Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kolejka linowa na Kasprowy Wierch
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5663
Strona 2 z 15

Autor:  Markiz [ Wt lip 01, 2008 9:44 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
zupełnie nie widzę, takowego zagonienia do narożnika.
Remont kolejki był konieczny. TPN, dała PKL-owi niezłego ciosa blokując ilość osób (a to rzutuje się na kasę). Zwiększona przepustowość w dół jest jak najbardziej pozytywna, zarówno dla PKL (więcej dudków), jak i Parku (mniej schodzących i błąkających się bez celu po Kasprowym). Oczywiście PKL, zapewne będzie za jakiś czas chciał pójść dalej.......ale rozgrywającym jest w tym przypadku TPN


Quidquid agis, prudenter agas et respice finem
Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca

Dokładnie nie wiadomo, kto to napisał. Jedni podają, że Solon, inni, że Owidiusz, nieważne, chodzi o sens.
Ale może rozpocznę od tego, że podziękuję za cenną wypowiedź, z którą jednak, wybacz, zupełnie się nie zgodzę.
Nie wiem jaki zawód wykonujesz, ale jeśli prawnika, to znowu wybacz, ale nie skorzystałbym z Twych usług, gdybym pomocy prawnej potrzebował.

Przypomnijmy fakty:
- Kolejka wymagała remontu - oczywiste.
- Alternatywą braku remontu była likwidacja - z punktu widzenia TPN korzystne ale kompletnie nierealne. Wrzawa, która by się podniosła przeciw likwidacji byłaby zapewne większa od tej, która była w latach 30-ych przeciw budowie.
- Środek transportowy, który przewozi mniej osób lub ładunków niż jego techniczna możliwość (a takie osoby lub ładunki są) - idiotyzm ekonomiczny.

Wiadomym było, że PKL będzie chciał zintensyfikować przewozy aby osiągać maksymalne zyski a TPN będzie chciał minimalizować przewóz aby możliwie najmniej osób działało negatywnie na środowisko naturalne.

No to zastanówmy się, które osoby działają negatywnie na środowisko - te wjeżdżające czy też te zjeżdżające. Oczywistością jest to, że tylko te wjeżdżające, bo one mogą nie chcieć zjeżdżać z powrotem, ruszą pieszo w kierunku Hali Gąsienicowej, na Świnicę i dalej, na Czerwone Wierchy itp.
A zatem trzeba było w negocjacjach odnośnie wielkości przewozów stawiać warunki tylko odnośnie ilości wjazdów, ilość zjazdów natomiast zupełnie pomijać. Nie zrobiono tego - powstał zapis ogólny. Był to prawniczy błąd.
Prawniczym ideałem jest sytuacja, w której gdy osiągniemy ustalenie dla nas korzystne zapisać je tak aby praktycznie uniemożliwić powrót do dyskusji, która może doprowadzić do sytuacji dla nas niekorzystnej. Jest to oczywiste dla każdego sprawnego prawnika. Nie zadbano o to, przez niechlujstwo prawne dopuszczono do sytuacji wznowienia dyskusji o wielkości przewozów. Być może masz, Chiefie, rację, że to TPN rozdaje karty, też chciałbym tego. Ale stanowczo wolałbym aby w ogóle nie było możności ponownego siadania do stołu gry. Jest takie powiedzonko - "na wojnie jak na wojnie" - rozwijając - można wygrać i można przegrać. Skąd pewność, że PKL nie znajdzie możnego sojusznika, który wezwie dyrektora TPN i powie - "Ale żeście dyrektorze pograli z tym ograniczeniem zjazdów, przecież to był idiotyzm pierwszej klasy, a teraz, wicie rozumicie, może pogadamy o tych wjazdach - powiedzcie dyrektorze co tak właściwie groźne jest w tych wjazdach - ludzie wjadą, popatrzą, piwo wypiją i zjadą a tych trochę co zostanie to pryszcz, a tu, dyrektorze, PKL straty ponosi, to spółka Skarbu Państwa, minister finansów pieniędzy potrzebuje itd itd. A biedny dyrektor myśli sobie - cholera, już mnie prawie nie ma, a co tam... - panie Ministrze (czy inaczej), jest wiele racji w tym co pan mówi, siądziemy z prezesem PKL, pogadamy... i już leci kabarecik.
A wszystko przez głupi zapis, przypuszczalnie chytrze podrzucony przez prawników PKL.
Kolego Chiefie, powiedzmy sobie przykrą prawdę - we wszystkich sporach między interesami ekonomicznymi ludności powiatu tatrzańskiego a zadaniami ochrony przyrody TPN jest stroną słabszą. Słaby jednak czasami może wygrać. Kiedy? Ano wtedy gdy słabość wesprze chytrością. Tej chytrości zabrakło.

Autor:  Gustaw [ Wt lip 01, 2008 10:03 am ]
Tytuł: 

Ja tam tracę orientację jak w grę wchodzą więcej jak jedna spółka skarbu państwa. Jak jedna to jeszcze. Daje się łapówę, dyrek np idzie do salonu wybierać auto, a przepustowść kolejki się zwiększa. Ekolodzy pogardłują, może im coś kapnie, przepłuczą gardła browarem i cisza.
Ale jak są dwie spółki skarbu państwa, do tego kilka ministerstw, to się wszystko komplikuje. To nie na moją głowę. Łapówki mogę zrozumnieć ale poklepywanek po plechach, współnych grilli, list wyborczych, urabiania elektoratu ... to mnie przewyższa. :(

PS
Bardzo bym chciał wierzyć, że wszystkim w TPN zależy na ochronie przyrody. Ja patrzę to przez pryzmat filmu Poszukiwany Poszukiwana :
"Mój mąż jest dyrektorem."
"No to pozostanie nam już tylko przemysł terenowy."
"No to niech ten blok stoi tu. Ale tu jest jezioro. No to jezioro damy tam. A co to ? A to wypłata za konsulatcje i zmiany w projekcie."
:lol: :lol: :lol:

Autor:  Markiz [ Wt lip 01, 2008 10:52 am ]
Tytuł: 

Gustawie - to jest tak:

PiS nie ukrywa, że mu zależy na zmianie konstytucji a nawet dokładnie wiadomo, których artykułów. Otwarte powiedzenie co i jak niczego nie daje - PO i inni się nie zgodzą. A zatem trzeba szukać innych metod. Należy wystąpić o jakiś nic nie znaczący duperelny artykuł, np. ten który nie pozwala ustalić odpłatność za usługi TOPR. Dobra - PO chwyciła przynętę - komisja powołana i wtedy dopiero odsłania się karty. Być może a raczej na pewno nic z tego nie wyjdzie, ale na obradach komisji drze się szaty, rozkłada jak Rejtan w drzwiach, media to relacjonują i może część wyborców się da to złapać.

Wracając do PKL - zobacz ilu tu userów napisało - słusznie, tak powinno być itd zupełnie nie bacząc na to czym to pachnie. Oczywiście TPN musi się zgodzić na tą większą ilość pasażerów w zjazdach (tylko kiedy i ile razy tak będzie - może raz lub dwa razy w roku przy burzy, albo czasami pod wieczór) bo inaczej wyjdzie na idiotów. Przez własne niechlujstwo prawne sobie zafundowało to wyjście na idiotów. A teraz poczekajmy co będzie dalej - obym był fałszywym prorokiem, ale wydaje mi się, że nic dobrego.

PS.
Każde urządzenie mechaniczne ma współczynnik bezpieczeństwa. Poprzednia kolejka mogła wozić więcej osób. Wagowo by się zgadzało ale byłby tłok w wagoniku. W dodatku i ta waga mogłaby być przekroczona o wielkość wynikającą z tego współczynnika bezpieczeństwa.
W PKL też ludzie pracują i zdarzało się, że takich nadprogramowych zwieźli, np. pod wieczór, zmokniętych itp. Sam dwa razy tak jechałem - raz za normalny bilet a raz za paczkę papierosów.

Autor:  Gustaw [ Wt lip 01, 2008 11:07 am ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Gustawie - to jest tak

Ja to niby kapuję tylko ...
Jaki niby ma interes spółka państwa PKL w wożeniu więcej pasażerów ? Czy od tego zależą wypłaty dla dyrekcji ? Dawny mój szef mówił : poznaj co kogoś motywuje a zrozumiesz jego działania i możesz mieć wpływ na kierowanie nim ...
Czuję po kościach (bo to wielokroć wykazywano), że działaniami zarządów spółek skarbu państwa często kierują względy polityczne, które następnie zamieniane są na konkretne korzyści materialne w/g zasady rączka rączkę myje. Nie chcę tworzyć teorii spiskowych tylko staram się zrozumieć motywację PKL. Jak ktoś mi to łopatologicznie wyjaśni to ja chętnie zaakceptuję każdą sensowną teorię. Jak na razie nie wiem bo względy tzw ekonomiczne do mnie nie przemawiają chyba, że premia dyrekcji PKL zależy bezpośrednio od wyników spółki (i tak właśnie powinno być w spółce prywatnej).
Znając zasady naliczania bonusów w mojej dawnej firmie w Polsce można było dokładnie prześledzić i przewidzieć działania wielu jej pracowników.
Bo jak to Matkiz często cytuje rabina "bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze". Sztuką jest odtworzyć przepływ tych różnych "korzyści". Dlatego PiSowskie boje z układem skazane są z góry na porażkę bo to walka wszystkich przeciw wszystkim, jednych układów przeciw innym układom. Jedna wielka bzdura ... ale brzmi szczytnie i pięknie. Dobra podpucha dla elektoratu rozliczeniowego. :lol: Co nie zmienia sytuacji, że te wszystkie mechanizmy są jednak po prostu chore.

Autor:  Markiz [ Wt lip 01, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

Gustawie, niezupełnie tak. Zapewne bywają spółki Skarbu Państwa, w których zarząd i rada nadzorcza to paczka kumpli i ręka rękę myje oraz premie rozdziela. Ale nie wszystkie. Jest jeszcze jedna motywacja - wszystkie stanowiska w Spółkach Skarbu Państwa mogą być przedmiotem łupu zwycięskiej partii w wyborach. W PKL po wyborach w Zarządzie nie było zmiany, nie wiem czy w Radzie Nadzorczej też. Ale to wisi nad łbem i nigdy nie wiadomo kiedy i wtedy argument wyniku ekonomicznego może coś znaczyć.

No i jeszcze jedno - ale od razu zaznaczam, że to hipoteza. Zarówno TPN jak PKL rządzą zakopiańcy. Czy wszyscy to rodowici górale tego nie wiem, ale część na pewno tak. Zakopianszczyzna w obliczu wspólnego wroga potrafi się chwilowo jednoczyć ale normalnie to jeden drugiemu by przyłożył ciupazką jak tylko trafia się okazja (vide - spór o trasy narciarskie na Gubałówce). I to jest bardzo prawdopodobna przyczyna zawziętości obydwóch stron.

Tak nawiasem - dyr. Skawiński zasiadał stosunkowo niedawno w Radzie Nadzorczej PKL. Ponoć nie pobierał wynagrodzenia. Przestał zasiadać jak się okazało, że w publikowanych publicznie umowach między PKL a TPN są wykropkowane kwoty należności PKL z tytułu użytkowania gruntów TPN (Kasprowy z okolicą). Tak jest do dzisiaj.

Autor:  Gustaw [ Wt lip 01, 2008 3:38 pm ]
Tytuł: 

Markiz, dzięki za odpowiedź. Jaki na koniec dnia mechanizm tam działa to już nie jest najważniejsze (ale ciekawe) ale cieszę się, że od etosowych idealistycznych pierduł dla elektoratu typu "walka o przyrodę" czy "rozwój regionu" schodzimy na ziemię i mazurzymy o faktycznych mechanizmach, forsie, obsadzaniu stanowisk, rodowych animozjach. :lol:

Autor:  Markiz [ Wt lip 01, 2008 4:14 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
w publikowanych publicznie umowach między PKL a TPN są wykropkowane kwoty należności
z dopiskiem - tajemnica handlowa

Autor:  Markiz [ Wt lip 01, 2008 4:29 pm ]
Tytuł:  Re: Kolejka na Kasprowy Wierch

rycerztatr napisał(a):
Witam.
Chciałbym poruszyć kolejny temat, a mianowicie:
-Dyrekcja TPN na wniosek PKL zezwoliła na przewózkolejką(w dół) podwójnej ilości pasażerów w sezonie letnim, argumentem między innymi było to iż zmęczony i błąkający się po Kasprowym turysta spowoduje więcej szkód niż większa ilość turystów zjeżdżających kolejką.Mnie ten argument wydaje się słuszny. Powinno też wyjeżdżać więcej ludzi, na szczyt gdyż ci, którzy wyjadą pokręcą się trochę po szczycie i zjadą z powrotem w dół, nie powodując szkód w tatrzańskiej przyrodzie.Może zechcecie się wypowiedzieć w tym temacie :)


Przeczytałem jeszcze raz i coś mi śmierdzi. Na ogół bywa tak, że publikując taką informację podaje się skąd ona się bierze - a więc link lub chociażby informacja np. "Gazeta Giewontowa" z 14 czerwca nr 672 str 3 (umowne). A tu nic i w dodatku, rycerzu nie obrażaj się tylko, autor postu jakby niezby sprawdzony na tym forum.

Rycerztatr - uchyl rąbka tajemnicy.

Dlaczego po ponownym przeczytaniu nabrałem wątpliwości. No bo treść jest dość nieprawdopodobna. Byłem wielokrotnie na Kasprowym, wymieniłem maile z kilkoma bywalcami i zawsze odpowiedź była jedna - nikt nie mógł sobie przypomnieć sytuacji aby w lecie (zimie też) nie było wolnych miejsc NA ZJAZD w dół. Skorygowałbym to ew. tak - jeśli nie tym akurat kursem to następnym.

Jeśli jednak RycerzzTatr jak na rycerza przystało nie kłamie lub nie chcąco nie powtarza plotek to by to oznaczało, że jest to grubymi nićmi szyta prowokacja PKL i to prowokacja szczególnie przykra bo nie daje TPN żadnego manewru:
- nie zgodzić się - wyjdą na kompletnego głupa
- zgodzić się - otwiera to furtkę do kolejnych roszczeń PKL - oczywiście dla dobra turystów - np. pełne wypełnienie wagonika w godzinach szczytu itd.

Autor:  heniek [ N lip 13, 2008 7:05 am ]
Tytuł: 

Info z wczoraj - wygladało to mniej wiecej tak:
godzina 6.20 przyjazd busa do Kuźnic, godzina 6.23 ustawienie się w kolejce, godzina 7:40 odjazd. O 6.50 odjechał pierwszy wagonik(pewnie z obsługą).
Teraz lepszy manewr, ludzie sie wkur.... bo inni sobie przychodzili bo ktos im miejsca zajal. Tych osób było conajmniej 20, ale sądze ze wiecej. Szczesliwie ci co wpuszczali stali za nami, wiec oprocz jednej rodziny (gdzie rzekomo mąż stał od 6 a rodzinke przyszla o 7.30) nikt sie nie wepchnal, ale wczoraj to chwilami ladne wrzuty szly. Jeden facet wygadał sie, że za trzymanie kolejki biorą dziewczyny(tak bo to byly tylko dziewczyny) 15zł. Tak więc 20osx15zł-obelgi=i tak niezły interes.

Autor:  Spiochu [ N lip 13, 2008 1:44 pm ]
Tytuł: 

Ostatnio byłem na Kasprowym ok. 10 czerwca (szczyt sezonu wycieczek) to sytuacja wyglądała tak:
Przyjechałem do kuźnic o 9.00 i bez żadnego stania, przepychania i nerwów już o 10.15 byłem na szczycie :D

Natomiast Koledzy przyjechali do Kuźnic o 9.20 i od razu zapłacili góralowi za wprowadzenie do kolejki (15zł/os). Potem pchali się na chama i mieli nawet szczęście załapać się jako ostatni do wagonika. Mimo tych zabiegów byli na szczycie dopiero o 11.20.

Do czego w takim razie jest potrzebna ta kolejka?

Autor:  Markiz [ N lip 13, 2008 4:30 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Do czego w takim razie jest potrzebna ta kolejka?


To proste - do wjechania na Kasprowy.

Autor:  Spiochu [ N lip 13, 2008 4:46 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
To proste - do wjechania na Kasprowy.


Ale skoro wjazd zajmuje dużo więcej czasu i do tego jest strasznie upierdliwy to nie lepiej po prostu wejść?

Autor:  violavia [ Pn lip 14, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

:)
ostatnio o siódmej rano w środku tygodnia już była kolejka na 20 osób (moze więcej)

Autor:  micoona [ Śr lip 16, 2008 2:06 pm ]
Tytuł: 

Próbowałam raz pojechać tą kolejka ale jak zobaczyłam te tłumy to zrezygnowałam z kolejki i z Kasprowego (jak ten szczyt miesci takie ilosci ludzi to ja nie wiem?).
Na Kasprowy wlazłam w pewien listopadowy dzien, wtedy kolejka nieczynna, szalała zamiec, sniegu było po pas (ja niska jestem, ale wyzsi nie mieli tego dnia lepiej), było cuuuudnie.
Na górze pusto, wichura, kilka osób przebierających sie przed zejsciem na dół.
To był tak cudny dzien, ze nie mogłam uwierzyc, ze to tylko Kasprowy :-)

Autor:  cucek [ Cz lip 17, 2008 6:56 am ]
Tytuł: 

micoona napisał(a):
nie mogłam uwierzyc, ze to tylko Kasprowy

takie chwile są niezapomniane

Autor:  dawid_w [ Cz lip 17, 2008 8:01 am ]
Tytuł: 

micoona napisał(a):
To był tak cudny dzien, ze nie mogłam uwierzyc, ze to tylko Kasprowy


ja miałem podobnie z Giewontem :lol:

Autor:  micoona [ Cz lip 17, 2008 8:07 am ]
Tytuł: 

Do tego te widoki....jak szłam na Gąsienicową leżał świezy śnieg. Słońce świeciło. Gąsiennicowa wyglądała jak kraina śnieznych elfów. Mam takie zdjęcie gdzie brakuje tylko na tle HG mikołaja i reniferów,ale nie wiem jak sie je "wrzuca" na forum...jak sie naumiem to wrzucę :-)))

Autor:  yogi [ Wt wrz 09, 2008 8:09 am ]
Tytuł: 

Witam po dluzszej nieobecnosci. Jak wyglada sprawa wyjazdem kolejka we wrzesniu? Dlugo trzeba odczekac rano?

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 09, 2008 8:10 am ]
Tytuł: 

W niedzielę o 7.50 stała kolejka około 50 metrowa.

Autor:  yogi [ Wt wrz 09, 2008 8:17 am ]
Tytuł: 

No tak bo to weekend, ale jade sr-pt , wiec mysle ze w tygodniu nie powinno byc chyba takiego sznurka:/

Autor:  keff79 [ Wt wrz 09, 2008 8:17 am ]
Tytuł: 

W sobotę o 9.00 na jakieś 150m, 50m to po bilety do parku :wink:

Autor:  peepe [ Wt wrz 09, 2008 9:38 am ]
Tytuł: 

kiedyś widziałem też o 5:15 już ze 30 osób i podjeżdżały taksówki co chwilę, a to była środa, dzień powszedni

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 09, 2008 9:39 am ]
Tytuł: 

Ale "komitet kolejkowy" działa 8)

Autor:  szach_mat [ Śr wrz 10, 2008 9:49 pm ]
Tytuł: 

kolejka do kolejki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Obrazek

Autor:  Hania ratmed [ Cz wrz 11, 2008 12:46 am ]
Tytuł: 

Nie wiedziałam,ze w dół też bywają :lol:

Autor:  Hubert [ Cz wrz 11, 2008 6:23 am ]
Tytuł: 

Pod koniec sierpnia, podjeżdżając w tygodniu o 7 rano czekania było na pół godziny.

Autor:  Rohu [ Cz wrz 11, 2008 9:00 am ]
Tytuł: 

szach_mat napisał(a):
kolejka do kolejki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Obrazek


:shock: Ja pier.dole. Omijam Tatry Polskie w sezonie szerokim łukiem. Widać, nie wiem co tracę. :P

Autor:  Gawith [ Cz wrz 11, 2008 9:09 am ]
Tytuł: 

Mi się widzi, że ci wszystcy ludzie raczej wysypali się właśnie z kolejki i rozłażą się po kopule, niż czekają na zjazd :roll:

Autor:  Lechuu [ Cz wrz 11, 2008 9:23 am ]
Tytuł: 

o matko ile ludzi! od kiedy robią pielgrzymki na Kasprowy?:O

Autor:  peepe [ Cz wrz 11, 2008 9:33 am ]
Tytuł: 

niekoniecznie, miałem kiedyś "przyjemność" zastać właśnie taki tłum na górze i oni wszyscy stali w kolejce do kolejki, na próbe przedarcia się do środka budynku wrzask sie taki podniósł, że gdyby miał któryś śrutówkę ;) niechybnie bym skończył jak zając... a chciałem tylko do kiosku

Strona 2 z 15 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/