Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 19 z 231

Autor:  Jacek [ Śr lip 18, 2007 5:03 pm ]
Tytuł: 

Cyt:
"Kolejny wypadek w Tatrach. W poniedziałek na Mięguszowieckim Szczycie od ściany odpadła taterniczka.

Młoda kobieta wspinała się w ramach taternickiego kursu. W pewnym momencie odpadła od ściany, na szczęście zadziałała asekuracja.

Dziewczyna zatrzymała się po kilku metrach, ale została ranna. Z pomocą śmigłowca trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W niedzielę do podobnego wypadku doszło na Mnichu. Wspinający się taternik spadł kilka metrów w dół i zatrzymał na skalnej półce. Na szczęście złamał tylko nogę"
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=4694

Cyt:
"W poniedziałek 16 lipca w godzinach przedpołudniowych przy wykorzystaniu śmigłowca i techniki długiej liny ewakuowano ze wschodniej ściany Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego 21 letnią taterniczkę z Sulejówka. Wypadek miał miejsce w 1/3 wys. na drodze Surdela"
http://www.topr.pl/index.php?id_news=206

Autor:  Gustaw [ Śr lip 18, 2007 5:14 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Kolejny wypadek w Tatrach.

Z opisu to normalka tylko, że będą teraz z tego robić nie wiadomo co jakby te Tatry należało zamknąć. Na sztucznych ścianach przy asekuracji na wędkę ludzie robią sobie krzywdę. Nawet nie dawno widziałem babkę z rozciętą ręką opatrywaną przez pracownika ściany. Musiała odpaść i zaczepiła o coś.

Autor:  Błażej [ Śr lip 18, 2007 7:23 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Na sztucznych ścianach przy asekuracji na wędkę ludzie robią sobie krzywdę.


Kojarzycie ściankę wspinaczkową na Gubałówce, dla dzieciaków, jak wejdą na szczyt to mogą sobie wziąść z góry chrupki... nie wiem czy jest w tym roku. Widziałem raz jak chlopiec wiek może 7-9lat oderwał się od ,,skałki" i uderzył głową w ściankę z dykty tak, że wezwali pogotowe...
tak więc bezpiecznych wspinaczek nie ma. Zresztą na prostej drodze człowiekowi cegła na głowę spadnie... :cry:

Autor:  DARKTHRONE [ Śr lip 18, 2007 7:51 pm ]
Tytuł: 

Byłem w tym czasie na szlaku z koziej przełeczy do gąsienicowej , niewidzialem upadku ale słyszałem ryk przerazliwy a pochwili gluchy odglos uderzenia o grunt po chwili zorientowałem sie co i jak - było to straszne .Schodząc do Zmarzłego Stawu zatkało mnie i niewiem czemu ale niemogłem iść dalej .Nademną krażył helikopter Obrazek , pochwili wylądował pytając sie Toprowiec - co sie stało ? odparłem ,że niewiem zemną ok ale ktoś spadł z okolic Granatów ps. ja siedzialem przy Zmarzłym było już ciemnawo .Po chwili helikopter odleciał po wskazaniu miejsca gdzie może być ranny (zmarły) nim doszłem do Schroniska była 22:00

Autor:  -- Mistrzu -- [ Śr lip 18, 2007 9:09 pm ]
Tytuł: 

DARKTHRONE Niechciałbym być świadkiem wypadku.. szczególnie górskiego :?

Autor:  Jacek [ Śr lip 18, 2007 11:11 pm ]
Tytuł: 

Błażej napisał(a):
tak więc bezpiecznych wspinaczek nie ma.

w przypadku sztucznych ścianek, można po części wykluczyć ten błąd, to wszystko zależy od asekurującej Jej osoby, ja kilka razy odpadłem i jakoś nic sobie nie zrobiłem.

Autor:  DARKTHRONE [ Śr lip 18, 2007 11:23 pm ]
Tytuł: 

Mistrzuniu niestety ja byłem świadkiem , również kiedyś na drodze do Moka jak starszy gość mial zawał . Góry pchłaniają kogo chcą

Autor:  Jacek [ Śr lip 18, 2007 11:30 pm ]
Tytuł: 

DARKTHRONE napisał(a):
ja byłem świadkiem , również kiedyś na drodze do Moka jak starszy gość mial zawał

Przykre i smutne.
DARKTHRONE napisał(a):
Góry pchłaniają kogo chcą

Można tak powiedzieć.
Ale w tym "wypadku" mówiliśmy o czymś innym.

Autor:  tomtom [ Śr lip 18, 2007 11:51 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
w przypadku sztucznych ścianek, można po części wykluczyć ten błąd


nie mozna
zawsze trzeba sprawdzac czy wezel ok, hms zakrecony i przyrzad wpiety do hmsa
nie dalej jak w czerwcu koles nie sprawdzil, a laska wpiela gri odwrotnie
10 metrow do gleby, dwa skomplikowane zlamania nog.

Autor:  Jacek [ Śr lip 18, 2007 11:56 pm ]
Tytuł: 

tomtom napisał(a):
zawsze trzeba sprawdzac czy wezel ok, hms zakrecony i przyrzad wpiety do hmsa

Dokładnie tak. Zgadza się.
Ale z drugiej strony mając zaufanie do Swojego partnera...Wiesz o co chodzi.

Autor:  tomtom [ Cz lip 19, 2007 12:03 am ]
Tytuł: 

tez nie do konca
tu generalnie chodzi o zycie, jesli masz stalego partnera, to tez czasem sprawdzaj
zasadniczo nie ma takiej opcji, zebym lazac pod sciana nie zakrecil srednio dwoch hmsow, w tym rowniez niezlym wymiataczom.

Autor:  Jacek [ Cz lip 19, 2007 12:11 am ]
Tytuł: 

tomtom napisał(a):
tez nie do konca

No racja,
Cytuj:
tu generalnie chodzi o zycie, jesli masz stalego partnera, to tez czasem sprawdzaj

Trzeba o tym pamiętać.
Z czasem po prostu penne czynności "wykonujesz automatycznie" i jest to na porządku dziennym aby bezpiecznie asekurować Partnera.

Autor:  tomtom [ Cz lip 19, 2007 12:19 am ]
Tytuł: 

automatyzm i rutyna zabijaja najskuteczniej
ilez to dobrych wspinaczy zginelo, bo wyjechali z liny przy zjezdzie
"co ja bede wezel wiazal, tyle razy tu zjezdzalem, zawsze starczalo"
no i zjechal...
w kazdej ksiazce o wspinaniu jest o tym mowa - zanim ruszysz ze stanu, sprawdz dwukrotnie swoj sprzet i partnera. nie bez powodu.

Autor:  Jacek [ Cz lip 19, 2007 12:26 am ]
Tytuł: 

tomtom napisał(a):
w kazdej ksiazce o wspinaniu jest o tym mowa - zanim ruszysz ze stanu, sprawdz dwukrotnie swoj sprzet i partnera. nie bez powodu

Nie tylko w książce. Na kursach również.
tomtom napisał(a):
lez to dobrych wspinaczy zginelo, bo wyjechali z liny przy zjezdzie

Dokładnie.. :(
Teraz mi przypomniał taki wypadek w Kobylańskiej na Żabim Koniu, nie przypiął auta.

Autor:  tomtom [ Cz lip 19, 2007 12:29 am ]
Tytuł: 

z brytana:

wyobraźcie sobie sytuację - idzie gość mniej doświadczony na pierwszego na Zasłonistej Turni, droga nie trudna tak na oko IV może IV+, zakłada stan, dochodzi partner i następuje dialog:

- ku..a, z czego masz auto?

- no z tego głazu.

- z tego ? (tu następuje podejście do kamyka i strącenie go jedną ręką w dół), no to nie masz auta (na szczęście półka była spora).

Autor:  Kaytek [ Cz lip 19, 2007 7:31 am ]
Tytuł: 

TT napisał(a):
Ostatnio niestety coraz częściej spotykam osoby, które twierdzą, że łańcuchy są dobre dla mięczaków. Gdyby, podkreślam gdyby, ta informacja okazała się prawdziwa, to jest to drugi taki wypadek w ciągu miesiąca, po tym na Rysach.

Z Orlej trzeba wyeliminować takich turystów. można to zrobić znacznie zwiększając trudności na szlaku. Na Niżne się te "twardziele" nie pchają - bo myślą, że nie dadzą rady - nie mają ułatwień.

tomek.l napisał(a):
Młoda kobieta wspinała się w ramach taternickiego kursu. W pewnym momencie odpadła od ściany, na szczęście zadziałała asekuracja.

Cholera, w Nd. rano spotkaliśmy Waldka Niemca w Bandziochu, był w trakcie kursu. Szkolił z dwie dziewczyny i swoje dwa szkodniki...

piomic napisał(a):
To skąd, do . nędzy wiadomo, że nie trzymał się łańcucha

Samo ciśnie się na usta.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 19, 2007 7:38 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
piomic napisał:
To skąd, do . nędzy wiadomo, że nie trzymał się łańcucha

Samo ciśnie się na usta.


Bo, do . nędzy, tak wieść gminna niesie. Odpowiednio ubarwiona i przerobiona.

Autor:  radzioo [ Wt lip 24, 2007 2:13 pm ]
Tytuł: 

http://wiadomosci.onet.pl/1577392,11,1,1,,item.html

Cytuj:
W szwajcarskich Alpach zginął alpinista z Krakowa. Jak dowiedziało się Radio Kraków, do wypadku doszło wczoraj w czasie śnieżycy, ale z powodu trudnych warunków armosferycznych szwajcarskie służby ratunkowe podjęły akcję poszukiwawczą dopiero dziś rano.
Jak powiedział konsul Marcin Król z konsulatu w Bernie wypadek miejsce w Alpach szwajcarskich, w rejonie szczytu Grand-Combin de Valsorey, który ma 4184 m wysokości. Jeden z alpinistów obsunął się i zginął. Polska placówka została poinformowana o wypadku wczoraj wieczorem. Udało się nawiązać kontakt z drugim z alpinistów, który rozbił namiot w pobliżu szczytu. Ponieważ jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, nie wzywano służb ratunkowych.

Jak dowiedziało się Radio Kraków od policji kantonalnej, na wspinaczkę w góry wybrały się trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Ocalała dwójka jest już w komisariacie.

Autor:  grubyilysy [ Śr lip 25, 2007 1:04 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
TT napisał(a):
Ostatnio niestety coraz częściej spotykam osoby, które twierdzą, że łańcuchy są dobre dla mięczaków.

Z Orlej trzeba wyeliminować takich turystów. można to zrobić znacznie zwiększając trudności na szlaku. Na Niżne się te "twardziele" nie pchają - bo myślą, że nie dadzą rady - nie mają ułatwień.

Oj, Kaytek....
Dam trochę z katarynki - na Niźne się "twardziele" nie pchają bo tam nie ma szlaku, a TT to może nie załapałem, ale chyba mówi coś dokładnie odwrotnego niż ty sugerujesz, że mianowicie "prawdziwi twardziele" mają łańcuchy w pogardzie bo im tylko obniżają wartość szlaku. Znaczy jak łańcuchy zdejmiesz to lejesz wodę na młyn "twardzieli". Zresztą wiesz w jakim wątku należy toczyć tą dyskusję. :-)

Autor:  margeo [ Pt lip 27, 2007 12:40 pm ]
Tytuł: 

Przed chwilą dostałem sms od Kuzyna, że TOPR na sygnale jechał w kierunku MOka...

Autor:  Kaytek [ Pt lip 27, 2007 2:57 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zresztą wiesz w jakim wątku należy toczyć tą dyskusję.

Oj tak... Wiem.... ;)

Autor:  trekker [ Pt lip 27, 2007 5:01 pm ]
Tytuł: 

23 lipca kilka minut po 17 schodząc z Niżnich Rysów zrobiłem kilka fotek akcji TOPR z użyciem helikoptera nad Morskim Okiem, dokładnie przy dolnej częsci podejścia nad Czarny Staw. Fotki robione z okolic schroniska przy Moku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tutaj filmik >>> http://www.youtube.com/watch?v=sp_34ByTOO8

Niestety nie było to na Orlej lecz w bardzo łatwym terenie więc media się o tym nie zająkneły. Przynajmniej ja nic nie znalazlem na ten temat.

Autor:  zet [ Pt lip 27, 2007 5:11 pm ]
Tytuł: 

A coś się tam komuś stało, czy tylko były to ćwiczenia?

Autor:  Stan [ Pt lip 27, 2007 7:38 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  Stan [ Pt lip 27, 2007 7:41 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  Stan [ Pt lip 27, 2007 7:45 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  piomic [ Pt lip 27, 2007 9:37 pm ]
Tytuł: 

Wprawdzie to nie Tatry, ale...
Znajomi właśnie byli na Blanku - sprawdzałem, to nikt z nich. A Samarię przeszedłem kilka lat temu - trzeba się postarać, żeby zabłądzić. Musieli sami zejść ze szlaku. Gorąco jak w piekarniku, do tego żadnego przewiewu. Masakra.

Autor:  Kaytek [ Pt lip 27, 2007 9:55 pm ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
Czy ktoś może mi wyjaśnić kto to jest "zawodowy wspinacz" ?

Cytuj:
Nie wiadomo, czy Polak był zawodowym wspinaczem - dodała.

Nie wiem kto to zawodowy wspinacz, ale zawodowy żeglarz, to ktoś, kto żyje z żagli, (głównie startuje w regatach).
Może coś w tym stylu???? :roll:

Autor:  Jacek [ So lip 28, 2007 12:31 am ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
Czy ktoś może mi wyjaśnić kto to jest "zawodowy wspinacz" ?

Cytuj:
Nie wiadomo, czy Polak był zawodowym wspinaczem - dodała.

w tvn24 podali, że był to alpinista.

Autor:  piomic [ So lip 28, 2007 8:48 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
w tvn24 podali, że był to alpinista.
Też jestem alpinista (medialny).

1. Byłem w Alpach
2. Mam szpej

1+2=ALPINISTA :wink:

Strona 19 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/