Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - łatwy ciekawy SZLAK ZIMOWY.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4630
Strona 18 z 35

Autor:  chief [ Wt sty 25, 2011 9:46 am ]
Tytuł: 

szach_mat napisał(a):
jak wejście na skrajne solisko?? potrzebne raki i czekan??

Trudne pytanie :mrgreen: . Mogą być takie warunki, że może być potrzebny. Wszystko zależy od sytuacji śnieżnej.

Autor:  szach_mat [ Wt sty 25, 2011 10:44 am ]
Tytuł: 

dzięki chief

Autor:  LigeiRO [ Śr sty 26, 2011 6:55 am ]
Tytuł: 

szach_mat, łażenie po Tatrach zimą to niestety targanie tego wszystkiego ze sobą, a czy się przyda czy nie, okazuję się na miejscu.

Autor:  ///goska/// [ Wt lut 01, 2011 2:50 pm ]
Tytuł: 

Chcę wybrać się ze znajomymi w tym miesiącu na jakiś dwudniowy wyjazd w góry. Nie mamy doświadczenia w chodzeniu w zimie. Co moglibyście polecieć prostego, bezpiecznego i możliwie atrakcyjnego? Nie muszą być koniecznie Tatry.

myślałam nad czymś takim: Kiry - Hala Ornak - Smreczyńki Staw (może potem Polana Tomanowa) - nocleg w schronisku, nast. dnia - Polana na Stołach

Autor:  Łukasz T [ Wt lut 01, 2011 2:52 pm ]
Tytuł: 

///goska/// napisał(a):
Nie muszą być koniecznie Tatry.


Zanocuj na Hali Rysiance w Beskidzie Żywieckim.


///goska/// napisał(a):
myślałam nad czymś takim: Kiry - Hala Ornak - Smreczyńki Staw (może potem Polana Tomanowa) - nocleg w schronisku, nast. dnia - Polana na Stołach

Miłe i sympatyczne. Lód nie pęknie, lawina chyba nie spadnie. Idzcie. Jak zdążycie wejdzcie do Krakowa.

Autor:  chief [ Wt lut 01, 2011 9:44 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Miłe i sympatyczne. Lód nie pęknie, lawina chyba nie spadnie. Idzcie. Jak zdążycie wejdzcie do Krakowa

eee tam...zawsze może "gdzieś" spaść :mrgreen:

Autor:  Kasia86 [ Wt lut 01, 2011 10:12 pm ]
Tytuł: 

Albo zrobić jakąś super trasę, zejść na dół i się wypier... w Zakopanem na chodniku :mrgreen:

Autor:  chief [ Wt lut 01, 2011 11:34 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Albo zrobić jakąś super trasę, zejść na dół i się wypier... w Zakopanem na chodniku

Ech, ludzia małej wiary :mrgreen:

Obrazek
to cosik wyjechało nie ze żlebu, ale ze stoku leśnego w rejonie Kominiarza. Miąższość lawiniska kole 2 metrów, a niektóre kloce wielkości pół metra. Kuku, byłoby, jak nic 8)
Obrazek
Obrazek
To cosik, do w Dol. Olczyskiej, kole 50 m od wylotu doliny. Lawinka, bo lawinka, ale jakby sie o nas oparła, to nura w potoku zaliczamy bankowo :mrgreen: , no chyba, ze lód by nie pękł :wink:

Obrazek
To cosik to ładna "klasyczna" deseczka :mrgreen: w reglach w Chochołowskiej.

Wniosek?...należy sie ciągle bać, być czujnym, oczy szeroko otwarte...nie znamy dnia, ani godziny :mrgreen:

Autor:  Kasia86 [ Śr lut 02, 2011 12:11 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Kasia86 napisał(a):
Albo zrobić jakąś super trasę, zejść na dół i się wypier... w Zakopanem na chodniku

Ech, ludzia małej wiary :mrgreen:

Wniosek?...należy sie ciągle bać, być czujnym, oczy szeroko otwarte...nie znamy dnia, ani godziny :mrgreen:


No raczej o to mi chodziło niż o propagowanie trudnych tras zimą :wink:

Autor:  Luiza [ Śr lut 02, 2011 12:40 am ]
Tytuł: 

ŁATWY, CIEKAWY SZLAK ZIMOWY = KOŚCIELEC

Zadni Granat i Świnicy taternicki - z palcem w d....

Autor:  Łukasz T [ Śr lut 02, 2011 7:26 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Miłe i sympatyczne. Lód nie pęknie, lawina chyba nie spadnie. Idzcie. Jak zdążycie wejdzcie do Krakowa

eee tam...zawsze może "gdzieś" spaść :mrgreen:


Eeeeee tam, chyba chyba nie użyłem przypadkowo ? :wink:

///goska/// nie przejmuj się. Jakby co to w Kościeliskiej dużo luda chodzi. Wyciągną Cię ze śniegu.

Autor:  chief [ Śr lut 02, 2011 9:09 am ]
Tytuł: 

Aby dalej ciągnąć "panikę strachu" :mrgreen: , to pomiędzy Bramą Kraszewskiego, a Pol. Pisaną, jest parę miejsc, gdzie leśne żleby mogą wypluć śnieg na szlak (widywałem).
Insza sprawa, to pierwsze usadowienie krzyża Pola, było u wylotu Dol. Smytniej i tez go lawina skasowała. Fakt, że patrząc po rosnących tam smrekach, to jej nie było przez wiele, wiele lat...jednak pamiętać warto, ze najstarsi górale nie pamiętają, oparcia sie lawiny o Betlejemkę na Hali.

Nie znasz dnia, ani godziny 8) ... wniosek?...przy IV i V st. lawinowym, powinno sie nosić ze sobą w Kościeliskiej pipsa :mrgreen:

Autor:  keff79 [ Śr lut 02, 2011 9:51 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Nie znasz dnia, ani godziny 8) ... wniosek?...przy IV i V st. lawinowym, powinno sie nosić ze sobą w Kościeliskiej pipsa :mrgreen:


Katowice Załęże - jak z dachu pi***ęło to ino raz.

Autor:  Rohu [ Śr lut 02, 2011 3:16 pm ]
Tytuł: 

Ale tam nie ma przecież szlaku, więc naturalnym jest, że są lawiny.

Autor:  Alleksia [ Śr lut 02, 2011 9:54 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Powino się wtedy chlać na Krupówkach. Można i z piepsem.

Autopilot zdecydowanie wystarczający ;)

Autor:  macciej [ Cz lut 03, 2011 11:09 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
przy IV i V st. lawinowym, powinno sie nosić ze sobą w Kościeliskiej pipsa


Oj i pips moze być tylko zbędną ozdobą. Widzieliście Żarską czy Raczkową?

Autor:  Łukasz T [ Cz lut 03, 2011 11:16 am ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
chief napisał(a):
przy IV i V st. lawinowym, powinno sie nosić ze sobą w Kościeliskiej pipsa


Oj i pips moze być tylko zbędną ozdobą. Widzieliście Żarską czy Raczkową?


No. Tylko co one mają wspólnego z Kościeliską ? :lol: To, że są od groma lawiniaste to wiemy. Ale chyba lawina z nich nie przedrze się do Kościeliskiej :lol: :wink:

Autor:  chief [ Cz lut 03, 2011 12:18 pm ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
Widzieliście Żarską


Łukasz T napisał(a):
To, że są od groma lawiniaste to wiemy

W części reglowej nie zawsze tak było. Przed 2000 albo 2001 rokiem w miejscu dzisiejszego toru lawinowego był wieloletni las (tory się zaczynały nieco przed schroniskiem).
Właśnie w którymś z tych lat w zimie słyszałem komunikaty w mediach, ze w Dol. Żarskiej sa spore lawiny, a obsługa schroniska chroniła sie w piwnicy, a potem była ewakuowana.
Potem tegoż roku przy okazji trasy rowerowej na około Tatr, zahaczyłem w maju o Żarska, aby sie tam przekimać. W pewnym momencie w okolicach ostatniego mostku, jak zobaczyłem to "pobojowisko" poprzeplatanego śniegu z drzewami, to nie ukrywam, że szczena mi opadła...chyba dopiero wtenczas tak naprawdę zrozumiałem powagę IV st. lawinowego. Od tamtej pory mam do niego spory respekt.
Nie przypuszczałem, ze tor lawiny może tak daleko wkroczyć w tereny leśne w tamtym rejonie.


Inne lawiniska, które mnie zaskoczyły, to tego samego roku w Dol. Rohackiej i całkiem niedawno ta z Betlejemką i w Bobrowieckim Żlebie.

Autor:  zbych [ Cz lut 03, 2011 2:06 pm ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
W części reglowej nie zawsze tak było

Nie wywołuj Markiza z lasu :D

Autor:  Basia Z. [ Cz lut 03, 2011 3:15 pm ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
chief napisał(a):
W części reglowej nie zawsze tak było

Nie wywołuj Markiza z lasu :D


Eee, dlaczego - ostatnio nudno tu trochę i brak mi Markiza.

B.

Autor:  viking59 [ So lut 05, 2011 12:03 am ]
Tytuł: 

Witaj

Gosiu skoro piszesz : Chcę wybrać się ze znajomymi w tym miesiącu na jakiś dwudniowy wyjazd w góry. Nie mamy doświadczenia w chodzeniu w zimie. Co moglibyście polecieć prostego, bezpiecznego i możliwie atrakcyjnego? Nie muszą być koniecznie Tatry.

to :
schr. na Chochołowskiej:
1 dzień to Grzes-Rakoń - Wołowiec - zejscie zielonym
2 dzień to .Trzydniowiański -Konczysty Wierch- Jarząbczy Wierch.

schr "5"
1 dzien to wypad na przełęcz Zawrat,
2 dzień to Kozi Wierch

Oczywiście wszystkie trasy na dzień 2-3 luty 2011r bezpieczne, ale raki musisz posiadać .

Autor:  leppy [ So lut 05, 2011 1:10 am ]
Tytuł: 

Kolego Viking.. czytaj z większym zrozumieniem intencji piszącego.. Gosi polecam Dolinę Kościeliską (czyli tak jak sama zasugerowała) i w drugi dzień Morskie Oko lub Kasprowy kolejką.

Autor:  Adaśko [ So lut 05, 2011 10:44 am ]
Tytuł: 

viking59 napisał(a):
Witaj

Gosiu skoro piszesz : Chcę wybrać się ze znajomymi w tym miesiącu na jakiś dwudniowy wyjazd w góry. Nie mamy doświadczenia w chodzeniu w zimie. Co moglibyście polecieć prostego, bezpiecznego i możliwie atrakcyjnego? Nie muszą być koniecznie Tatry.

to :
schr. na Chochołowskiej:
1 dzień to Grzes-Rakoń - Wołowiec - zejscie zielonym

Ja bym sugerował powrót tą samą drogą . Do wyżniej Chochołowskiej jest spore ryzyko zejścia lawin .
viking59 napisał(a):
2 dzień to .Trzydniowiański -Konczysty Wierch- Jarząbczy Wierch.

Ale tylko przez Kulawiec na Trzydniowiański i Kończysty .
Dalej w kierunku Jarząbczego to już nie jest tak wesoło ! Więc raczej nie polecałbym tego przejścia dla osób początkujących , chcących miło i bezpiecznie zacząc przygode z zimowymi warunkami.


viking59 napisał(a):
Oczywiście wszystkie trasy na dzień 2-3 luty 2011r bezpieczne, ale raki musisz posiadać .

Oczywiście była wtedy piękna słoneczna i bezwietrzna pogoda.
Wyjscie oczywiście bardzo wcześnie .

Wszysko zależy od warunków ,ich możliwości zmiany etc.
Zawrócic to nie grzech !
Nie należy przeceniac swoich wątpliwości /warto miec 2 pary rękawic/!
Nam ze szwagrem po jednej sztuce odjechały w dół nim się obejrzałem :-( i to przez głupote

Autor:  chief [ So lut 05, 2011 11:26 am ]
Tytuł: 

Adaśko napisał(a):
viking59 napisał:

2 dzień to .Trzydniowiański -Konczysty Wierch- Jarząbczy Wierch.

...Dalej w kierunku Jarząbczego to już nie jest tak wesoło ! Więc raczej nie polecałbym tego przejścia dla osób początkujących ...

Zdecydowanie, słuszna uwaga. Kończysta - Jarząbczy nie jest dobrym rozwiązaniem dla osób początkujących.
Grań sie tam mocno zwęża i nie dość, że trzeba uważać na nawisy, to jeszcze przejście jest w stosunkowo stromym terenie.

Autor:  SwobodnyAnonim [ So lut 05, 2011 11:57 am ]
Tytuł: 

A co powiecie o takim szlaku jak Trzydniowiański przez Kończysty na Starobociański i zejście do Chochołowskiej Siwą Przełęczą? Może być nie bezpiecznie?

Autor:  Adaśko [ So lut 05, 2011 12:09 pm ]
Tytuł: 

chief napisał(a):

Zdecydowanie, słuszna uwaga. Kończysta - Jarząbczy nie jest dobrym rozwiązaniem dla osób początkujących.
Grań sie tam mocno zwęża i nie dość, że trzeba uważać na nawisy, to jeszcze przejście jest w stosunkowo stromym terenie.


Dzięki ; my widzielismy grupkę 4-5 osób walczących z przejściem.
My z duzymi plecakami obserwowalismy ich zmagania z Kończystego.
Wracają....więc podjęliśmy decyzję "opalanie".
Takiej pogody w Tatrach dawno nie widziałem.
Nie ma co się napinac , zwłąszcza , że zaczynamy zimową turystyke po długiej przerwie.

Autor:  Adaśko [ So lut 05, 2011 12:13 pm ]
Tytuł: 

SwobodnyAnonim napisał(a):
A co powiecie o takim szlaku jak Trzydniowiański przez Kończysty na Starobociański i zejście do Chochołowskiej Siwą Przełęczą? Może być nie bezpiecznie?

Myślę ze przy sporej ilości śniegu może byc lawinowo.
Zawsze lepiej unikac zejśc depresjami , żlebami , ścieżkami prowadzacymi takimi terenemi gdzie zalega duża połac śniegu...
Ale już z Siwej przełęczy to może na Ornak i przez Iwaniacką przelęcz.
Coż sporo dalej , ale chyba bezpieczniej.
Niech się wypowiedzą mądrzejsi ode mnie./

Autor:  Kasia86 [ So lut 05, 2011 3:59 pm ]
Tytuł: 

Adaśko napisał(a):
[ /warto miec 2 pary rękawic/!
Nam ze szwagrem po jednej sztuce odjechały w dół nim się obejrzałem :-( i to przez głupote


Ja raz zostawiłam w tramwaju... :lol:

Autor:  LoveBeer [ So lut 05, 2011 5:48 pm ]
Tytuł: 

mi przy wichurze takiej ze ledwo dalo sie ustac jak wyrwalo rekawice to zapieprzalem za nia ze 200 metrow o malo sie przy okazji nie zabijajac. na szczescie rekawica przez swoja nieuwage zaplatala sie na chwile w kosowke i wtedy ja dopadlem :mrgreen:

ale motyla noga co ma wisiec nie utonie, jakos z tydzien moze temu zostawilem rekawice na dachu samochodu...

Autor:  srebrny [ N lut 06, 2011 11:59 am ]
Tytuł: 

Dzięki mamie, jako dziecko nigdy nie zgubiłem rękawiczek. Latami miałem jedna i tę sama parę.... połączone odpowiednio długim sznurkiem :) i przez rękawy.
Obecnie już jestem prawie zdeterminowany do "odgrzania" patentu.
:)

Strona 18 z 35 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/