Forum portalu turystyka-gorska.pl

To co się działo w Tatrach przez ostatnie dni to było istne szaleństwo i obłęd! We wtorek i środę chodziłem w samych bokserkach... niekiedy tylko zakładając krótkie letnie stuptuty (koszulki, spodnie, kurtka i czapki też były w użyciu) Mój termometr na poziomie +2000m notował temperatury w cieniu 13-16stopni a na jednym południowym i zacisznym stoku nawet 20stopni!!! Nocą na poziomie 1700m było 11-13stopni!
Co ciekawe śnieg w zacienionych miejscach praktycznie nie topniał, w poziomych miejscach również słabo, jedynie te stoki które były nachylone ku słońcu grzały się niemiłosiernie. W schroniskach pustki totalne, na szlakach cisza i spokój. Po prostu polskie Tatry w najlepszym wydaniu. Morda znów spalona, oczy do dziś bolą od widoków przekraczające wyobraźnię najlepszych fizyków, ręce całe odrapane od kosówki. Oczywiście kto nie był ten dupa

Myślę, że jakieś rekordy zostały pobite, dla przykładu Łomnica

Zazdroszczę. Niektórych, niestety, obowiązki trzymają na tyłku.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Tak było w weekend tydzień temu na Słowacji:

_________________
Góra należy do ciebie dopiero gdy z niej zejdziesz. Przedtem Ty należysz do góry.

(Hans Kammerlander)

http://picasaweb.google.com/BogdanKrzysztyniak
http://picasaweb.google.com/BogdanKrzysztyniak2
http://picasaweb.google.com/BogdanKrzysztyniak3

Cześć!

Wybieram się jutro w Tatry, z dziewczyną, która dopiero zaczyna zabawę z "zimowymi" Tatrami. Widziałem prognozy, że niestety pogoda się lekko załamuje, ale w planach mam Hale Gąsienicową, podpowie mi ktoś czy dojście do Hali jest w porządku (znaczy nie trzeba używać raków) no i ewentualnie co polecilibyście dalej, żeby się pokręcić w okolicach Hali, żeby nie trzeba było używać raków.

Myślałem na Piątką, ale ponoć dojście tylko po lodzie (czytałem na stronie TPN).

Dziękuje bardzo za pomoc, pozdrawiam!

Idźcie na Halę szlakiem od Drogi Oswalda Balzera. Zasp powyżej dwóch metrów chyba jeszcze nie ma, dacie radę bez raków.
"Pokręcenie się" w "okolicach Hali" - nawet w czasie srogiej, lutej zimy z reguły nie wymaga używania raków.

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Hm, Halę bym odpuścił, bo co, na Kasprowy pójdziecie? Bez sensu. Na Halę się chodzi w sierpniu. Teraz po Hali tylko Tomek Nodzyński i kopytne chadzają Sugeruję np. Sarnią, Kopieniec, Gęsią, jak będą widoki to będzie pięknie a jak widoków nie będzie, to przynajmniej piękne kolory drzew zobaczycie, szum wody itp. No i jak lunie, to będzie blisko do auta...

Termometr w osłoniętym miejscu może i coś tam niezwykłego pokazał, ale dochodził chłodzący wpływ wiatru, który w sob i ndz taki słaby momentami nie był - na grani można było zmarznąć i ręce w rękawicach wind-stop też marzły.

Może nie mam wyobraźni, ale mam jeszcze pamięć (choć nieco szwankuje), podobne widoki i podobne warunki termiczne pamiętam z wcześniejszych listopadów ...
Ale, fakt faktem, było - miło.

Dzisiaj Kasprowy-Świnica-Zawrat-Piątka-Palenica spokojnie da się bez raków. Najgorzej koło Siklawy ale wystaje spod lodu sporo kamieni i większość schodziła/wchodziła bez raków.

Skoro do piątki da się dojść bez raków, to powiedzcie, czy wariant:

Palenica-Piątka-Moko(przez Świstówkę)-Palenica jest do zrobienia

Dzisiaj Kasprowy - Świnica - Zawrat - Gąsienicowa. Spokojnie bez raków ? Przed świnickimi Wrótkami momentami żywy lód, wszyscy wokół, w sumie 3 grupy razem z dziesięć osób na rakach. Są co prawda łańcuchy w tym miejscu, ale ... no wiem, spokojnie bez raków. Jak kto woli tak idzie , ale podawanie informacji, że bez raków to spokojnie, da radę nazwę nieodpowiedzialnością.

Szedłem dwa dni temu w odwrotnym kierunku. Wszystko się da, ale raki były w użyciu na odcinku kilkuset metrów. Po prostu ślisko. Niebezpieczeństwa poza zbitymi plecami, lub guzem raczej ta droga bez raków nie niesie.

Wszystko jest do zrobienia bez raków... Nie rozumiem więc twojego pytania. Nawet pionowy sopel zrobisz bez raków z samymi czekanami mając piekielnie silne ręce... Kwestia podstawowa, że każdy człek jest inny i jeden kosmita przeleci ww trasę w letnich butach biegowych w 3h a Ty będziesz tam walczył o przeżycie cały dzień. Jeśli nie znasz swoich umiejętności weź raki, czekan, linę i Bóg wie co jeszcze - to wówczas kiedy stwierdzisz że Twoje umiejętności wymagają asekuracji, wówczas wyciągasz pomoce z plecaka i idziesz dalej...

Pogoda na poniedzialek i wtorek 10 listopada deszczowo od czwartku slonecznie w Tatrach, jeszcze powyzej zera izoterma 0*C powyzej 2700 m n.p.m. mozna wiec mowic o b.cieplym listopadzie roku 2015. Dzis kiepska pogoda

To jest ten 1% kiedy się nie sprawdza.

Jak jeszcze "głupio" ubrać raki...a bez raków też tak jakoś niepewnie iść w samych butach - polecam raczki.

Niby wyśmiewane na forum ale kto nie próbował ten nie wie co pisze.
Użyte w odpowiednim miejscu - świetnie dają radę + szybkie zakładanie i chowanie + lekka waga.
Jak dla mnie bardzo dobry dodatek.

Kiedyś sam wypowiedziałem się o nich negatywnie po 1-2 wyprawach z ich użyciem...ale teraz mam inne zdanie. Są bardzo przydatne. Do tego tanie i można je samemu naprawić jak się coś uszkodzi.

Jakub , po kiego ch... Ty takie prognozy pogody podajesz? Wlasnie wrocilem z Tatr. Rano było trochę chmur , ale od dziewiatej słońce, nie wiem jaka temperatura , ale odczuwalne 5-6stopni. Lekki wiatr, ogolnie pięknie .
Weź może odpowiedz na pytanie gobo . Może to z nami coś nie teges?


P.S.
Napisz , jesli mozesz, co masz w Tatrach powyzej 2700n.p.m. Chyba kondory.

Dobry wieczór.

Czy ktoś z Was był w ostatnich dniach w jednym z poniższych rejonów i może mi przekazać informację o aktualnych warunkach?

- Granaty

- Czerwone Wierchy

- Wołowiec

- Kościelec

Z góry dzięki za pomoc!

Kiedyś wierzchołek Sławkowskiego takiej wysokości sięgał .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Łomnica (T max): sierpień (30): 16,5°C, lipiec (7): 17,0°C
Łomnica (max T średnia): 13,3°C (31 sierpnia)

Kasprowy Wierch (T max): sierpień (12): 21,5°C, lipiec (22): 21,5°C
Kasprowy Wierch (max T średnia): 16,8°C (12 sierpnia)

Tegoroczne lato było bardzo udane, a sam sierpień 2015 okazał się być jednym z najcieplejszych miesięcy w historii pomiarów meteo. Na Kasprowym Wierchu średnia T całego sierpnia 2015 wyniosła aż 12,0°C, a na Łomnicy 8,3°C.

Przy pogodnym niebie w nocy ciepło ucieka w kosmos, a konkretnie grunt (lub powierzchnia pokrywy śnieżnej) mocno się wychładza, a także powietrze przy gruncie. Natomiast chmury mocno ograniczają zjawisko przyziemnej inwersji (wręcz je blokują) i przy znacznym zachmurzeniu śnieg może się lepiej topić na północnych wystawach niż podczas minionej suchej pogody (oczywiście o ile utrzymuje się dodatnia temperatura powietrza, a póki co taka się utrzymuje i prognozy na najbliższe dni są optymistyczne). Zresztą już to widać jak ruszyło topnienie na północnych wystawach. W rozpoczynającym się tygodniu zanosi się na bezśnieżne Tatry Zachodnie.

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

Czyli jest to prognoza pogody z czasów zamierzchłych , kiedy Sławkowski 2700 sięgał?
A to pardon , ja glupi myslalem , że aktualna.

Zdjęcie z Wołowca plus opis warunków masz powyżej ... na Czerwonych Wierchach jest podobnie, w ciągu ostatniego tygodnia raczej istotnie się warunki nie zmieniły, co najwyżej ubyło i tak ubywającego już śniegu.

Szczerze - to nadal nie do końca pojmuję zasad działania tego mechanizmu, a co gorsza masz racje .
Konkretnie: w okolicach poprzedniego weekenduy byłem kilka dni w Tatrach. Owszem ciepło, codziennie słoneczna lampa trwała już tydzien, ale śnieg powoli się topił.
W ten weekend niby się ochłodziło, zachmurzyło, mało słońca i akurat teraz - pólnocne stoki w okolicach Kasprowego pozbyły się śniegu: na Goryczkowej praktycznie same trawy, na Gąsienicowej podłoże zaczęło wyglądać spod resztek śniegu.

Napisałem: nie rozumiem, bo wydawło mi się, że na topnienie śniegu wpływ ma temperatura, a temperatury w porównaniu z minionym tygodniem i 2 tygodnie temu spadły, a intesywnośc topienai się śniegu .. wzrosła.

Może to też kwestia wiatru? Oraz tego co poprzednio pisałeś: pomiar temperatury meteo to jedno (bo na wysokości 2 m ponad grunt) a temperatura przy gruncie to inna sprawa.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Bylem w ostatnia sobote na spacerze Grzes/Rakon/Wolowiec i w dol zielonym, po schodach, do schronu.
Wg prognoz mialo zaczac padac w okolicy 13'tej i w sumie zaczelo ale tak niewiele i tak krotko, ze nie ma o czym gadac.
Jak dla mnie to warun w ten weekend byl ~czerwcowy. Przez ostatni tydzien slonce bodajze zrobilo swoje i snieg juz byl brejowaty,
nie bylo praktycznie lodu. Trasa schron/wolowiec/schron bez koniecznosci rakow. Do Rakonia zupelnie nie bylo takiej potrzeby,
a na Wolowcu momentami brejowaty snieg. Zejscie troche wolniejsze bylo zielonym szlakiem, bo schody byly juz pokryte twardszym sniegiem
ale tez rakow nie bylo potrzeby zakladac. Sporo osob schodzilo tamtedy i nie zauwazylem zadnej gleby etc
Plany na niedziele, tj wlasnie Wierchy mi nie wypalily, ale to z zupelnie innych powodow zatem nie wypowiem sie nt warunkow.
Ponoc mialo wiac w porywach do 90km/m ale jak bylo faktycznie...w lesie i okolicach Iwanickiej byl zupelny spokoj.

_________________
YT | Photo

Deszcz. Gdyby od maja w Tatrach nie padał w ogóle deszcz to we wrześniu byłoby naprawdę duużo śniegu w północnych wystawać a i pewnie tworzyłyby się prawdziwe lodowczyki.

Widzę - właściwie czytam, że samych specjalistów od klimatu mamy na Forum. Podrzucę jeszcze kilka tropów... wiosenne topnienia z reguły zaczynają się od połowy marca - połowy kwietnia. Bez względu na to co spada z "nieba" w tym czasie. Niektórzy w pewnym stopniu uzależniają przyrost - topnienie pokrywy śnieżnej od temperatury powietrza - ale także i w nocy. Wiatr - w zależności od wielu czynników - może przyśpieszać - albo spowalniać topnienie pokrywy śnieżnej. Zwłaszcza jesienią lub wiosną. Jak - zapewne - wiecie halny generalnie "topi śnieg", a "orawski" "konserwuje". Itd., itp., itd...


Nie ma czegoś takiego jak "pomiar temperatury meteo". Jest pomiar temperatury powietrza. Na różnych wysokościach - dla podstawowych prognoz - jest to wysokość 2 m. Jest pomiar temperatury gruntu.
Inaczej topnieje śnieg, który spadł na - wcześniej zmrożoną, zmarzniętą powierzchnię, inaczej - gdy spadł na suchą i ciepłą (tzn. pow. 0 st. C).
Poczytajcie - choćby w opracowaniu "Przyroda Tatrzańskiego Parku Narodowego" - rozdział o klimacie .

Polecam mapy klimatyczne z najnowszego "Atlasu Tatr"

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Formalnie masz rację, zastosowałem skrót myślowy: najczęściej bazujemy na temepraturach podanych przez stacje meteo, np z http://tpn.pl/zwiedzaj/pogoda czy http://topr.pl - a temperatury z tych portali pokazują wskazania nad poziomem gruntu - właśnie te 2 m. Oczywiście stacje meteo mogą mierzyć różne temperatury, również gruntu czy nawet maks/min dobowy, ale pomiar w klatce, przewiewnej, zacienionej jest podstawowym pomiarem - taki termometr musi być, innych może nie być.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Rozumiem Twoją frustrację, gdyż nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Jakub nigdzie nie napisał, że jest w Tatrach coś powyżej 2700.
Natomiast wyraźnie napisał, że izoterma 0 st. znajduje się powyżej 2700 mnpm, więc należy wnioskować, że na tatrzańskich szczytach mrozu niet.
Tak to rozumiem, jeżeli Ty rozumiesz inaczej to ... trochę dziwne.

A z tą kiepską pogodą ?,... no cóż, do południa było nieźle, potem się zdupcyło.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Racja - tyle, że na tempo topnienia śniegu - zawsze - mają wpływ różne czynniki. Bardzo lokalne. Temperatura powietrza (uśredniona z sąsiadujących z konkretnym miejscem punktów pomiarowych) jest jednym z nich. I często nie najważniejszym - zwłaszcza w okresach jesienno-zimowo-wiosennych

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

"Trochę" przesadziłeś.

Po pierwsze w sezonie wiosenno-letnim słońce robi znacznie większą robotę w temacie topnienia śniegu niż w sezonie jesienno-zimowym (dłużej działa, obejmuje większy obszar i mocniej nagrzewa śnieg). Po drugie w sezonie wiosenno-letnim mamy krótkie noce i w pogodne dni efekt przyziemnej inwersji jest słabszy i trwa znacznie krócej w ciągu doby niż w sezonie jesienno-zimowym. Poza tym wcale nie musi padać deszcz, aby śnieg się topił (w przyzwoitym tempie, a nie ślimaczym) w zacienionych tatrzańskich zakątkach nawet teraz w listopadzie. Wystarczy znaczne zachmurzenie ograniczające zjawisko przyziemnej inwersji temperatury i oczywiście dodatnia temperatura (dzięki temu topnienie może trwać nawet całą dobę o ile mróz nie chwyci, a nie ledwie parę godzin w środku dnia).


Raczej się zmieniły i to dość istotnie. Zakończył się długi okres ekstremalnie suchej i pogodnej aury. Zachmurzyło się, mamy chłodniejszą masę powietrza, troszkę popadało (i w najbliższych dniach jeszcze może popadać). Ale paradoksalnie to "załamanie pogody" jest bardzo korzystne dla poprawy warunków w Tatrach. Oblodzenia i śnieg w zacienionych zakątkach zaczęły zanikać w szybszym tempie.

Dodam jednak, że nie wszędzie te warunki ulegają poprawie. W wysokich partiach Tatr Wysokich chwycił mróz i dzisiaj spadł tam nawet świeży śnieg (np. 2 cm na Łomnicy).

No dokładnie o to chodzi. Podczas minionej ekstremalnie suchej i nadzwyczaj ciepłej pogody w Tatrach 2 m nad gruntem (z wyjątkiem miejsc z gromadzącą się grubszą warstwą zimnego przyziemnego powietrza) panowała sobie dodatnia temperatura powietrza przez całą dobę, podczas gdy przy gruncie (lub powierzchni śniegu) mógł chwytać mróz i trzymać przez większą część doby.

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

"Robotę" robi nie Słońce - a temperatura powietrza - nie tylko w dzień (gdy - dodatkowo - operuje Słońce) ale także w nocy... Co - między innymi (w naszych szerokościach geograficznych) związane jest z takimi drobiazgami jak kąt padania promieni słonecznych...

pozdrawiam
gb
ps
wyższe partie - piętro hal i turni, to jeszcze trochę inna "para kaloszy". Temperatura powierzchni gruntu, a także gruntu w głębi - zmienia się zdecydowanie inaczej. Dodatkowo - szata roślinna także ma wpływ na tę temperaturę. Skała, skała przykryta cienką warstwą glebową - nagrzewa się/przemarza (oddaje/przyjmuje ciepło) zdecydowanie inaczej niż powierzchnia łąki czy polany leśnej. Nie mówiąc o różnicy pomiędzy terenem zalesionym w stopniu różnym. Sprowadzanie tych procesów do temperatury, nasłonecznienia i pokrywy chmur to uproszczenie - i to niezbyt udane...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/