Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Niedźwiadkofobia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1904
Strona 19 z 40

Autor:  majkel* [ Cz maja 26, 2011 2:27 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
A o godzinie 16 w lecie, to przeważnie chyba sobie śpią.

O 16 to misie mają podwieczorek. Sierpień 2010. Dokładnie 16.10. Jakieś 5 minut za przełęczą między Kopami w kierunku Murowańca niedźwiadek zajadał się jagodami (a może to był człowiek :? ). Był jakieś 50 metrów od szlaku.
Obrazek

Autor:  dawid91 [ Cz maja 26, 2011 2:40 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
W piątek chciałem około godziny 16 wybrać się na Polane na Stołach a tam podejście lasem i turystów raczej brak bo wszyscy idą prosto doliną.

Mogłeś nie mówić gdzie chcesz iść . Teraz będą na Ciebie czekać Obrazek

Autor:  Grzes89 [ Cz maja 26, 2011 4:00 pm ]
Tytuł: 

ikar napisał(a):
Wyobraźnia daje znać... że tuż z nad lasu wyjdzie coś dużego brunatnego..


Chłopie, Ty to na poważnie? Jeśli tak to nie rezygnuj z marzeń, tylko ciesz się, że masz dodatkową dawkę adrenaliny (oprócz tego leżenia). :D Coś dużego brunatnego.. hmmm :roll: :D

Autor:  Rohu [ Cz maja 26, 2011 11:27 pm ]
Tytuł: 

majkel* napisał(a):
zajadał się jagodami

Wyobrażasz sobie w czerwcu misia zajadającego się jagodami? ;)

Autor:  Vision [ Pt maja 27, 2011 1:00 pm ]
Tytuł: 

Tyle lat jeżdżenia w góry, tyle dni tam spędzonych i nigdy przenigdy nie widziałem w Tatrach niedźwiedzia, mam nadzieję że tak zostanie już na zawszę. Mam małą obawę przed nimi.

Raz mało co nie potrąciłaby mnie Kozica na świnickiej przełęczy :lol: na pełnym biegu nie rozglądając się przebiegła metr (może półtora metra) ode mnie. Nie wiem skąd skubana wybiegła, nagle - piękny widok. Bała się ludzi, bo uciekała na słowacką stronę z taką prędkością, że pomimo iż biegła po skałach to się kurzyło :mrgreen:

Autor:  jan66 [ Pt maja 27, 2011 2:49 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Tyle lat jeżdżenia w góry, tyle dni tam spędzonych i nigdy przenigdy nie widziałem w Tatrach niedźwiedzia

Może się nie rozglądasz...
Ja bym też nie zauważył, gdyby mi córka (wówczas 9 lat) nie wskazała, gdzie mam patrzeć.
A było to tak:
- Tato - tam jest lis!
- Nie przejmuj się, to nie lis, to niedźwiedź.

Pierwsza część mojej odpowiedzi była automatyczna, bo przeważnie jak coś mi sygnalizowała przerażonym głosem, to ja na początku jej odpowiadałem standardową formułkę do uspokojenia - nie przejmuj się, a ciąg dalszy w zależności już od sytuacji.
(Był w bezpiecznej odległości od nas, więc moglismy go zignorować. On zresztą też nas ignorował)

Autor:  Lita [ Pn maja 30, 2011 8:39 am ]
Tytuł: 

Jak wiosna/lato, to i ten temat :o Po raz pierwszy dawno temu w Tatrach nic a nic o nich nie wiedziałam, no i spokój miałam. Po raz drugi, w Polsce zobaczyłam napis Uwaga niedźwiedź. No i miałam śmiechu, młoda byłam, nie wierzyłam, wydawało się to duży żart. Potem powiedziałam jednej pani, ta mi opowiedziała straszną historię, jak jej znajomych straszył. Ale potem też szybko zapomniałam o tym. A teraz znowu, ten temat na górze i na górze, kurczę już się boje :x

Autor:  adhezja [ Pn maja 30, 2011 1:45 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Raz mało co nie potrąciłaby mnie Kozica na świnickiej przełęczy :lol: na pełnym biegu nie rozglądając się przebiegła metr (może półtora metra) ode mnie. Nie wiem skąd skubana wybiegła, nagle - piękny widok. Bała się ludzi, bo uciekała na słowacką stronę z taką prędkością, że pomimo iż biegła po skałach to się kurzyło :mrgreen:


kurcze, a ja to teraz to sie zaczne bać skubanych kozic na pełnym biegu :shock: :P
mi tylko raz tka świstak przeleciał przed nosem, nie kurzący

a dwa niedziwadki raz w oddali juz widziałam - na zboczu Kasprowego, mimo ze aż tak często w tych tatrach nie bywam. ale w październiku

Autor:  Rohu [ Pn maja 30, 2011 3:30 pm ]
Tytuł: 

Wczoraj na drodze z Morskiego Oka na Palenicę minęliśmy stadko pięknych łań - sztuk 6. Dwie z nich nawet nie zeszły z drogi jak przechodziliśmy obok w odległości ca. 5 metrów. Widać, przyzwyczajone do widoku turystów.

Autor:  keff79 [ Pn maja 30, 2011 5:46 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Wczoraj na drodze z Morskiego Oka na Palenicę minęliśmy stadko pięknych łań - sztuk 6. Dwie z nich nawet nie zeszły z drogi jak przechodziliśmy obok w odległości ca. 5 metrów. Widać, przyzwyczajone do widoku turystów.


Bardzo lubię kopytka.

Autor:  rogerus72 [ Wt maja 31, 2011 9:36 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Wczoraj na drodze z Morskiego Oka na Palenicę minęliśmy stadko pięknych łań - sztuk 6.

urodziwe turystki? hmmm, mam nadzieję spotkać jakąś ładną łanię, to z nią legnę na jakiejś polanie :twisted:

co do dźwiadków - schodziłem kiedyś zielonym szlakiem z przełęczy między Wołowcem a Rakoniem do Chochołowskiej. pod koniec szlaku (prawie na wyciągnięcie ręki był schron) stoi jakaś tabliczka plecami do mnie. no to odwracam się i czytam. a tam jest napisane: uwaga niedźwiedzie. no ładnie, myślę sobie. na górze nikt qrde tabliczki nie postawił... to nie wiedzą gamonie z TPN-u, że tym szlakiem nie tylko chodzi się do góry?

w dotychczasowej mojej karierze PT w Tatrach udało mi się napotkać:
- dwa razy niedżwiedzia
- dwa razy swistaka
- kilka razy kozice
- raz lisa
- kilka razy widziałem kruka, np. nad Świnicą:
Obrazek
- dwa razy żmiję zygzakowatą (raz mało co nie nadepnąłem jednej, gdy się opalała na drodze do hotelu górskiego na Kalatówkach)
- masę ptactwa
- jeszcze większą masę muszek (podkreślam, że raczej starannie się myję i utrzymuję higienę osobistą na bardzo wysokim poziomie :lol: )

P.S. Odnośnie żmij:

Wraca mąż o trzeciej nad ranem do domu.
Drzwi otwiera mu syn.
Ojciec do niego:
- Sss?
Syn odpowiada:
- Sss Sss.

O co chodzi?
Ojciec pyta:
- Jest żmija?
Syn na to:
- Są obie.

Autor:  nyk [ Wt maja 31, 2011 11:27 am ]
Tytuł: 

tak żeby podgrzać temat => http://www.youtube.com/watch?v=3P3a9zgz ... r_embedded 8)

Autor:  rooner [ Wt maja 31, 2011 4:43 pm ]
Tytuł: 

Co prawda to gryzzly a nie nasz brunatny ale też podgrzeje atmosferę;)
http://www.youtube.com/watch?v=G31h5gbazwU

Autor:  Łukasz T [ Wt maja 31, 2011 5:40 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Tyle lat jeżdżenia w góry


Dwa ?

Autor:  tuwu [ Wt maja 31, 2011 7:56 pm ]
Tytuł: 

nyk napisał(a):

Jakiś komentarz by się przydał. Źle zrobił, że nie udawał martwego, nie stał, krzyczał, czy dobrze?

Autor:  pewu [ Wt maja 31, 2011 8:05 pm ]
Tytuł: 

Tuwu można próbować w ten sposób

http://www.youtube.com/watch?v=pxrzmKoDnkE

Autor:  piomic [ Wt maja 31, 2011 9:27 pm ]
Tytuł: 

tuwu napisał(a):
Jakiś komentarz by się przydał.

Jak dla mnie to misiek jest z tych nauczonych, że jak idzie za człowiekiem to dostanie papu. No to szedł i czekał na plecak.

Autor:  keff79 [ Wt maja 31, 2011 9:36 pm ]
Tytuł: 

tuwu napisał(a):
Źle zrobił, że nie udawał martwego, nie stał, krzyczał, czy dobrze?


To zależy... zależy od temperamentu misia. Znane są przypadki kiedy udający martwego pozostał w swej roli dłużej niż planował, np. aż do śmierci (która jednak przychodziła dość szybko :lol:)
Wydaje mi się, że gość dosyć dobrze się zachowuje, nie prowokuje (ucieczką, agresją), powoli się wycofuje, kręci wspólne filmy... Tak czy inaczej to raczej jedna z tych sytuacji, w której piłeczka jest po stronie włochatego.

Autor:  piomic [ Wt maja 31, 2011 10:25 pm ]
Tytuł: 

Takie są skutki ochrony. Kiedyś w takiej sytuacji gość by miał skórę przed kominkiem a misio trzy razy by się zastanowił przed wyjściem z krzaków.

Autor:  Łukasz T [ Śr cze 01, 2011 6:35 am ]
Tytuł: 

Czyli panie Piomic znów wina ekologów ... Gdzie taki Hochenloche :cry: ... On by tą tłuszczę rozgonił na cztery strony ...

P.s. A taki nagły, wspólny atak kozic, jeleniowatych i niedźwiedzi ? Balibysmy się wtedy chodzić przez Rówień Królowa, chodzić po reglowych i drogą do Moka. Mapa "Szlaki zagrożone przez zwierzynę".

Autor:  piomic [ Śr cze 01, 2011 6:43 am ]
Tytuł: 

Czytałem kiedyś takie opowiadanko s-f, nie pamiętam czyje. Zaczęło się od tego, że pi przestało być 3,14. Pod koniec mole zeżarły mundury w ramach rozbrojenia.

Autor:  keff79 [ Śr cze 01, 2011 7:00 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Czytałem kiedyś takie opowiadanko s-f, nie pamiętam czyje. Zaczęło się od tego, że pi przestało być 3,14. Pod koniec mole zeżarły mundury w ramach rozbrojenia.


Raport Macierewicza.

Autor:  Rohu [ Śr cze 01, 2011 12:36 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
P.s. A taki nagły, wspólny atak kozic, jeleniowatych i niedźwiedzi ?

Wczoraj po Krakowie biegał ranny łoś. Przybył prawdopodobnie z Puszczy Niepołomickiej. Gdzieś po drodze stuknął go samochód. Widziano go na Alei Pokoju w okolicach Plazy. Potem uciekł w stronę Wisły.

Autor:  Kasia86 [ Śr cze 01, 2011 1:07 pm ]
Tytuł: 

Nad Wisłą go wczoraj nie widziałam :mrgreen:

Autor:  peepe [ Śr cze 01, 2011 1:27 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Nad Wisłą go wczoraj nie widziałam

tej na Reymonta :mrgreen:

Autor:  rogerus72 [ Śr cze 01, 2011 3:36 pm ]
Tytuł: 

nyk napisał(a):

najlepiej miśka zawlec za sobą na jakąś lufiastą grań i spierd...ć mu na dół przy użyciu Base :twisted:

P.S. kiedyś bodajże na Discovery był jakiś cykl mrożących krew w żyłach filmików o śmierci i oglądnąłem jeden z misiem grizzly w głównej roli.
pewne małżeństwo miało takie hobby i kręciło filmy z niedźwiedziami z w miarę bezpiecznej odległości. jednak w ten felerny dzień coś poszło nie tak. koleś kręcił film, aż do samego końca - do momentu, gdy dostał od miśka z liścia. kamera oczywiście filmowała dalej i w kadr załapało się trochę kolesia i pastwiącego się nad nim grizzly. facet, gdy niedźwiedź wyskoczył z lasu nawet nie uciekał, nie miał szans. wiedział, że zginie. co z żoną? nie wiem - film się zakończył na uczcie...

Autor:  zjerzony [ Śr cze 01, 2011 8:03 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Przybył prawdopodobnie z Puszczy Niepołomickiej. (...) Widziano go na Alei Pokoju w okolicach Plazy.

Nie ta strona Wisły.

Autor:  Rohu [ Śr cze 01, 2011 8:38 pm ]
Tytuł: 

Przepłynął wpław :lol:

Autor:  Kabanos [ Śr cze 01, 2011 9:04 pm ]
Tytuł: 

Łosie bardzo dobrze pływają i nie stronią od wody. Szkoda, że go nie widziałem.

Autor:  Rohu [ Śr cze 01, 2011 9:49 pm ]
Tytuł: 

Przerobiłbyś na kabanosy? :wink:

Strona 19 z 40 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/