Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

GIEWONT
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=281
Strona 12 z 25

Autor:  Stan [ Śr paź 25, 2006 1:26 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  _Piotrek_ [ Śr paź 25, 2006 1:51 pm ]
Tytuł: 

Byłem na tylu szczytach w polskich Taterkach,że wiem co to znaczy.Nikt przecież nikogo nie zmusi do tego żeby wszedł na Giewont. Ja uważam,że jak się zdobywa szczyty to się je zdobywa,a nie ogląda na widokówkach...Dziwię się,że jest garstka osób wspinających się na inne sczyty,które nie były na tym co najbardziej przyciąga :!: :!:

Autor:  Łukasz T [ Śr paź 25, 2006 2:04 pm ]
Tytuł: 

_Piotrek_ napisał(a):
Nie wiesz? No to Twój problem, bo myślę,że każdy(oprócz Ciebie) wie



"taterki", "tatromaniacy", itp - infantylizm do potęgi. Przyciągający szczyt - nie bądź śmieszny. A gdzie to jeszcze bywałeś, skoro pytasz się jak na Kope Kondracką wyjść ?

Autor:  little_insane [ Śr paź 25, 2006 2:20 pm ]
Tytuł: 

Ja jak juz sie wypowiadałam w tym temacie: byłam na Giewoncie 2x :) raz jako dziecko, i w tym roku tez... ludzi bylo dosc duzo ale widziałam ich z daleka gdy dopiero szłam na Giewont z kasprowego, (na który tez właziłam bo kolejka na PKL byla taka ze szybciej weszłam na pieszo :P ) no i gdy juz dotarłam ludzi nie było :) tylko ja 2 kumpelki i przewinelo sie 2 turystow jeszcze :) fakt.. ze juz bylo dosc pozno :?
myślę że dla takich widoków warto tam raz w zyciu się wdrapać;)
http://img175.imageshack.us/my.php?image=img0542mv0.jpg
Pozdrawiam :)

Autor:  _Piotrek_ [ Śr paź 25, 2006 2:24 pm ]
Tytuł: 

Pytam się bo się wybieram na Kopę i chcę poznać opinie osób które wchodziły szlakiem zielonym na przełęcz pod Kopę i nie przekręcaj człowieku! A co do Taterek, to jeśli nadal nie wiesz to wpisz sobie w google(jak wogóle wiesz co to takiego) i zobacz co Ci wyskoczy :D A niby dlaczego zawsze takie tłumy na Giewoncie? Bo każdy chce zdobyć ten najważniejszy szczyt w Polskich Tatrach...

Autor:  _Piotrek_ [ Śr paź 25, 2006 2:25 pm ]
Tytuł: 

Ali7 - widocznie Ty jesteś jednym z tych wyjątków bo ja na Giewoncie byłem i wcale nie żałuję.

Autor:  Łukasz T [ Śr paź 25, 2006 2:43 pm ]
Tytuł: 

_Piotrek_ napisał(a):
A niby dlaczego zawsze takie tłumy na Giewoncie? Bo każdy chce zdobyć ten najważniejszy szczyt w Polskich Tatrach...


"Zdobyć" - idź lepiej na Kopę i Małołączniak. Zacniejsze to szczyty.

Autor:  Michal_klis [ Śr paź 25, 2006 2:44 pm ]
Tytuł: 

Giewont nie ma być szczytnym celem, ale jedną z pierwszych gór w Tatrach do zaliczenia. Od razu po przyjeździe i tak się nie rzucisz na Orlą perć bo wysiądziesz. Nie ma bata.

Autor:  Michal_klis [ Śr paź 25, 2006 2:51 pm ]
Tytuł: 

A jeśli czy by tych tłumów nie było, czy na Giewont byś się nie udał Ali7?? Bo myślę że tak. Ale że są tłumy od razu się rezygnuje. Ale skoro są te tłumy to chyba o czymś to świadczy. Jakoś Babia /góra jest niższa i z tłumami a jeszcze nie słyszałem zdania negatywnego o tej górze.

Autor:  Stan [ Śr paź 25, 2006 3:19 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr paź 25, 2006 4:07 pm ]
Tytuł: 

Giewontowy fetyszysta :lol:

Autor:  Jacek [ Śr paź 25, 2006 4:22 pm ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
Michal_klis napisał:
Od razu po przyjeździe i tak się nie rzucisz na Orlą perć bo wysiądziesz. Nie ma bata.


I tu się, kolego, grubo mylisz.

Popieram Stan.
Dla przykładu po całonocnej drodze odrazu zrobiłem kawałek OP - dokładnie to Krzyżne-->Kozi
Zreszta Nietakie rzczy sie robiło.

Stan napisał(a):
Michal_klis napisał:
Ale skoro są te tłumy to chyba o czymś to świadczy

Aby się tam nie pchać. Żadna przyjemność.

Autor:  Łukasz T [ Śr paź 25, 2006 4:22 pm ]
Tytuł: 

Michal_klis napisał(a):
Od razu po przyjeździe i tak się nie rzucisz na Orlą perć bo wysiądziesz. Nie ma bata.


Czyli jak przyjeżdżam na jeden dzień to nic więcej niż :puker: mityczny G.....t? Jak się już tak podniecacie tym wapieniem z konstrukcją metalową to wyjdzcie tam od strony Zakopanego.

Autor:  _Piotrek_ [ Śr paź 25, 2006 4:23 pm ]
Tytuł: 

Ja się w przyszłym roku wybiorę na Kopę i Małołączniak dla tych niezapomnianych widoków :)

Autor:  Łukasz T [ Śr paź 25, 2006 4:26 pm ]
Tytuł: 

_Piotrek_ napisał(a):
Ja się w przyszłym roku wybiorę na Kopę i Małołączniak dla tych niezapomnianych widoków :)


Wreszcie ambitniejszy cel. Panoramy tam są bez porównania piekniejsze niż z "żelaznego pagórka".

Autor:  Kaytek [ Śr paź 25, 2006 7:44 pm ]
Tytuł: 

Michal_klis napisał(a):
Od razu po przyjeździe i tak się nie rzucisz na Orlą perć bo wysiądziesz. Nie ma bata.

No nie, w życiu nawet bym nie próbował - tu popieram Michala, a jeśli ktoś od razu pierwszego dnia wchodzi na Orlą, albo nie daj Boże na Mięgusza to jest popier....y i tyle, Takie jest moje zdanie a moja prawda jest najmojsza!!!

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr paź 25, 2006 8:52 pm ]
Tytuł: 

nie kazdy potrzebuje aklimatyzacji..
albo potrafi na trasie do punktu docelowego przyzwyczaic organizm..
zapewne dłuzsza aklimatyzacja jest bardzej wskazana ale bywaja wypady gdzie nie ma na nia czasu..
poprostu 8)

Autor:  dresik [ Śr paź 25, 2006 9:00 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
a jeśli ktoś od razu pierwszego dnia wchodzi nie daj Boże na Mięgusza to jest popier....y i tyle, !!!

O qr..a jestem pop..lony :D Nie chce tak. Już tak nie uczynię. Pojde na Giewont w ramach aklimatyzacji moze pomoże, ale to będzie jedno wielkie HzG :twisted: :wink:

Autor:  Kaytek [ Śr paź 25, 2006 9:15 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
O qr..a jestem pop..lony Nie chce tak. Już tak nie uczynię. Pojde na Giewont w ramach aklimatyzacji moze pomoże, ale to będzie jedno wielkie HzG

Zmień się Dresik!!!!!!!!!!!!
Nie chodź tak więcej bo Cię mnich może strzelić i co?????
Najpierw Giewont, drugi dzień Nosal, trzeci Kondracka, czwarty - Kasprowy, piąty dzień - możesz próboeaqć zawrat, szósty - Orla, siódmy dzień to pora na Rysy, Osmego dnia możesz zaatakować Chłopka, dziewiątego Mięgusz, Dziesiątego - Bydle Beskid i po jedenastu dniach możesz próbować z Psią Trawką...

Autor:  macciej [ Śr paź 25, 2006 9:30 pm ]
Tytuł: 

Nie rozumiem, dlaczego nieby jestem pop...lony, skoro mam dobrą kondycję i dużą wytrzymałość i dla mnie wejście w dniu przyjazdu na taką Świnicę czy inne Rysy w dobrych warunkach to przysłowiowe "pierdnięcie w mąkę". I następnego dnia bez większych problemów mogę sobie zrobić taką samą czy dłuższą trasę. I tak przez 2 tygodnie dzień w dzień, jakoś się regeneruję bez problemów, wystarczy że odpowiednio dużo (i jakościowo) jem i te 7 godzin śpię.
Nie każdy potrzebuje rozchodzenia, aklimatyzacji itp. rzeczy w tak niskich górkach jak Tatry.
I nie każdy spędza większość życia w bezruchu, żeby potem wejście na Nosal było szczytem możliwości pierwszego dnia.

Autor:  Stan [ Śr paź 25, 2006 9:46 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  CHODY [ Śr paź 25, 2006 9:52 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Michal_klis napisał(a):
Od razu po przyjeździe i tak się nie rzucisz na Orlą perć bo wysiądziesz. Nie ma bata.

No nie, w życiu nawet bym nie próbował - tu popieram Michala, a jeśli ktoś od razu pierwszego dnia wchodzi na Orlą, albo nie daj Boże na Mięgusza to jest popier....y i tyle, Takie jest moje zdanie a moja prawda jest najmojsza!!!


Guzik to moja prawda jest najmojsza:::)))
A tak naprawdę to pierwszego dnia to powinno się trzepnąć drogę Pod Reglami::)))

Autor:  Kaytek [ Śr paź 25, 2006 10:04 pm ]
Tytuł: 

CHODY napisał(a):
A tak naprawdę to pierwszego dnia to powinno się trzepnąć drogę Pod Reglami:))

O i tu słychać mądrość i doświadczenie, nie tam porywać się pierwszego dnia na Giewont!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor:  tomek.l [ Śr paź 25, 2006 10:46 pm ]
Tytuł: 

Widok z Giewontu specjalnie mnie nie zniewala, no ale zrobiłem go. Oczywiście z pomocą Ojca. To jest chodząca motywacja :) I w śniegu. No prawie. Po drodze zaliczyliśmy małe postoje na Kalatówkach i na Kondratowej, aby zaspokoić pragnienie dnia wczorajszego :wink:
Szlakową drogą już więcej tam nie wejdę. No chyba, że typowo w zimie lub jako przewodnik :D
A Orlą to zrobiłem po nieudanym podejściu na Psią Trawkę :D Bez aklimatyzacji i tlenu. Cały tlen zużyliśmy na PT :)

Autor:  Szczawiu [ Śr paź 25, 2006 11:08 pm ]
Tytuł: 

Ja na Giewoncie byłem w tamtym roku i fakt deko pędzilismy bo tuz za nami szła kilkudziesięcioosobowa pielgrzymka.
Niestety widoki niezbyt fajne, bo tylko na chwilę wyszło słońce a chmury opadły niżej. Dokładnie w chwili kiedy dowiedzieliśmy się z smsa, że Cimoszewicz zrezygnował z kandydowania na prezydenta Polski :lol: Znaczy, że niebo też sie ucieszyło z tego faktu :wink: Ech gdyby wiedziało jakie będą tego konsekwencje :|
Co do postoju to sporo czekałem az złapie się łańcucha, ale dokładnie tak było w tym roku na Świnicy. Spokojnie stalismy z 10 minut.
musze powiedzieć, że jeszcze przed tegorocznym wyjazdem wiedziałem, ze wejde jeszcze na Giewont. Teraz po wejściu na Świnicę, zejściu z zawratu, zdobyciu Rysów już mi jakos ten pomysł ulatuje. Pewnie mi przejdzie po nastepnych szczytach. Skoro tyle mam jeszcze do zdobycia to po diabła mi dugi raz Giewont?
Bardziej mnie ciągnie na Kopę na której w tym roku nic nie widziałem nie tylko z powodu deszczu i mgły ale nawet się na niej nie zatrzymałem z powodu ryczacego za plecami niedźwiedzia.
Zgadzam się z !, że Giewont jest po prostu znany bo wiele sie o nim słyszy w szkole, widuje się go na widokówkach bo taki okazały szczyt. Taki oklepany jest po prostu. Do tego krzyż, legenda o śpiącym rycerzu itp. itd.
O innych górach się nie słyszy.
Ja np. przyznam się że w tym roku schodząc ze Świnicy w stronę Zawratu dowiedziałem się, że Zawrat to nie jest szczyt :lol: :oops:
Śmieszy mnie jednak też to kiedy ktoś wymyśla sobie zasadę że Giewont to szczyt na który prawdziwy górołaz nie wchodzi :) ale i smieszy informacja o Giewoncie jako najwazniejszym szczycie w Tatrach.

Autor:  Hania ratmed [ Cz paź 26, 2006 12:47 am ]
Tytuł: 

_Piotrek_ napisał(a):
Dziwię się,że jest garstka osób wspinających się na inne sczyty,które nie były na tym co najbardziej przyciąga Exclamation Exclamation

Piotrek,bo każdego przyciąga coś innego :mrgreen:


Kaytek napisał(a):
No nie, w życiu nawet bym nie próbował - tu popieram Michala, a jeśli ktoś od razu pierwszego dnia wchodzi na Orlą, albo nie daj Boże na Mięgusza to jest popier....y i tyle, Takie jest moje zdanie a moja prawda jest najmojsza!!!

Kaytek,no jak mogłes mi to zrobić... :mrgreen:

Autor:  jakaja [ Cz paź 26, 2006 6:45 am ]
Tytuł: 

Ja jak jadę w Tatry na kilka dni w roku,to nie mam czasu na pierdoły typu Giewont.

Autor:  Michal_klis [ Cz paź 26, 2006 7:04 am ]
Tytuł: 

Kaytek masz rację!!! Jeśli ktoś wchodzi pierwszego dnia na Orlą to znaczy, że gdzieś uprawia jakiś sport, bo zwykły człowiek który nie uprawia sportu nie ma szans na zdobycie Orlej w jeden i pierwszy dzień. Po prostu padnie.

Autor:  jakaja [ Cz paź 26, 2006 7:13 am ]
Tytuł: 

Michal_klis napisał(a):
zwykły człowiek który nie uprawia sportu nie ma szans na zdobycie Orlej w jeden i pierwszy dzień.

Ja przeszłam pół Orlej w drugi dzień,przy czym w pierwszy zaliczyłam Strążyską,a ze sportów to sporadycznie .... :mrgreen:
Drugą połowę robiłam też w drugi dzień,a w pierwszy doszłam tylko Roztoką do Piątki.Znam ludzi,którzy nie są sportowcami i mają taką sobie kondycję,a na poważniejsze szlaki idą prosto z pociągu,więc aklimatyzacja jest raczej sprawą indywidualną.

Autor:  Michal_klis [ Cz paź 26, 2006 7:30 am ]
Tytuł: 

No właśnie, podzieliłeś Orlą na pół. Ja na przykład nie muszę się aklimatyzować, tylko dlatego, że jeżdżę na rowerze 6000 km/rok i chodzę po skrajach dachów (taka praca-kominy i te sprawy). Expo mi nie grozi. Ale taki co siedzi przed komputerkiem rok i się rzuci na góry to pada jak mucha, tu nie ma co przekonywać, tak po prostu jest.

Strona 12 z 25 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/