Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Pogoda
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5032
Strona 2 z 78

Autor:  Lask!s [ So sie 13, 2005 10:09 pm ]
Tytuł:  "pogoda"

Hej wszystkim
Już nie mogę z tą tatrzańską pogodą http://pogoda.onet.pl/0,401,miasto.html
w samym Zakopanem pada do czwartku, a w środę już leje :( Zawsze w Tatry się wybierałem w sierpniu /we wrześniu juz szkoła://, bo pogoda w miarę pewna. I w tym roku miałem w środe zacząć, a kończyć w poniedziałek, no ale co można zrobić w taką pogodę, chyba po Krupówkach się przejść :/ W zeszłym roku pogoda mi wyeliminowała 3 dni, w tym roku się chyba nie wybiorę. Szlag by to trafił, bo miesiąc przygotowań i rok oczekiwania poszły na marne :(
Ehhhhhh :(

Autor:  Hubert [ So sie 13, 2005 10:27 pm ]
Tytuł: 

Wiesz bardzo roznie moze byc. Wystarczy zerknac na http://pogoda.gery.pl/miasto,zakopane.html zeby sie przekonac ze wyjazd moze byc calkiem udany :D

Autor:  Lask!s [ N sie 14, 2005 11:15 am ]
Tytuł: 

Oka ale patrząc na meteo.pl /Zakopane/ płakać się chce, bo takich opadów, które już zachodzą na skalę temperatury to jeszcze w tym serwisie nie widziałem. W planach mam naprawdę solidne trasy, a przy takiej pogodzie to nawet Vibram nie pomoże :cry:

Autor:  pszczolk_a [ N sie 14, 2005 11:21 am ]
Tytuł: 

rany...a po panoramie podawali, ze od środy ciepło i bez deszczu i tak do końca tygodnia....ale jak wiadomo dla gór nie ma reguł...Przyznaje, że sie też trochę martwię, bo jadę jutro w nocy i tylko na 4-5 dni- jak będzie cały czas zrąbana pogoda to nie nadążę butów i spodni suszyć:( no i faktem jest, że w każdym serwisie pogodowym podają co innego:) pozdro

Autor:  Lask!s [ N sie 14, 2005 7:39 pm ]
Tytuł: 

Masz rację pszczolk_a, że co serwis, to co innego podają, dlatego kieruję gorącą prośbę do osób mieszkających w Zakopanem, lub okolicach, bądź też osób, które chodzą po Tatrach, a mają dostęp do neta, by nas /mnie/ informowali o pogodzie na szlakach. Myślę, że nie nagnę w ten sposób tematu.

Z Górskim pozdrowieniem

Autor:  pszczolk_a [ N sie 14, 2005 8:44 pm ]
Tytuł: 

no wiec staruje dzis(w nocy, własciwie jutro:) do zakopca(pks o 1.00, jak sie wepchamy:) prognozy nieciekawe- własnie na południu naszego uroczego, słonecznego kraju ma padać kilka kolejnych dni:) ale co robić- osatecznie można nad morze, tylko, że tak sie juz 'nastawiliśmy' na Taterki... coż, bedziemy sie suszyć nocą;) pozdro i do zobaczenia na szlakach!

Autor:  Hubert [ N sie 14, 2005 10:29 pm ]
Tytuł: 

Ja tez jutro startuje na noc , ale PKP. Wiec pogoda byc musi :) ja na szczescie na troche dluzej, ale plany sa ambitne, wiec deszcz padac nie moze !!! No ale jest plus tez deszczy - po sniegu nie powinno byc ani sladu.

Autor:  piomic [ Pn sie 15, 2005 9:51 pm ]
Tytuł: 

Co wy chcecie od pogody? Byłem od piątku do poniedziałku (dzisiaj) - w sobotę po południu lekka mżawka (nie opłacało się wyjmować kurtki na 2 minuty), w niedzielę wieczorem deszczyk, ale bez przesady, dopiero dziś jak wsiadałem do samochodu w Zakopcu to lunęło, ale nie za bardzo... Aha, pogoda dotyczy rejonu 5 i Moka.

Autor:  tomek.l [ Pn sie 15, 2005 10:01 pm ]
Tytuł: 

Ale wyżej leży jeszcze podobno ten ostatni śnieg i jest trochę lodu

Autor:  piomic [ Pn sie 15, 2005 10:21 pm ]
Tytuł: 

Leży, ale jest go z każdym dniem mniej. W sobotę byłem w dolince za Mnichem, niedziela Szpiglas i schodząc do Moka śniegu na Rysach było znacznie mniej, dziś przed 8-mą przy pierwszych łańcuchach niewielkie trudności - śnieg był twardy, ale bez lodu, a przy zejściu ok. 10-tej w tym samym miejscu bez problemu można było formować stopnie, tak zmiękł.

Autor:  Gość [ Wt sie 16, 2005 3:00 pm ]
Tytuł: 

Sorki, że tak póżno, ale ostatnio tak dawaliśmy sobie w plecy, że już nie miałem siły turlać się do kafejki...
Więc tak:
Czwartek: Kasprowy (znowu kolejką - rozpuściliśmy się, nie ma co ;) ) - Czerwone Wierchy - Hala Ornak - Kiry. Już na pierwszy rzut oka widać, że śniegyu ubyło - na Kasprowym już leżało niewiele, i podobnie przez całe Goryczkowe. Na Wierchch też lepiej, ale tu już było trochę puchu - na Krzesanicy porobiły się zaspy, czasami trzeba było kombinować, gdzie iść. Po wejściu na XCiemniak postanowiliśmy trochę trasę wydłużyć, no i zeszliśmy przez postanowiliśmy zejść przez Dolinę Tomanową - jak się odrobinkę obniżyliśmy, to śniegu drastycznie ubyło. Nieco już zmordowani, popodziwialiśmy trochę Taterki z Ornaku, i stoczyliśmy do Kir

Piątek - znowu w Wysokie. Kużnice - Boczań - Murowaniec - Zawrat - Piątka - Szpiglasowa - M.Oko - Palenica. Po rutynowym przejściu na Halę Gąsienicową (piękna pogoda, trochę gorąco) popatrzyliśmy na OP (śniegu ubyło rochę, ale mniej niż by się, sądząc z kamery internetowej, wydawało) ruszyliśmy na Staw. Pod Kościelcem maluteńkie łatki śniegu. Po wejściu na próg Zmarzłego Stawu zobaczyliśmy, że chyba jednak nie będzie tak łatwo - cały ZSawratowy Żleb zawalony śniegiem, tak samo Nowy Zawrat. Widać, że o przejściu szlakiem letnim nawet lepiej nie marzyć. Po konsultacji z lekarzem lub farmaceutą postanowiliśmy iść żlebem - jak się okazało, nie my pierwsi na to wpadliśmy. Stopnie w śniegu wydeptane, wchodzi się łątwiehj, niż nie po śniegu górą. Na górze popatrzyliśmy, jak jacyś pionierzy próbowali się przebijać wzdłuż łąńcucha. Jak siedzieliśmy na górze, doszło pięciu chłopa ze inicy - przetarli szlak. Odnotowując, że da się tam iść, stwierdziliśmy jednak, że lepiej będziemy kontynuować wcześniej ustaloną trasę (Szpiglasowa wyglądała niezbyt niebezpiecznie). Po kolejnym rutynowym kawałku (no, może poza zejściem z Zawratu, na którym ślisko jak trzy pierony) dotarliśmy pod Przełęcz. Niestety, śnieg "turystów" nie odstrasza - staliśmy 15 minut, zanim dostaliśmy się do drogi. Niestety, na Mięgusze i Rysy widoków brak - chmura.
Po zejściu ze Szpiglasa (chyba rekord, 1h20minut) sturlaliśmy się powolutku do Palenicy.

Sobota - Kasprowy - Świnica - Zawrat - Piątka - Dol. Roztoki - Palenica

W piątek udało nam się dojrzeć, że na Świnicę zdążyły już wleżć niezłe tłumy, więc postanowiliśmy spróbować jezcze raz. Coby się na nas góra nie obraziła ;) postsnowiliśmy tym razem wejść - poza tym, mimo 7.00 kolejka zawaliła już całe schody, także nie mieliśmy wyboru. Na górze śniegu już dużo mniej, szlak praktycznie czysty. Po przejściu na Przełęcz Świnicką i krótkim odpoczynku rozpoczęliśmy "atak" . Tym razem śnieg nie zasypywał całego szlaku - mniej więcej było wiadomo, gdzie iść, ale w takich warunkach na Orlą bym się nie wybrał. Po przejściu na południowo wschodnią stronę grani rzut okja na półkę - nie powinno być problemu. I nie było - coprawda cała zasypana, ale śnieg bardzo zbity i mało śliski, a łańcuch odkopany. Po wyminięciu jednej bojażliwej pacjentki trasa nabrała nieco tempa. Po łańcuszkach szło się trochę trudniej niż zwykle (ślisko), ale i tak łatwiej niż przez Buczynowe w idealnych warunkach. Krótki odpoczynek i zejście do Zawratu - w niektórych momentach troszkę wzrastały trudności, ale nic ponad przeciętną. I tak najtrudniejsze do zejścia były te kominki na końcu, mimo że na nich nie było śniegu wcale. Po kolejnym odpoczynku postanowiliśmy spróbować schodzić do Murowańca - niestety, w żlebie śnieg zaczął robić sie niepewny, a letni szlak, choć wydeptany, okazał się zupełnie niemożliwy dop przejścia - za dwoma panienkami wciągniętymi na siłę chyba przez mężów zrobił się kilkudziesięcioosobowy korek, i musielibyśmy chyba czekać z godzinę. Jakiś miły facet mówił, że był już na Rysach i że tam też szlak prowadzi letnim wariantem, wzdłuż łańcuchów. Postanowiliśmy więc powtórzyć wariant przez Piątkę, choć tym razem do MOka nie chciało nam się przechodzić. Gdy byliśmy już prawie w Palenicy, zaczęło padać.

Niedziela - Kiry - Hala Ornak - Iwaniacka Prełęcz - Ornak - Siwa Prełęzc - Starorobociański - Kończysty - Jarząbczy - Wołowiec - Chochołowska Polana - Siwa Polana.
Kategoria ciężkawa, na szczęście pod koniec udało nam się trochę odciążyć dzięki wypożyczeniu rowerków (godziny trakie, żę dostaliśmy całkiem sensowny sprzęt). Wejście na Iwaniacką piękne, tak samo Ornak, Starorobociański, i wszystko inne. Kondycja o dziwo dopisywała, także zdążyliśmy przejść wszystko. iegu już całkiem malutko, chociaż trudnawe miejsca były jak na szlak w Zachodnich. Dokuczał nam nieco brak wody, ale roztopiliśmy sobie trochę śniegu.. Natomiast nastroje nam siadły, kiedy przy podejściu na Wołowiec uświadomiliśmy sobie, że zgubiliśmy cyfrówkę!! Jeśli ktoś jakimś cudem znalazł gdzieś między Jarząbczym a Wołowcem cyfrówkę Sony Cybershot,bardzo proszę o jakiś znak. Po zejściu w umiarkowanie dobrych nastrojach do Polany Chochołowskiej przez dolinę Zadnią Chochołowską, pożyczyliśmy rowerki i za 20 minut dotarliśmy do Siwej.

Poniedziałek, czyli "Poszukiwacze zaginionej cyfrówki" :wink:
Choć się pogodziliśmy ze stratą, stwierdziliśmy, że nie zaszkodzi nam poszukać aparaciku ( w niedzielę było za póżno, żeby się cofać). Tak więc po wyruszeniu o 8 z Siwej Polany, o 9 byliśmy już (dzięki rowerkom) na Chochołowskiej, a o 11 na Wołowcu. Niestety, znależć nam się nic nie udało (aparacik zostawiliśmy najprawdopodobniej między Łopatą a Wołowcem, nieco niżej od szlaku (po płn. stronie zbocza). Na Jarząbczym biegała kozica. Po dojścviu do Kończystego nasze stawy przypomniały nam że od 6ściu dni nie odpoczywaliśmy, tak więc poszliśmy na dół przez Trzydniowiański i Krowi Żleb. I w ten sposób dowiedzieliśmy, się, że ten szlak nie na darmo jest nazywany "najbrzydszym w polskich Tatrach". Te półmetrowe schodki dały naszym kolanom nieżle popalić, i w dodatku gdzieś w 1/3 zejścia zaczęło lać, także było niezbyt przyjemnie. O 17 byliśmy w Zakopcu, o 20 wsiedliśmy w autobus do Kielc

Przpraszam za chaotyczność, ale jeszcze nie zdążyłem odespać ')

Autor:  tomek.l [ Wt sie 16, 2005 5:28 pm ]
Tytuł: 

Niestety nie mogę zmienić gościa na użytkownika. Może Konrad.

A z tym śniegiem spokojnie. Do września stopnieje. :)

Autor:  Olka [ Wt sie 16, 2005 5:31 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
A z tym śniegiem spokojnie. Do września stopnieje. :)


No Tomek ja mam nadzieję bo będziesz mnie musiał holować 2 tyg później hahaha :lol:

Autor:  tomek.l [ Wt sie 16, 2005 5:46 pm ]
Tytuł: 

Ma się ocieplić więc szansa jest. Chyba, że spadnie coś nowego :wink:

Autor:  DraQs [ Wt sie 16, 2005 6:37 pm ]
Tytuł: 

Aha. No więc na Starorobociańskim , Jarząbczym, Wołowcu, i w ogóle całej grani warunki b. dobre - mało śniegu (w sam raz żeby nabrać awaryjnie w butelkę ;)), brak oblodzeń i w ogóle cycuś glancuś. :P :wink: :wink:

Autor:  Armina [ Wt sie 16, 2005 6:47 pm ]
Tytuł: 

Taaa, trawka ciepła, kozic brak. Śnieg widziałam z daleka ... nie musiałam oglądać z bliska, bo miałam dużo wody ;). Kamienie sypkie i ludzie układają z nich napisy na "poboczach" :), co pewnie stanowi powód, że droga robi się piaszczysta. Dwa tygodnie temu był skwar, ale dzięki temu widoczność rewelacyjna. Krem z filtrem 40 i 22, ale i tak łapka, którą machałam od nasłonecznionej strony piekła :?

Autor:  dresik [ Pn sie 22, 2005 7:01 pm ]
Tytuł: 

Draqs chyba pogoda nie za bardzo, bo zamiast siedzieć w górach "kiblujesz" w kafejce na Krupowkach. Takie doszły mnie słuchy. Nawijaj co z pogodą.

Autor:  DraQs [ Wt sie 23, 2005 3:41 pm ]
Tytuł: 

Hehe... Widzę, że iweści się szybo rozchodzą :D Szczególnie międzyforowo ;) No, już nawijam.
Przyjechałem w piątek. Łapanka (oczywiście nie polecam, ale teraz wyjechaliśmy jakoś na gwałt i nie był o czasu kombinować), i na Halę G. Pogoda - taka sobie, góry trochę w chmurach, od czasu do czasu pokazywał się Kozi. Nad Zachodnimi jaby burza. W sobotę - chyba mój najpięniejszy dzień w Tatrach. Bezwietrznie, ani chmurki, widoczność ogromna. I w dodatku byłem na Rysach :)
Niedziela. OP od Zawratu do Koziego. Pogoda trochę gorsza, choć w sumie
korzystnie. Od północy chmury (chyba ludzi wystraszyło, bo pustawo jak na OP), ale cieplutko, i od południowej słońce. Ogólnie b. dobrze. I to by było na tyle.
Poniedziałek. Chochołowska - Siwa Przełęcz. Pozcątkowo całkiem sympatycznie, potem niestety coraz gorzej. Starorobociański w dosyć brzydkich chmurkach, tak samo Wysokie. Na przełęczy tak wiało, że od razu musieliśmy uciekać. Po poprzednich dniach niekoniecznie chciało nam się iść, także zwialiśmy (dosłownie i w przenośni ;)) na Iwaniacą. Trochę poniżej zaczęło padać. Obok schronisa już lało. Po niezbyt przyjemnym zejściu do Kir troszkie zniechęceni zajechaliśmy do Zakopca.
Wtorek. Dzisiaj. Masakra ;). Ścieża nad Reglami - w planach cała. Cały czas padało (no, oprócz odcinka Kalatówki - dol. Białego), a koło Małej Łąki tak zaczęło lać, że nam peleryny poprzemakały :( . Ale buciki pozostały suche - Gore-tex jest w pytę :)
Generalnie - w tej chwili nieprzyjemnie, ale ma się niedługo poprawić. No i ostatnio polecam prognozy onetowe - na krótą metę się sprawdzają.

Autor:  robert [ N sie 28, 2005 2:23 pm ]
Tytuł:  jakie śa warunki teraz

czy może mi ktos napisac jak wie jakie są warunki na teraz na orlej perci bo chce sie wybrać a na topr nie podaje precyzyjnych wiadomosci co do szlaków??

Autor:  Hubert [ N sie 28, 2005 2:55 pm ]
Tytuł: 

Moge podac sprzed tygodnia - szlaki suche (pomimo deszczu wczesniej), troche sniegu w 2 , 3 miejsca , ale naplaskim odcinku , bezproblemowo do przejscia. Przy dobrej pogodzie, warunki powinny byc super.

Autor:  robert [ N sie 28, 2005 3:09 pm ]
Tytuł: 

dzieki no tak tylko nie wiadomo jak będzie teraz bo tak planuje wyjśc jutro pogoda ma byc dobra tylko nie wiem jak właśnie ze szlakami bo gdzies słyszałem że jest bardzo mokro

Autor:  Hubert [ N sie 28, 2005 4:09 pm ]
Tytuł: 

Mokro moze byz przy podejsciu, ale same skaly wysychaja momentalnie wiec jak bedzie dobra pogoda powinno byc ok.

Autor:  psionides [ Pt wrz 02, 2005 3:29 pm ]
Tytuł: 

Orientujecie się jaka jest prognoza pogody w Tatrach na najbliższe dni? Bo tu w Krakowie jest super, czyściutkie niebo i upał, więc myślę że w Tatrach jest podobnie ... tylko nie wiem ile się to utrzyma ... Planowałem się przejechać na parę dni w przyszłym tygodniu, ale gdyby miało się po weekendzie zepsuć to może warto się zebrać i pojechać jutro rano, żeby skorzystać z tych ładnych dni (chociaż średnio mi to pasuje, ale lepiej zmienić plany niż stracić ten najlepszy tydzień). Da się to w ogóle przewidzieć tak na kilka dni do przodu? A jeżeli tak to gdzie szukać takiej prognozy?

Marzy mi się chociaż raz w tym roku zobaczyć widok z Tatr Zachodnich na północ, taki co całe Zakopane i okolicę widać aż po horyzont ... ech... :) Bo ostatnio jak byłem, to było widać tylko tą cholerną mgłę albo chmury :x

Autor:  DraQs [ Pt wrz 02, 2005 5:11 pm ]
Tytuł: 

Spróbuj na onecie wejść w pogodę dla Zakopanego - zwykle do Tatr Zachodnich ma się ona całkiem dobrze, jeśli prognoza jest trafna.

Autor:  zolffik [ Pt wrz 02, 2005 8:29 pm ]
Tytuł: 

z tego co slyszalem to wrzesien ma byc lepszy od lipca i sierpnia. i mam nadzieje ze to sie sprawdzi

Autor:  dresik [ Pt wrz 02, 2005 8:34 pm ]
Tytuł: 

zolffik napisał(a):
z tego co slyszalem to wrzesien ma byc lepszy od lipca i sierpnia. i mam nadzieje ze to sie sprawdzi

Musi Zolfik, musi się sprawdzić i nie ma innego wyjścia :D

Autor:  dresik [ Pn wrz 05, 2005 3:48 pm ]
Tytuł: 

A tak na marginesie to w Tatrach troche chmurzasto i zanosi się na opad deszczu:
http://www.mati.zakopane.pl/info2/templ ... ndex2.html
A u mnie ani jednej chmurki na niebie.

Autor:  dresik [ Śr wrz 07, 2005 3:53 pm ]
Tytuł: 

Ależ pieknie jest dzisiaj :
http://img324.imageshack.us/img324/550/rys3xk.jpg

Autor:  psionides [ Śr wrz 07, 2005 7:00 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):

No pięknie, tak mi żal że się wcześniej nie wybrałem... najlepszą pogodę przesiedziałem w domu, a teraz już się ma zepsuć :(
Chyba jutro sam pojadę na jeden dzień, bo nie mogę znaleźć żadnej ekipy ... chyba że ktoś z was się jutro wybiera? :) Planuję zaliczyć Kasprowy i Czerwone... trochę głupio mi samemu iść, bo zawsze to bardziej bezpiecznie w grupie, ale co zrobić ... pytałem dzisiaj ok. 15 osób i wszyscy albo mają praktyki, albo egzaminy, albo coś innego :/

Autor:  dresik [ Śr wrz 07, 2005 7:13 pm ]
Tytuł: 

Taki los. Ja w sobotę wyjazd. Tylko ze na poczatku zanosi się na fajną pogodę a od niedzieli lipa. Jak zawsze. Nie mam szcześcia do pogody :twisted:

Strona 2 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/