Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 109 z 231

Autor:  krzyss [ Pn cze 04, 2012 11:48 pm ]
Tytuł: 

Rafi86
to tak jak na skrzyżowaniu - wydaje się, że na tym żółtym, lub "wczesnym czerwonym" jeszcze dasz radę.... czasem nie wychodzi.
Kiedyś zrozumiesz - (pozdro)Krzyss(63)

Autor:  SeReK312 [ Wt cze 05, 2012 6:33 am ]
Tytuł: 

Pawel_Orel napisał(a):
Gdybym jakimś przypadkiem trafił wówczas wcześniej w Tatry, to brak odpowiedniego obuwia i sprzętu nie byłby dla mnie żadną przeszkodą.
Ba! Nie pomyślałbym nawet że to istotne.

Dokładnie, ja pierwszy raz na Rysach byłem w butach typu adidasy :oops: . Co prawda było to w 1995 r., byłem młody i nie miałem za bardzo pojęcia co i jak ale tak jak pisze Paweł, nie było to dla mnie wtedy żadną przeszkodą, nawet mi do głowy nie przyszło, że cos jest nie tak

Autor:  Basia Z. [ Wt cze 05, 2012 6:45 am ]
Tytuł: 

Ja miałam to szczęście, że po raz pierwszy w Tatry trafiłam z osobami znacznie bardziej doświadczonymi od siebie.
Aczkolwiek różne niezbyt ciekawe sytuacje tez były.

Zastanawia mnie, ze te osoby, które uległy ostatnim wypadkom to nie były przecież nieopierzone młodzieniaszki. Dlaczego w ogóle tam szli skoro było widać że jest zalodzone ?

Kronika TOPR mówi o trzech śmiertelnych wypadkach, tragiczny ten tydzień:

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... 0a25d10eb9

Autor:  rafi86 [ Wt cze 05, 2012 7:29 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
Rafi86
to tak jak na skrzyżowaniu - wydaje się, że na tym żółtym, lub "wczesnym czerwonym" jeszcze dasz radę.... czasem nie wychodzi.
Kiedyś zrozumiesz - (pozdro)Krzyss(63)


na czerwonym jeździłem, ale jak most naprawiali i z przeciwka nic nie nadjeżdżało :)

o ile taka jazda w mieście zazwyczaj kończy się stłuczką, czy też mandatem, góry nie są tak łaskawe i zamiast wypisania mandatu na 5 stów i 10 punktów karnych, często niestety zabierają ludzkie życie...
wyżej przedstawioną sytuację najlepiej opisała Basia:

Basia Z. napisał(a):
Zastanawia mnie, ze te osoby, które uległy ostatnim wypadkom to nie były przecież nieopierzone młodzieniaszki. Dlaczego w ogóle tam szli skoro było widać że jest zalodzone ?

Autor:  Olga [ Wt cze 05, 2012 9:23 am ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
nie rozumiem jak po zobaczeniu, że szlak jest oblodzony, ludzie i tak nie zważając na konsekwencje idą dalej... nie rozumiem takiego zachowania...

Może to działać w ten sposób, że ktoś widzi pierwszy, oblodzony fragment i myśli sobie, że to tylko ten niewielki kawałek, więc jakoś ostrożnie da radę, a potem będzie lepiej - przy którymś następnym już z kolei żal zawracać, bo wiadomo, że zejście będzie równie ciężkie, więc brnie się dalej.

Szkoda tych ludzi...

Autor:  Pawel_Orel [ Wt cze 05, 2012 9:56 am ]
Tytuł: 

rafi86 napisał:
Cytuj:
nie rozumiem jak po zobaczeniu, że szlak jest oblodzony, ludzie i tak nie zważając na konsekwencje idą dalej... nie rozumiem takiego zachowania...

Basia Z. napisała:
Cytuj:
Dlaczego w ogóle tam szli skoro było widać że jest zalodzone ?

Można to sobie łatwo wyobrazić: większą część wycieczki- do ok. 1800m mieli całkiem sucho.
Później, jeszcze w łatwym terenie, z obawami przekraczali pierwsze płaty śniegu.
Poszło bezproblemowo więc szli dalej.
Wyżej zaczęło być już trudniej i niebezpieczniej, ale zapewne widzieli ludzi idących przed nimi (w letnie weekendy to przecież bardzo uczęszczany rejon)- skoro oni dali radę to my też.

Zresztą mogli w ogóle nie odczuwać niebezpieczeństwa- granica między pozornie bezpieczną i kontrolowaną sytuacją, a tragedią bywa w górach bardzo cienka.

A dalej to już było zbyt blisko szczytu by zawracać- umiejętność wycofu w takiej sytuacji posiadają z reguły tylko doświadczeni turyści (na usprawiedliwienie początkujących należy jednak dodać, że dużo łatwiej odpuścić mając na koncie kilkadziesiąt wejść, niż kiedy jest to jedna z pierwszych wycieczek).

Trzeba pamiętać że dwa z tych śmiertelnych wypadków miały miejsce w trakcie zejścia ze Świnicy w kierunku Zawratu.
Jak już ci ludzie weszli na szczyt to decyzja schodzenia tamtą drogą nie wydaje się głupia- w końcu z Zawratu do 5-tki wiedzie łatwy, łagodny szlak zboczami o wystawie południowej.
Niestety, samo zejście do Zawratu już takie proste nie jest.
Część turystów (zapewne zdecydowana większość) przeszła jakoś ten odcinek- tych dwoje nie miało niestety tyle szczęścia.

Basia Z. napisała:
Cytuj:
Zastanawia mnie, ze te osoby, które uległy ostatnim wypadkom to nie były przecież nieopierzone młodzieniaszki.

Wiek nie jest równoznaczny z doświadczeniem.
Zresztą mogli posiadać już jakieś doświadczenie letnie, ale w takich warunkach do podjęcia właściwych decyzji zdecydowanie bardziej przydatne było by doświadczenie zimowe i umiejętność podejmowania autonomicznych decyzji.

Gdyby posiadali doświadczenie zimowe, wiedzieliby że bez raków nie powinni się tam wybierać.
Ba! Jeżeli warunki były takie jak na zdjęciach tatromaniaka24 z Kościelca (cieniutka lodowa polewka), to nawet w rakach bym się nie porywał.

Gdyby posiadali doświadczenie pozwalające na podejmowanie autonomicznych decyzji w górach, to nie brnęli by w kierunku Świnicy na podstawie obserwacji, że inni ludzie idą i nic im się nie dzieje.
Oczywiście wszyscy którzy szli wtedy bez sprzętu zimowego w kierunku szczytu popełniali gruby błąd.
To że nie ponieśli żadnych konsekwencji nie oznacza że są mądrzejsi od tej dwójki która zginęła.
Po prostu mieli więcej szczęścia, a część trochę większe umiejętności w poruszaniu się w trudnym terenie.

Autor:  Basia Z. [ Wt cze 05, 2012 10:44 am ]
Tytuł: 

Pawel_Orel napisał(a):
Trzeba pamiętać że dwa z tych śmiertelnych wypadków miały miejsce w trakcie zejścia ze Świnicy w kierunku Zawratu.
Jak już ci ludzie weszli na szczyt to decyzja schodzenia tamtą drogą nie wydaje się głupia- w końcu z Zawratu do 5-tki wiedzie łatwy, łagodny szlak zboczami o wystawie południowej.
Niestety, samo zejście do Zawratu już takie proste nie jest.
Część turystów (zapewne zdecydowana większość) przeszła jakoś ten odcinek- tych dwoje nie miało niestety tyle szczęścia.


Z tego co pisał KrzysiekB zrozumiałam że wypadek kobiety miał miejsce przy podejściu od Zawratu w kierunku Świnicy.

Autor:  rafi86 [ Wt cze 05, 2012 11:09 am ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Z tego co pisał KrzysiekB zrozumiałam że wypadek kobiety miał miejsce przy podejściu od Zawratu w kierunku Świnicy.


dokładnie, 5 minut po wyruszeniu z Zawratu...

Autor:  kefir [ Śr cze 06, 2012 10:13 pm ]
Tytuł: 

Mnie to nie dziwi, kilka dni temu przy lepszej pogodzie schodziłem ze Szpiglasa do Moka, płaty śniegu po przełęczą były na prawdę nie fajne i było trzeba uważać żeby nie zjechać ale szły całe grupy, kombinowali przez Miedziane, bez sprzętu, niektórzy spanikowani, dziewczyny płakały to inne/inni je nakręcali "no już nie daleko" blablbla. Przykre ale brak wyobraźni i zdrowego rozsądku w górach króluje.

Autor:  golanmac [ Śr cze 06, 2012 11:26 pm ]
Tytuł: 

Co tu wiele gadać ...
Kiedyś, dawno temu uparłem się że pojadę w weekend w Tatry. Zima była, a pogoda nie wróżyła nic dobrego więc pomyślałem sobie że skocze gdzieś w "zachodnie", a tam "ciężki" sprzęt w zasadzie niepotrzebny ...
I jak pomyślałem, tak się stało ...
Niestety na miejscu okazało się że jest lampa jakich mało, wiec zmiana planów, wale na Kasprowy ...
Jak już na niego wlazłem, to ubzdurało mi się że może Świnica ... Co tam, śniegu po kolana, ale dobrze trzyma, raków i czekana nie mam, ale dam radę ...
I tak wlazłem, najpierw na taternicki a później na główny ...
I co dalej ?
A no może Zawrat ?
Niestety, późna pora w połączeniu z południowym słońcem, diametralnie zmieniła warunki śniegowe, i w okolicach Niebieskiej Turni poślizgnąłem się i w zasadzie poleciałem, żeby było śmieszniej, pierwszy i jedyny jak do tej pory raz w Tatrach ...
Jakimś cudem, zjeżdżając i rozpaczliwie ryjąc łapami w śniegu złapałem łańcuch i wyhamowałem ...

I teraz najważniejsze. Czy byłem świadom zagrożenia spotęgowanego brakiem sprzętu ? - Tak. Czy było to mądre ? - Oczywiście że nie. Czy bym to powtórzył ? - Nigdy w życiu !. Dlaczego więc tam lazłem ? - Myślałem o tym wielokrotnie i nadal nie mam zielonego pojęcia.

Autor:  Valril [ Cz cze 07, 2012 5:10 pm ]
Tytuł: 

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,11886360,Turystka_spadala_przez_300_metrow__TOPR_uzyl_smiglowca.html

I kolejny wypadek w okolicach Orlej. Tym razem wszystko skończyło się w miarę szczęśliwie.

Autor:  oxygenic [ Cz cze 07, 2012 7:03 pm ]
Tytuł: 

widzieliśmy dziś właśnie śmigło schodząc ze świnicy... o dziwo na szlakach względnie pusto

Autor:  Valril [ Cz cze 07, 2012 8:27 pm ]
Tytuł: 

Warunki są jakie są. Osoby, które myślą, że skoro na nizinach mamy lato to i w górach pewnie też, nie są przygotowane na obecność śniegu w wyższych partiach i o wypadek nietrudno.

Autor:  rafi86 [ Cz cze 07, 2012 9:00 pm ]
Tytuł: 

Pogoda ..., to turyści w najtrudniejsze rejony Tatr się pchają :wink:

Autor:  krzyss [ Cz cze 07, 2012 11:18 pm ]
Tytuł: 

golanmac
A mnie się wydaje, że byś to powtórzył, twierdząc, że bedziesz tym razem bardziej uważał....
Niestety ja podobnie... We wrześniu 2011 miałem w regionie MOka przygodę i powiedziałem: koniec, za stary jestem. I co? na wrzesień 2012 mam zarezerwowane łóżko w MOku. chce to miejsce jescze raz zobaczyć z bliska i przeanalizować....
Miejmy nadzieję, że w październiku będę jescze na tym forum... i nie jako link do relacji TOPR

Autor:  Jakub [ So cze 09, 2012 2:06 pm ]
Tytuł: 

Kolejny trup w rejonie Orlej Perci-turyści widzieli lecące ciało z uskoku Zamarłej nad Kozią Przełęczą na stronę północną ( Doliny Gąsienicowej)
- ratownicy nie są w stanie tam na razie dotrzeć bo śmigłowiec unieruchomiły ciężkie chmury deszczowe.

Autor:  tatromaniak24 [ So cze 09, 2012 4:18 pm ]
Tytuł: 

"W Tatrach turysta spadł w przepaść. Do zdarzenia doszło po południu na Orlej Perci. Ze wstępnych informacji wynika, że w czasie załamania pogody w Tatrach podczas pokonywania stalowej drabinki w rejonie Koziej Przełęczy turysta poślizgnął się.

Mężczyzna żyje, ale jego stan jest ciężki.

Andrzej Mikler dyżurny ratownik TOPR informuje, że z powodu fatalnej pogody w akcji nie mógł brać udziału śmigłowiec. Ekipa ratowników wyruszyła więc na pomoc samochodem na Hale Gąsienicową, skąd pieszo udali się na miejsce wypadku.

W Tatrach od wczoraj z przerwami pada deszcz lokalnie bardzo intensywnie. Szlaki turystyczne w wielu miejscach są mokre i śliskie a w terenie wysokogórskim w wielu miejscach zalega śnieg. TOPR apeluje do turystów o rozsądek i rozwagę podczas wypraw w wyższe partie Tatr.

Autor:  Rohu [ So cze 09, 2012 4:41 pm ]
Tytuł: 

Jakub napisał(a):
Kolejny trup w rejonie Orlej Perci-turyści widzieli lecące ciało z uskoku Zamarłej

Aspirujesz do pracy w Fakcie czy w SuperExpress'ie?

Autor:  Valril [ So cze 09, 2012 4:58 pm ]
Tytuł: 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Wypadek-w-Tatrach-Turysta-spadl-z-Orlej-Perci,wid,14558719,wiadomosc.html?ticaid=1e999

Niestety to prawda ten człowiek nie żyje. Coś tych wypadków dużo...

Autor:  oxygenic [ So cze 09, 2012 6:26 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
W Tatrach doszło dziś do tragicznego wypadku. Zginął turysta schodzący do Koziej Przełęczy. Pogoda uniemożliwia użycie śmigłowca ratunkowego w górach.

Pechowy turysta spadł z wysokości przy zejściu do Koziej Przełęczy. Jak informuje ratownik dyżurny, do tragicznego w skutkach wypadku doszło dziś ok. godz. 14. Niestety zachmurzenie i mgły uniemożliwiły udział śmigłowca w akcji. Do turysty wyruszyła piesza ekipa ratowników. Gdy dotarli do poszkodowanego stwierdzono zgon. Ciało turysty zniesiono do Zakopanego.


http://24tp.pl/?mod=news&strona=1&kat=18&typ=g&id=15692

krwawe żniwo zbierają tatry na przełomie maja i czerwca...

Autor:  miler [ So cze 09, 2012 7:45 pm ]
Tytuł: 

Valril napisał(a):
Niestety to prawda ten człowiek żyje.

Nie rozumiem.

Autor:  pabligo [ So cze 09, 2012 10:40 pm ]
Tytuł: 

miler napisał(a):
Niestety to prawda ten człowiek żyje.

Nie rozumiem.

Oj, to pomyłka. Wiadomo, że Varlil chcial napisać, że ten turysta nie żyje. Teraz jeszcze doczytałem, że to 31-letni samotnie wędrujący po górach Rosjanin.

Autor:  chief [ N cze 10, 2012 9:01 am ]
Tytuł: 

oxygenic napisał(a):
krwawe żniwo zbierają tatry na przełomie maja i czerwca...

Okres płatów śnieżnych. Płaty, prawdopodobnie są przyczyną największej ilości wypadków.

Autor:  Warid [ N cze 10, 2012 10:09 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
oxygenic napisał(a):
krwawe żniwo zbierają tatry na przełomie maja i czerwca...

Okres płatów śnieżnych. Płaty, prawdopodobnie są przyczyną największej ilości wypadków.


Coś w tym jest. Ja swego czasu zjechałem kilkanaście metrów po poślizgnięciu się na płacie śnieżnym na......Skrzyczne. Dobrze, że tam ponieważ od tego momentu jestem dużo ostrożniejszy gdy przekraczam takie miejsca.

Autor:  K_ [ N cze 10, 2012 11:06 am ]
Tytuł: 

Valril napisał(a):


Cytuj:
Orla Perć - jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków w Tatrach - rozciąga się na głównej grani Tatr Wysokich pomiędzy Przełęczą Krzyżne i Zawratem.


:shock:

Autor:  chief [ N cze 10, 2012 11:36 am ]
Tytuł: 

Warid napisał(a):
Coś w tym jest. Ja swego czasu zjechałem kilkanaście metrów po poślizgnięciu się na płacie śnieżnym

Niestety, ale taka jest natura człowieka, przynajmniej moja :wink: , że w tej pierwszej fazie poznawana gór, lekceważyło się "teoretyczne/książkowe" ostrzeżenia i dopiero w realu, zacząłem rozumieć ich znaczenie.

Najlepsze dla turysty doświadczenie, to przeżyte na własnej skórze, oczywiści z dobrym zakończeniem. Po niekontrolowanym zimą zjeździe przy betonowym śniegu, zrozumiałem dopiero wtenczas, jak bardzo ważny jest czekan, a kije sa do dupy.

Jeszcze lepszym doświadczeniem, jest to, kiedy to cos złego przydarzy się partnerowi (wiem, wiem, brzmi to drastycznie :mrgreen: ), co nie znaczy, ze mamy ku temu dążyć.
Tak było w przypadku płatów, gdzie, choć wiedziałem „teoretycznie”, jaki mogą stwarzać zagrożenie, to jednak miałem to gdzieś. Schodząc z Kończystej, chcąc uniknąć rumowisk, zdecydowaliśmy się z kolega na płat, a dokładniej dupozjazd. Ja miałem szczęście i się zatrzymałem, kolega niestety nie i zatrzymały go dopiero piargi. Poza siniakami i lekkimi okaleczeniami, obeszło się bez większych szkód, więc HS, nie trzeba było wzywać… ale od tamtej pory nabrałem do płatów takiego respektu, jaki powinien do nich być… nie należy ich lekceważyć, więc czasem warto nawet w tych okresach /wiosennych/letnich/jesiennych, mieć ze sobą choćby dziabę.

Autor:  Rohu [ N cze 10, 2012 12:06 pm ]
Tytuł: 

K_ napisał(a):

A na zdjęciu z podpisem "Orla Perć" południowa ściana Zamarłej Turni, jakby to tamtędy miał przebiegać ten szlak.
Bardzo rzadko, albo wręcz nigdy nie spotkałem się z rzetelnym opisaniem przez dziennikarzy wypadku w górach.
Zawsze są tam określenia w rodzaju "turysta spadł 300 metrów w przepaść" kiedy ktoś stoczył się po zboczu, albo "spadł z bardzo trudnego - czarnego szlaku", itp.

Autor:  Krabul [ N cze 10, 2012 12:16 pm ]
Tytuł: 

"Turysta wspinał się Orlą Percią".
Rohu napisał(a):
Bardzo rzadko, albo wręcz nigdy nie spotkałem się z rzetelnym opisaniem przez dziennikarzy wypadku w górach.
100% racji.

Autor:  grubyilysy [ N cze 10, 2012 1:09 pm ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
......zdecydowaliśmy się z kolega na płat, a dokładniej dupozjazd....czasem warto nawet w tych okresach /wiosennych/letnich/jesiennych, mieć ze sobą choćby dziabę.

1. A może by wystarczyło nie robić dupozjazdów...? Przynajmniej bez "hamulca".
2. Może i "choćby dziabę", ale do hamowania podobno (nie sprawdzałem, powtarzam co słyszałem) lepszy jest czekan turystyczny.

(Wiem, wiem znowu się wymądrzam i dupa mi się rozlewa na stołku.)

Autor:  mountaingirl2634 [ N cze 10, 2012 4:01 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
2. Może i "choćby dziabę", ale do hamowania podobno (nie sprawdzałem, powtarzam co słyszałem) lepszy jest czekan turystyczny.


z dziabą w tatry nie chodzę, ale czekan do hamowania dupozjazdów (tych zamierzonych i tych trochę mniej:) jest niezastąpniony:)

Strona 109 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/