Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 166 z 601

Autor:  mischa [ N sty 25, 2009 9:15 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Logika nakazywała by nie iść środkiem, ale ... śnieg jest jak płótno rozpięte pomiędzy dwoma punktami, najmniejsze obciążenie uzyskujemy idąc jego środkiem ponieważ rozkłada się ono po równo na obie krawędzie, natomiast idąc brzegiem, obciążamy tylko jedną krawędź. Wniosek z tego taki, że brzeg żlebu teoretycznie zapewnia nam większe bezpieczeństwo podczas zejścia lawiny, ale

no tak..ale sam w tym piepszeniu uczestniczyłeś

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 9:23 pm ]
Tytuł: 

mischa napisał(a):
no tak..ale sam w tym piepszeniu uczestniczyłeś

No tak ... widzisz ja takowe dylematy mam praktycznie co tydzień, i mimo wszystko zawsze mam ogromne wątpliwości ...

Autor:  tomek.l [ N sty 25, 2009 9:29 pm ]
Tytuł: 

Masz mylne założenia
Stałem już przed tym żlebem bez doświadczonego kolegi. Co prawda latem i od strony Zielonego Stawu ale zawsze :D
No i niestety moi koledzy nie są tak doświadczeni jak Ty, ale jakie to ma znaczenie skoro ich tam wtedy nie było :D
Pozdrawiam i gratuluje wieczorno niedzielnych przemyśleń :)

Autor:  mischa [ N sty 25, 2009 9:34 pm ]
Tytuł: 

hehe nie wątpie...co innego klepanie w klawisze a podejmowanie decyzji o działaniu w warunkach realnych, fakt

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 9:49 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Stałem już przed tym żlebem bez doświadczonego kolegi

Nie przeczę, zauważam tylko że łatwość, oczywistość i pewność podejmowanych decyzji jest zdecydowanie większa przed monitorem, niż u wylotu żlebu ...

Autor:  grubyilysy [ N sty 25, 2009 9:58 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
... sobie tak Panowie, najlepiej przez całą zimę, analizując za pomocą klawiatury kształt żlebu i jakość pokrywy śnieżnej, a jak kiedyś staniecie przed takim żlebem, sami, bez doświadczonego kolegi, to zastanówcie się wtedy, ile ten żleb ma wspólnego z waszym piepszeniem ...

pzd
maciek

No to się trochę inaczej pisze... :twisted:
Wracając do tematu - wyobraziłem sobie tą hipotetyczna sytuację (znaczy - stania pod żlebem który ma się przejść) i twierdzę że owszem niniejsze pieprzenie i owa hipotetyczna sytuacja mają coś wspólnego. Tutaj jest tak zwana teoria, tam byłaby tak zwana praktyka. Teorię trzeba znać, warto też czasem o niej trochę podyskutować.
Praktyka... No cóż, jasne że o to w końcu chodzi, gratuluję i zazdroszczę możliwości realizowania jej co tydzień, ale nawet jeśli dawno już nie pokonywałem śnieżnych żlebów, pozwolę sobie o nich podyskutować, bo nawet jeśli dawno to jednak się zdarzało i też coś o tym wiem. Jeśli się gdzieś mylę albo pieprzę głupoty to mnie popraw. Jeśli mam rację - przyznaj.
Nigdy by mi nawet do głowy nie przyszło, że w środku żlebu może być bezpieczniej niż z boku, gdybym nie przeczytał tutaj. Czy to jest prawda czy nie jest to mam wątpliwości. Odpowiedź "to zależy", chociaż z jednej strony genialna, z drugiej jest też wymijająca. Można uznać że nie da się tego do końca opisać, ale nie próbować to znaczy uznać się a priori za durnia, który nie umie niczego porządnie zrozumieć i wytłumaczyć.

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 10:07 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Jeśli mam rację - przyznaj.

Masz rację :D

grubyilysy napisał(a):
Odpowiedź "to zależy", chociaż z jednej strony genialna, z drugiej jest też wymijająca.

Podobno zawsze środkiem jest bezpieczniej, tak przynajmniej twierdzą wszyscy których pytałem, a którzy zdają się mieć spore doświadczenie.
A teraz kolej na paradoks .... chyba nigdy nie szedłem środkiem, zawsze bokiem ...

Autor:  mpik [ N sty 25, 2009 10:34 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Pier.dolcie sobie tak Panowie, najlepiej przez całą zimę, analizując za pomocą klawiatury kształt żlebu i jakość pokrywy śnieżnej, a jak kiedyś staniecie przed takim żlebem, sami, bez doświadczonego kolegi, to zastanówcie się wtedy, ile ten żleb ma wspólnego z waszym piepszeniem ...


niektórzy tylko piepszą, inni oprócz piepszenia jeszcze chodzą... Ty niewątpliwie należysz do tych drugich, i chwała Ci za to, ale chyba jeszcze za mało schodziłeś, skoro uważasz że takie piepszenie teorią na sucho jest psu na budę potrzebne...
to że Tobie się ono nie przyda, bo jesteś wystarczająco doświadczony, nie oznacza równocześnie ze wszyscy są tak dobrzy jak Ty, i nie potrzebują pewnych informacji...

z własnego doświadczenia (niewątpliwie mniejszego aczkolwiek wystarczającego by coś powiedzieć) zauważyłem że zaśnieżone żleby pokonuję różnie, zależnie od aktualnie panujących warunków... nie wiem czy moje linie podejścia są najwłaściwsze, ale jak na razie jeszcze żyję, więc mogę powiedzieć ze jak dla mnie są wystarczająco właściwe...

i jedna reguła (nie zelazna, ale częsta) jaką dostrzegam w swoich wyborach, to im gorsze i trudniejsze panują warunki (w tym zagrożenie lawinowe) tym częściej optuję za podchodzeniem bokiem...

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 10:45 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
skoro uważasz że takie piepszenie teorią na sucho jest psu na budę potrzebne...

Obawiam się że zawsze będę uważała ze takie piepszenie (myślałem że pieprzenie zmieni się w ".", dlatego napisałem przez "sz") jest psu na budę potrzebne. Zbyt wysokie progi i ryzyko aby je w necie rozstrzygać, choć by teoretycznie.

Autor:  mpik [ N sty 25, 2009 10:51 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
piepszenie (myślałem że pieprzenie zmieni się w ".", dlatego napisałem przez "sz")

ja też nie byłem pewien... :mrgreen:
a co do teoretyzowania, to choć masz rację że nijak ma się ono do praktyki, to jednak czasem można jakieś wiadomości z tego wynieść... szczególnie Ci "mniej doświadczeni w praktyce"... jak ja np... ;)

Autor:  grubyilysy [ N sty 25, 2009 10:54 pm ]
Tytuł: 

Golan, może nie o to chodzi by rozstrzygać, ale właśnie - jesli tak chcesz - by trochę popiepszyć. Z tego pieprzenia wynika:
a) stawianie tez
b) dyskusja nad tezami
c) krytyka tez
d) wymiana poglądów
i jeszcze różne takie inne składające się na ogólnie rozumianą 'teorię". Teorię trzeba znać.
Większa praktyka pozwala z niej nawet czasem z sensem skorzystać.

EDIT

Bo byś mi nie darował:
d) wymiana poglądów i doświadczeń

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 11:06 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
to jednak czasem można jakieś wiadomości z tego wynieść

grubyilysy napisał(a):
jesli tak chcesz - by trochę popiepszyć.

A mi się wydaje, że czym więcej piepszenia tym więcej dylematów i oporów ... kiedyś w adidasach zdobywałem zimową Świnicę, a teraz przed każdym żlebem mam wątpliwości ...

Autor:  MichaelaZzZz [ Pn sty 26, 2009 10:18 am ]
Tytuł: 

nie wiedziałem gdzie napisac. Powiedzcie mi jak dostać sie bez auta z Krakowa do Zakopanego w miare tanio i szybko tak żeby być w Zakopanem ok godziny 12-14 (pks, pkp albo bus?)

drugie pytanie.. co myślicie o wypożyczalni sprzętu w zakopianskim himountainie.. chodzi mi o detektor lawinowy ( 15zł doba) czy ktoś korzystał z ich usług??

Dzięki

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sty 26, 2009 10:23 am ]
Tytuł: 

MichaelaZzZz napisał(a):
nie wiedziałem gdzie napisac. Powiedzcie mi jak dostać sie bez auta z Krakowa do Zakopanego w miare tanio i szybko tak żeby być w Zakopanem ok godziny 12-14 (pks, pkp albo bus?)

frey i szwagropol -moim zdaniem najlepsze autobusy z dworca jadą - co godzinę -ale jest tam innych od cholery też.
w pociąg niema co się bawić -nie dośc ze drożej to jeszcze w cholere czasu

Autor:  leppy [ Pn sty 26, 2009 10:30 am ]
Tytuł: 

MichaelaZzZz napisał(a):
jak dostać sie bez auta z Krakowa do Zakopanego w miare tanio i szybko tak żeby być w Zakopanem ok godziny 12-14 (pks, pkp albo bus?)

Żartujesz? Sam sobie odpowiedziałeś, połączeń od groma, wybierz pasujące połączenie między PKS, PKP, bus lub autostop. :)

MichaelaZzZz napisał(a):
co myślicie o wypożyczalni sprzętu w zakopianskim himountainie ... czy ktoś korzystał z ich usług?

Sprzęt OK, choć widać że używany. Na ogół trzeba zostawić kaucję. Minus wypożyczania taki, że raczej trzeba wypożyczyć i zapłacić za 2 doby, mimo że użytkuje się praktycznie 1 dzień - ponieważ wychodząc wcześnie rano sprzęt musisz wypożyczyć dnia poprzedniego (do 19:00 otwarte chyba) i potem zależy czy zdążysz wrócić i oddać do tej 19:00 - jeśli nie, to 2 doby. Przy kilku wypożyczeniach, zwłaszcza tańszych sprzętów, bardziej opłaca się kupić na własność. :)

Autor:  marekm [ Pn sty 26, 2009 10:57 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Minus wypożyczania taki, że raczej trzeba wypożyczyć i zapłacić za 2 doby, mimo że użytkuje się praktycznie 1 dzień - ponieważ wychodząc wcześnie rano sprzęt musisz wypożyczyć dnia poprzedniego (do 19:00 otwarte chyba) i potem zależy czy zdążysz wrócić i oddać do tej 19:00 - jeśli nie, to 2 doby.


w TatraTrade w zeszłym roku w takich przypadkach liczyli jedną dobę :) (tzn np odbiór piątek wieczorem a zwrot niedziela rano)

Autor:  MichaelaZzZz [ Pn sty 26, 2009 11:19 am ]
Tytuł: 

Dzięki Panowie za pomoc;)

skorzystam z usług szwagropolu ( choć Ci słyną podobno z brawurowej jazdy) no i z Tatra Trade:D

Autor:  Gawith [ Pn sty 26, 2009 7:06 pm ]
Tytuł: 

MichaelaZzZz napisał(a):
skorzystam z usług szwagropolu

Ja tylko nadmienię, że PKSem często wychodzi trochę taniej, nie wiem, czy to ma dla Ciebie znaczenie, dla studenta czasem ~dyszka w dwie strony to już coś... :) A jak masz tam być w południe to już możesz przebierać.

Autor:  Hania ratmed [ Pn sty 26, 2009 7:13 pm ]
Tytuł: 

Jedyne co,to pks ma wiecej przystanków po drodze,co wydłuża nieco dojazd.

Autor:  Gawith [ Pn sty 26, 2009 7:36 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jedyne co,to pks ma wiecej przystanków po drodze,co wydłuża nieco dojazd.

Tak?
Nie pamiętam, by się pks zatrzymywał kiedyś poza Myślenicami i Nowym Targiem, raz chyba tylko wyrzucił babkę gdzieś kawałek za Myślenicami właśnie, co zresztą mi się spodobało, kobitka wracała do domu z nocnej zmiany i uciekł jej jej autobus, no i nie miała czym wrócić... a ztego co zrozumiałem właśnie kierowca nie powinien się zatrzymywać poza dwoma wyżej wymienionymi miejscowościami ;)

Autor:  speeder [ Wt sty 27, 2009 7:31 pm ]
Tytuł: 

Ludziki powiedzcie jak jest z ruchem z Zawratu na Świnice.. tam jest obustronny ? A tylko z Zawratu na Kozi jest jednostronny ??

Autor:  3d [ Wt sty 27, 2009 7:32 pm ]
Tytuł: 

Tak jak piszesz.

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 9:09 pm ]
Tytuł: 

speeder napisał(a):
jak jest z ruchem z Zawratu na Świnice

Jeszcze powiedz że chcesz tam iść w najbliższych dniach ...

Autor:  speeder [ Wt sty 27, 2009 9:15 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
speeder napisał(a):
jak jest z ruchem z Zawratu na Świnice

Jeszcze powiedz że chcesz tam iść w najbliższych dniach ...


hyhyhy.. na moje szczęście nie :wink: w lipcu chciałbym wejść na Świnice przez Zawrat. A dzisiaj tak mnie naszło z zapytaniem bo akurat przeglądałem zdjęcia

Autor:  mischa [ Wt sty 27, 2009 9:29 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Jeszcze powiedz że chcesz tam iść w najbliższych dniach ...

a niby dlaczego nie..Topr ogłosił 1 :mrgreen:

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 10:42 pm ]
Tytuł: 

mischa napisał(a):
a niby dlaczego nie..Topr ogłosił 1

Co z tego że lawinowa jedynka jak śniegu mało, a tan co jest to kasza, do du.py z taką zimą :(

Autor:  dgim [ Wt sty 27, 2009 10:45 pm ]
Tytuł: 

ponoc ma sypnac jutro...

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 10:49 pm ]
Tytuł: 

dgim napisał(a):
ponoc ma sypnac jutro...

Ja to powoli zaczynam wątpić czy wogóle w tym roku będą jakieś zimowe warunki, wszystkie dotychczasowe wycieczki bardziej przypominały drytooling niż zimową zabawę, ech :(

Autor:  mischa [ Wt sty 27, 2009 10:49 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Co z tego że lawinowa jedynka jak śniegu mało, a tan co jest to kasza, do du.py z taką zimą

hehe..rozumiem że wolimy torowanko po pas w śniegu <lol>

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 10:53 pm ]
Tytuł: 

mischa napisał(a):
hehe..rozumiem że wolimy torowanko po pas w śniegu <lol>

Niekoniecznie, widzisz żeby były dobre warunki musi być trochę śniegu i musi ten śnieg "trzymać" a to co teraz jest to kasza. Niby idziesz po śniegu, a coraz to stajesz na kamieniach ...

Strona 166 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/