Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 152 z 601

Autor:  dawid_w [ N wrz 28, 2008 12:59 pm ]
Tytuł: 

TaBaKa napisał(a):
bo to droga prowadząca wprost do szatana


a ja myślałem że Szatan jest na Słowacji :D

Autor:  TaBaKa [ N wrz 28, 2008 1:40 pm ]
Tytuł: 

poprawione

Autor:  KaRoSz [ Pn wrz 29, 2008 9:15 am ]
Tytuł: 

Moi drodzy - mam takie maleńkie pytanko. Czy jesteście w stanie podać rzeczywisty czas przejścia przez dość wytrzymałą osobę trasy: Chochołowska, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Jarząbczy, Starobociański, Ornak, Schronisko na Ornaku, Kiry? Wiem, że już nawet hipotetycznie rzecz ujmując - "męcząco" to wygląda, ale ta kwestia dręczy mnie straszliwie... Nie chodzi mi o czasy zgodne z mapą - to potrafię pododawać :-) Może ktoś z Was sam przeszedł i mógłby mnie poratować sprawdzoną "daną"?

Autor:  peepe [ Pn wrz 29, 2008 9:24 am ]
Tytuł: 

jakieś 13 godzin żwawym tempem i oczywiście w warunkach suchych

Autor:  Gustaw [ Pn wrz 29, 2008 9:59 am ]
Tytuł: 

KaRoSz napisał(a):
Chochołowska

A gdzie start ? Od schroniska czy przez całą dolinę piechtą ?

KaRoSz napisał(a):
Nie chodzi mi o czasy zgodne z mapą - to potrafię pododawać

To ile Ci wyszło ?

peepe napisał(a):
jakieś 13 godzin żwawym tempem i oczywiście w warunkach suchych

Czy ja wiem czy 13 ... Moze tak może nie ... Zależy od wielu czynników ... nie tylko od "suchości" ale i wieku, kondycji, kg na plecach, pogody itp itd Do zrobienia w jeden długi dzień a czy ktoś to przebiegnie w 10h czy przejdzie mozolnie w 14h to już inna sprawa. Ważna sprawa to wczesny start tak żeby starczyło dnia na szlaki "ponadschroniskowe" czyli od Polany Chochołowskiej do schronu na Ornaku bo resztę można spokojnie przejść po zmierzchu. Oczywiscie teraz dni są dużo krótsze więc ta kwestia staje się krytyczna ...

Autor:  peepe [ Pn wrz 29, 2008 10:10 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Czy ja wiem czy 13 ... Moze tak może nie ... Zależy od wielu czynników ... nie tylko od "suchości" ale i wieku, kondycji, kg na plecach

wiesz... jakie pytanie, taka odpowiedź

Autor:  Gustaw [ Pn wrz 29, 2008 10:17 am ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Czy ja wiem czy 13 ... Moze tak może nie ... Zależy od wielu czynników ... nie tylko od "suchości" ale i wieku, kondycji, kg na plecach

wiesz... jakie pytanie, taka odpowiedź


Tyz prowda ... :wink:

PS
KaRoSz wszystko też zależy jak Cię Grześ potraktuje. Jakbyś niósł ze sobą procenty to pamiętaj żeby dać Grześkowi posmakować bo inaczej zamiast 13 godzin czekać Cię będzie pobyt w szpitalu ... :wink:

Autor:  Łukasz T [ Pn wrz 29, 2008 10:24 am ]
Tytuł: 

Prawda Gustawie, prawda. Do Grzesia trzeba podejść z pokorą.

Autor:  marchew [ Pn wrz 29, 2008 11:28 am ]
Tytuł: 

Dokładnie :D. Sam spacer Chochołowską potrafi zepsuć dobry humor. Bez kimania w schronisku (czy tu, czy tam) chyba się nie obejdzie.

Autor:  KaRoSz [ Pn wrz 29, 2008 11:30 am ]
Tytuł: 

Przede wszystkim wielkie dzięki za pierwszą spontaniczną i za dalsze odpowiedzi także. Najbardziej przypadła mi do gustu odpowiedź Ali7 - ja tam w trasie lubię jeszcze widzieć coś poza stopami, a po górach chadzam dla przyjemności. Jak to w życiu bywa - weszłam w tzw. spór i przyznam - niezbędna mi była opinia fachowców. Jakoś nie mogę podejść pozytywnie do stwiedzenia, że ta trasa w sam raz się mieści pomiędzy 8.00 a 20.00.... No chyba, że pokora na Grzesiu sięgnęła czołem podłoża skutkiem spożycia dopalaczy...

Autor:  Gustaw [ Pn wrz 29, 2008 11:39 am ]
Tytuł: 

KaRoSz napisał(a):
ta trasa w sam raz się mieści pomiędzy 8.00 a 20.00

Chyba nie robiłem trasy analizowanej przez Ciebie chociaż swego czasu łaziłem dość dużo po tamtych okolicach i podbne trasy zrealizowałem.

Np nie pamietam dokładnie godzin wyjcia i powrotu ale były coś właśnie w okolicach 8-20 i to wystarczyło na podobną trasę (bez biegania ale latem przy dobrej pogodzie) : PKS przy Chochołowskiej, Starorobociańską na Siwą Przeł, Bystra, cała grań nad Pyszną aż do Tomanowej Przeł, schron na Ornaku, Kiry (tam kolacja w barku) i powrót do punktu wyjścia. To był dlugi dzień ale nie pamiętam żebysmy po nocy łazili czyli od wschodu do zachodu słońca. Popatrz na mapę i porównaj obie trasy +/- i wyciągnij wnioski.

Autor:  Łukasz T [ Pn wrz 29, 2008 11:52 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
KaRoSz napisał(a):
Chochołowska, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Jarząbczy, Starobociański, Ornak, Schronisko na Ornaku, Kiry?

Jakbym miał wybór - dwa dni pierdla albo ta trasa, to idę siedzieć.


Poproś o trójkę - dołączymy do Ciebie z Tomkiem.

Autor:  max [ Pn wrz 29, 2008 12:04 pm ]
Tytuł: 

KaRoSz napisał(a):
Jakoś nie mogę podejść pozytywnie do stwiedzenia, że ta trasa w sam raz się mieści pomiędzy 8.00 a 20.00....

Szedłem tą trasą (od busika u wylotu Chochołowskiej do busika w Kościeliskiej) i o ile dobrze pamiętam, to zajęło mi to mniej więcej 12-13 h (dokładnie nie pamietam, bo było to jakieś 5 lat temu).

Autor:  KaRoSz [ Pn wrz 29, 2008 1:01 pm ]
Tytuł: 

Racjonalnie rzecz ujmując - z mapy wynika, że się da. Tym bardziej, że wycieczka miała mieć miejsce ponad 10 lat temu, kiedy spacer po Chochołowskiej - z tego co ja wiem - zaczynał się od ciut innego miejsca. Problemy zaczynają się gdzie indziej - ale tu już mam wrażenie - powinnam się przenieść do innego tematu (to już bardziej brzmi jak złota myśl cepra....). Wycieczka, poza tym, że od Chochołowskiej, to zgodnie z opowieścią rozpoczęła się od Brzezin ( :oops: ) , turysta nie przypomina sobie czegokolwiek, jak Jarząbczy, a w dodatku schodząc przez Ornak przeszedł równocześnie całe Czerwone Wierchy.... :shock: Ta pokora na Grzesiu musiała być wielka..............

Autor:  gb [ Pn wrz 29, 2008 1:47 pm ]
Tytuł: 

Trasę "odwrotną" (start z Kir) pokonałem kilka razy. Czas minimalny 11 godzin. Max - ok. 17 (schodząc z Grzesia świeciłem światełkiem...)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  KaRoSz [ Pn wrz 29, 2008 2:15 pm ]
Tytuł: 

Znaczy się nie pozostaje nic innego, tylko zweryfikować osobiście. Gorzej z tym początkiem w Brzezinach :scratch:

Autor:  Gustaw [ Pn wrz 29, 2008 3:03 pm ]
Tytuł: 

KaRoSz napisał(a):
Ta pokora na Grzesiu musiała być wielka..............

No rzeczywiście ... chyba się schlał ... jak świnia ... :roll: :wink:

Autor:  WiolkaS [ Pn wrz 29, 2008 10:04 pm ]
Tytuł: 

Szłam 11h .ostatni etap trasy prawie biegiem bo wydawalo mi się,że ktoś mnie śledzi. Robiło się ciemno ......zło zaczeło czaić się w mroku więc włączyłam drzemiącego we mnie maratończyka :D

Autor:  Jakub [ Wt wrz 30, 2008 1:30 pm ]
Tytuł: 

KaRoSz - ja z kolegą przechodziłem trasę Siwa Polana - Grześ - Wołowiec - Kończysty - Trzydniowiański - schronisko na Polanie Chochołowskiej. Zdobyliśmy też Raczkową Czubę ( 2194 m ).Wyszliśmy na szlak po godzinie 9 rano. W schronisku na Chochołowskiej zostawiliśmy plecaki. Tempo na Grzesia mieliśmy super idąc bez obciążenia. Zejście z Trzydniowiańskiego odbywało się w ciemnościach całkowitych. Byliśmy w schronisku w Chochołowskiej o godzinie 21.00. Tak więc 12 godzin. Trasa krótsza. Musieliśmy skrócić trasę z uwagi na czas i odpuścić Ornak. ( Sam Ornak jest dość upierdliwy jak się człowiek spieszy - do pokonania 2 większe podejścia a zejście na Przełęcz Iwaniacką jest b. strome, wręcz karkołomne. ) . Jak większość turystów odpoczywaliśmy na Grzesiu i Wołowcu. Na podziwianie panoram i robienie zdjęć schodzi całkiem sporo czasu. Planując "pętlę" wokół Chochołowskiej należy też pamiętać o niezwykle mozolnym w tym rejonie Tatr podejściu z Niskiej Przełęczy na Jarząbczy Wierch. [ Nawet podejście na Bystrą jest lepsze ] . Będąc na Jarząbczym, jak tu nie zdobyć przy okazji Raczkowej Czuby. Jestem zdania że ta pętla jest możliwa do zrobienia pod koniec czerwca, kiedy dni są najdłuższe w roku, ale trzeba mieć b. dobre tempo, kondycję i zacząć ten maraton najlepiej o 4 - 5 rano. Swoją drogą podejście na Starorobociański Wierch od Siwej Przełęczy jest również b. mozolne. Łatwiejsze jest wejście na Bystrą z Siwej Przełęczy moim zdaniem, oczywiście niebieskim szlakiem trawersującym szczyt Błyszcza nad Doliną Gaborową. Jest to pewien ciekawy paradoks, bo Bystra jest najwyższa w tym rejonie. Widoki z niej na Tatry Wysokie są podobne do tych ze Starorobociańskiego, jednak całe pasmo wydaje się już na wyciągnięcie ręki, zwłaszcza Krywań.

Autor:  gouter [ Wt wrz 30, 2008 1:36 pm ]
Tytuł: 

Jakub napisał(a):
Siwa Polana - Grześ - Wołowiec - Kończysty - Trzydniowiański - schronisko na Polanie Chochołowskiej. Zdobyliśmy też Raczkową Czubę ( 2194 m )

Generalnie nie lubię szlaków "kilkuszczytowych". Wolę jedno prządne podejście a potem cały czas zejście, niż na przemian góra - dół, to dużo bardziej męczy.

Autor:  peepe [ Wt wrz 30, 2008 1:41 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
Wolę jedno prządne podejście a potem cały czas zejście, niż na przemian góra - dół, to dużo bardziej męczy.


ponoć mężczyzna zwłaszcza ustatkowany tak ma :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 30, 2008 1:45 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
ponoć mężczyzna zwłaszcza ustatkowany tak ma


Czyli Czerwone Wierchy odpadają ? 8)

Autor:  gouter [ Wt wrz 30, 2008 1:48 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
ponoć mężczyzna zwłaszcza ustatkowany tak ma

znów o tej polityce :mrgreen:

Autor:  KaRoSz [ Wt wrz 30, 2008 1:50 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
gouter napisał(a):
Wolę jedno prządne podejście a potem cały czas zejście, niż na przemian góra - dół, to dużo bardziej męczy.


ponoć mężczyzna zwłaszcza ustatkowany tak ma :twisted:


Lubię, jak dyskutujemy o górach :lol:

Autor:  peepe [ Wt wrz 30, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

my też :D

Autor:  Charlie-Mariano [ Pt paź 03, 2008 6:56 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wolę jedno prządne podejście a potem cały czas zejście, niż na przemian góra - dół, to dużo bardziej męczy

Czytałem kiedyś o takim jednym dziwanym, kótry jednego dnia obszedł wszystkie polskie schrony w Tatrach, żeby w każdym zjeść szarlotkę. Koleś chyba miał jazdę na maksa i do tego nic nie popijał.... :drink:

Od z pewnością nie był ustatkowanym mężczyzną.

Autor:  Mag_Way [ Pt paź 03, 2008 7:15 pm ]
Tytuł: 

Charlie-Mariano napisał(a):
żeby w każdym zjeść szarlotkę.

Dziwak jakiś... No ale kondycję miał... :lol:

Autor:  WiolkaS [ N paź 05, 2008 5:45 pm ]
Tytuł: 

I to jaką, no ale żeby tak nic nie pić :scratch:

Autor:  leppy [ N paź 05, 2008 6:06 pm ]
Tytuł: 

Ten "taki jeden" to Kuba Terakowski i.. moim zdaniem pomysł ciekawy i super że ludzie mają takie pomysły! A Kuba ma ich wiele. :)
http://terakowski.republika.pl/szarlotki/index.htm

Autor:  Lechuu [ N paź 05, 2008 6:36 pm ]
Tytuł: 

odnośnie uwagi,że gąsienicowa szarlotka jako jedyna nie ma nadzienia ze sklepu, to widziałem jak na Ornaku panie obierały toooonę jabłek;)

Strona 152 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/