mac ap napisał(a):
I jeszcze coś. Znasz jakieś ważniejsze siedziby świstaków w rejonie gęstszego ruchu turystycznego, jakieś kolonie przez które przebiegają co bardziej wykorzystywane szlaki turystyczne? Znasz? No właśnie. Nie daje Ci to czegoś do myślenia? Jeśli świstakom niby wszystko jedno czy łaża im po głowach ludzie, czy nie
http://www.iop.krakow.pl/gios/monitorin ... ostris.pdfhttp://www.iop.krakow.pl/gios/monitorin ... ostris.pdfPowyższy raport został opracowany przez pracowników Sekcji Ochrony Fauny Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Cytuj:
Wyniki analizy odległości stanowisk świstaków od szlaków turystycznych: Ocena wykonana została na podstawie analiz map GIS. 9% kolonii znajduje się w przedziale odległości od szlaków do 50 m, 34% w odległości do 200 m i 57% powyżej 200 m. W granicach występowania gatunku istnieje gęsta sieć szlaków turystycznych. Powyżej 40% stanowisk zlokalizowanych jest w bezpośrednim sąsiedztwie szlaków. Wykonana analiza miała wykazać, czy ruch turystyczny ma wpływ na lokalizację kolonii, a w związku z tym, czy należy poszukiwać wskaźnika stanu siedliska związanego z presją turystyki pieszej. Uzyskane wyniki świadczą jednak o wysokiej tolerancji tego gatunku na ruch turystyczny na szlakach, w związku z tym poszukiwanie takiego wskaźnika jest nieuzasadnione.
Cytuj:
Zagrożenia (przyszłe przewidywalne oddziaływania)
Szczególnie na proceder kłusownictwa narażone są miejsca z
niewielka frekwencją turystów oraz oddalone od szlaków
turystycznych. ( Rejon Dol. Chochołowskiej oraz Dol. Kościeliskiej
A tutaj wiadomości ze strony ekologów, którzy strasznie liczyli na spektakularne samobójstwo kolonii świstaków, no może chociaż ucieczkę, dobrze by to wyglądało na sztandarach.
Cytuj:
Osławiony Minister Środowiska, Antoni Tokarczuk głosząc arogancko, że "Tatry są dla Polaków, a nie tylko dla świstaków", bezkarnie naruszył procedury prawno-administracyjne i wymusił na ówczesnym dyrektorze TPN, W. Gąsienicy Byrcynie, uchylenie zaskarżenia. W efekcie tych skandalicznych nacisków przeforsowano rozbudowę urządzenia transportowego w sercu parku narodowego, prowadząc roboty budowlane w obrębie ostoi świstaków - m.in. drążono wykopy fundamentowe młotami pneumatycznymi, transportowano elementy konstrukcyjne śmigłowcem, przekopano rów kabla ziemnego (owe barbarzyńskie działania dokumentuje film pt. "Decyzja nr 104/99").
Rodzina świstaków, której miejsce życia przekształcono w plac budowy, przetrwała tę nieludzką ingerencję zaskakująco szczęśliwie. Jak zauważyła Iwona Joanna Jurek, prowadząca w tym czasie obserwacje owych zwierząt, co prawda świstaki zmieniły rytm aktywności dobowej, starając się unikać robotników i zachowując maksymalny możliwy w danych warunkach dystans, ale nie reagowały ostrzegawczym gwizdem, a więc "przyzwyczaiły" się do ruchu w tym rejonie; zdołały też wyprowadzić miot młodych i bez strat przetrwać zimę.
Kolonia świstaków pod Gładką Przełęczą, o której wspomniałeś w swoim poście, jest rzeczywiście największym skupiskiem tych zwierząt po naszej stronie Tatr.
Może zainteresuje cię fakt, że wyniki obserwacji tej kolonii wykazują stały spadek jej liczebności na przestrzeni kilkudziesięciu lat,
a żeby było jeszcze ciekawiej, kolonia na Kasprowym Wierchu, której siedlisko oddalone jest jedynie 50 metrów od nartostrady sukcesywnie liczebność swoją powiększa.
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425,4036740.htmlCytuj:
Tak dobrze ze świstakami w Tatrach nie było od 30 lat. Największym zagrożeniem dla populacji są kłusownicy, którzy wyjmują śpiące zwierzęta z nor i zabijają dla sadła wykorzystywanego w medycynie ludowej oraz dla futer.
- Niestety, ciągle obserwujemy ten niecny proceder w Tatrach. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku kłusownicy doprowadzili do całkowitego wybicia koloni świstaków w Dolinie Pańszczycy. Do dzisiaj nie ma tam ani jednego takiego zwierzęcia - podaje Zwijacz-Kozica
Artykuł z 2007 roku. Nieaktualny. W ubiegłym roku świstaki założyły trzy kolonie w dolinie Pańszczycy, w pobliżu turystycznego szlaku na Krzyżne.
No jakieś gupie muszą być te futrzaki, albo naćpane, przecież mogły kopnąć się kawałek dalej i wykopać norki w ścisłym rezerwacie, a tam spokój, cisza i drinki z palemkami.
mac ap napisał(a):
Dopóki świstaki nie przyłażą mi do domu
Nie martw sie mac ap, nie przyjdą, to całkiem mądre zwierzaki.
Cytuj:
Franz: Bo jakoś ci nie ufam i jakoś cię nie kocham

Pozwoliłem sobie umieścić w sygnaturce zdanie z Twojego postu:
mac ap napisał(a):
Bo najwyraźniej uważasz, że skoro kozicom czy świstakom jest źle mimo ochrony, to ochronę można zwinąć, a nie będzie im jeszcze gorzej
Bez kontekstu, że jest to Twoja odpowiedź odnosząca się do informacji jakie skutki wywarła decyzja TANAP z roku 1980 wprowadzona
pod płaszczykiem ochrony kozicy tatrzańskiej (a która to decyzja załatwiła ¾ populacji tego gatunku) może na kolana nie rzuca,
ale i tak uważam, że warto ją zachować.