lina pomogłaby w czymkolwiek - w przeżyciu.


Da się, oczywiście, że da się. Lina we wspinaczce oczywiście może pomagać i ułatwiać, lecz zazwyczaj bardziej przeszkadza, a asekuracja zajmuje czasami tyle czasu, że drogę godzinną robi się w trzy godziny. I tylko się bluźni, bo to trzeba stanowisko, to jedno idzie a drugie nie i później na odwrót, a to że powoli, a w schronie browar czeka… Tylko, że jeśli się odpadnie – wówczas się docenia to, że jest lina, i że na drugim końcu ktoś czuwa i wówczas ma się w dupie to, że się zmarnowało 3 godziny na asekurację. Do tego momentu szpej na Mięguszach tylko przeszkadza.

Ale cóż, też łaziliśmy po okolicy bez szpeju i nawet kiedyś poleźliśmy bez kasków, lecz po tym jak poleciały na mnie i Jacka kamienie na w żlebie pod Hińczową zaprzestaliśmy tego procederu ;) (o czym z resztą napomknął 3 posty wyżej ;)
Teraz jak patrzę na poobijany mój poobijany kask i wyobrażę sobie te wszystkie rysy i obicia na mojej własnej łepetynie to dostaję okrągłych oczu ;)

A taki Szymek zapyta – a co takiego może się w tak łatwym terenie przydarzyć – przecież przelazł już wszystkie szlakowe żleby bez kasku.
A później zacytuje bzdury z Wikipedii (tak jak już kiedyś nam cytował jeden z bystrzachów:
Cytuj:
„Wejście na przełęcz z dolin położonych poniżej, nie stanowi problemów technicznych, choć droga jest dość długa (z tego powodu nie była wykorzystywana jako połączenie Doliny Rybiego Potoku z Doliną Hińczową (Hincova kotlina). Z niej prowadzą łatwe technicznie ścieżki na sąsiadujące z nią szczyty. Na przełęcz nie prowadzą żadne szlaki turystyczne.”
I polezie łatwą ścieżką na Mięgusza…

Po cholerę jakiś tam Szymek ma się uczyć na własnych błędach. Igła Milówki nazywa się tak jak się nazywa nie bez powodu.

PS. a zdjęć mamy tony, poszuka się :)

Autor:  krzyss [ Wt gru 11, 2007 6:49 pm ]
Tytuł: 

Ja w swojej wypowiedzi o widzianym na fotkach sprzęcie wyraziłem oczywiście ZAZDROŚĆ że takowego nie miałem. Niestety nie ma :-) emotikona na wyrażenie zazdrości. Przemawiała przeze mnie zazdrość wyłącznie. Moje dziecko obecnie ma nakaz stosowania kasku tak na rowerze jak i nartach (co to sa Tatry, jeszcze nie wie, ale to stety/niestety kwestia czasu). Bardzo dobrze, że sa kaski, okulary, asekuracja. Dobrze, że czasy sie zmieniły (wtedy uzyskanie butów i plecaka było sukcesem oraz miejsca na korytarzu w nocnym osobowym do Zakopanego).

Autor:  jigsaw [ Wt gru 11, 2007 7:42 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
A później zacytuje bzdury z Wikipedii (tak jak już kiedyś nam cytował jeden z bystrzachów:
Cytuj:
„Wejście na przełęcz z dolin położonych poniżej, nie stanowi problemów technicznych, choć droga jest dość długa (z tego powodu nie była wykorzystywana jako połączenie Doliny Rybiego Potoku z Doliną Hińczową (Hincova kotlina). Z niej prowadzą łatwe technicznie ścieżki na sąsiadujące z nią szczyty. Na przełęcz nie prowadzą żadne szlaki turystyczne.”

I polezie łatwą ścieżką na Mięgusza…

Wpisy w wiki mozna i nalezy edytowac :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hi%C5%84cz ... 82%C4%99cz

Autor:  Kaytek [ Śr gru 12, 2007 10:18 am ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Kaytek napisał(a):
A później zacytuje bzdury z Wikipedii (tak jak już kiedyś nam cytował jeden z bystrzachów:
Cytuj:
„Wejście na przełęcz z dolin położonych poniżej, nie stanowi problemów technicznych, choć droga jest dość długa (z tego powodu nie była wykorzystywana jako połączenie Doliny Rybiego Potoku z Doliną Hińczową (Hincova kotlina). Z niej prowadzą łatwe technicznie ścieżki na sąsiadujące z nią szczyty. Na przełęcz nie prowadzą żadne szlaki turystyczne.”

I polezie łatwą ścieżką na Mięgusza…

Wpisy w wiki mozna i nalezy edytowac :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hi%C5%84cz ... 82%C4%99cz

1. Nie edytuję, bo za chwilę ktoś może to również edytować,
2. Jeśli ktoś polezie dzięki radom z innego forum, lub z Wiki - zakładam, że na to nie mam wpływu,
3. Gdybym miał czas, wiedzę i możliwości to bym napisał własną encyklopedię, a nie prostował wszystkie napotkane bzdury w internecie - którymi można zapisać całe tomy,
4. nie uważam, że źródło wiedzy tworzone przez wszystkich i nikogo może być uważane jako wiarygodne, więc: NIGDY NIE korzystałem z WIkipedii, nie tworzyłem tego serwisu, nie znam założeń Wiki, nie czytałem regulaminu, nie wiem jak edytować hasła, nie chcę nawet tego wiedzieć, i do czasu, aż nie spotkam się z bzdurami z Wiki - absolutnie mnie one nie interesują. A jeśli dla kogoś hasła i definicje podawane przez Zdzisia ze Srocka, który nie ma pojęcia o wyobrażeniu w temacie o którym pisze - jego sprawa.
Są słowniki i encyklopedie napisane przez ludzi, którzy znają się na tym.

Ale popełniłeś dobry uczynek - w każdym razie miałeś takie zamiary - chwała Ci za to, pójdziesz teraz do nieba :) ;)

Sorka za OT

Autor:  jigsaw [ Śr gru 12, 2007 5:56 pm ]
Tytuł: 

Jestem prostego zdania, ze bzdury czy niescislosci nalezy prostowac.
W wiki jest tyle samo prawdy co i glupot. Ale te glupoty, ktore moga byc grozne uwazam, ze nalezy sprostowac. A to i tylko ze wzgledu na to ,ze sa tacy co w te glupoty moga uwierzyc.

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 6:24 pm ]
Tytuł: 

jigsaw jedyna nadzieja ,że każdy kto to przeczyta w to uwierzy.
Wtedymetodą dedukcji -> oni się zabiją na tych drogach.
Pozostaną ci co nie uwierzyli i oni się nie zabiją ,a tych co ewentualnie mogliby sobie zrobić "kuku" już nie będzie ( patrz pkt 1 ) :D

Autor:  leppy [ Cz gru 13, 2007 11:42 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
nie uważam, że źródło wiedzy tworzone przez wszystkich i nikogo może być uważane jako wiarygodne, więc: NIGDY NIE korzystałem z WIkipedii, nie tworzyłem tego serwisu, nie znam założeń Wiki, nie czytałem regulaminu, nie wiem jak edytować hasła, nie chcę nawet tego wiedzieć, i do czasu, aż nie spotkam się z bzdurami z Wiki - absolutnie mnie one nie interesują. A jeśli dla kogoś hasła i definicje podawane przez Zdzisia ze Srocka, który nie ma pojęcia o wyobrażeniu w temacie o którym pisze - jego sprawa.
Są słowniki i encyklopedie napisane przez ludzi, którzy znają się na tym.

Dokładnie!
Sorry za OT. :D

Autor:  Fenderek [ Pn gru 01, 2008 1:54 pm ]
Tytuł: 

ODKOPUJE.
Skoro o sciezkach tutaj...
Pytam z najczystszej ciakwosci- siedze sobie czasami w pracy i slecze nad google maps (szkoda, ze jeszcze mala czesc naszych Tatr nie opfotografowana...) i widze nie raz i nie dwa sciezki.
Jedna grania Zachodnich miedzy Starorobocianskim a Tomanowa Przelecza; inna... przy Chocholowskich Mnichach, taki fragment sciezki w dol. Ktos wie o nich cos wiecej?
Bo inna ktora widzialem to znalazlem o co chodzilo- stare zejscie z Gladkiej Przeleczy do Piatki. Ale te dwa- byly tam kiedys szlaki?

Autor:  Basia Z. [ Pn gru 01, 2008 3:36 pm ]
Tytuł: 

Fenderek napisał(a):
Jedna grania Zachodnich miedzy Starorobocianskim a Tomanowa Przelecza;


Nie bardzo rozumiem.
Przecież większą częścią tego grzbietu (aż do Pyszniańskiej Przełęczy) idzie legalny szlak słowacki.

Dalej już nie jest legalne ale też wydeptane.

B.

Autor:  Fenderek [ Pn gru 01, 2008 6:00 pm ]
Tytuł: 

No tak- zgadza sie, jest szlak miedzy Starorobocianskim a Pysznianska Prezlecza. Ale potem jest kawal drogi az do Tomanowej Przeleczy i sciezka jest widoczna i to bardzo... Wydeptane- czyli lidzi musi/musialo tam sporo chodzic...

Autor:  jigsaw [ Pn gru 01, 2008 8:40 pm ]
Tytuł: 

Czesc
Ludzie chodza grania Tatr Zachodnich to i sciezki bardziej lub mniej sa wydeptane.
Z reszta mozna ta gran przejsc legalnie. Trzeba wystapic o pozwolenie do TPN i TANAP. Nie mowie, ze wszyscy takie pozwolenie dostana, ale sprobowac mozna.

Autor:  Hania ratmed [ Pn gru 01, 2008 9:55 pm ]
Tytuł: 

Przyznam,że pierwsze słyszę to czymś takim jak występowanie o pozwolenie.Do tej pory żyłam sobie w słodkiej świadomości,że albo jest legal albo nie...i może dalej powinnam :)

Autor:  3d [ Wt gru 02, 2008 12:19 am ]
Tytuł: 

Jest coś takiego, ale pewnie trzeba wykazać, że jest się np. botanikiem i idzie sie badać roślinki, albo pisze się doktorat z zoologii o świstakach, tego typu sprawy ;) Wątpię, żeby dawali takie pozwolenia pierwszemu lepszemu...

Autor:  Fenderek [ Wt gru 09, 2008 7:25 pm ]
Tytuł: 

Dzięki- włąśnie takich informacji szukałem.

Teraz trzeba tylko poszukać botanika czy innego geologa w rodzinie... :wink:

Autor:  Dolores [ Śr gru 10, 2008 8:49 am ]
Tytuł: 

Albo górnika... Do gór to pasuje jak ulał...

Autor:  szach_mat [ Śr gru 10, 2008 6:54 pm ]
Tytuł: 

jak się dobrze umotywuje powód to może dostaniesz jigsaw ale przypuszczam że szansa dostania jest równa wygrania w totka :D

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/