Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Czerwone Wierchy>Schr. Kondratowa
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=8348
Strona 2 z 2

Autor:  Łukasz T [ So paź 03, 2009 9:55 am ]
Tytuł: 

matwoj89 napisał(a):
A ty skąd żeś sie urwał?


To ona. Trochę za bardzo uduchowiona.

Autor:  taida [ So paź 03, 2009 12:42 pm ]
Tytuł: 

matwoj89 napisał(a):
chwastek napisał(a):
pitolone te góry ... no nie?... trud i męka jakaś ... można się zdołować ...
nie lepiej cejrowskiego w tv obejrzeć? widoczki pokazuje ładne a nogi nie będą boleć i psychika nie ucierpi ...
zostawmy góry chwastom

marekkg po prostu idź ... nie czytaj tego forum


A ty skąd żeś sie urwał? Nie lubisz chodzić po górach Twoja sprawa, ale nie zniechęcaj innych. Nie rozumiesz tego zdobywania gór, dla nas to sama przyjemność. A widoczki w tv różnią sie od tych widzianych na żywo.


a wiesz co to jest ironia? :-)

Autor:  tomek.l [ So paź 03, 2009 1:39 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Misio-Klisio ...
Pisząc to musiał być w kiepskiej formie. W tekście zaskakuje brak liczby zakrętów i jak i szczegółowych opisów większych kamieni mijanych po drodze.
Chociaż fragment "schodzenie na przykucniętych nogach" trzyma poziom.

Autor:  Alleksia [ Pn paź 05, 2009 10:26 am ]
Tytuł: 

Trasę, że tak powiem na świeżo. W sobotę (05/09/09) z Kuźnic wyście o 9 na Konradzką Przełęcz, Czerwone Wierchy zejście do Kościeliskiej- w Kirach byłam o 17:30.
Szczyty troszkę przyprószone śniegiem i generalnie ślisko, szczególnie przy zejściu z Ciemniaka do Kościeliskiej, tam i mokre kamienie i błotko.
Proponowałabym wchodzenie od Kościeliskiej, może i mozolne ale zejście umęczyło mnie okrutnie i kolana czułam jeszcze wczoraj. Kijki trekkingowe bardzo by były pomocne na tej trasie. Poza tym wiało, no ale to już taka pora :lol: Jutro może jakąś fotkę wrzucę jak ktoś zainteresowany. Generalnie powiem Wam szanowni Panie i Panowie: TAK PIKNIE BYŁO, ŻE HEJ!!!

Autor:  Jamike [ Pn paź 05, 2009 4:48 pm ]
Tytuł: 

taida napisał(a):
a wiesz co to jest ironia? :-)


To chyba takie coś co jest podobne do czarnej porzeczki? :P

Autor:  Alleksia [ Pn paź 05, 2009 4:54 pm ]
Tytuł: 

Jamike napisał(a):
taida napisał(a):
a wiesz co to jest ironia? :-)


To chyba takie coś co jest podobne do czarnej porzeczki? :P


Oj tak :twisted: Tylko w smaku o wiele bardziej cierpkie... :lol:

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 10:23 am ]
Tytuł: 

Hej,
rozpocząłem ten wątek i zbliża się dzień ... który rozpoczynam wyprawę :D jutro juz będę z Zakopane...z Kościelisk przez Czerwone Wierchy i zejść do Kondratowej...czy ktoś był teraz? jak wyglądają szczyty? lód? blotko?

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 10:36 am ]
Tytuł: 

Obrazek Obrazek

To z ostatniej soboty, takie oto atrakcje miałam na szlaku :)

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 10:37 am ]
Tytuł: 

Marekkg, ale jesteś przygotowany na deszcz?

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 10:46 am ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
Marekkg, ale jesteś przygotowany na deszcz?


no..wiesz deszcze w rórach średnia przyjemność..ale biorę spodnie nieprzemakalne oraz kurtkę z membraną..?

kurcze pogoda zapowiada się kiepska.. :( a w planie mam wejść z kondratowej przez kasprowy i Swinica :shock: i zejść do Murowańca przez Przełęcz Zawrat

chyba niemożliwe :(
a na wyjazd szykowaliśmy się 3 tyg.

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 10:54 am ]
Tytuł: 

Prognoza pogody ze strony TOPR na jutro:
Prognoza orientacyjna:
ważność od do 2009-10-10 07:30 2009-10-11 07:30 W dzień zachmurzenie duże i opady deszczu, w górach okresami intensywne. Temperatura maksymalna na Podhalu i w rejonach podgórskich od 9 do 12°C, wysoko w Tatrach od 5 do 8°C. Wiatr wschodni do południowo-wschodniego, słaby do umiarkowanego. Wysoko w górach wiatr umiarkowany, z kierunków południowych. W nocy zachmurzenie duże i opady deszczu, w górach okresami intensywne. Temperatura minimalna na Podhalu i w rejonach podgórskich od 6 do 8°C, wysoko w Tatrach od 3 do 5°C. Wiatr z kierunków południowych, skręcający na południowo-zachodni i zachodni, słaby.

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 10:57 am ]
Tytuł: 

a to mi się pogoda udala :(
a masz na niedzielę? jesteśmy do wtorku...

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 11:06 am ]
Tytuł: 

Marekkg napisał(a):
Alleksia napisał:
Marekkg, ale jesteś przygotowany na deszcz?


no..wiesz deszcze w rórach średnia przyjemność..ale biorę spodnie nieprzemakalne oraz kurtkę z membraną..?


Przygotowanie na deszcz w mojej opinii to nie tylko odzież, ale przydałaby się również czołówka (we mgle uwierz mi jest pomocna), kijki trekingowe - ślisko więc o utrzymanie stabilności trudniej. Poza tym zapakuj wszystko co będziesz miał w plecaku dodatkowo w worki foliowe. Może truję, ale czasami warto przypomnieć. W deszczu i mgle łatwo stracić orientacje w terenie. Bierzesz to pod uwagę?

Marekkg napisał(a):
a w planie mam wejść z kondratowej przez kasprowy i Swinica Shocked i zejść do Murowańca przez Przełęcz Zawrat


Na pierwszy dzień, dodatkowo deszczowy plan dość ambitny. Może rozsądniej byłoby zejść przez Liliowe do Murowańca?
No ale pogoda w górach zmienną jest, a o kondycji i umiejętnościach Twoich niewiele wiem.

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 11:12 am ]
Tytuł: 

Marekkg napisał(a):
a to mi się pogoda udala :(
a masz na niedzielę? jesteśmy do wtorku...


Na stronie TOPRu masz prognozę tylko na dzień następny i to jest przewidywana. Powiedzenie, pogoda zmienna jest w górach ma jak najbardziej pełne zastosowanie. Co do pozostałych dni wiem tyle ile sam możesz sobie sprawdzić na new.meteo i pogodynce.
Jedno przewiduję, Mokro, mokro, mokro i ślisko. No ale niektórzy lubią się taplać w błocie :twisted:
Ja tam w sobotę robię formata i porządki jesienne w mieszkaniu.
Pozdrawiam i życzę dobrej pogody.

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 11:24 am ]
Tytuł: 

Alleksia - piszesz zejść przez Przełęcz Liniową...a może zejść z Posrednia Turnia? czarnym szlakiem? i zahaczyć stawy?

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 11:26 am ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
Marekkg napisał(a):
Alleksia napisał:
Marekkg, ale jesteś przygotowany na deszcz?


no..wiesz deszcze w rórach średnia przyjemność..ale biorę spodnie nieprzemakalne oraz kurtkę z membraną..?


Przygotowanie na deszcz w mojej opinii to nie tylko odzież, ale przydałaby się również czołówka (we mgle uwierz mi jest pomocna), kijki trekingowe - ślisko więc o utrzymanie stabilności trudniej. Poza tym zapakuj wszystko co będziesz miał w plecaku dodatkowo w worki foliowe. Może truję, ale czasami warto przypomnieć. W deszczu i mgle łatwo stracić orientacje w terenie. Bierzesz to pod uwagę?

Marekkg napisał(a):
a w planie mam wejść z kondratowej przez kasprowy i Swinica Shocked i zejść do Murowańca przez Przełęcz Zawrat


Na pierwszy dzień, dodatkowo deszczowy plan dość ambitny. Może rozsądniej byłoby zejść przez Liliowe do Murowańca?
No ale pogoda w górach zmienną jest, a o kondycji i umiejętnościach Twoich niewiele wiem.


TO DRUGI DZIEŃ :D z Kondratowej przez Świnicę do Murowańca :)

Autor:  keff79 [ Pt paź 09, 2009 11:28 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Alleksia napisał(a):
Przygotowanie na deszcz w mojej opinii to nie tylko odzież, ale przydałaby się również czołówka (we mgle uwierz mi jest pomocna),

Co ma czołówka do deszczu i mgły? W dzień?


Prędzej syrena... taka jak na kutrach morskich :?

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 11:34 am ]
Tytuł: 

Marekkg napisał(a):
Alleksia - piszesz zejść przez Przełęcz Liniową...a może zejść z Posrednia Turnia? czarnym szlakiem? i zahaczyć stawy?


W zależności od pogody i samopoczucia.

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 11:47 am ]
Tytuł: 

Co do czołówki we mgle,
przede wszystkim sprawia, że jest się bardziej widocznym, co w przypadku zagubienia się, bądź rozłączenia z resztą grupy może miec niebywale znaczenie. Poza tym część szlaków jest pomalowanych farbą fluorescencyjną a taki w nawet we mgle, w świetle czołówki łatwiej dostrzec.
Ja generalnie jestem fanem czołówki, wielokrotnie uratowała mi dupę, kiedy trasa nieprzewidywanie się przedłużyła. W wyposażeniu dla mnie niezbędna.

Autor:  Marekkg [ Pt paź 09, 2009 12:52 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Alleksia napisał(a):
Co do czołówki we mgle,
przede wszystkim sprawia, że jest się bardziej widocznym, co w przypadku zagubienia się, bądź rozłączenia z resztą grupy może miec niebywale znaczenie. Poza tym część szlaków jest pomalowanych farbą fluorescencyjną a taki w nawet we mgle, w świetle czołówki łatwiej dostrzec.

W dzień moim zdaniem jest to kompletnie bez znaczenia. Czołówka to nie reflektor samochodowy, że go we mgle z daleka zobaczysz. Żadna farba też Ci tego swiatła w widoczny sposób w dzień nie odbije.
Osobiście zawsze mam czołówkę w plecaku, ale w dzień jeszcze jej nie użyłem i nie sądzę, żebym kiedykolwiek użył.


może nie mamy tyle doświdczenia co Wy..ale zgadzam się z Alleksia...zawsze trzeba byc przygotowany...w zyciu róznie bywa...a póxniej...rozpacz..

Autor:  Basia Z. [ Pt paź 09, 2009 2:36 pm ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
Co do czołówki we mgle,
przede wszystkim sprawia, że jest się bardziej widocznym, co w przypadku zagubienia się, bądź rozłączenia z resztą grupy może miec niebywale znaczenie.


Guzik prawda.

We mgle czołówki nie widać.
Na wypadek mgły to trzeba mieć gwizdek, zresztą niektóre modele plecaków są w niego fabrycznie wyposażone. I to się sprawdza !

Taka mgła, że trzeba było używać gwizdka zdarzyła mi się w ostatnich około pięciu latach dokładnie dwa razy, ale zdarzyła się.
Za każdym razem odłączenie się we mgle dotyczyło dużej ponad 10-osobowej grupy osób, która w czasie podchodzenia się rozciąga oraz miejsca dość płaskiego i bez ścieżki. Nie były to Tatry a Karpaty Wschodnie.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  Alleksia [ Pt paź 09, 2009 3:05 pm ]
Tytuł: 

Kurdę, sprzecza się z Wami nie chcę, ale na dowód tego skąd czerpie moje wnioski przytoczę zdarzenie z sierpnia.
Rzecz działa się na Polanie Turbacz. Obrazek Obrazek

Mgła pojawiła się niemalże w jednej chwili i kurcze widziałam właśnie najpierw same światełko - najpierw zastanawiałam się co to u cholery może być, dopiero później tę dwójkę schodzącą z Czoła Turbacza.
Nie wiem, czy byli na odległość głosu. Całkiem możliwe, po prostu się nie darłam tylko gapiłam i zastanawiałam co to jest.
Nie pozbywajcie mnie złudzeń, bo żyłam w przekonaniu że czołówka jest dobra na wszystko ...

Autor:  świnia na świnicy [ Pt paź 09, 2009 5:32 pm ]
Tytuł: 

Marekkg napisał(a):
deszcze w rórach średnia przyjemność.

płakałem ze śmiechu, dzięki za chwilę radości :lol:

Autor:  taida [ So paź 10, 2009 1:42 pm ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
Kurdę, sprzecza się z Wami nie chcę, ale na dowód tego skąd czerpie moje wnioski przytoczę zdarzenie z sierpnia.
Rzecz działa się na Polanie Turbacz. Obrazek Obrazek

Mgła pojawiła się niemalże w jednej chwili i kurcze widziałam właśnie najpierw same światełko - najpierw zastanawiałam się co to u cholery może być, dopiero później tę dwójkę schodzącą z Czoła Turbacza.
Nie wiem, czy byli na odległość głosu. Całkiem możliwe, po prostu się nie darłam tylko gapiłam i zastanawiałam co to jest.
Nie pozbywajcie mnie złudzeń, bo żyłam w przekonaniu że czołówka jest dobra na wszystko ...


pierwsze słyszę i w życiu nie wiedziałam by ktoś używał czołówki w dzień (nie licząc jaskiń :P ) nawet przy gorsze widoczności ;-)

Autor:  Marekkg [ Śr paź 14, 2009 12:02 pm ]
Tytuł: 

Witam,
więc wróciłem :) rozpoczołem jak na wstępie mojego postu..od Kościeliska przez Czerwone W. i przez Kopę do schroniska...
Na szczytach tego dnia było strasznie...wiatr byl tak silny, że ja ważąc 90 kg i plecak 20 kg...rzucal mną jak zabawką..poza tym deszcz..oberwanie chmury..widocznośc na 10 m ... mgła/deszcz/wiatr a na koniec na Kopie pojawily się pioruny... kto był wtedy tj.w sobotę około 15.00 to wie co piszę.
Zeszliśmy do schroniska...bylibysmy wczesniej? tj. 1...2 h ale opóźniał nas kolega który poddał się już na podejściu na Krzesanicę... :(
Na drugi dzień koledzy marzyli tylko o zejściu do Zakopane..ale uzylem twardych argumentow i poszli za mna do Murowańca...na drugi dzień doszliśmy tylko do Zamarzłego Stawu...śnieg i wiatr nie pozwolił na dalszą wędrówkę :(
Ale powrót to mieliśmy PRAWDZIWIE GÓRSKI! :D ruszyliśmy wczoraj z Murowańca do Zakopnae około 10.00..snieg po kolana...widoczność 5 m :) Szlak niewidoczny, ale przełączyłem się/uzyłem "pamięć" i szlismy drogą którą pamiętałem z lata/wiosny :D
Było naprawdę fajnie.

Pozdr.

Autor:  Krabul [ Śr paź 14, 2009 2:04 pm ]
Tytuł: 

No i luz, nie musi być dobrej pogody, żeby mieć fajne przeżycia.

Autor:  Vespa [ Śr paź 14, 2009 2:21 pm ]
Tytuł: 

Powiedziałabym, że warunki miałeś typowo szkocko-jesienne (ten wiatr to mój osobisty koszmar jest), ale potem doczytałam o piorunach. U nas przynajmniej to się praktycznie nie trafia.

Krabul napisał(a):
No i luz, nie musi być dobrej pogody, żeby mieć fajne przeżycia


Znam takich, co wolą jak pogoda jest wujowa, albowiem jak natura ich porządnie nie wyrucha to się nie liczy.

Autor:  Rohu [ Śr paź 14, 2009 7:00 pm ]
Tytuł: 

Przeżycia może i fajne, ale co znaczy
Marekkg napisał(a):
rozpoczołem

i gdzie jest ten
Marekkg napisał(a):
Zamarzły Staw
?
:lol:

Autor:  Marekkg [ Cz paź 15, 2009 9:59 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Przeżycia może i fajne, ale co znaczy
Marekkg napisał(a):
rozpoczołem

i gdzie jest ten
Marekkg napisał(a):
Zamarzły Staw
?
:lol:


1. rozpo :arrow: od rozpoczęcia :D >>> czołem :arrow: do góry :)
2. Zmarzły Staw

a tak poza tym...to miałem wielką ochotę szybko opowiedzieć/podzielić się swoimi przeżyciami stąd te błędy.

W Murowańcu poznałem dwóch kolegów z Katowic którzy mieli zamiar przejść Orlą...tj. 13.10. ..rano było juz 1/2 m śniegu. Zakończyli imprezę przy Zmarzłym Stawie, gdyż widoczność była bardzo zła...brak szlaku.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/