Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 124 z 601

Autor:  luke48 [ Cz cze 26, 2008 7:55 pm ]
Tytuł: 

Umówiłem się z kumplem, że mamy po 3 dni do dyspozycji na zorganizowanie i wytyczenie trasy.
Oboje tatr nie znamy za dobrze i sądzę, że dobrze będzie jesli moje 3 dni przypiszę Wam 8) i skonstruujecie mi ciekawą wycieczkę.
Byłem na majówce na gąsienicowej i aż mnie skręcało by w trampkach ruszyć za grupa wchodzącą na Zawrat :D
Również tegoż weekendu spacerowałem Gęsią szyją i przyznaję, urzekły mnie te widoki :P
Nie mogłem rozwijac skrzydeł ze względu na kobietę.. wiadomo 8)
Coś ambitnego (sądzę że Orlą perć będzimy roztrząsać) dla emocji i przede wszystkim malowniczego pod uwiecznienie aparatem (najchętniej oczywiście wschód Słońca o poranku bądź zachód przed zmrokiem :wink: )

Będę wdzięczny za wykaz z waszych doświadczeń :)

Kondyncja może nie wybitna ale napewno na dobrym poziomie :P

Autor:  Lady Mysz [ Cz cze 26, 2008 8:08 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Lady Mysz napisał(a):
1.rozgrzewka-Dolina Kościeliska-Ornak i powrót,w międzyczasie Wąwóz Kraków.
2.Giewont
3.Kasprowy wjazd kolejką i zejscie przez Liliowe.(a moze lepiej przez Czerwone wWierchy?znaczy do Kopy może dojdziemy;)
5.Szpiglasowy lub Zawrat,ale od Doliny 5SP(bo kondycja i boję się z drugiej strony)
4.Małołączniak-i tu moje pytanie,chcialam wejsc jak ktoś mi tu na forum poradził przez Koylarziwu Zleb i powrót Doliną Małej Łąki-czy to cięzka trasa bo gdzieś czytałam że gdzieś przy Małołączniaku ludzie blądza i spadaja bo jest podciety urwiskiem,wolałabym jednak nie pchać się coś takiego bo jak znam swoje szczęscie to tam wleziemy i siew cos wpakujemy.
1. rozgrzewka spora, tylko nie lepiej wymyślić trasy gdzie nie trzeba się cofać tą samą drogą?
2. idź naprawdę wcześnie rano, inaczej możesz trafić na tłumy
3. wjazd kolejką i zejście przez Liliowe to prawie żadna wycieczka
dodaj do tego coś jeszcze, wejdź na Karb, podejdź do Czarnego Stawu itp
albo idź na te Czerwone Wierchy, ale do końca, do Ciemniaka
5. jak chcesz dojść i wracać to lepiej Szpiglas Ceprostradą, widoki na dwie strony
4. na Małołączniak możesz wchodzić spokojnie
nie będzie mgły to nie zabłądzisz

czesc,własnie mogłbyś mi coś poradzić na rozgrzewkę zeby nie wracać tą samą droga?wymyśliłąm Kościeliską z powodu oswojenia się z łańcuchami,gdzie tu jeszcze by iśc na rozrzewkę?Na Nosalu byłam i na Sarniej też...Czy ceprostrada to podejscie na Szpiglas od Morskiego Oka tak?
Do kolegi który pisal że też się boi:jasię boję i bałam teraz jak byłam,ale chcę wrócić więc o czymś to świadczy,bynajmniej nie o glupocie bo nie mam zamiaru porywać się nawet na Świnicę-narazie.;)Oczywiscie chciałbym zdobywac coraz wyższe szczyty i jakoś oswajać ten cholerny lęk wysokosci,to musi byc wspaniałe uczucie;)Mam jeszcze troche życia przed sobą(mam nadzieję;)) i na pewno nie przeleże go co urlop na plaży jak to wcześniej bywało;).Swoją drogą jezdzicie nad morze?;)pozdrawiam

Autor:  Lady Mysz [ Cz cze 26, 2008 8:12 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Lady Mysz napisał(a):
Małołączniak-i tu moje pytanie,chcialam wejsc jak ktoś mi tu na forum poradził przez Koylarziwu Zleb i powrót Doliną Małej Łąki-czy to cięzka trasa bo gdzieś czytałam że gdzieś przy Małołączniaku ludzie blądza i spadaja bo jest podciety urwiskiem,wolałabym jednak nie pchać się coś takiego bo jak znam swoje szczęscie to tam wleziemy i siew cos wpakujemy

Prawdopodobnie chodzi o zakręt szlaku zaraz powyżej Kobylarzowego Żlebu. Tam faktycznie nietrudno zgubić szlak i zlecieć z przepaści przy Wielkiej Turni- ale tylko przy spełnieniu dwóch warunków:
a/ idzie się w nocy lub chmurze, w każdym razie przy niewielkiej widoczności
b/ idzie się w dół, to jest z Małołączniaka do Kobylarzowego Żlebu- idąc w górę nagły zakręt szlaku nie zaskakuje

Gdybyś szła tamtędy w dół, wystarczy pamiętać aby wyglądać zmiany kierunku tuż przy pierwszej napotkanej kępie kosówki. Nota bene, Wielka Turnia jest świetnie widoczna z Wielkiej Przełęczy Małołąckiej, więc zobaczysz to miejsce także od dołu i jest to piękny widok.
Co do samych Czerwonych Wierchów, to i one także są podciete przepaściami od północnej strony, ale wystarczy trzymać się szerokiego, wydeptanego szlaku, aby stało się to dodatkową atrakcją, a nie problemem. Radzę jednak wyjść jak najwcześniej, bo niebieski szlak (Hawiarska Droga) z Przysłopu Miętusiego na Małołączniak jest długi i męczący- choć wraz z większością osób uznaję go też za najatrakcyjnieszy sposób dojścia na Czerwone Wierchy. Grupce osób z przeciętną kondycją może dać się w kość, lepiej mieć dużo czasu w rezerwie na postoje i odpoczynki.

dopiero doczytałam post,to moze lepiej z Kasprowego przejść Czerwone Wierchy i zejśc jakoś?

Autor:  tomek.l [ Cz cze 26, 2008 8:26 pm ]
Tytuł: 

W Kościeliskiej to tych łańcuchów za wiele nie ma. Najlepiej oswajać się z łańcuchami na podejściu z Doliny 5 Stawów na Szpiglasową. ?Jest ich tochę więcej i nie jest specjalnie trudno.
A na rozgrzewkę? Np. wejście na Małołączniak z Przysłopu Miętusigo i zejście do Kondratowej.
Albo przez Roztokę do Doliny 5 Stawów i dalej przez Świstówkę do Morskiego Oka.
Tak. Ceprostrada to podejście od Morskiego Oka na Szpiglasową. Łatwe podejście.

Autor:  Lady Mysz [ Cz cze 26, 2008 8:39 pm ]
Tytuł: 

coś mi neo szwankuje bo nie ma posta.pisałam że szłam w tym roku w maju własnie przez Świstówkę i bylo troszkę cięzko i strachu bo śnieg był i w ogole chmury naszły,ale w we wrzesniu pewnie to fajna trasa i byc moze znowu tak przejdziemy,albo na Zawrat od D5SP i najwyzej trudno wrócimy tą samą trasą.Albo na Szpiglas i zejdziemy do MOka.obym nie przecenila swoich sił;)Wolę góry od morza,zrezygnowałm z plazy w tym roku zeby pojechac do Zakopca,a kawałek mamy..;)no ale kwatera zaklepana;)

Autor:  Agunia24 [ Pt cze 27, 2008 6:41 am ]
Tytuł: 

Na rozgrzewkę możesz iść tak jak chciałaś do Kościeliskiej do schroniska potem wejść na Smreczyćski Staw(fajny widok na Ornak:) ) jak będziesz wracać to możesz odbić na Przysłup Miętusi i zejść do Strążyskiej:) Taka wycieczka to ok. 15 km więc się trochę rozchodzisz:)

Autor:  Łukasz T [ Pt cze 27, 2008 6:47 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
W Kościeliskiej to tych łańcuchów za wiele nie ma.



Ze 3 są :lol: Tylko trzeba się sporo nachodzić żeby je wszystkie "zaliczyć"" :lol:

Na rozgrzewkę , jak zawsze, proponuję Bar Jaworzynka.

Autor:  zbych [ Pt cze 27, 2008 6:49 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Polecam całą trójkę :lol:

No właśnie chcę to w tej kombinacji zrobić Hrebienok - Śląski Dom - Polski Grzebień - Mała Wysoka - Polski Grzebień - Rohatka - Zbójnicka Chata - Hrebienok. W takiej konfiguracji jeszcze tego nie robiłem, przechodziłem raczej do/z Bielovodzkiej.

Lady, wejście na Świstówkę w śniegu dla nierpwawnych rzeczywiście nie jest przyjemne. Ale na pierwsze lepsze starcie z Wysokimi Szpiglas jest fajny. Zawrat wydaje mi się, że lepiej z Gąsienicy i zejście do D5SP, te osławione łańcuchy nie są trudne o ile nie ma tłumów na szlaku. Najwyżej zrobisz wycof, jeżeli stwierdzisz że nie da rady.
U mnie chyba pierwszym szlakiem w Wysokich to była Gąsienicowa - Zawrat - Świnica - Kasprowy i zjazd w dół. Miałem przy tym przetarcie w Zachodnich. W ten sposób Tata mnie, jak byłem dzieciakiem, wprawiał w Tatry. Rok później były już Rysy i Granaty.

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 7:19 am ]
Tytuł: 

luke48 napisał(a):
Nie mogłem rozwijac skrzydeł ze względu na kobietę.. wiadomo


wiadomo co? :shock:

Autor:  Jacek [ Pt cze 27, 2008 7:26 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Na rozgrzewkę , jak zawsze, proponuję Bar Jaworzynka.

Po wyjściu wszystko jest już inne, jeszcze piękniejsze :lol:

Autor:  Łukasz T [ Pt cze 27, 2008 7:41 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
luke48 napisał(a):
Nie mogłem rozwijac skrzydeł ze względu na kobietę.. wiadomo


wiadomo co? :shock:


Magda walnij gościowi :lol: :wink:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 7:46 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Magda walnij gościowi


:lol: luke48 skoro kobieta hamuje twój postęp w rozwijaniu skrzydeł, to udaj sie w góry z kolegami :lol:

Autor:  Ataman [ Pt cze 27, 2008 8:13 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
:lol: luke48 skoro kobieta hamuje twój postęp w rozwijaniu skrzydeł, to udaj sie w góry z kolegami :lol:


Najlepiej do wyżej wsomnianego Baru Jaworzynka 8)

Autor:  luke48 [ Pt cze 27, 2008 9:37 am ]
Tytuł: 

Mag_Way wadomo, że większość kobiet jest krucha i delikatna ale niekoniecznie wszystkie :lol: Pewnie Ty jesteś jedną z tych, które za nic sobie maja wysokość, wysiłek, zmęczenie i chwała Ci za to :D Próbuje ze swojej zrobić Schwarzenegera lecz jej chęci ciągle dążą do wypoczynku nad morzem :? Większość obecnych na szlaku to faceci a jeśli nigdy na to nie zwróciłaś uwagi to proponuje skupić się na tym przy najbliższej okazji. 8) Ciekawe jak wielki procent nas facetów przeważa nad płcią damskich supermenów :D

Pierwszy raz w życiu bedę miał okazję ponieść się w tatrach gdzie wzrok mój sięga, czy też nie sięga, bez balastu stękającej kobiety :)

Czy ten bar Jaworzynka to gdzieś jest tu opisany? Która podstrona? :roll:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 9:41 am ]
Tytuł: 

luke48 napisał(a):
Mag_Way wadomo, że większość kobiet jest krucha i delikatna ale niekoniecznie wszystkie Pewnie Ty jesteś jedną z tych, które za nic sobie maja wysokość, wysiłek, zmęczenie i chwała Ci za to Próbuje ze swojej zrobić Schwarzenegera lecz jej chęci ciągle dążą do wypoczynku nad morzem Większość obecnych na szlaku to faceci a jeśli nigdy na to nie zwróciłaś uwagi to proponuje skupić się na tym przy najbliższej okazji i zbadać jaki odsetek nas dokładnie przewyższa Wasze Ciekawe jak wielki procent nas facetów przeważa nad płcią damskich supermenów

Pierwszy raz w życiu bedę miał okazję ponieść się w tatrach gdzie wzrok mój sięga, czy też nie sięga, bez balastu stękającej kobiety


Luke48 - jest tez jeszcze coś pośrodku. Można być i delikatną i kruchą i uwielbiac góry :cheers: Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Oczywiscie więcje jest facetów górach to prawda 8) Co do wysiłku - cięzko mi czasami , nawet bardzo.. .ale widoki wynagradzają wszystko. Na podejściach dosyć szybko sie męcze, wyżej zaś nabieram wigoru :lol: Widać Twoja dziewcyzna po prostu gór "nie czuje" . :wink:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt cze 27, 2008 9:44 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Na podejściach dosyć szybko sie męcze, wyżej zaś nabieram wigoru

mam podobnie-jak jesteśmy w terenie gdzie już jest "zabawa"i widoki to mam kopa .. najgorsze to tam dojść :lol:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 9:46 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
mam podobnie-jak jesteśmy w terenie gdzie już jest "zabawa"i widoki to mam kopa .. najgorsze to tam dojść
_________________


Aby było śmieszniej nic, zaznaczam-NIC mnie tak nie wykańcza jak odcinek - Kuźnice - Boczań. Jak idę przez ten las zanim jeszcze wtocze sie na Skupniów - mam odjazd. Nie cierpie tam chodzić. Ciągle przystaję :? by sobie "duchnąć" :mrgreen: Za to jak juz wyjdę na Skupniów - zaczyna być okej.

Autor:  zbych [ Pt cze 27, 2008 9:47 am ]
Tytuł: 

Luke, to może zamiast Tatr, spróbuj coś trochę mniejszego, jakieś Pieniny, Beskidy, Bieszczady :?:
Na mojej połowicy wypróbowałem, że Tatry to trochę za dużo, przede wysztkim ze względu na długość tras. I tak jak Tatry to było za dużo, to takie 6 - godzinne wycieczki po mniejszych pagórkach były w sam raz i była zadowolona.
A na poważniejsze tury to chodzę w męskim towarzystwie, niestety dość rzadko :( . Za dużo wyjeżdżam służbowo, żeby jeździć często dla siebie.
Cała nadzieja, że z córki uda mi się kiedyś zrobić góralkę, ale to jeszcze parę latek....

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt cze 27, 2008 9:53 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
! napisał(a):
mam podobnie-jak jesteśmy w terenie gdzie już jest "zabawa"i widoki to mam kopa .. najgorsze to tam dojść
_________________


Aby było śmieszniej nic, zaznaczam-NIC mnie tak nie wykańcza jak odcinek - Kuźnice - Boczań. Jak idę przez ten las zanim jeszcze wtocze sie na Skupniów - mam odjazd. Nie cierpie tam chodzić. Ciągle przystaję :? by sobie "duchnąć" :mrgreen: Za to jak juz wyjdę na Skupniów - zaczyna być okej.

ANTY BOCZAń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 9:54 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
ANTY BOCZAń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Ty też? :lol:

Autor:  luke48 [ Pt cze 27, 2008 10:03 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Widać Twoja dziewcyzna po prostu gór "nie czuje" .

Ja wiem, że ona po prostu nie czuje życia :(

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 10:05 am ]
Tytuł: 

luke48 napisał(a):
Ja wiem, że ona po prostu nie czuje życia

To chyba powinieneś z nią o tym pogadać.... :roll:

Autor:  zbych [ Pt cze 27, 2008 10:09 am ]
Tytuł: 

luke48 napisał(a):
Ja wiem, że ona po prostu nie czuje życia :(

Aaaa, to zmienia postać rzeczy. W tym wypadku - hmm, po co żyć z kimś, kto nie czuje życia :?:
Kobieta albo zdrowie, wybór należy do Ciebie :!:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 10:10 am ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
po co żyć z kimś, kto nie czuje życia


Bardzo ważne jest to dopasowanie a jeszcze wazniejsze to pod względem hobby, pasji i spedzania wolnego czasu w tym wypadów na łono natury :mrgreen: Ale to nie o tym temat, sory za oftop

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 10:13 am ]
Tytuł: 

Wracając do tematu....- jak wyglada sprawa chodzenia nocą po szlaku w celu zobaczenia wschodu słońca na szczycie? Wolno czy nie wolno? jesli wolno to spoko a jesli nie wolno to gdzie isć by strażnicy nie przyłapali? :lol: Pozostaje kwestia przebrania za kozice, ale nie mamy odpowiedniego kostiumu....

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt cze 27, 2008 10:20 am ]
Tytuł: 

nie wolno chodzić 8)
raczej strażników nocą też niema -gasisz czołówke koło schronu i mykasz jakas odległość już widze te pościgi za Toba o 3 rano :lol: :lol: :lol:

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 10:22 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
nie wolno chodzić
raczej strażników nocą też niema -gasisz czołówke koło schronu i mykasz jakas odległość już widze te pościgi za Toba o 3 rano


Qrcze a myslałam sobie by wpaść do schronu po północy, strzelić kawkę czy piwo, zjeść conieco i ruszyc dalej ale z tego co piszesz to nie przejdzie....

Autor:  luke48 [ Pt cze 27, 2008 10:23 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
To chyba powinieneś z nią o tym pogadać....

Wielokrotnie jej to tłumaczyłem ale ona wypuszcza wszystko następnego dnia.
Cytuj:
W tym wypadku - hmm, po co żyć z kimś, kto nie czuje życia
Kobieta albo zdrowie, wybór należy do Ciebie

Myślę że w końcu do tego dojdzie. 3 lata będzie trzeba poczytać jako bogate doswiadczenie.
Cytuj:
cała nadzieja, że z córki uda mi się kiedyś zrobić góralkę, ale to jeszcze parę latek....

w mojej głowie te same myśli skrzeczą :wink:
Cytuj:
jak wyglada sprawa chodzenia nocą po szlaku w celu zobaczenia wschodu słońca na szczycie? Wolno czy nie wolno? jesli wolno to spoko a jesli nie wolno to gdzie isć by strażnicy nie przyłapali?

również mnie to bardzo intryguje :) apracik wyposazyłem w dodatkową pamięć i byłbym rad za wskazanie odpowiednich miejsc :)

Autor:  Łukasz T [ Pt cze 27, 2008 10:23 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
co piszesz to nie przejdzie....


W życiu ...

Autor:  Mag_Way [ Pt cze 27, 2008 10:24 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
W życiu ...

O qrcze to kicha a tak marzył mi sie ten wschód słońca na szczycie :evil:

Strona 124 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/