Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 153 z 231

Autor:  aitseb [ N wrz 29, 2013 7:15 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

WILCZYCA napisał(a):
Może jeżeli na szlakach jest zalodzenie informacja o tym powinna byc czytelniejsza dla ogółu.

Sorry, ale od kilku dni na TPNie jest bardzo wyraźnie napisane, jakie są warunki na górze - każdy ma do tego dostęp:
"W partiach graniowych i szczytowych, powyżej 2200 m n.p.m. leży warstwa śniegu i w wielu miejscach występują oblodzenia. Powyżej górnej granicy lasu szlaki również są bardzo mocno oblodzone i w miejscach zacienionych oblodzenia utrzymują się cały dzień."

M.in. dlatego właśnie nie pojechałem dzisiaj w Wysokie tylko w Zachodnie.

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 29, 2013 7:23 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

No tak tylko informacja z datą sprzed kilku dni a ludzie sie pocieszaja że od rana słońce i wychodzą.

Autor:  batmik [ N wrz 29, 2013 7:25 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

aitseb napisał(a):
Sorry, ale od kilku dni na TPNie jest bardzo wyraźnie napisane, jakie są warunki na górze - każdy ma do tego dostęp:

Nie każdy. Może coś by pomogło gdyby taka informacja była np. na jakiejś tablicy przy Moku...

Autor:  aitseb [ N wrz 29, 2013 7:39 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

WILCZYCA napisał(a):
No tak tylko informacja z datą sprzed kilku dni a ludzie sie pocieszaja że od rana słońce i wychodzą.

Informacja z dzisiaj - TPN rzadko kiedy nie wrzuca aktualnych warunków codziennie, czasami jest 1-2 dniowe opóźnienie jeśli chodzi o prognozę pogody.
batmik napisał(a):
Nie każdy. Może coś by pomogło gdyby taka informacja była np. na jakiejś tablicy przy Moku...

Zgadzam się z Tobą - w sumie mogliby coś takiego uruchomić. Z tego co kojarzę, w Murowańcu są takie monitory powieszone, na których wyświetlają się m.in. prognoza pogody, warunki itp... Czasami jednak wystarczy po prostu kogoś zapytać - ja tak kilka razy zmieniałem plany w zimie po zrobieniu rekonesansu w schronie. Naprawdę nie trzeba wiele - po prostu wystarczy MYŚLEĆ.

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 29, 2013 7:40 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

A tak przy omawianiu wypadku komentuje warunki wysokogórskie Topr:
http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1, ... Rysow.html

Streszczejąc zwięźle: warunki są gorsze niż w zimie.

Autor:  aitseb [ N wrz 29, 2013 7:50 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

WILCZYCA napisał(a):
Streszczejąc zwięźle: warunki są gorsze niż w zimie.

I dokładnie takie warunki w pewnym momencie jesieni przychodzą co roku w Tatry. Zdecydowanie gorsze niż w zimie.

Autor:  WILCZYCA [ N wrz 29, 2013 8:17 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Tyle że zwykle ten "pewien moment " przychodzi ciutkę później.

Autor:  samael [ N wrz 29, 2013 8:23 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

dzisiaj pogoda w tatrach jak w bajce, trasa na Krywań i zero śniegu, dość ciepło nawet w zacienionych miejscach woda płynęła.
Rano trochę chmurek na dość niskim pułapie, i całe Tatry Wysokie widoczne, zachodnie trochę zachmurzone. Jednak o 10 pogoda się zepsuła i było już tylko mleko. ale później (ok 13 -14) znów się przebijało słońce i było widać szczyty (z dołu )

Autor:  Marrrek [ N wrz 29, 2013 8:54 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Byłem na Rysach we wtorek. Pogoda była totalnie beznadziejna. Tak jak piszecie- gorzej niż w zimie. Do góry szły 3 osoby za mną i 2 z przodu. Wszyscy się cofnęli, potem spotkałem jeszcze ekpie 2 dziewczyny+ facet i 2 facetów. Oni również się cofali. Od ostatniego dostałem info, że do góry jest masakra i nikogo już nie ma. Jak się potem okazało do góry były jeszcze 3 osoby, które schodziły ze szczytu. Padał deszcz i wiał silny wiatr. Pierwsi 2 cali mokrzy, zjeżdżali na tyłkach trzymając się łańcucha (nie polecam tej techniki). Śmierć w oczach. Potem szedł jeszcze jeden facet w dresach nike i wywietrznikami od boku! Totalnie nieprzygotowany. Znowu ta sama beznadziejna technika schodzenia polegająca na ślizganiu się. Sam do góry szedłem bez raków, bo nie było sensu ich zakładać na wejście. Schodziłem już w rakach i z czekanem w ręce (tylko czasami się nim podpierałem, głównie wisiał w szpejarce). Raki ściągałem dopiero po 1/3 trasy (łańcuchowej) w dół. Do góry było ponad 0,5m śniegu, łancuchy w lodzie, skały w lodzie, śnieg zmarznięty.

Sport jest coraz bardziej popularniejszy, więc ludzie gnają do góry bez względu na przygotowanie i warunki. Wątpię, że ktokolwiek na to zaradzi. Trzeba by uświadamiać pokazując jak karkołomnie wygląda ZEJŚĆIE takiego lajka i jak jest one niebezpieczne.

Na drugi dzień próbowałem wejść pod Chłopka (cofnąłem się od 1 klamry(sam lód i cieknąca woda)) i nad Czarnym spotkałem Toprowca, który informował ludzi idących na Rysy jak to wygląda- i ludzie się cofali z miejsca (świeciło słońce i zero wiatru).

Myślę, że facet się poślizgnął i przez mokre zmarznięte ręce nie utrzymał łańcucha- poleciał.

Autor:  aitseb [ N wrz 29, 2013 10:21 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

samael napisał(a):
dzisiaj pogoda w tatrach jak w bajce, trasa na Krywań i zero śniegu, dość ciepło nawet w zacienionych miejscach woda płynęła.
Rano trochę chmurek na dość niskim pułapie, i całe Tatry Wysokie widoczne, zachodnie trochę zachmurzone. Jednak o 10 pogoda się zepsuła i było już tylko mleko. ale później (ok 13 -14) znów się przebijało słońce i było widać szczyty (z dołu )

Szlak na Krywań to totalna patelnia, tam nawet w zimie płynie woda :) Przez cały ten tydzień powyżej 2 tysięcy było maksymalnie 0 stopni, co oznacza, że na w takich miejscach jak Rysy, czy Orla Perć warunki od wtorku raczej się nie zmieniły.

Autor:  grubyilysy [ Wt paź 01, 2013 1:59 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

aitseb napisał(a):
batmik napisał(a):
Nie każdy. Może coś by pomogło gdyby taka informacja była np. na jakiejś tablicy przy Moku...

Zgadzam się z Tobą - w sumie mogliby coś takiego uruchomić. Z tego co kojarzę, w Murowańcu są takie monitory powieszone, na których wyświetlają się m.in. prognoza pogody, warunki itp...
Czasami jednak wystarczy po prostu kogoś zapytać - ja tak kilka razy zmieniałem plany w zimie po zrobieniu rekonesansu w schronie.


-------------------------------------------
[EDIT]
Sorki ale ostatnio miewam trudności w czytaniu ze zrozumieniem...
Więc wstwiam drobny autokomentarz do tego co napisałem wcześniej poniżej.

Jak pisałem akurat w niedzielę byłem w Moku, w trochę innym rejonie i widziałem helikopter, dlatego akurat mnie ten wypadek nieco poruszył właśnie w kontekście "warunków", których wprawdzie nie oceniam jako "gorszych niż w zimie", za to faktycznie są to warunki "szczególnie zdradliwe": słoneczko, nawet coś w rodzaju upału na południowych wystawach, a w zacienionych miejscach lód i zima, czyli coś co dla osoby niedoświadczonej (zaznaczam że nie mam zielonego pojęcia czy chłopak który spadł był osoba niedoświadczoną) jest po prostu właśnie "zdradliwe".
Stąd u mnie samego pojawiła się myśl o "tablicach ostrzegawczych", o jakimś pomyśle jak tu ostrzec osoby idące na Rysy, że mogą ulegac pewnej "iluzji".
I to po namyśle zanegowałem i miałem na myśli pisząc niżej o "slepej uliczce".
Natomiast koledzy akurat nie o tym pisali, i oczywiście - wywieszanie prognozy pogody oraz komunikatu TOPR w schronach jest wieloletnią naturalną tradycją, która zdaje się dla wygody została zastąpiona "tablicami". I to oczywiście bardzo dobra i pożądana tradycja i z tym się zgadzam!! Te nowe tablice też są OK, jest "ładniej", tylko kurczę, jak nie pokazują tego co mają pokazywać to na "ładniej" się kończy.
-------------------------------------------

{Pisane wcześniej}

Nawet się chwilę zastanawiałm, ale wniosek taki, że zdecydowanie nie, taki sposób myślenia to "ślepa uliczka". Co się chce osiągnąć, żeby turysta bez doświadczenia, a bardzo chcący wejść na najwyższy szczyt Polski prawidłowo ocenił swoje możliwości?
Oblodzenia w niedzielę (byłem w Moku) były doskonale widoczne już z dołu, rano widoczność była idealna.
Osobiście dobrze oceniam to co jest robione przez TOPR to jest moim zdaniem takie "optimum". No, może by się przydało, żeby to optimum było robione "dobrze", bo tablica w Moku jakoś ostatnio nie chciała pokazywać prognoz, a "wydruków" już dawno nie wieszają bo przeciez jest panel.
Nawet podejrzewałem, że może to i celowo, bo prognoza "fenomenalna", a rzeczywiste warunki strasznie zdradliwe, tylko tu właśnie zaczyna się myślenie prowadzące w ślepy zaułek - "to może dla bezpieczeństwa społeczeństwa należy je nawet dezinformować"?

Szkoda chłopaka, uwierzcie że i mi jest smutno, wyrazy współczucia dla rodziny,
ale żaden "brak tablic" , a nawet szczególnie zdradliwe warunki w Tatrach nie były tu niczym rozstrzygającym, pech może dopaść człowieka nawet i na prostej drodze.

aitseb napisał(a):
Naprawdę nie trzeba wiele - po prostu wystarczy MYŚLEĆ.

"Mądry wycof ujmy nie przynosi".
I prosze mi się z tego zdania nie nabijać przypadkiem, bo już czasem jak kto gdzie zawrócił to czytałem cytat jak wyżej z "nutą ironii".

Może jedna uwaga do cytatu j/w - nie sprowadzałbym tego do "myślenia". To raczej właśnie "ostrożność", w połączeniu z myśleniem, doświadczeniem, wyobraźnią, wiedzą itp.
Dlatego właśnie ten pomysł z "tablicami" to ślepa uliczka, z brakiem wiedzy, doświadczenia i skołonnościa do ryzyka wychodzi się już z domu i jakiekolwiek tablice ostrzegawcze po drodze nic tu już nie zmienią, co najwyżej ich nadmiar sprawi, że jak naprawdę trzeba będzie przed czymś ostrzec to wszyscy to oleją.

Autor:  Basia Z. [ Śr paź 09, 2013 8:58 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Tym razem z własnego doświadczenia.

W poniedziałek byłam z grupą młodzieży z II klasy liceum w Dolinie Kościeliskiej.
Jak to często przy dobrych warunkach robię poszliśmy do Smoczej Jamy, bo wszystkim, a szczególnie dzieciom i młodzieży sprawia przyjemność taki lekki dreszczyk emocji, kiedy przechodzi się przez jaskinię.
Warunki były bardzo dobre, żadnych oblodzeń, tylko w samej jaskini jak zwykle mokro i ślisko.
Jak zwykle poprosiłam nauczycielki o pójście przodem sama zaś zamykałam grupę.
I zdarzyło się tak, że jeden z chłopaków idący jako 5 czy 6 od końca źle stanął na kamieniu czy też poślizgnął się, skręcił nogę w kolanie i z kolana wyskoczyła mu rzepka. Pierwszy raz widziałam coś takiego, wyglądało (nawet przez spodnie) jakby rzepkę miał o około 3-4 cm w bok od osi nogi.
Nic z tą nogą nie robiłam, bo bałam się bardziej uszkodzić, tylko chłopaka trzeba było delikatnie posadzić o około 40 cm wyżej w bok, aby wszyscy kolejni przechodzący turyści ( a było ich akurat sporo ) nie deptali po nim. Sama zaś jak najszybciej wlazłam do góry, gdzie był zasięg i zadzwoniłam po TOPR. Podałam wszelkie potrzebne dane, pytali też o wagę chłopaka i o to czy to faktycznie kontuzja, czy tylko nie potrafi przejść.
TOPR-owcy powiedzieli, że już wyjeżdżają i że będą podchodzić od dołu, więc obeszłam jaskinię znakowanym obejściem, tym razem w dół i przed wejściem do jaskini na nich czekałam. Bezpośrednio przy tym chłopaku siedziała jego nauczycielka, koledzy z klasy zostawili im ciepłą odzież i herbatę w termosie, zaś resztę grupy odesłałam z pozostałymi nauczycielkami do autokaru do Kir. Zeszli już łatwym szlakiem na Pisaną.
Nie minęła nawet godzina, kiedy zjawiło się czterech ratowników z akią. Nas, to znaczy mnie i nauczycielkę poprosili o zejście na dół z powrotem do Wąwozu Kraków, więc zlazłyśmy, aczkolwiek w dół było to trudniejsze niż w górę.
Cała akcja zapakowania chłopaka w akię trwała może z 10 minut, potem kolejne 10 minut opuszczenie go obok drabinki na dno wąwozu i 10 minut transportu go wąwozem do samochodu, który stał w okolicach Skały Pisanej (około 50 m w głąb wąwozu).
TOPR-owiec nastawił mu również bolące cały czas kolano i jak potem chłopaki mówił ból się od razu zmniejszył.
Potem wszyscy razem pojechaliśmy samochodem do Kir, gdzie już czekała karetka i karetką do szpitala na Kamieńcu (my jako opieka, ponieważ pacjent był niepełnoletni). Badanie, prześwietlenie i założenie gipsu chociaż też poszło w miarę sprawnie, jednak trwało znacznie dłużej niż cała akcja TOPR.
Mam wielki podziw i szacunek dla ratowników TOPR za takie sprawne przeprowadzenie całej akcji.

Autor:  gb [ Śr paź 09, 2013 9:13 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Basiu - pełen szacun :)
Wiem, że dla Ciebie to normalka - ale zawsze. :) 8) :oklaski:

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Basia Z. [ Cz paź 10, 2013 6:35 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Bez przesady, mojej żadnej zasługi w tym nie było, oprócz wykonania telefonu i przypomnieniu o zostawieniu poszkodowanemu ciepłego ubrania.

Autor:  gb [ Cz paź 10, 2013 8:07 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Jasne :)


pozdrawiam
gb 8)
ps
Nie będziesz w przyszły piątek, sobotę w rejonie częstochowskiego Olsztyna?

Autor:  Basia Z. [ Cz paź 10, 2013 9:15 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

gb napisał(a):
Jasne :)


pozdrawiam
gb 8)
ps
Nie będziesz w przyszły piątek, sobotę w rejonie częstochowskiego Olsztyna?


Niestety, aż do końca października w każdy weekend mam albo wycieczki albo egzaminy wewnętrzne dla "Harnasi" (gdzieś w Beskidach).
Potem na długi weekend w listopadzie jeszcze wyjazd szkoleniowy dla kursu i potem to już mam wolne ;)

Ale koniec pogaduszek, bo to nie ten temat.

Autor:  stan-61 [ Cz paź 10, 2013 9:16 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Basia Z. napisał(a):
Bez przesady, mojej żadnej zasługi w tym nie było, oprócz wykonania telefonu i przypomnieniu o zostawieniu poszkodowanemu ciepłego ubrania.
I zachowania zimnej krwi o ogarnięcia reszty wycieczki...

Autor:  SeReK312 [ Pt paź 11, 2013 8:21 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Basia Z. napisał(a):
... skręcił nogę w kolanie i z kolana wyskoczyła mu rzepka. Pierwszy raz widziałam coś takiego, wyglądało (nawet przez spodnie) jakby rzepkę miał o około 3-4 cm w bok od osi nogi.

Mi tak trzy razy wyskoczyła rzepka w lewym kolanie, raz przy grze w piłkę, raz w koszykówkę a raz przez własną głupotę. Wyglądało dokładnie tak jak opisała Basia: rzepka kilka cm na zewnątrz kolana. I zawsze kończyło się gipsem, najdłużej 6 tygodni.

Autor:  trekker [ So paź 12, 2013 1:15 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Cytuj:
Jak informuje dyżurny ratownik Jakub Hornowski, w rejonie Granatów wydarzył się wypadek taternicki. Na miejsce poleciał policyjny śmigłowiec, który pomaga ratownikom. Wypadkowi uległa kobieta, jest przytomna.

W tym samym czasie na szlakach zachorowały nagle dwie osoby - jedna w rejonie Dol. Pięciu Stawów, druga w czasie podejścia na Kozi Wierch.

W Tatrach panują dziś dobre warunki dla turystów. Zza chmur wygląda słońce i jest jak na październik ciepło.

Autor:  Rohu [ So paź 12, 2013 5:16 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Po prostu nie wierzę :cry:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... LokKrakTxt

Cytuj:
W sobotę tuż po południu Horska Służba otrzymała informację o śmiertelnym wypadku polskiego wspinacza w Dolinie Złomisk. W wypadku tym zginął wybitny znawca Tatr, ratownik TOPR, Władysław Cywiński.
Informację o śmierci Cywińskiego potwierdził Maciej Krupa, były prezes zarządu Stowarzyszenia Przewodników Tatrzańskich. - Szczegółów wypadku jeszcze znam - zastrzegł.

Opis wydarzenia (bez nazwiska ofiary) znajduje się na stronie słowackiej Horskiej Zahrannej Służby.

Władysław Cywiński, mimo zaawansowanego wieku (urodził się 12 sierpnia 1939 roku we Lwowie), był cały czas aktywnym wspinaczem, przewodnikiem i ratownikiem. Jest powszechnie uznawany, obok Witolda Paryskiego, za najwybitniejszego znawcę Tatr. Z zawodu inżynier, już po pierwszej wizycie w Zakopanem był pewien, że życie zwiąże z górami. Tatry pokochał od pierwszego wejrzenia, z wierzchołka Babiej Góry. Wspinać zaczął się rok później w 1959 roku. Po ośmiu latach został ratownikiem. Uczestniczył w ponad 350 wyprawach ratunkowych. Wszedł na wszystkie nazwane szczyty i przełęcze w Tatrach. Wielu mniej wybitnym formacjom skalnym nadał nazwy własne. Był znawcą północnej ściany Giewontu.

W 2009 roku w zakopiańskim kinie Sokół, podczas uroczystej akademii z okazji 100-lecia TOPR-u, został przez prezydenta RP odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Wyróżniono go za wybitne zasługi dla rozwoju ratownictwa i poświęcenie w niesieniu pomocy.

Władysław Cywiński był też w stanie wojennym zaangażowany w działalność opozycyjną i pomoc dla podziemnego kościoła w Czechach i na Słowacji.


[*]

Autor:  WILCZYCA [ So paź 12, 2013 5:52 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

[*]

Autor:  gb [ So paź 12, 2013 7:05 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

niestety... [*]

Autor:  lxix [ So paź 12, 2013 8:21 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Wielka strata. Niech odpoczywa w spokoju.

Autor:  Valril [ So paź 12, 2013 8:28 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kolejna wielka strata dla polskiego środowiska związanego z górami. Co za fatalny rok...

:( Bardzo smutna wiadomość...

Autor:  misiekk [ So paź 12, 2013 9:05 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

[*]

Autor:  Wolf_II [ So paź 12, 2013 9:15 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://www.hzs.sk/typy-aktualit/pad-polskeho-horolezca-v-doline-zlomisk/
Kod:
V dopoludňajších hodinách 12.10.2013 sa na tiesňovú linku „112“ ozval poľský turista, ktorý uviedol, že v doline Zlomísk došlo k pádu osoby. Turista však neudal telefonický kontakt ani popis udalosti. Následne priamo na tiesňovú linku HZS zavolal iný poľský turista, ktorý udalosť potvrdil, avšak opätovne nebolo možné zistiť viac informácií, nakoľko stratil v oblasti signál. Svedkom, nachádzajúcim sa v doline, sa podarilo skontaktovať s poľským TOPR-om, ktorého záchranári spresnili informácie miesta pádu slovenským kolegom. Do oblasti odišli záchranári HZS, a po zlepšení počasia neskôr vyštartovala aj posádka VZZS. Poľského horolezca, ktorý vypadol zo steny smerom k Ľadovému plesu a pád neprežil, previezla napokon posádka VZZS do Popradu.

Autor:  Jacek [ So paź 12, 2013 9:18 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Rohu napisał(a):
Po prostu nie wierzę

Ja również :( szok...
[*]

Autor:  Gustaw [ So paź 12, 2013 9:32 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Totalny szok ... właśnie zauważyłem notkę w witrynie GW ...
:silent:

Autor:  WILCZYCA [ So paź 12, 2013 9:38 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

"bylem przy tym. podczas gdy szukalem koleby zeby zrzucic graty moj partner widzial lot s.p. Wlodka." (...) "Wlodek zywcowal bardzo odwaznie. mokre trawy i kruszyzna..."
[*]
http://brytan.com.pl/forum/read.php?4,4 ... #msg-44988

Niekiedy niezmiernie trudno jest pogodzić się z tym że potęga Gór i ich niebezpieczeństwa dotyczą nas wszystkich niezależnie od stopnia zaawansowania wiedzy i doswiadczenia zdobytego w nich...
Strasznie to przykre.
Niech odpoczywa w pokoju.

Autor:  grubyilysy [ So paź 12, 2013 10:10 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Koniec epoki.
Zostaną pamięć, dzieło i nasza odpowiedzialność,
by miłość do Najpięknięjszych Gór Świata nigdy nie pozostała wspomnieniem lat minionych.

Niech Pan ma w opiece duszę ś.p. Włodka.
[']

Strona 153 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/