Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 23, 2024 4:07 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:21 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Ali7 napisał(a):
i dupę podetrze

no jeśli będzie dość długa ....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Ali7 napisał(a):
Książkę mogę zadedykować wszystkim co myślą, że kurtka za 3 tysiaki to sama im tyłek wciągnie na górę a na szczycie nakarmi, napoi i dupę podetrze.


Lech tak zapewne mysli o swojej koszuli. Swoją drogą to też aż mnie odrzuca od niektórych wymian zdań w temacie Sprzętu. Tam to czasami o byle głupotę kłócą się tylko bogaci teoretycy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Łukasz T napisał(a):
tylko bogaci teoretycy

dokladnie -dlatego co chwilę piszę -> w góry z tym sprzetem Panowie !
Bo można zycie stracić na dywagacje co lepsze co gorsze i czasu na góry nie starczy :lol:

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Tak. Budujące są te dyskusje z cyklu "który plecak lepszy". Wiadomo, że mój, z ortalionu i z aluminiowym stelażem :lol: :wink:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Ja swój szanuję. I bez żartów - jest idealny w skałki. Stawiam go na tych rurkach pod ścianą i sobie stoi czyściutki :D

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Gustaw napisał(a):
Dla Lecha można mieć szacunek za styl, wiedzę itp itd


Co do stylu to ... :lol: A co do wiedzy - ja , przykładowo, wiem, że Sudety są. I nic więcej :lol: Ale interesuje mnie opinia kogś "wiedzącego" o wiedzy Lecha.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 12:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Że co ?? Uszczypnij mnie, bo chyba śnie

Kurde, trzeba mieć odwagę, żeby w XXI wieku w takim stroju po polskich górach się taczać jak dinozaur... :wink: Stąd mój szacunek bo widać, że facet ma odwagę (a może nieświadomość :?: ) ... :wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Plecak ze stelażem to nie takie znowu zamierzchłe czasy. I ja kiedyś miałem, chociaż młody chłop ze mnie. Dokładnie to 10 lat temu taki nosiłem. I dało się chodzić. Nie trzeba było mieć zaje.bistego sprzętu.
Pierwsze stuptuty uszyłem sobie sam z jakiegoś ortalionu w 8 klasie. Przemakały dosyć szybko, ale śnieg się przynajmniej nie sypał do butów. Potem kupiłem Tukany, które mam do teraz (już 9 lat). Paskudne to jest, przemaka, ale przed wsypywaniem się śniegu do butów zabezpiecza.
Najbardziej mnie motyla noga jak ktoś mi mówi, że nie pojedzie w góry, bo zbiera kasę na sprzęt. I np. zamiast jechać bez kijków zbiera parę miesięcy na Leki za 350zł. Wolę częściej jechać w góry niż siedzieć w domu i zbierać kasę na wypasiony sprzęt.
Wiadomo, że dobry sprzęt daje komfort i dużo ułatwia, ale bez tego też się da. Śmieszą mnie ludzie którzy mają na sobie 20 000 PLN i mówią po wyjściu na Kasprowy, że po drodze są dramatyczne oblodzenia, kiedy śniegu jest parę centymetrów i wyjście bez raków nie sprawiało żadnego problemu (autentyczna sytuacja) :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Ali7 napisał(a):
Przeginanie w drugą stronę jest równie zabawne. Ostatnio przeczytałem dzięki uprzejmości kolegi Ligeiro "Wyżej niż kondory" Ostrowskiego.

Zgadzam się całkowicie. Przeginanie w każdą stronę nie jest dobre. Co do tych procentów ile co się liczy to jest sprawa dyskusyjna bo to zależy od warunków w jakich się akurat działa ...
Co do naszych rodaków w Andach w latach 30-tych mam wielki szacunek ... gdyby żyli dzisiaj i ich było stać to by się tam we flanelowej koszuli nie wybrali. Zgaduję, że jak na tamte czasy to sprzęt mieli przyzwoity, a że czasy były takie jakie były. Te zdjęcia Hillarego z lat 50-tych też wydają się dzisiaj śmieszne (szacunek) ale ... wierzę, że ich ekipa miała najlepszy sprzęt jaki był wtedy dostępny. Chyba największy szacunek należy się naszym PRLowskim wspinaczom bo byli odcięci od rynku zachodniego i wszelkich nowinek technicznych. Potem Kukuczka musiał kupować jakieś liny na pchlim targu czy coś w tym stylu ...

Rohu napisał(a):
Wolę częściej jechać w góry niż siedzieć w domu i zbierać kasę na wypasiony sprzęt.

Absolutna racja ...


Ostatnio edytowano Śr lut 06, 2008 1:07 pm przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Gustaw przez chwile myślałem, że masz na myśli styl wypowiedzi, dyskusji etc...
:lol: :wink:
Tak na serio: czasem mogło by się tak zdarzyć, że gdybyś mnie zobaczył, też byś powiedział: facet ma styl :lol:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:11 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Tak na serio: czasem mogło by się tak zdarzyć, że gdybyś mnie zobaczył, też byś powiedział facet ma styl

Tak na serio to trochę prowokuję ...
Lech tak przedpotopowo wcale nie wygląda i jakby szlajał się po jakiejś tam Austrii to pewnie wogóle w tłumie by się nie wyróżniał ... :wink:

Wróciłem niedawno z Courchevel. Opiszę to zwięźle wkrótce. To takie miejsce, że Prosiaczki Cheyenne spotyka się tam dość często. Przy stacji gondoli sklepy firmowe Armanii itp Ale widziałem też starszych narciarzy z nartami starszymi niż moje dawne Rossi, buty kurde takie z odchylanym tyłem, kutki w kolorach z lat 80-tych ... i wszystko gra bo się liczy, że wszyscy mają frajdę na śniegu ...

W sumie to każdy niech się ubiera jak chce i na ile go stać. Nie ma co ze sprzętem przesadzać ale jak można kupić coś sensownego i nowoczesnego to jednak warto ...


Ostatnio edytowano Śr lut 06, 2008 1:15 pm przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:25 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Ali7 no i fatycznie odpowiedni ( podkreślam -odpowiedni a nie drogi ) sprzęt podnosi bezpieczeństwo.
Dla mnie jest malo istotne czy facet idzie w Scarpach, Trezetach,LaSportivach a nawet Alpinusach czy Bergsonach czy HiTecach.
Tu opinie będą różne -te dobre -te do dupy i tak 100 lat.

Chodzi o to ,aby mial buty w góry . I tyle .
Podobnie z resztą sprzętu : odpowiedni w góry . I tyle.

Ale jest fakt ,że kupa ludzi dyskutuje zażarcie o sprzęcie za 1000 pln a w góry idą raz w roku . To jest lans.
Ja tam nie mam nic do gościa jak ma calość Gore i namiot Extrem -jak go spotykam ( zeszla sobota ) podczas biwaku na Slawkowskim na poziomie 1900 m np m w zimie. To nie lans.

Odpowiedni sprzęt.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Gustaw napisał(a):
Lech tak przedpotopowo wcale nie wygląda i jakby szlajał się po jakiejś tam Austrii to pewnie wogóle w tłumie by się nie wyróżniał ... :wink:

Wróciłem niedawno z Courchevel. Opiszę to zwięźle wkrótce. To takie miejsce, że Prosiaczki Cheyenne spotyka się tam dość często. Przy stacji gondoli sklepy firmowe Armanii itp Ale widziałem też starszych narciarzy z nartami starszymi niż moje dawne Rossi,...

To tylko my polaczki, jestesmy jacyś tacy pojebani, że musimy być zawsze najlepsi, najpierwsi i świętsi nawet od samego papieża. Nie znaczy to rzecz jasna, że należy w skały łazić ze stara sizalową liną, nawet jak ktoś by jeszcze taką miał ale te przegięcia za 20 tys zeta na Rysach w drugą stronę... :lol:
Jeden taki czołowy wspinacz pyta mnie kiedyś: Andrzeju, w twoim przypadku te buty to chyba raczej jakiś sentyment, nieprawdaż ? Przyznam się, że zbaraniałem. Takie mam, nadają się to w nich chodzę. Jakies sentymenty... pierdo.lenie głowy kotka przy pomocy młotka :lol:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Jeden taki czołowy wspinacz pyta mnie kiedyś: Andrzeju, w twoim przypadku te buty to chyba raczej jakiś sentyment, nieprawdaż ? Przyznam się, że zbaraniałem. Takie mam, nadają się się to w nich chodzę. Jakies sentymenty... pierdo.lenie głowy kotka przy pomocy młotka

Do Francji pojechałem w moich 15 letnich Scarpach ... Zrobiłem im nawet fotki przed wyjazdem, żeby na forum zaprezentować bo był tu taki wątek o porozwalanych butach (chyba kilerus swoje prezentował) ... Żona mi się trochę krzywo na nie patrzyła, że takie obskurne są ... No tak, ładne i modne nie są ale wygodne jak miodzio i mnie nigdy nie zawiodły ... Żonie kiedyś też kupiliśmy Scarpy, taki letni model ... Lepiej wyglądają jak moje ale ... no właśnie ... nie wiedziała jak dobrać rozmiar i popełniła fatalny błąd kupując zbyt dopasowane. Teraz narzeka, że są za małe ... Można tłumaczyć, żeby kupować większe z miejscem na palce (kluczowa sprawa przy schodzeniu) ale cóż kiedy każdy wie najlepiej ... :lol:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Gustaw napisał(a):
Żonie kiedyś też kupiliśmy Scarpy, taki letni model ... Lepiej wyglądają jak moje ale ... no właśnie ... nie wiedziała jak dobrać rozmiar i popełniła fatalny błąd kupując zbyt dopasowane. Teraz narzeka, że są za małe ... Można tłumaczyć, żeby kupować większe z miejscem na palce (kluczowa sprawa przy schodzeniu) ale cóż kiedy każdy wie najlepiej ... :lol:

Buahahahahahaha :lol: No to mamy więcej wspólnego jak ci się wydaje.
1. Też mam żonę
2. Też ma 15-letnie Scarpy (cumbu, kumbu czy jakos tak, Wielicki je wtedy do kraju sprowadzał)
3. Też kupiła za ciasne i grubszej scarpety nie założy a przy schodzeniu marudzi
Mały ten świat :wink:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 1:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
jeszcze chwila i się okaże że jesteście jak Lech i Pablo ... :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 2:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
golanmac napisał(a):
jeszcze chwila i się okaże że jesteście jak Lech i Pablo ... :lol:

Żeby zaraz klony ... no nie ... :wink:
My z Jędrusiem jesteśmy wszystkim bliscy bo :
1. Prawie każdy ma żonę ...
2. ... i jakieś stare wygodne buty ...
3. ... i jakieś bajernackie za małe buty ...
:lol:
Sam też kupiłem za małe skorupy Asolo. Ale tylko dlatego, że to była ostatnia para i upust ponad 50% ... Odsprzedałem je studentowi pożarnictwa co to szukał dokładnie takich bo chciał łoić jakieś tam tatrzańskie lodospady ... Podobno Koflachy mu nie pasowały z jakichś tam względów ... Chyba były na szerokie stopy a on miał wąskie i te Asolo były idealne ...


Ostatnio edytowano Śr lut 06, 2008 2:02 pm przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 2:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
ALBO ,że macie WSPÓLNĄ ŻONĘ :lol: :lol: :lol:

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 2:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
ALBO ,że macie WSPÓLNĄ ŻONĘ

Muszę to posprawdzać bo aż w takie zbiegi okoliczności nie wierzę ... :lol:

Tzn, wierzę ...
Dawno temu żona poszukiwała takiej jednej osoby w ważnej sprawie przez kilka lat. Adresy nieaktualne, próbowała przez bank ... Nici ... Desperacja ... Pojechała z UK na kontrakt do Bawarii. Z towarzystwem z biura wybrali się po pracy któregoś wieczora na drinka to pobliskiego miasta. Wchodzą do pubu a tu ... no właśnie ... ta osoba ... Od tamtego czasu wierzę w takie cuda ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 2:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
:mrgreen:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 4:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2005 9:18 am
Posty: 3112
Lokalizacja: z Manczy
Gustaw napisał(a):
Kurde, trzeba mieć odwagę, żeby w XXI wieku w takim stroju po polskich górach się taczać jak dinozaur...


Ale tam wszyscy przodownicy wygladają jak klony :lol:

_________________
"Posekaj, posekaj"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 4:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
don napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Kurde, trzeba mieć odwagę, żeby w XXI wieku w takim stroju po polskich górach się taczać jak dinozaur...


Ale tam wszyscy przodownicy wygladają jak klony :lol:


Taki mały OT ... :oops:
Skoroś z Manczy to może próbowałeś sera Manchego ... :wink:
http://en.wikipedia.org/wiki/Manchego_cheese
http://www.quesomanchego.es/ingles/dorigen.htm
Jeśli lubisz sery a nie znasz to polecam.
Nigdy nie myślałem, że tam u nich takie sery robią.
Dlatego będąc tam nigdy nie próbowałem ich wyrobów.
Opychałem się serrano, oliwkami, owocami morza, opijałem wińskiem ...
Przypadkowo spróbowałem Manchego dopiero w zeszłym roku (kupiłem w Tesco :oops: ) a tu taka pychota :!:
Polecam.
:thumright:


Ostatnio edytowano Śr lut 06, 2008 5:07 pm przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 4:55 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Jędruś napisał(a):
eden taki czołowy wspinacz pyta mnie kiedyś: Andrzeju, w twoim przypadku te buty to chyba raczej jakiś sentyment, nieprawdaż ? Przyznam się, że zbaraniałem. Takie mam, nadają się to w nich chodzę. Jakies sentymenty... pierdo.lenie głowy kotka przy pomocy młotka Laughing
_________________


Miałem kiedyś takie buty, słowackie, komunistyczne, w środku wyłożone miękką, chyba cielęcą skórką. Ideał, choć po trzech czy czterech wymianach wibramu (przykręcany na wkręty krzyżakowe). Ale oczywiście modnego kształtu to one nie miały. No to w 2002 roku kupiłem sobie jakieś Chirucci, pamiętam, że wtedy kosztowały 520 złotych. Założyłem aby rozchodzić po okolicy. Rozpacz - na 131 npm wszedłem prawie z płaczem. W dodatku to wyłożenie w środku - taka szmata - wciąga do środka każde skarpety. Jak mówię - 131 npm i stopy obtarte. A w tamtych jak z igły polazłem na Gierlach i nic. W 2003 roku pojechałem w Tatry. Do auta wrzuciłem i te nowe i te stare. Te nowe to się nawet nie nadawały aby po Smokovcu spacerować. To włożyłem te stare i pojechałem z wnukiem na Hrebienok. Poszedł do ubikacji a ja siedzę na murku przy stacji kolejki - przechodzi kupa ludzi, jakoś tak poubierani jak by na K2 się wybierali (jest tam koło Hrebienoka jakiś 6-tysięcznik choćby) i każdy co popatrzy na moje buty to przygryza wargi ze śmiechu.
Niestety był to jednak ostatni sezon tych moich butów - strzelił mi głupi pomysł aby pojechać do Słowackiego Raju do kanionu Suchej Beli (jaka ona, kurna, sucha). No i jak po sforsowaniu tego mokrego g**** przyszedłem do samochodu i zdejmuję te buty a tu co pociągnę, to szew puszcza. Szewc orzekł, że nie do naprawy. Stoją w garażu bo nie mam sumienia ich wyrzucić.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 5:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Taaa... jak się rozlecą kupie sobie nowe, a póki żyją to w nich chodzę. Czasem spotkam kogoś w takich samych i jest wiele radości :lol:
Zdarzyło mi się raz, że dziewczyna na bramce popatrzyła na te buciory zrobiła tak :shock: i za żadne skarby nie chciała wziąć kasy. Było też tak, zdaje sie pod Kościeliską, że dostałem duży upust od parkingowego. Więc bywa ciekawie :D
Wygodne są, choć trochę ciężkie. Co tu dużo gadać, lubię je. W Suchej Beli też ze mną były, normalnie zapleśniały wtedy trochę :lol:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 5:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Wygodne są, choć trochę ciężkie. Co tu dużo gadać, lubię je. W Suchej Beli też ze mną były, normalnie zapleśniały wtedy trochę

To jakie to są buty bo nie mogę się doczytać ?
Kiedyś miałem takie Polsporty ... no bez kapcia w środku ... Zawraty ? Kasprowe ? Muszę poszperać w necie ...
Tak je oliwiłem, że mi zapleśniały ... chyba nie od wilgoci tylko od nadmiaru tego słowackiego "oleju na obuv" ... :lol: Mało w nich chdziłem bo były ciężkie a ja miałem jeszcze parę lżejszych ... Potem je komuś oddałem. Kumpel na uczelni miał podobne. Łaził w nich przez okrągły rok. Nawet w W-wie, na uczelnię ... Dotąd go pamiętam w tych buciorach jak jedzie latem autobusem przy chyba 30C ... Szacunek dla kolegi ...

EDYCJA:
Zawraty chyba były podwójne a moje były pojedyńcze ale też chyba z Polsportu Krosno. Co to był za model :?: :? Kasprowe to chyba były stare buty narciarskie więc to też nie te ... No nic mi nie przychodzi do głowy ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 5:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Polsport Wałbrzych. Mówiło się na to "Himalajki". Z takiej surowej prawie kosmatej skóry bez lica. Też je impregnowałem jakimś czeskim 'tukiem". Wtedy co zapleśniały chyba zapuściłem je dosyć mocno. Zapleśniały w środku raczej dla tego, że nie mogły wyschnąć :?

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 8:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Z Krosna to były Fabosy. Porządne skórzane buty. Narciarskie chyba też robili, ale ja jestem za młody, żeby takie rzeczy pamiętać :)
Starsi koledzy mieli, więc nie raz je widziałem, ale sam nie miałem nigdy przyjemności.

EDIT:
Ze strony producenta:
"W wyprodukowanych w "Fabosie" butach wysokogórskich polscy himalaiści w 1980 roku jako pierwsi na świecie zdobyli zimą Mount Everest."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 10:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
No ja mialem Zawraty . Zaimpregnowalem pokostem. Po tym zabiegu byly tak twarde jak buty narciarskie. Na zimę byly rewela. A w lecie ledwie ciągnalem nogi za sobą ,ale trzeba bylo w takich butach chodzić ,bo od razu bylo wiadomo : Taternik .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 10:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Polsport Wałbrzych. Mówiło się na to "Himalajki".

Strzał w dzisiątkę. To były Himalajki ... Dzięki ... :salut:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 06, 2008 11:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Gustaw napisał(a):
Do Francji pojechałem w moich 15 letnich Scarpach ... Zrobiłem im nawet fotki przed wyjazdem, żeby na forum zaprezentować bo był tu taki wątek o porozwalanych butach (chyba kilerus swoje prezentował) ... Żona mi się trochę krzywo na nie patrzyła, że takie obskurne są ... No tak, ładne i modne nie są ale wygodne jak miodzio i mnie nigdy nie zawiodły ...

No więc to są te moje Scarpy :
ObrazekObrazekObrazekObrazek

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL