Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Schroniska w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=221
Strona 16 z 98

Autor:  młoda [ N wrz 02, 2007 8:28 pm ]
Tytuł: 

Jedź śmiało nawet w ciemno, nie wyrzucają zapewniam Cię :D swoją drogą 20-go też będę tam prosić o podłogę :wink:

Autor:  Czapka [ N wrz 02, 2007 9:32 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
Jedź śmiało nawet w ciemno, nie wyrzucają zapewniam Cię :D swoją drogą 20-go też będę tam prosić o podłogę :wink:


ja dopiero po 23 wrzesnia:D do zobaczenia na szlaku:D

Autor:  silesiaster [ Śr wrz 05, 2007 10:41 am ]
Tytuł: 

Joseph napisał(a):
Hej,

Wie może ktoś jak to jest z miejscami noclegowymi w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów we wrześniu?
Pozdrawiam


a ja mam pytanie czy w "Pięciu Stawach" jest coś takiego jak przechowalnia bagażu tudzież coś w tym rodzaju(u pani Gieni na zapleczu:) - co by nie targać wszystkiego ze soba albo na sobie:)?

Autor:  Fenomen [ Śr wrz 05, 2007 11:45 am ]
Tytuł: 

w Piątce sporo miejsca, na podłodze i w pokojach, można śmiało wyruszać :)

Autor:  koalinita [ Cz wrz 06, 2007 10:24 am ]
Tytuł: 

Ja potwierdzam "5" to najpiękniejsze i najlepsze schronisko-szkoda że nie ma takich więcej...
Przechowalni nie znalazłam, bo nawet nie szukałam - plecak umieściłam "pod sufitem" :lol: w jadalni.

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 06, 2007 10:27 am ]
Tytuł: 

koalinita napisał(a):
plecak umieściłam "pod sufitem" w jadalni.


Chcieliśmy tam kiedyś umieścić kolegę ale się ocknął :lol: :wink:

Autor:  Jacek [ N lis 04, 2007 7:19 pm ]
Tytuł: 

Od 12.XI remont schroniska Murowaniec, rezerwacje nie są udzielane.

Autor:  don [ N lis 04, 2007 7:55 pm ]
Tytuł: 

Do kiedy?? Zostaje Betlejemka 8)

Autor:  maniek [ N lis 04, 2007 9:03 pm ]
Tytuł: 

don napisał(a):
Od kiedy to już wiem, ale do kiedy.

Cytuj:
W zwiazku z zaplanowanym remontem schroniska, w terminie 11-16/17 listopada 2007r. nie udzielamy zadnych noclegów. Za utrudnienia przepraszamy.

Autor:  Czapka [ Wt lis 06, 2007 1:12 pm ]
Tytuł: 

koalinita napisał(a):
Ja potwierdzam "5" to najpiękniejsze i najlepsze schronisko-szkoda że nie ma takich więcej...
Przechowalni nie znalazłam, bo nawet nie szukałam - plecak umieściłam "pod sufitem" :lol: w jadalni.


Popieram, w tym roku przenioslam swoje uwielbienie schronu z Murowanca na Piatke, a to ze wzgledu na to, ze piatka przyjmie turyste kazdego Tatr spragnionego :wink: :wink:

Autor:  Luka3350 [ Śr lis 07, 2007 6:52 pm ]
Tytuł: 

W sumie też tak uważalem ,że Piątka jest the best.
Ale jak tak sobie wspominam lata w Tatrach to tak:
Kondratowa : bardzo milo i kultowo
Roztoka; spokój i cisza poza szlakami
Ornak-wiele razy bylem SAM w tym schronisku -super klimat i kominek
Chocholowska -czasami milo ( bo daleka dolina ) -trochę zimno w zimie

Gąsienica jest na ogól strsznie pelna ( zima zwlaszcza ) i dość nieprzychylna turyście ( to taki biznes raczej jest )
Kalatówy -pomijamy z litości i nie piszemy nic

Autor:  Luka3350 [ Śr lis 07, 2007 6:54 pm ]
Tytuł: 

A jeszcze jedno pytanko do ludzi :

KASPROWY ????? Spal ktoś na Kasprowym ?????
:alien:

Autor:  Łukasz T [ Cz lis 08, 2007 9:50 am ]
Tytuł: 

Mo kolega. W budynku meteo. Z racji pracy.

Autor:  macciej [ Cz lis 08, 2007 11:04 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Chocholowska -czasami milo ( bo daleka dolina ) -trochę zimno w zimie


"Jak jest zima to musi byc zimno... Pani Kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury" :)

Autor:  KWAQ9 [ Cz lis 08, 2007 6:36 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Chocholowska -czasami milo ( bo daleka dolina ) -trochę zimno w zimie


To że zimno to fakt. Słabo grzeją i tyle. Temperatura wody pod prysznicem zbliżona do tej ze strumienia.


Luka3350 napisał(a):
Kalatówy -pomijamy z litości i nie piszemy nic


Z racji tego iż mój pociąg przybył do Zakopca przed 22gą to postanowiłem skorzystać z usług Kalatówek. Wcześniej wykonałem telefon i wszystko uzgodniłem. Bardzo miło i wszystko załatwione perfekcyjnie.

Autor:  Luka3350 [ Cz lis 08, 2007 7:41 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 -kiedyś udalo mi się namówić rodzinkę w postaci dwóch kobiet na wycieczkę zimową w Tatry i spaliśmy w chocholowskiej.
Byliśmy jedynymi turystami i temperatura w pokoiku byla powiedzmy delikatnie -niziutka !
No i teraz w taterki sam popycham. Np. w najbliższą sobotę też jadę sam :-(

Autor:  maniek [ Cz lis 08, 2007 8:13 pm ]
Tytuł: 

Ale narzekacie,trzeba sie znieczulic przed snem i jest ciepło :lol:
Ale w schronie przy Zielonym Stawie to było fajnie zimno,juz miałem przy butach sie walnąć :lol:

Autor:  Grzesiek C [ Cz lis 08, 2007 10:48 pm ]
Tytuł: 

Ech...temat dyskusji przypomina mi pierwsze studia, i prace licencjacka - "Schroniska górskie PTTK w Tatrach" Cieżko było o materiały ale jakoś poszło, może kiedyś zrobie z tego magisterke. Jak ktoś jest na etapie pisania pracy to polecam ten temat, o ile pozwala na to kierunek studiów oczywiście. Można dogrzebać się do interesujących ciekawostek. No i służe w miarę możliwości pomocą.

Autor:  ryan [ Wt lis 13, 2007 4:44 pm ]
Tytuł: 

Bylem we wrzesniu b.r. i bez problemu bylo mozna przenocowac w betlejemce

Autor:  tomek.l [ Pt gru 28, 2007 2:48 pm ]
Tytuł: 

Może by się tak każdy podzielił swoimi sposobami na noclegi w schroniskach. Ale same konkrety np. co zabiera ze sobą, jak sobie radzi z zimnymi prysznicami, gdzie suszy rzeczy, gdzie ładuje komóry itp

- biorę śpiwór i karimate jeśli nie mam pewnego noclegu, chyba, że mam zarezerwowane łóżko z pościelą

- kubek i sztućce

- gąbkę, jak jest zimna woda pod prysznicem, zawsze trochę łatwiej się spłukać gąbką niż wejść pod lodowaty prysznic

- kuchnia jest przeważnie czynna od 8 - 21 więc herbatę w termosie na następny dzień trzeba już zalać wieczorem

- komórki można naładować w recepcji, choć w Starym Moku było gniazdko w pokoju czy kuchni, w kuchni jest nawet elektryczny czajnik więc herbatę można zalać kiedy się chce a w łazience są suszarki do butów

- łózko można już zająć od 11 czy 12 w południe, pokoje są zamykane i klucze zostawiane w recepcji więc teoretycznie rzeczy pozostawione w pokoju nie powinny zginąć
klucze od Starego Moka są w bufecie

- zostawienie czegoś na łóżku wiadomo, oznacza, że to łóżko sobie zajeliśmy

- jak w schronisku pod prysznicem jest ciepła woda to nie oznacza, że jest tam przez cały czas, więc należy wykorzystywać te momenty kiedy jest mniej ludzi i jest ciepła woda :)

- nie liczyć w sezonie na nocleg w Chacie pod Rysami gdy się nie ma rezerwacji lub nie zejdzie się z gór już wieczorem, bo wtedy można jedynie liczyć na glebe

- nigdy nie brać pod uwagę noclegu w Śląskim Domu, chyba, że ma się naprawdę gruby portfel a i tak nie zawsze są tam wolne łóżka

- dać zarobić słowackim hatarom a wtedy na pewno będą mili i nie będzie żadnych kłopotów, czyli zwyczajnie kupić u nich piwko i obiadek a nie wcinać w schroniskowej jadalni własnych kanapek :)

- w Zielonym Plesie zwrócić uwagę ile wydają reszty :)
tam śniadanko nie jest w cenie noclegu

- w Terince śniadanko jest w cenie noclegu i można liczyć na karimate od Miro :)

Autor:  Drazz [ Pt gru 28, 2007 3:13 pm ]
Tytuł: 

Ja do tej pory tylko 2 razy nocowałem w schornisku, zwykle jakaś kwaterka. Co do ekwipunku nocnego: karimatka, śpiwór to podstawa, nawet jak się nie przydadzą.Czasem biorę jaśka pod głowę, jak zapomnę albo nie ma miejsca to zwijam polar. Komórke zwykle ładuję przed wyjazdem i mało używam, żeby nie trzeba było szukać na szybko gniazdek po ścianach, więc jeden problem z głowy. Co do higieny, to podobnie jak Tomek - gąbka i jazda :D Najwyżej trochę się poprzeklina, że chłodno. Kubek i sztućce zawsze gdzies w poręcznej kieszonce do tego jakiś prowiancik, żeby w każdej chwili można było coś schrupać w razie braku siły. Mokre rzeczy zwykle kładę na noc na plecaku, albo koło siebie na łóżku i najczęściej wysychają. To chyba tyle. Oczywiście najlepiej przedzwonić wcześniej i zarezerwować łóżko, niż spać na ziemi/ławce. Z resztą teraz chyba już tak się nie da.

Autor:  tuniek [ Pt gru 28, 2007 7:26 pm ]
Tytuł: 

Śpiwór i karimata to podstawa kiedyś w niktórych schroniskach dawali materac jak była gleba a koce jak było kojo,ale lepiej mieć swoje nie wiadomo po kim się śpi. Kubek i niezbędnik obowiązkowo nieraz menażka.
Co do zimnej wody pod prysznicem to wolę jak jest ciepła ale i zimną się zdarzało najgorsze pięć minut póżniej się już nie zwraca uwagi. Komórkę ładuje z baterij mam takie małe urządzenie z czterech paluszków da wmiare dobrze naładować telefon. Rzeczy zostawiałem na koju nie zdarzyło się żeby coś zgineło lub zostało przenieśone na drugie kojo. Co do noclegów to zdarzało się i pod schroniskiem kimnąć. Prowiant to przeważnie konserwy ale i schroniskowe jedzenie nie jest takie tragiczne.

Autor:  młoda [ Pt gru 28, 2007 9:06 pm ]
Tytuł: 

- śpiwór i karimata - zawsze, zwykle miejsc nie rezerwuję. Własny prowiant, przeważnie też własną kuchenkę. Nawet o 6 rano dobrze napić się ciepłej herbaty przed wyjściem, a kuchenka to umożliwia o każdej porze.
- jaśka nie biorę nigdy, zawsze można zrobić takiego wkładając polara do pokrowca ze śpiwora, lub wziąć samą poszewkę na poduszkę i włożyć do niej polar.
- na brak ciepłej wody nie narzekam, zimna woda idealnie podnosi do życia po całym dniu w trasie.
Swoją drogą, jeśli ktoś jeszcze nie wie - w Piątce można w bufecie zamówić kibel gorącej wody do polewania się pod prysznicem. Bezpłatnie.
- komórkę ładuję przed wyjazdem po czym wyłączam w górach i rzadko z niej korzystam. Jeśli jest potrzeba to tak jak TomekL. napisał, najlepiej oddać do recepcji, tam chociaż jest pewność, że gniazdko nie jest uszkodzone i nie zrobi zwarcia :wink:
- rzeczy na łóżku to łóżko zajęte. Mokre rzeczy wieszam na plecaku, poręczy swojego łóżka, w Murowańcu na drabince przy ciepłej ścianie, to samo z butami - nikt mi jeszcze nic nie gwizdnął i nie przeniósł w inne miejsce.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt gru 28, 2007 9:15 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
zamówić kibel gorącej wody do polewania się pod prysznicem. Bezpłatnie.

jade do 5tki takich kibli nie widziałem :lol: :wink: :wink: :wink:

Autor:  młoda [ Pt gru 28, 2007 9:21 pm ]
Tytuł: 

:lol: nie mylić z tradycyjnym Piątkowym kiblem narciarskim :lol: :wink: :wink:

Autor:  Czapka [ Pt gru 28, 2007 11:05 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
- jaśka nie biorę nigdy, zawsze można zrobić takiego wkładając polara do pokrowca ze śpiwora, lub wziąć samą poszewkę na poduszkę i włożyć do niej polar.

Swoją drogą, jeśli ktoś jeszcze nie wie - w Piątce można w bufecie zamówić kibel gorącej wody do polewania się pod prysznicem. Bezpłatnie.

Mokre rzeczy wieszam na plecaku, poręczy swojego łóżka, w Murowańcu na drabince przy ciepłej ścianie, to samo z butami - nikt mi jeszcze nic nie gwizdnął i nie przeniósł w inne miejsce.


- Tez nigdy nie biore zadnych jasków itp. Za poduszkę robi gruby polar:) Karimate tez nosilam do czerwca tego roku, kiedy to stwierdzilam ze nie zmieszcze kupionego jedzenia w plecaku i musialam z czegos zrezygnowac na dworcu PKS w Zakopcu( albo chleb albo karimata:P Wybrałam chleb , a karimata wyladowala kolo smietnika. Ślepo wierzylam, ze nie zalicze gleby w zadnym schronisku:) I tak tez sie stało.)

- Wiaderko po jablkach na szarlotke z wrzatkiem to najlepszy prezent jaki mozna dostac od obslugi schroniska w Piatce:D Tez korzystam z oferty:)

- To prawda nigdy jeszcze nic mi nie gwizdnal ze sciany kolo komina w MRN, ale kazdy radzi sobie jak moze i z przeniesieniami w mniej ogrzane miejsce to nie raz i nie dwa mialam do czynienia, ale moze dlatego ze jesli chodzi o schrony to najczesniej bywam wlasnie w MRN i różni ludzie sie przewijają.:) To tak tzw. sciana zbiorowego płaczu- wszyscy placza ze im to/ tamto nie wyschło:D

:wink:

Autor:  peepe [ Pt gru 28, 2007 11:21 pm ]
Tytuł: 

ja mam zawsze śpiworek i karimate, jeśli planuje nocleg... nigdy nie wiadomo na co sie trafi, obowiązkowo swoje żarcie :), w tym momencie musze się zgodzić z którymś z przedmówców, że u słowaków lepiej cos tam zamówić, jakaś polevka :) jest dobrze widziana, poza tym kubek, jakieś sztućce a przynajmniej nóż, poduszki są zbędne, patentu z gąbką nie stosowałem, spróbuję na pewno... ciuchy suszę na poręczy wyrka o ile takowe jest :) jeśli nie to gdzie się da w miarę blisko mnie

Autor:  zbych [ So gru 29, 2007 9:11 am ]
Tytuł: 

- własna kuchenka to bardzo przydatna rzecz, przy spaniu schroniskowym - jak nie z samego rana, to później można jakiś gorący kubek wrzucić na ruszt,
- Jaśka nie biorę, z racji preferencji seksualnych wolę Małgosię,
- zamiast karimaty na awaryjne spanie na glebie dobra jest alumata - miejsca bardzo mało zajmuje,
- śpiwór to sprawa obowiązkowa, najlepiej jakiś cieplejszy - wtedy zamiast w schronie można przed schronem, albo na zastavce,
- obowiązkowo chleb, w schronach jest raczej drogi,
- ale rzeczywiście trzeba dać zarobić, pamiętam zmianę nastawienia obsługi w Zielenym, jak zjedliśmy jakiś gulasz i pochłonęliśmy parę :drink: a własne kanapki to lepiej na ławkach przed,
- przydatna bywa też butelczyna, żeby parę złotych lub koron zaoszczędzić...

Autor:  Drazz [ So gru 29, 2007 9:55 am ]
Tytuł: 

Czapka napisał(a):
Tez nigdy nie biore zadnych jasków itp. Za poduszkę robi gruby polar


Mi się czasem zdarza, że mam trochę miejsca w plecaku, prawie można jaśka wepchnąć :P Z dziurą w plecaku się niewygodnie chodzi ;)

Autor:  zet [ So gru 29, 2007 10:08 am ]
Tytuł: 

W związku z tym, że moi współtowarzysze górskich wycieczek zabierają z dołu litry maślanki, a butelki mają jakieś zaokrąglone dno, konieczne są specjalne stojaki co by się po schronie nie lało.
Oto jeden taki:
Obrazek
:D

Strona 16 z 98 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/