Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

co bierzecie do picia?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4068
Strona 11 z 13

Autor:  RobbieG [ Wt sty 20, 2009 10:29 pm ]
Tytuł: 

Pamiętam taką historię.
Jakoś tak wyszło, że mieliśmy uzupełnić bukłaki ze źródełek, idąc doliną Jaworzynki. Ale okazało się, że było sucho jak pieprz. Do samego Murowańca ani kropli. Język przysechł do podniebienia. W Muro udało nam się dostać po butelce 1,5 mineralnej. A przed nami Zawrat, DPS, Wodogrzmot, Parking, Kuźnice, Kalatówki. Ze zmarzłego piłem na zasys, jakbym się tydzień po pustyni błąkał.

Od tej pory mineralna niegazowana min 1,5l i magnez w tabletkach.

PS. niech tylko nikt nie mówi, że sikał do zmarzłego.... albo wyżej :P

Autor:  zjerzony [ Śr sty 21, 2009 8:24 pm ]
Tytuł: 

RobbieG napisał(a):
niech tylko nikt nie mówi, że sikał do zmarzłego.... albo wyżej

Za każdym razem 8) .

Autor:  Mazio [ Śr sty 21, 2009 8:47 pm ]
Tytuł: 

mieliśmy Ci nie mowić... :mrgreen:

Autor:  tatromaniak24 [ Śr sty 21, 2009 10:02 pm ]
Tytuł: 

niegazowana cisowianka a do tego jakiś magnez lub inna witamina w tabletce

Autor:  LoveBeer [ Śr sty 21, 2009 11:02 pm ]
Tytuł: 

smako-lyk zywca o smaku jablkowym ;)

magnezu uzywam ale na rower w sumie wczesniej nie pomyslalem zeby go w gory brac :o

tak apropos - to doswiadczenie rowerowe jest ale niesamowicie dobrze wchodzi na wysilek herbata liptona z butelki zielona - naprawde polecam :)

Autor:  Vespa [ Śr sty 21, 2009 11:08 pm ]
Tytuł: 

Ja to jestem archaiczna jednak bo zawsze biorę tylko niegazowane H2O :shock:
Browary jak najb, ale już post factum, w schronisku.

Autor:  tatromaniak24 [ Śr sty 21, 2009 11:31 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
niegazowana cisowianka

tudzież inna niekoniecznie ta co napisałem

Autor:  Łukasz T [ Cz sty 22, 2009 7:11 am ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
RobbieG napisał(a):
niech tylko nikt nie mówi, że sikał do zmarzłego.... albo wyżej

Za każdym razem 8) .


Jak też rzygali.

Autor:  Hania ratmed [ Cz sty 22, 2009 1:39 pm ]
Tytuł: 

A i klocek się zdarzył :?

Autor:  RobbieG [ Cz sty 22, 2009 7:13 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
A i klocek się zdarzył :?

ło matko, ale jak to? Do wody?

może spłynęło poprzedniej wiosny :S

A tak w ogóle to ostatnio czytałem artykuł, po badaniach różnych nałęczowianek, cisowianek i innych zdrojowych, okazało się, że była tam cała menażeria, łącznie z E.Coli itp.

Od dzisiaj noszę przegotowaną wodę, i popijam jodyną na wszelki wypadek. ;)

Autor:  Sofia [ Cz sty 22, 2009 7:23 pm ]
Tytuł: 

RobbieG napisał(a):
Hania ratmed napisał:
A i klocek się zdarzył Confused

ło matko, ale jak to? Do wody?

Hania lubi sobie czasem popływać :lol:

RobbieG napisał(a):
popijam jodyną na wszelki wypadek

Gencjana lepsza :wink:

Autor:  Diadem [ Wt mar 03, 2009 6:34 pm ]
Tytuł: 

* poweride
*coca colę
* wodę
* i zawsze termos z herbatą z cytryną (bez cukr, po prostu nigdy nie słodzę)

Autor:  peepe [ Wt mar 03, 2009 7:27 pm ]
Tytuł: 

Diadem napisał(a):
* poweride
*coca colę
* wodę
* i zawsze termos z herbatą z cytryną (bez cukr, po prostu nigdy nie słodzę)

po takiej "baterii" na pewno zachce się siku ;) :D:D:D

ps. i potem te obszczane szlaki :D

Autor:  zjerzony [ Wt mar 03, 2009 8:21 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
po takiej "baterii" na pewno zachce się siku

I od tego jest ten termos. Oficjalna nazwa zawartości: herbata z cytryną.
Że nie słodka? On po prostu nie słodzi.

Autor:  Luka3350 [ Wt mar 03, 2009 8:25 pm ]
Tytuł: 

Charlie-Mariano napisał(a):
Na górę, do schroniska generalnie biore wódkę, bo mniej wazy niż iles tam browarów, a dobrze idzie w mózg


Nie za samą treść / choć zacna / ale za piękne ujęcie tematu :
bravo. Krótko. Zwiężle. Na temat.

Ja bym poszedl bardziej smakowo / bo stary jestem / i optowalbym za Jaśkiem Wędrownikiem .

Autor:  Mazio [ Wt mar 03, 2009 8:28 pm ]
Tytuł: 

W takim razie wiem w jaki klimat się wpiszesz jeśli się spotkamy choć na JW nie licz.

Od tej wyprawy zresztą towarzyszy mi piersiowka z niewielką ilością whisky. Podpatrzyłem u Szkotow - często raczą się łykiem nagrody za każdego zdobytego munrosa.

Autor:  Luka3350 [ Wt mar 03, 2009 8:30 pm ]
Tytuł: 

No i już ustalone menu :D
Byle szkocka a nie jakieś tam Burbony .

Autor:  Mazio [ Wt mar 03, 2009 8:31 pm ]
Tytuł: 

Raczej! :mrgreen:

Autor:  Kasia86 [ Wt mar 03, 2009 10:12 pm ]
Tytuł: 

Zimą - gorąca herbata z cytryną :)
Latem - duuużo wody mineralnej lub wody min. z sokiem
(ja potrafię latem nawet 3 duże butelki wypić :lol: :lol: )

Autor:  Rohu [ Wt mar 03, 2009 10:15 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Latem - duuużo wody mineralnej


Dlatego właśnie, że mineralna to tak dużo jej pijesz. Najlepiej pić napoje izotoniczne, bo uzupełniają płyny i minerały znacznie lepiej i nie pije się ich tak dużo.
Powerade'a schodzi mi średnio 3 razy mniej niż Nałęczowianki.

Autor:  mischa [ Śr mar 04, 2009 6:47 am ]
Tytuł: 

z górskim przysmaków polecam jeszcze żołądkową gorzką :)

Autor:  Łukasz T [ Śr mar 04, 2009 8:32 am ]
Tytuł: 

Z miodem lub z mietą.

Autor:  górolka [ Śr mar 04, 2009 8:51 pm ]
Tytuł: 

mischa napisał(a):
polecam jeszcze żołądkową gorzką

Łukasz T napisał(a):
z mietą.

to może lepsze krople miętowe będzie mocniejsza:lol:

Autor:  Mazio [ Śr mar 04, 2009 10:12 pm ]
Tytuł: 

Moment. Coś wam zacytuję:

Stefano Ardito "Masyw Mont Blanc. Odkrycie i zdobywanie alpejskich gigantow"

strona 57.

"u dołu: Zespoł, po dotarciu na szczyt Mont Blanc, odkorkował butelki szampana, ktore wzniosł z położonego 3800 metrow niżej Chamonix. Oprocz szampana ekipa miała ze sobą: 60 butelek zwykłego wina, 6 butelek Bordeaux, 10 butelek Saint-Georges, 15 butelek Saint-Jean, 3 butelki koniaku".

Był to zespoł Alberta Smitha, ktory zdobył szczyt 13 sierpnia 1851 roku. Kiedyś to się chodziło w gory z klasą. :P

Autor:  Kasia86 [ Śr mar 04, 2009 10:59 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):

Dlatego właśnie, że mineralna to tak dużo jej pijesz. Najlepiej pić napoje izotoniczne, bo uzupełniają płyny i minerały znacznie lepiej i nie pije się ich tak dużo.
Powerade'a schodzi mi średnio 3 razy mniej niż Nałęczowianki.


No to muszę kiedyś zrobić test.... :D
Ale powerrady też czasem biorę.. jak mam więcej kasy :lol: :lol:

Autor:  mischa [ Cz mar 05, 2009 12:03 am ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
"u dołu: Zespoł, po dotarciu na szczyt Mont Blanc, odkorkował butelki szampana, ktore wzniosł z położonego 3800 metrow niżej Chamonix. Oprocz szampana ekipa miała ze sobą: 60 butelek zwykłego wina, 6 butelek Bordeaux, 10 butelek Saint-Georges, 15 butelek Saint-Jean, 3 butelki koniaku".

coś przeczuwam że zakończyło się to biwakiem w okolicach szczytu :wink:

Autor:  Mag_Way [ Cz mar 05, 2009 1:27 pm ]
Tytuł: 

Jak zimno i snieżnie to koniecznie gorąca herbata w termosie... 8)

Autor:  Kasia86 [ Cz maja 21, 2009 12:26 am ]
Tytuł: 

Ja ostatnio wniosłam pół butelki wódki na kasprowy bo dzień wcześniej ekipa odpadła i nie wypiliśmy do końca :lol: :lol:
a potem tę butlę znieśliśmy z powrotem... zawieźliśmy do Krakowa (skąd ją na samym początku przywieźliśmy :lol:) i dopiero tutaj skończyliśmy :mrgreen:

Autor:  dawid_w [ Cz maja 21, 2009 9:17 am ]
Tytuł: 

dobrze że Wam Bestia nie wychlała bo wracalibyście z niczym :)

Autor:  Kasia86 [ Cz maja 21, 2009 6:11 pm ]
Tytuł: 

Jaka Bestia? :shock:

Strona 11 z 13 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/