Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 158 z 601

Autor:  u_buntu [ Śr gru 10, 2008 1:40 pm ]
Tytuł: 

mam zabijający wontek do mauntyn ałordz, hurra! :D cytat o szukaniu wrażeń mnie osłabił w sposób znaczący.

Autor:  kubuss [ Śr gru 10, 2008 4:44 pm ]
Tytuł: 

Ciężko byłoby mi zacytować i odpowiedzieć na każde pytanie z osobna, więc...
Fenderek napisał(a):
Z ciekawosci- czy byles KIEDYKOLWIEK na Giewoncie? Juz nie w zimie- KIEDYKOLWIEK?
Ba- czy byles kiedys w Tatrach, na ktorymkolwiek ze szczytow?


Tak, znam Giewont z letnich wędrówek. Byłem rozczarowany, bo z opowieści ludzi "wspinaczka po łańcuchach" niosła ze sobą wiele zagrożeń. Moich oczekiwań nie spełniła. Proszę nie odebrać mnie źle, czułem i nadal czuje respekt przed Giewontem, zresztą przed innymi szczytami też.
Tatr nocnych, zimowych nie znam. Nocą, ale nie zimą, próbowałem tylko Beskidu Sądeckiego i Świętokrzyskich.

Dolores, czy masz na myśli jedynie "umiejętności" górskie ? Mógłbym napisać Ci jakąkolwiek historię, ale ilości prawdy w niej zawartej nie jesteś w stanie zweryfikować, więc takie pytanie nie ma chyba sensu. Szczególnie na internetowym forum.

Ze sprzętu, który wymieniliście posiadam wszystko.
Szczególnie dziękuję za info o lawinach.

edit:

Co do osoby towarzyszącej. Nie znam nikogo z kim chciałbym zdobywać góry wyższe niż Bieszczady i bardzo żałuję, bo wyżej niż w Tatry sam nie mam zamiaru wychodzić. Mam złe doświadczenia w wędrowaniu z towarzystwem. Poza tym, lubię samotność i uważam, że każde samotne wyzwanie jest lepszym sprawdzianem własnych sił, umiejętności i charakteru, niż wędrówka z "Podpórką".

Autor:  Marmot [ Śr gru 10, 2008 5:22 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Ze sprzętu, który wymieniliście posiadam wszystko


No to zapier.dalaj na Giewont. I w Sylwka o północy zapal ognisko, wystrzel parę rac i puść muzykę. Najlepiej umpa - umpa bądź power metal. Np Nigthwish. To tak dla ubarwienia krajobrazu.

Autor:  carlored [ Śr gru 10, 2008 8:38 pm ]
Tytuł: 

kubuss możesz wziążć troche lampek i przyozdobić Krzyż? Fajnie będzie wyglądał z Sarniej

Autor:  Fenderek [ Śr gru 10, 2008 9:23 pm ]
Tytuł: 

carlored napisał(a):
kubuss możesz wziążć troche lampek i przyozdobić Krzyż? Fajnie będzie wyglądał z Sarniej

:lol: :lol: :lol:
Ej- robimy taki projekt?
Zrobimy z Giewontu choinkę? :lol:

Autor:  Łukasz T [ Cz gru 11, 2008 7:43 am ]
Tytuł: 

Towarzysze to już dawno jest w trakcie prac. Razem z Tow. Alim 7 piszemy do władz Zakopanego petycję - o zbudowanie na Giewoncie obrotowego MacDonaldsa. Na ścianie Długiego G mają byc banery reklamowe. Walczą o to miejsce Unimil i Fundacja Prałata J. Z obrotowego MD mają w niebo reflektory błyskać.

Autor:  Kaytek [ Cz gru 11, 2008 8:00 am ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Mógłbym napisać Ci jakąkolwiek historię, ale ilości prawdy w niej zawartej nie jesteś w stanie zweryfikować,


Wtedy ja mógłbym Ci udzielić takiej odpowiedzi, po której Ty byś się zabił, ale nie o to chodzi na tym forum.
My zakładamy, że jeśli ktoś mówi, że był - to był.

Jeśli nie masz żadnego doświadczenia zimowego w Tatrach to nie wybieraj się w nocy na Giewont, bo nie ma takiego sprzętu który zapewni Ci choćby względne bezpieczeństwo.

I żeby była jasność, jeśli nawet tam wejdziesz, zejdziesz, nawalisz na forum zdjęć i powiesz "No i co qrva złamasy???? Dało się???" - bo już kilku takich było, to i tak tylko bardziej się pogrążysz i wszyscy będą mieli świadomość, że... udało się, miałeś farta (więcej niż rozumu), ale że nie zmądrzałeś, a na pewno nie udowodnisz nam w ten sposób jaki super kolo jesteś.

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 8:32 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
I żeby była jasność, jeśli nawet tam wejdziesz, zejdziesz, nawalisz na forum zdjęć i powiesz "No i co qrva złamasy???? Dało się???" - bo już kilku takich było, to i tak tylko bardziej się pogrążysz i wszyscy będą mieli świadomość, że... udało się, miałeś farta (więcej niż rozumu), ale że nie zmądrzałeś, a na pewno nie udowodnisz nam w ten sposób jaki super kolo jesteś.


Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby w przypadku tego typy wędrówki fart mógł w ogóle wchodzić w grę :)
Jeżeli komukolwiek miałbym coś udowadniać, to tylko sobie.

Autor:  Fenderek [ Cz gru 11, 2008 11:32 am ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby w przypadku tego typy wędrówki fart mógł w ogóle wchodzić w grę

A wedlug mnie osoba bez zimowego doswiadczenia wchodzaca na Giewont w zimie w nocy i nie skrecajaca sobie karku ma TYLKO I WYLACZNIE farta... Farta bo pogoda byla laskawa, bo lawiny akurat nie bylo... takich "bo" moglbym wymienic wiele...
Mnie gory nauczyly jednego- one pozwalaja mi je zdobywac. To nie dziala w odwrotna strone. To nie moze byc kwestia- "o jaki jestem dobry, zdolny, silny, odwazny, wspanialy, wiec gory leza u moich stop". Dokladne przeciwienstwo tego. W gorach trzeba myslec, podejmowac decyzje, uwazac. I przede wszystkim- miec do tego zywiolu szacunek i zrozumienie. Tego u Ciebie, niestety, nie widze...
W lecie Cie Giewont rozczarowal. Ba- kogo nie rozczarowal... Bylem tam raz (to byl moj pierwszy szczyt) i nigdy wiecej nie wrocilem. Tylko, ze jesli wyobrazasz sobie, ze w zimie Tatry (w tym i Giewont) wygladaja podobnie jak w lecie to zdziwisz sie i to bardzo. Bardzo. Bardzo, bardzo. Kazda trasa przy odpowiednich warunkach (a nie wiesz jakie beda w tego Sylwestra) moze stac sie 3-4 razy trudniejsza. Czasem i wiecej. Cos, co w lecie bylo dziecinna igraszka w zimie moze okazac sie BARDZO trudnym fragmentem... Moze- nie musi. I jak tu nie mowic o farcie?
Bo jak bedzie pogoda jak z bajki- to faktycznie moze Ci sie udac, moze byc fantastyczna wyprawa itd. Ale jak pogoda sie zepsuje? Naprawde popsuje- a w Tatrach potrafia byc takie warunki, ze nawet TOPRowcy podejmuja decyzje o odwrocie. Co wtedy?
Nie wiem czego Ci zyczyc... Pogody milion na milion? A moze tego, zeby sie jednak popsula, ale nie na tyle zeby Ci stala sie krzywda- na tyle, zebys nabral... pokory?
Zycze Ci szczescia- mysle, ze naprawde nie zdajesz sobie sprawy jak ekstremalne warunki potrafia panowac w Tatrach. Gory Swietokrzyskie przy tym to zefirek na Marszalkowskiej. Wbrew temu co myslisz- zycze Ci szczescia, farta, usmiechu fortuny- przyda Ci sie.

Autor:  Luka3350 [ Cz gru 11, 2008 11:51 am ]
Tytuł: 

Ale o co ta cała zawierucha.
Wolność to podstawa. Zapytał. dostał odpowiedź. I już.
Ja uważam ,że powinien iść.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz gru 11, 2008 12:04 pm ]
Tytuł: 

beznadziejna prowokacja w stylu onetowskim..
jakiś pokemon coś napisze bez sensu i jara się debatą -wystarczy przeczytać pierwsze posty i styl..
idź sie napij przed domem i wypatataj na allegro..

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 12:18 pm ]
Tytuł: 

Fenderek napisał(a):
A wedlug mnie osoba bez zimowego doswiadczenia wchodzaca na Giewont w zimie w nocy i nie skrecajaca sobie karku ma TYLKO I WYLACZNIE farta... Farta bo pogoda byla laskawa, bo lawiny akurat nie bylo... takich "bo" moglbym wymienic wiele...

Lawina mówisz, na nią chyba w ogóle ne ma mocnych i doświadczenie nie ma tu znaczenia. Nie zgadzam się, ze w górach można mieć farta. wszystko zależy od pogody, przygotowania, rozsądku i kondycji- psychicznej i fizycznej.
Fenderek napisał(a):
Mnie gory nauczyly jednego- one pozwalaja mi je zdobywac. To nie dziala w odwrotna strone. To nie moze byc kwestia- "o jaki jestem dobry, zdolny, silny, odwazny, wspanialy, wiec gory leza u moich stop". Dokladne przeciwienstwo tego. W gorach trzeba myslec, podejmowac decyzje, uwazac. I przede wszystkim- miec do tego zywiolu szacunek i zrozumienie. Tego u Ciebie, niestety, nie widze...
Tego samego nauczyłem się od otwartego Morza i w ten sam sposób traktuję Góry i każdy inny żywioł. ( nie, nie zaczynałem od rejsów na Mazurach)
Fenderek napisał(a):
W lecie Cie Giewont rozczarowal. Ba- kogo nie rozczarowal... Bylem tam raz (to byl moj pierwszy szczyt) i nigdy wiecej nie wrocilem. Tylko, ze jesli wyobrazasz sobie, ze w zimie Tatry (w tym i Giewont) wygladaja podobnie jak w lecie to zdziwisz sie i to bardzo. Bardzo. Bardzo, bardzo. Kazda trasa przy odpowiednich warunkach (a nie wiesz jakie beda w tego Sylwestra) moze stac sie 3-4 razy trudniejsza. Czasem i wiecej. Cos, co w lecie bylo dziecinna igraszka w zimie moze okazac sie BARDZO trudnym fragmentem... Moze- nie musi. I jak tu nie mowic o farcie?

Sądzisz, ze gdybym tak myślał, chciałbym jeszcze razy ruszyć na ten szlak?
Fenderek napisał(a):
Bo jak bedzie pogoda jak z bajki- to faktycznie moze Ci sie udac, moze byc fantastyczna wyprawa itd. Ale jak pogoda sie zepsuje? Naprawde popsuje- a w Tatrach potrafia byc takie warunki, ze nawet TOPRowcy podejmuja decyzje o odwrocie. Co wtedy?
Nie wiem czego Ci zyczyc... Pogody milion na milion? A moze tego, zeby sie jednak popsula, ale nie na tyle zeby Ci stala sie krzywda- na tyle, zebys nabral... pokory?
Zycze Ci szczescia- mysle, ze naprawde nie zdajesz sobie sprawy jak ekstremalne warunki potrafia panowac w Tatrach. Gory Swietokrzyskie przy tym to zefirek na Marszalkowskiej. Wbrew temu co myslisz- zycze Ci szczescia, farta, usmiechu fortuny- przyda Ci sie.


Między innymi po pokorę chcę wejść na ten Szczyt.

Dzięki.

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 12:28 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
beznadziejna prowokacja w stylu onetowskim..
jakiś pokemon coś napisze bez sensu i jara się debatą -wystarczy przeczytać pierwsze posty i styl..
idź sie napij przed domem i wypatataj na allegro..

Onetu nie czytam.

Skąd porównanie do pokemona?

Styl- nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi. Jeżeli o formę zdań, to proszę, wybacz. Jestem raczej ścisły niż humanista.

Rzadko piję, więc tego nie zrobię.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz gru 11, 2008 12:37 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):

Rzadko piję, więc tego nie zrobię.

to zacznij ...
idź lepiej na Rysy lepsze fajerwerki będą :lol:
a do sprzętu dodaj laptopa zrobisz relacje live..

nie znasz terenu -nie umiesz chodzić w zimie nie masz sprzętu (skoro o niego pytasz)chcesz iść nocą...
dla mnie to by było pytanie retoryczne panie ścisły-nie humanisto.... ale gdzie tu logiczne myślenie ?
tyle

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 12:44 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
to zacznij ...
idź lepiej na Rysy lepsze fajerwerki będą :lol:
a do sprzętu dodaj laptopa zrobisz relacje live..

nie znasz terenu -nie umiesz chodzić w zimie nie masz sprzętu (skoro o niego pytasz)chcesz iść nocą...
dla mnie to by było pytanie retoryczne panie ścisły-nie humanisto.... ale gdzie tu logiczne myślenie ?
tyle


Jak pisałem wcześniej- teren znam z okresu letniego.
Sprzętu mam dużo. Zapytałem o niego bo po co miałbym ciągnąć ze sobą zbędny balast ?:)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz gru 11, 2008 12:46 pm ]
Tytuł: 

czyli sam nie potrafisz go sobie dobrać ..
pomijam taka wycieczką samotnie..
no ale jak Luka pisał każdy robi to co lubi :lol:
w sumie sam sobie ryzykujesz i nikogo nie narażasz poza podatnikami na Twe leczenie lub pogrzeb 8)

Autor:  K.C. [ Cz gru 11, 2008 12:47 pm ]
Tytuł: 

Po co tyle piany :?:
Po co się tutaj rozpisywać, skoro od 1stycznia będzie o czym pisać tu...

Autor:  golanmac [ Cz gru 11, 2008 12:49 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe, tylu troskliwych forumowiczów, przejętych perspektywicznym losem potencjalnego szaleńca, cóż za przykładna opiekuńczość, prawie instynkt macierzyński .... hmmm a może to jednak coś innego ?

Dajcie człowiekowi spokój, co miał się dowiedzieć - dowiedział, rozum swój ma, zrobi co zechce, a wam nic do tego :mrgreen:

Autor:  leppy [ Cz gru 11, 2008 12:50 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Sprzętu mam dużo. Zapytałem o niego bo po co miałbym ciągnąć ze sobą zbędny balast ?:)

Zrozum jedno. Każdy o jakim-takim doświadczeniu zimowym sam wie, jaki sprzęt może być przydatny na takiej wycieczce. Zatem: jeśli Ty sam tego nie wiesz, nie masz nawet jako-takiego doświadczenia. Zatem: naturalną reakcją każdego dobrego człowieka jest z punktu odradzić Ci taką wycieczkę na pierwszy raz, żebyś się nie zabił. Bo oczywiście możesz spokojnie dać radę, ale bylibyśmy lekkomyślni, gdybyśmy polecali Ci nocną wycieczkę na Giewont jako wprawkę do zimowego chodzenia. Powolutku.
Więc pytanie było z gatunku kretyńskich. Ty nie musisz być kretynem. To tylko takie internetowe uproszczenie. :twisted:

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 12:53 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
czyli sam nie potrafisz go sobie dobrać ..
pomijam taka wycieczką samotnie..
no ale jak Luka pisał każdy robi to co lubi :lol:
w sumie sam sobie ryzykujesz i nikogo nie narażasz poza podatnikami na Twe leczenie lub pogrzeb 8)

Nie, nie potrafię, bo nigdy nie byłem zimą w górach.

Autor:  leppy [ Cz gru 11, 2008 12:57 pm ]
Tytuł: 

:mrgreen:

Dobre.

A - z ciekawości - ten sprzęt to skąd masz? Bo jeśli sam kupowałeś, to jednak musisz wiedzieć co i po co - do czego służy. I choćby na tej podstawie można dobrać niezbędny zestaw. Najwyżej wziąłbyś coś niepotrzebnego, o kilogram więcej na plecach nie chodzi, a nie prowokował takimi pytaniami. ;)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz gru 11, 2008 12:58 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Ciekawe, tylu troskliwych forumowiczów

Maciek -przy założeniu że uda mi się zrobić synka w ciągu 2 lat będe musiał czekać kolejne 18 zanim ewentualnie usłyszę takie pytanie ..
wiec już trenuję wybijanie mu głupot z głowy :lol: bo będzie miał to po ojcu :wink:

Autor:  K.C. [ Cz gru 11, 2008 12:58 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Nie, nie potrafię, bo nigdy nie byłem zimą w górach.

Perfidna prowokacja. :shakehead:

Autor:  leppy [ Cz gru 11, 2008 1:07 pm ]
Tytuł: 

K.C. napisał(a):
kubuss napisał(a):
Nie, nie potrafię, bo nigdy nie byłem zimą w górach.

Perfidna prowokacja. :shakehead:

Wesoła prowokacja. :D

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 1:18 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
:mrgreen:

Dobre.

A - z ciekawości - ten sprzęt to skąd masz? Bo jeśli sam kupowałeś, to jednak musisz wiedzieć co i po co - do czego służy. I choćby na tej podstawie można dobrać niezbędny zestaw. Najwyżej wziąłbyś coś niepotrzebnego, o kilogram więcej na plecach nie chodzi, a nie prowokował takimi pytaniami. ;)


Odpowiedź jest prosta- lubię wysokość.
Wiem co do czego służy. Nie wiedziałem natomiast co będzie mi potrzebne konkretnie na Giewoncie:)

jeżeli plan wypali, to zabieram ze sobą: czekan, raki i biodrówkę z wąsami.

Autor:  Luka3350 [ Cz gru 11, 2008 1:19 pm ]
Tytuł: 

Zazwyczaj jest tak że ludzie ,którzy chodzą zimą po górach wiedzą bez zbędnego tłumaczenia o co chodzi.
A chodzi o to ,że powyżej powiedzmy 1700 m npm , sytuacja jest niebezpieczna przez swoją zmienność i ogromną liczbę czynników wpływających na ogólny wynik naszej wyprawy.
Odwołując się znowu do działań KEGa ( a do tego się chce odwołać ,bo to jest to co znam ) to powiem tyle ,że doradzenie komuś czy w styczniu 2009 będzie gdzieś łatwo czy nie jest niemożliwe.
Mogę ogólnie powiedzieć ,że dojście do Smreczyńskiego Stawu ,który jest w zasięgu okolo godziny od schroniska jest bezpieczne i lajtowe.
Ale już coś powżej granicy lasu może być nieprzewidywalne.
Przykład : ostatnie nasze przejście przez Świstówkę do Moka ( nie szliśmy przez Żandarma tylko prosto w dól z Kepy na bazę PZA -uprzedzam ,żeby nie było krzyku )
Teoretycznie pikuś . Głęboki ,sypki śnieg + wiatr + torowanie w kosówkach +zmęczenie dnia poprzedniego = całkiem poważna zabawa.
A tak jak pisałem zimą w górach jesteśmy bardzo często.
Dla kogoś z mniejszym doświadczeniem ,wyczuciem terenu, ta traska mogłaby być bardzo przykra .

Autor:  Łukasz T [ Cz gru 11, 2008 1:19 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
Odpowiedź jest prosta- lubię wysokość.


Pytanie jest proste - gdzie do tej pory byłeś ?

Autor:  Mag_Way [ Cz gru 11, 2008 1:20 pm ]
Tytuł: 

A mi to pachnie prowokacją :lol:

Autor:  kubuss [ Cz gru 11, 2008 1:23 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
kubuss napisał(a):
Odpowiedź jest prosta- lubię wysokość.


Pytanie jest proste - gdzie do tej pory byłeś ?


Przeczytaj wcześniejsze posty.

p.s. wysokość to nie tylko góry.

Autor:  leppy [ Cz gru 11, 2008 1:24 pm ]
Tytuł: 

kubuss napisał(a):
biodrówkę z wąsami

Jak łańcuchy będą pod śniegiem, to nie będziesz miał do czego wpiąć lonży. Weź lepiej kilka śrub lodowych, pętli, karabinków, linę + znajomość węzłów i technik autoasekuracji. :twisted:

Strona 158 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/