Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 155 z 231

Autor:  Ania_ [ Pn paź 14, 2013 5:55 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://24tp.pl/?mod=news&strona=1&id=20538

Autor:  marcin84 [ Pn paź 14, 2013 6:33 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Właśnie przeczytałem tę straszą wiadomość.
Szkoda wielka dla polskiego środowiska taternickiego jak i dla Nas.

Autor:  rogerus72 [ Wt paź 15, 2013 1:35 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

bardzo smutna wiadomość. przekazał mi ją pewien TOPR-owiec, gdy podwoził mnie z Krakowa do Radomia.

Niech Ś.P. Pan Władek wspina się po niebiańskich szczytach. tam przynajmniej będzie miał w dupie takich popaprańców jak ten:
Maciej_Zimowski napisał(a):
Czytam na onecie "Był surowym i wymagającym egzaminatorem wielu pokoleń przewodników tatrzańskich - powiedział przewodnik tatrzański" itd... No ładnie, kolejny, który to już w ostatnich 1-2 latach??? O swoje życie w górach zadbać nie potrafi a zmusza do płacenia sobie za obowiązkową eskortę innych? Niech wreszcie społeczeństwo przejrzy na oczy i rozliczy tę mafię.


tak sobie myślałem w poniedziałek - co pier.dolnie na ten temat Zimowski... no i pier.dolnął...
zero szacunku i powagi. wycierać sobie wolnoprzewodnicką mordę czyjąś śmiercią? to nawet nie jest popapraństwo. to zwykłe zbydlęcenie.
i jak pan chcesz to mnie podawaj do sądu. się ku.rwa nie boję! palancie jeden!

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt paź 15, 2013 2:02 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Cytuj:
wycierać sobie wolnoprzewodnicką mordę czyjąś śmiercią?


Ach jaka piękna retoryka. Stosowna do poziomu "mafijki".

Przy tym ile razy licencjonowano-przewodnickie mordy wycierały się śmiercią licealistów sprzed 10 lat, u mnie to zaledwie muśnięcie.

Autor:  Mroczny [ Wt paź 15, 2013 4:04 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Siedzę sobie w sobotę na wyrze w Betlejemce z piwkiem w ręku, po udanej wspinaczce... wtem słyszę, że dziś z Tępej spadł pan Włodek do Doliny Złomisk i zginął...
Moja reakcja: cooooo??????! W maju ubiegłego roku, sam poleciałem w żlebie, z tej samej Tępej do tej samej Doliny Złomisk...
Ogromna strata...

Autor:  Jakub [ Śr paź 16, 2013 9:02 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Od wypadku minęły już 4 dni. Wiadomo już którego dnia odbędzie się uroczystość pogrzebowa? Jak rozumiem dla takiego wielkiego Człowieka znajdzie się miejsce na Pęksowym Brzyzku ( mam nadzieję...)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr paź 16, 2013 9:41 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Jakub napisał(a):
Od wypadku minęły już 4 dni. Wiadomo już którego dnia odbędzie się uroczystość pogrzebowa? Jak rozumiem dla takiego wielkiego Człowieka znajdzie się miejsce na Pęksowym Brzyzku ( mam nadzieję...)


warto przeczytać ten tekst

http://www.pinkwart.pl/coslychac/2013/Wlodek.htm

Autor:  Basia Z. [ Śr paź 16, 2013 10:02 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Również tekst na blogu Maćka Krupy:

http://24tp.pl/index.php?mod=blog&u=67&id=20535

Pisze to samo co zauważyło wielu.
Można się było z Nim nie zgadzać w wielu sprawach dość zasadniczych ale nie umniejszało to wzajemnej przyjaźni i szacunku.

Autor:  Jakub [ Śr paź 16, 2013 11:45 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Prof. Kiełbasa -przeczytałem. Jesień nie jest jeszcze późna...

Autor:  Markiz [ Cz paź 17, 2013 4:25 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Byłem odcięty od sieci więc dopiero teraz. Smutno, przykro, wiadomo, że nieuchronne ale zawsze się ciśnie na usta - dlaczego już. Zwłaszcza w moim przypadku - był o cztery lata młodszy.

Jakieś fatum chyba - kolejny przewodnik po Tatrach nie ukończony... Paryskiego przecież też, wszak pisał, że planuje opisać Zachodnie. Czy ktoś się odważy na kontynuację o tej samej lub choćby zbliżonej klasie? Wątpię.

PS.
Maciej Zimowski - jesteś pan zerem, nawet mniej niż zerem. Obrzydliwość

@Konrad - czy nie czas na bana? Chyba tak. Obecność tego pana tutaj nam ubliża.

Autor:  trekker [ Pn paź 28, 2013 10:36 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-pierwsza-od-34-lat-ratowniczka-topr-nie-ma-mowy-o-taryfach-u,nId,1049236

Autor:  lxix [ Śr lis 06, 2013 9:38 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

http://turystyka.wp.pl/kat,1036545,titl ... aid=1119e6

Autor:  Wolf_II [ Śr lis 06, 2013 10:29 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

lxix napisał(a):
http://turystyka.wp.pl/kat,1036545,title,Slowackie-Tatry-moga-utracic-status-parku-narodowego,wid,16145232,wiadomosc.html?ticaid=1119e6


Cytuj:
Dyrektor TANAP zwrócił uwagę, że lasy świerkowe w okolicach Tatrzańskiej Łomnicy, czyli wokół tamtejszego ośrodka narciarskiego, zostały zniszczone już w 2004 r. podczas huraganu, tzw. wielkiej katastrofy. Wówczas wiatr, który osiągał prędkość 170 km/godz., powalił drzewa na powierzchni co najmniej 14 tys. hektarów.


Nie wiem jak wygląda tam sprawa ze świerkami. Faktem jestm, że kosodrzewina była w okolicach Tatrzańskiej Łomnicy i jej fragmenty zostały powycinane i pousuwane, by zrobić miejsce na nowy wyciąg.

Autor:  stan-61 [ Cz lis 07, 2013 9:28 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Ixix i Wolf_II a nie pomyliliście wątków? :roll:

Autor:  lxix [ Cz lis 07, 2013 9:32 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

@stan-61
o "wypadku" to nie jest artykuł ale pod "zdarzenie" myślę że można już to podpiąć. Jeżeli nie pasuje niech modzi przeniosą w odpowiedni miejsce posta lub go usuną

Autor:  Wolf_II [ Cz lis 07, 2013 7:29 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

stan-61 napisał(a):
Ixix i Wolf_II a nie pomyliliście wątków? :roll:


Pomyliliśmy, biję się w piersi, mea culpa i proszę o łagodny wymiar kary ;-).
(Nie skojarzyłem w jakim wątku był post, ale temat bardzo ciekawy).

Autor:  SeReK312 [ Śr lis 13, 2013 8:23 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Dwa wypadki w Tatrach, jeden niestety śmiertelny
http://portaltatrzanski.com/aktualnosci ... -w-tatrach
http://portaltatrzanski.com/aktualnosci ... -taternika

Autor:  felek89 [ Śr lis 20, 2013 10:43 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Zawsze kiedy widzę lecące śmigło TOPRu modlę się, żeby zdążyli...

PS. Jeśli ktoś z TOPRu jest na tym forum i czyta te słowa niech wie, że w tych chwilach wielu ludzi jest z wami i mocno trzyma kciuki!!! POWODZENIA!!!

Autor:  mariarpa [ Cz lis 21, 2013 3:27 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

To straszne uczucie. Wtedy zawsze długo myślę i w głowie układają mi się dziwne historie co mogło pójść nie tak i jak się wszystko dalej potoczyło.

Autor:  Wolf_II [ Cz lis 21, 2013 11:22 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Po prostu full service

http://topr.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=643&Itemid=1

Wtorek, 12.11
O godz. 13.18 do TOPR-u zadzwonił turysta informując, że wraz dwiema koleżankami wybrali się na Rysy.

On doszedł na Przełączkę pod Rysami, kobiety znajdują się około 200 m poniżej, na Grzędzie Rysów. Panują zimowe warunki. Szlak jest zaśnieżony i zalodzony, w związku z czym nie zdołają bezpiecznie zejść do M. Oka i proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się na Rysach. Po dojściu do oczekujących na pomoc turystów, założono im uprzęże i, asekurując, wyprowadzono na Rysy, skąd przy użyciu windy zostali wciągnięci na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do M. Oka. Jak wynika z przeprowadzonego wywiadu, turyści nie posiadali sprzętu i umiejętności, by w takich warunkach bezpiecznie wędrować na Rysy. Dobrze, że w porę poprosili o pomoc.

Autor:  gb [ Pt lis 22, 2013 12:38 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

A cóż tak bulwersującego w tych podkreślonych kolorem i pogrubionych fragmentach?

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  sprocket73 [ Pt lis 22, 2013 7:57 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Chyba chodzi o to, że TOPR im pomógł zdobyć szczyt i jeszcze zwieźli ich na dół. No ale to pewnie był najlepszy sposób aby im pomóc.
Widziałem tą akcję z daleka - byłem w tym dniu o tej godzinie na Małołączniaku i zauważyłem śmigło w rejonie Rysów. Pogoda przepiękna, pełne słońce, zero wiatru. Na zacienionych północnych stokach faktycznie trochę lodu - myśmy go mieli w Kobylarzowym Żlebie.
Oczywiście dziwię się tym turystom na Rysach, że skoro warunki były dla nich za ciężkie to czemu pchali się na górę, a nie zawrócili, kiedy jeszcze mogli. Ale chyba dokładnie po to jest TOPR, aby w takich sytuacjach ratować nieodpowiedzialnym ludziom tyłki. Kolejny dobry przykład do dyskusji o odpłatności i ubezpieczeniach.

Autor:  gb [ Pt lis 22, 2013 4:11 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Dawno, dawno temu opublikowano taką książeczkę..."Poradnik ratownika GOPR".
TOPR nie pomógł im "zdobyć szczytu" - a jedynie, zgodnie z zasadami doprowadził do najbezpieczniejszego miejsca, w którym można było podjąć akcję. Również określenie "i jeszcze zwieźli ich na dół" - wydaje mi się niepotrzebnie zabarwione złośliwością. Z reguły interwencja ratowników ma na celu sprowadzenie ratowanych - BEZPIECZNIE - w dół. W jaki inny sposób - według Ciebie - "należało" to zrealizować?

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  sprocket73 [ Pt lis 22, 2013 4:42 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Pytasz mnie? A kimże ja jestem, aby pouczać TOPR ? ;)

Autor:  Wolf_II [ Pt lis 22, 2013 7:54 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

gb napisał(a):
A cóż tak bulwersującego w tych podkreślonych kolorem i pogrubionych fragmentach?


To Ty użyłeś słowa "bulwersującego". Ja stwierdziłem "full service" i podkreśliłem fragmenty dotyczące realizacji usługi. Każdy powinien wnioski wyciągnąć sobie samodzielnie i korzystać z inteligencji :-). Przyznasz, że trudno sobie wyobrazić uzyskanie bardziej kompleksowej usługi od TOPR niż w opisanym przypadku: i zaliczenie szczytu, i ratowanie życia i zdrowia i heli-taxi. No dobrze - TOPR mógł jeszcze zmarznietym i zgłodniałym turystom postawić obiad w Moku i opłacić przejazd fasiągiem z Włosienicy do Palenicy. Obiecuję nie być więcej złośliwym. Ja wiem, że upłynęło ponad 100 lat, ale zestawmy sobie opisy akcji ratunkowych ojców-założycieli, m.in. Mariusza Z. i ten przypadek...

Skoro nie ma dodatkowych opłat (co nie znaczy, ze jest za darmo - wszyscy płacimy za to wchodząc do TPN-u oraz w podatkach) za akcję ratunkową (i nie twierdze, że to źle bo każdemu - również mnie może zdarzyć się konieczność skorzystania z takiej akcji), to może w tym przypadku można by było obciążyć delikwentów kosztami usługi przewodnika górskiego holującego na postronku turystę na szczyt ? ;-).

Nie byłem na miejscu ("pogoda przepiękna, pełne słońce, zero wiatru", nie znam szczegółow sytuacji, nie znam się wogółe i nie mam racji, ale sytuacja skojarzyła mi się z "heli-taxi" z Orlej Perci w lecie ubiegłego roku.

Może, podkreślam może, warto było w tym przypadku rozważyć by zamiast desantować toprowców, holować turystów, zwozić do MOKA to zrzucić/spuścić na linie 3 zestawy: raki + czekan. Jeżeli jeszcze nie było 14-stej, to 2-3 h światła zostało. Jeżeli była taka pogoda jak opisał sprocket73 a "jedynym" problemem był lód i śnieg.

A może dać możliwość wyboru:
- ratowanie zdrowia i życia, czyli użyczenie raków i czekana za free,
- full serwis z zaliczeniem szczytu - odpłatnie
? :P.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt lis 22, 2013 8:22 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

ooo proszę - trzeba do naczelnika TOPRu napisać że tu na forum mamy logistyków,analityków i speców od ratownictwa z za monitora :mrgreen: może jakaś posada się znajdzie to usprawni wszystkie akcje i podniesie poziom bezpieczeństwa :lol:

Autor:  miler [ Pt lis 22, 2013 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

sugerujesz Wolf, że TOPR-owcy spieprzyli robotę ? .... no tak zawsze znajdzie się jakiś krytykant, co to zjedzie wszystko co inni wymyślą. Przyjmij kolego, że zrobili to co do nich należało i zrobili to najlepiej jak umieli. Po prostu uratowali im życie, a żadne koszty nie są warte ryzykowania czyjegoś życia, ...nawet koszt przelotu śmigłowca. :wink:
Po prostu życie jest bezcenne i nie ważne czy jego zagrożenie spowodowali lekkomyślnością, czy brakiem doświadczenia, czy splotem niekorzystnych sytuacji, ważne, że TOPR wybrał najmniej ryzykowny wariant pomocy i najszybszy.

Autor:  felek89 [ Pt lis 22, 2013 9:04 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Niektórym ciężko przyjąć, że metoda którą TOPRowcy przyjęli, aby im pomóc była w tej chwili po prostu najlepsza! Nie ma sensu szukać dziury, bo akurat szczyt zdobyli, podejrzewam, że w całym tym zamieszaniu im już było to obojętne, że go zdobyli... Więcej spokoju :)

Autor:  Wolf_II [ Pt lis 22, 2013 9:38 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

miler napisał(a):
sugerujesz Wolf, że TOPR-owcy spieprzyli robotę ?

Wrecz przeciwnie. ZASTANAWIAM się, czy nie zrobili więcej niż należało. I czy dzięki temu turyści Ci wyciągną należyte wnioski. Twierdzę, że warto przeanalizować, czy gdyby musieli schodzić w dostarczonych rakach, ich doświadczenie nie było by pełniejsze. Dlaczego nie podjąć jeszcze raz takiej ryzykownej wycieczki, skoro heli-taxi nas odwiezie?
Być może za dużo czytam między wierszami, ale turści zostali dowiezieni do MOKA i wyciągam z tego wniosek, że dalej zasuwali do Palenicy 2h sami (albo nocowali w Moku). Nie wymagali opatrzenia ani przewiezienia do szpitala. Skoro byli w stanie chodzić, to być może z odpowiednim sprzętem (raki, czekan, może nawet uprząż i lina) byli by w stanie zejść. Być może cośim tego dnia uratowano (zdrowie?, życie? obolałe nogi? zmarzniecia?). Pytanie czy długofalowo ocali im to życie od kolejnej głupiej wycieczki.


Cytuj:
.... no tak zawsze znajdzie się jakiś krytykant,

Bardziej zastanawiacz niż krytykant. Nie twierdzę, że mam racje, nie było mnie na miejscu. Twierdzę, że warto postawić kilka trudnych pytań i przemyśleć temat, a nie łykać wszystko jak pelikan-leming jak to robi 95 % społeczeństwa oglądajać TV.

Cytuj:
Przyjmij kolego, że zrobili to co do nich należało i zrobili to najlepiej jak umieli.

Patrz wyżej - nie przeczę. Być może zrobili więcej niż trzeba, a z drugiejs trony byc może mniej, bo nie wiadomo czy Ci ludzie wyciągną odpowiednio mocne wnioski z tej wycieczki, i czy przez brak odpowiednio mocnego bodźca następnym razem nie zrobią sobie poważnej krzywdy. To jak z małym dzieckiem: czasami dobrze by się lekko sparzyło, by nabrało doświadczenia i nie doznało poparzeń całęgo ciała II i III stopnia.

Cytuj:
Po prostu uratowali im życie, a żadne koszty nie są warte ryzykowania czyjegoś życia, ...nawet koszt przelotu śmigłowca.

No ja mysle, że skoro uderzamy w tak patetyczne tony jak uratowanie życia w bezwietrzną, słoneczną ciepła pogodę, to może się nie hamujmy - uratowali ludzkość. Jak to było ratowanie życia, to jak nazwać inne, powazne akcje? Jak nazwać to co robili założyciele TOPR i wielu ich następców?

Jeżeli ktoś ŚWIADOMIE lezie w zimowych warunkach, wbrew ostrzeżeniom TOPR, TPN i mediów na RYSY, bez podstawowego sprzętu i twierdzisz, że dostareczenie mu raków i nakazanie zap.... w dół jest zagrożeniem życia, to pewnie od grudnia do marca za każdym wychodzącym w góry profilaktycznie powinien latać heli, bo każda taka wycieczak, wg twoich kryteriów to zagrożenie życia, a przecież "życie jest bezcenne" i "żadne koszty nie są warte ryzykowania czyjegoś życia, ...nawet koszt przelotu śmigłowca".
Każde zimowe wyjście w góry (a na pewno powyżej Czarnego Stawu na Rysy) to ryzykowanie życia.
Nie moge się zgodzić z Twoją tezą, że każde ryzyko należy minimalizować, ponieważ patrzysz na przypadek jednostkow, a jeżeli to uogólnimy doprowadzimy sprawę do absurdu. Jezeli to zejście w rakach było zagrożeniem życia, to od grudnia do kwietnia, każdy kto wchodzi np na Rysy na szczycie powinien dzwonić po TOPR i domagać się śmigłowca. Przecież przewiezienie go z wierzchołka przy pomocy heli-taxi (o ile są warunki lotne) zmniejszy ryzyko i "uratuje życie"....


Cytuj:
Po prostu życie jest bezcenne i nie ważne czy jego zagrożenie spowodowali lekkomyślnością, czy brakiem doświadczenia, czy splotem niekorzystnych sytuacji, ważne, że TOPR wybrał najmniej ryzykowny wariant pomocy i najszybszy.

Nie pogniewaj się ale prawisz banały, oczywiste rzeczy i nikt z tym nie polemizuje. Na podstawie przekazanego komunikatu (nic nie wiemy czy turyści byli wycieńczeni/zmęczeni - komuniakt TOPR świadczy o tym, że nie mogli zejsc bo śnieg/lód - nie byli przygotowanie sprzętowo) twierdzę, że warto zastanowić się/postawić pytanie czy dostarczenie raków i zejście w dól to faktycznie ryzykowanie życia czy chociażby zdrowia większe, niż wchodzenie bez racków w zimie na Rysy?

Cytuj:
Po prostu uratowali im życie, a żadne koszty nie są warte ryzykowania czyjegoś życia, ...nawet koszt przelotu śmigłowca.

Owszem są takie koszty, których nie powinno się ponosić. Gdyby koszty nie grały roli, to profilaktycznie za każdym turystom zasuwałby śmigłowiec i 2 TOPR-owców, bo na pewno któremuś z tych turystów coś się stanie. Czysta statystyka. Skoro mamy nieograniczone finanse, to na coś takiego możemy sobie pozwolić.

Oczywiście tak nie jest i budżety są skończone. Jest coś takiego w bezpieczeństwie jak analiza ryzyka i dobór zabezpieczeń / rozwiązań do potrzeb i sytuacji. Rozumiem z drugiej strony poczucie odpowiedzialności ludzi z TOPR i chęć zareagowania w sposób dający 200 % pewności. Bo co by było gdyby przy zejściu w rakach, prowadzony na linie turysta potknał się?

Z drugiej strony menadżerom z branży znany jest mechanizm i dmuchania na zimne i pompowania statystyk i wykazywania się i budowania swojej pozycji - każdy chce się rozwijać. Wszak przy walczeniu o budżet i przy jego uzasadnaniu lepiej wygląda, że była krytyczna potrzeba (albo po prostu potrzeba) użycia smigłowca 2*X razy niż X razy - prawda? Wszak "ratowano życie" w słoneczną, bezwietrzną pogodę.....

Akurat TOPR czasami ma kosmiczne pomysły na wydawanie kasy i wszystko to jest uzasadniane ratowaniem życia i zdrowia ludzkiego, ale nie zawsze znajduje to uzasadnienie w faktach.
Fajne wydaje się kasę podatników i konsumuje budżet ministerialny. I dobrze, że to się robi i ratuje życie. Ale rolą społeczeństwa (przynajmniej demokratycznego) jest kontrolowanie wydawanie naszych pieniedzy z naszych podatków, a przynajmniej domagania się informacji, stawiania (trudnych) pytań.


Idę o zakład, że przy takiej polityce TOPR w ciągu 1-2 lat nastąpi gwałtowny wzrost przypadków heli-taxi, jaki miał miejsce w lecie 2012 r. na OP. Przecież takie niusy się roznoszą. Coraz więcej osób idzie w góry, w małej części z nich będzie kiełkowało przekonanie, że w przypadku jakichkolwiek problemów heli ich zwiezie (a wcześniej jeszcze może ich zaciągną na szczyt). Takie jednostkowe zdarzenie ma długofalowe konsekwencje społeczne.

Autor:  Wolf_II [ Pt lis 22, 2013 9:43 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

felek89 napisał(a):
Niektórym ciężko przyjąć, że metoda którą TOPRowcy przyjęli, aby im pomóc była w tej chwili po prostu najlepsza!


Bo metoda (w znaczeniu - zaangażowane środki) była najlepsza. Pytanie, czy potrzebna?
I m.in. tu jest pies pogrzebany. Metoda nie ma być najlepsza, tylko najbardziej adekwatna i stosowna do potrzeb. Optymalna. A to wymaga i myślenia i podejmowania świadomych decyzji i dużej odpowiedzialności. I to jest najtrudniejsze.

Strona 155 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/