Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 143 z 231

Autor:  Pan Maciek [ Wt maja 21, 2013 8:21 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Porównanie czekana z kijem to porównanie asekuracji z ochroną kolana :)

Autor:  LigeiRO [ Wt maja 21, 2013 9:56 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Pod warunkiem że się jeszcze umie asekurować tym czekanem.

Autor:  Pan Maciek [ Wt maja 21, 2013 10:04 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kijem też nie każdy umie od razu. Mnie np. nie stać na książkę, musiałem sam się uczyć.

Autor:  Kaytek [ Wt maja 21, 2013 10:18 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Olga napisał(a):
tyle że upadku już nimi nie wyhamujesz
A czy ja gdziekolwiek napisałem, że kijki mogą zastąpić czekan??? Ale jeśli nie mam czekana to do pewnego poziomu nachylenia kijki mogą pomóc nawet przy ostrym podejściu. I oczywiście kolejna sprawa jest taka, że jeśli nie wiemy co zrobić z czekanem i rakami - to lepiej już ich nie mieć niż wbić sobie czekan w oko. Czekanem zainstalowanym w oku podczas upadku hamuje się raczej mało komfortowo.

Autor:  Olga [ Wt maja 21, 2013 10:29 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kaytek napisał(a):
A czy ja gdziekolwiek napisałem, że kijki mogą zastąpić czekan??

Nie napisałeś.
Ale w zestawieniu z wypowiedzią paska88, którą zacytowałeś, zabrzmiało to trochę tak, jakby kwestia hamowania upadku zeszła na dalszy plan, więc poczułam potrzebę, żeby to jeszcze raz podkreślić.

Autor:  kilerus [ Wt maja 21, 2013 10:55 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Ktoś czuje się komfortowo w mocno nachylonym stoku z kijami między innymi dlatego, że ma kolejny punkt podparcia. Ma zawsze trzy, a to jest jakby nie było więcej niż dwa posiadając jeden czekan. Czekan jest pewniejszym punktem podparcia z reguły, ale nie zawsze. Można nim hamować ok. Kijkami minimalnie też się ta. W puchu na pewno.
A co ze stromym skalnym terenem o wycenie I? Co się stanie jak się poślizgniesz? Czapa i tyle.
Wszystko się rozbija o to, że "jak się poślizgniesz", a to "jak się poślizgniesz" ma prawdopodobieństwo związane w dużym stopniu z "czuję się pewnie". Zatem kwestia hamowania może zejść na dalszy plan.
Wszyscy jednak patrzą na to ze swojej perspektywy.

"Ja się boję, a ten pajac kusi los!"

Autor:  LigeiRO [ Wt maja 21, 2013 11:33 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Stefan 1856 napisał(a):
Kijem też nie każdy umie od razu. Mnie np. nie stać na książkę, musiałem sam się uczyć.


Rozwijając wątek, czy aby na pewno robisz to poprawnie??

Autor:  Pan Maciek [ Wt maja 21, 2013 11:36 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Wydawało mi się że tak, ale nie bolą mnie ręce, a podobno powinny.

Autor:  LigeiRO [ Wt maja 21, 2013 11:46 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Zatem kup książkę. To inwestycja w Siebie :)

Autor:  Pan Maciek [ Wt maja 21, 2013 11:52 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Już idę


Obrazek

Autor:  Krabul [ Wt maja 21, 2013 12:25 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

LigeiRO napisał(a):
Zatem kup książkę.
http://skibicki.pl/foto_/big1211.jpg

Autor:  Kaytek [ Wt maja 21, 2013 1:07 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Stefan 1856 napisał(a):
Już idę


Obrazek
Dupa wyżej... ;)

Autor:  vivon [ Wt maja 21, 2013 4:07 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news ... 1&id=18998

Autor:  WILCZYCA [ Wt maja 21, 2013 6:23 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Okazuje sie że turystka która spadła z Rysów miała na sobie raki:
http://www.topr.pl/index.php?option=com ... c748183f13
"Wszystko wskazuje na to, że turystka podczas zejścia z Rysów, będąc powyżej Buli pod Rysami, mimo ubranych raków poślizgnęła się na stromych, twardych śniegach i, w wyniku najprawdopodobniej kilkusetmetrowego upadku, doznała śmiertelnych obrażeń"

Autor:  Mazio [ Wt maja 21, 2013 7:21 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

LigeiRO napisał(a):
Pod warunkiem że się jeszcze umie asekurować tym czekanem.


O tak, pamiętam, że przy upadku na plecy i głową w dół brzuch nieco przeszkadza.

Autor:  baschovia [ Wt maja 21, 2013 10:02 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kaytek napisał(a):
Dupa wyżej... ;)

Wyrobi się ;)

Autor:  krzyss [ Wt maja 21, 2013 11:07 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kaytek napisał(a):
Olga napisał(a):
tyle że upadku już nimi nie wyhamujesz
A czy ja gdziekolwiek napisałem, że kijki mogą zastąpić czekan??? Ale jeśli nie mam czekana to do pewnego poziomu nachylenia kijki mogą pomóc nawet przy ostrym podejściu. I oczywiście kolejna sprawa jest taka, że jeśli nie wiemy co zrobić z czekanem i rakami - to lepiej już ich nie mieć niż wbić sobie czekan w oko. Czekanem zainstalowanym w oku podczas upadku hamuje się raczej mało komfortowo.


Mariusz Zaruski, "Na bezdrożach tatrzańskich". Hamowali tylko jednym kijem pod pachą. I to bambusowym (a może to lepiej? niż dzisiejsze "tworzywa"?)Tylko nie piszcie, że to sto lat temu. Ważniejsze od tego jaki to jest sprzęt jest to, czy umie się używać to co ma się w danej chwili przy sobie.

Ale temat wypadkowy...
Co do ostatniego zaginięcia na Rysach
http://tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news ... 1&id=18998
- podobnie jak przy innych zaginięciach zastanawia mnie, a wręcz martwi - dlaczego telefony "nie odpowiadają" w chwili wypadków... Baterie starczają obecnie na tydzień (nie wydaje mi się, aby wchodzący na Rysy internet wciąż przeglądał). Czyli albo nie naładował przed wyjściem (wątpię), albo brak zasięgu...
Wiem, jak się zwalę, to życia mi to nie wróci, ale fajniej dla Rodziny by było, jakby mój telefon szybciutko znaleźli... Po co czekać w takiej sytuacji...

Autor:  krzyss [ Wt maja 21, 2013 11:29 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

11111111111111111111111111111111

Autor:  Gustav [ Śr maja 22, 2013 4:56 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

krzyss napisał(a):
a wręcz martwi - dlaczego telefony "nie odpowiadają" w chwili wypadków... Baterie starczają obecnie na tydzień (nie wydaje mi się, aby wchodzący na Rysy internet wciąż przeglądał). Czyli albo nie naładował przed wyjściem (wątpię), albo brak zasięgu...
Wiem, jak się zwalę, to życia mi to nie wróci, ale fajniej dla Rodziny by było, jakby mój telefon szybciutko znaleźli... Po co czekać w takiej sytuacji...

A może po prostu telefon w chwili upadku się rozpadł ? Te telefony co teraz robią są delikatniejsze od tyłka niemowlaka, wystarczy lekko stuknąć o cokolwiek i już nie działają.

Autor:  LigeiRO [ Śr maja 22, 2013 7:19 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

krzyss napisał(a):
. Baterie starczają obecnie na tydzień (nie wydaje mi się, aby wchodzący na Rysy internet wciąż przeglądał)


Te nowe cholerne smartfony z którymi miałem do czynienia, zwłaszcza te w kształcie dachówki, to to ledwo zipie ze trzy dni. W takich warunkach i może nie doładowany, z dzień. I problem częściowo rozwiązany.

Autor:  Olga [ Śr maja 22, 2013 9:35 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

krzyss napisał(a):
Hamowali tylko jednym kijem pod pachą. I to bambusowym

Nie tak dawno wyratowałam się na twardym firnie samymi opuszkami palców, aczkolwiek nie chciałabym tej metody nigdy więcej powtarzać.

krzyss napisał(a):
Ważniejsze od tego jaki to jest sprzęt jest to, czy umie się używać to co ma się w danej chwili przy sobie.

Zdecydowanie. Tylko chyba mimo wszystko dużo prościej i pewniej jest nauczyć się hamować czekanem niż kijem :wink:

LigeiRO napisał(a):
Te nowe cholerne smartfony z którymi miałem do czynienia, zwłaszcza te w kształcie dachówki, to to ledwo zipie ze trzy dni.

Żeby tylko smartfony... miałam najzwyklejszy telefon, który na nizinach trzymał baterię przez 2 tygodnie, a w górach, gdy musiał wciąż szukać zasięgu, po 2 dniach padał.

Autor:  Jakub [ Cz maja 23, 2013 8:48 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Słyszeliście że awionetka się rozwaliła na Babiej Górze? 3 osoby zginęły doszło chyba do wybuchu paliwa - wprawidzie to nie Tatry ale tóż obok. Niezwykle rzadkie zjawisko, w Tatrach ostatnio samolot się rozbił w 1944 na zadnim gerlachu . Pewnie też lecieli za nisko + gęsta mgła ... chyba z Poznania byli a cel docelowy - Bratysława. W samych Tatrach ponoć niebezpiecznie i śnieg pada.

Autor:  K_ [ Cz maja 23, 2013 9:23 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=13101&start=60

Ten wątek jest już poruszony w innej części forum - chyba bardziej właściwej patrząc na lokalizację.

PS. Dla ludzi z W-wy czy Pomorza to Kraków tuż obok Tatr ;-)

Autor:  LigeiRO [ Pt maja 24, 2013 7:15 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Cytuj:
Słyszeliście że awionetka się rozwaliła na Babiej Górze? 3 osoby zginęły doszło chyba do wybuchu paliwa - wprawidzie to nie Tatry ale tóż obok. Niezwykle rzadkie zjawisko, w Tatrach ostatnio samolot się rozbił w 1944 na zadnim gerlachu . Pewnie też lecieli za nisko + gęsta mgła ... chyba z Poznania byli a cel docelowy - Bratysława. W samych Tatrach ponoć niebezpiecznie i śnieg pada.


Uspokój się. Macierewicz się tym zajmie.

Autor:  aankaa [ Pt maja 24, 2013 7:29 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

K_ napisał(a):
Dla ludzi z W-wy czy Pomorza to Kraków tuż obok Tatr

tak, właśnie tak! chcesz o tym podyskutować? :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Pt maja 24, 2013 7:37 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

LigeiRO napisał(a):
Cytuj:
Słyszeliście że awionetka się rozwaliła na Babiej Górze? 3 osoby zginęły doszło chyba do wybuchu paliwa - wprawidzie to nie Tatry ale tóż obok. Niezwykle rzadkie zjawisko, w Tatrach ostatnio samolot się rozbił w 1944 na zadnim gerlachu . Pewnie też lecieli za nisko + gęsta mgła ... chyba z Poznania byli a cel docelowy - Bratysława. W samych Tatrach ponoć niebezpiecznie i śnieg pada.


Uspokój się. Macierewicz się tym zajmie.


28 kwietnia bylismy z Alim na Babiej. Widzieliśmy brzozy.

Autor:  wojt_ [ Pt maja 24, 2013 11:27 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

krzyss napisał(a):
podobnie jak przy innych zaginięciach zastanawia mnie, a wręcz martwi - dlaczego telefony "nie odpowiadają" w chwili wypadków...


Primo w Ciężkiej nie ma zasięgu, secudno jak nowy fon spadnie z dużej wysokości to raczej jest w kawałkach. (Chyba że jest to jakiś Samsung Solid itp)
Całkiem niedawno zgubiłem na 2tyś m telefon, stary poczciwy niezniszczalny Siemens ME45. Niestety nie pomyślałem od razu że można na niego zadzwonić i go szukać. Dopiero jak przyjechałem do domu to zadzwoniłem. Dzwonił nawet jak spadło 15cm śniegu, dzwonił gdy śnieg się topił, dzwonił gdy przyszło mocne, palące słońce. Niestety po tygodniu, gdy już miałem jechać go szukać, padła bateria.

Autor:  K_ [ Pt maja 24, 2013 4:13 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Macierewicz, brzozy... to mi pachnie komisją śledczą. Oj zdecydowanie! Bo skąd na Babiej brzoza. Pewnie Rosjanie posadzili...



aankaa napisał(a):
K_ napisał(a):
Dla ludzi z W-wy czy Pomorza to Kraków tuż obok Tatr

tak, właśnie tak! chcesz o tym podyskutować? :twisted:


A co, bliżej mieszkasz? ;-)

Autor:  aankaa [ Pt maja 24, 2013 4:29 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

raczej mieszkałam bliżej... takiej duuuuuużej wody :lol:

Autor:  batmik [ Pt maja 24, 2013 7:25 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

wojt_ napisał(a):
Niestety nie pomyślałem od razu że można na niego zadzwonić i go szukać. Dopiero jak przyjechałem do domu to zadzwoniłem.

Szacunek. Wstyd się przyznać do treści pierwszego zdania. Co do zdania drugiego - chyba nie myślałeś, że ktoś odbierze? :)

Strona 143 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/