Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ewentualnie kolejną edycję WOŚP poświęcić TOPR - owi. Na trochę wystarczy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Naciskać to mogą. I tak Minister decyduje ile ma być kasy przelane.






To nic nie da obecnie bo pieniądze są przekazywane do budżetu państwa a nie ma tam żadnej informacji że to co przekażą ma wrócić do TPN czy TOPR. To jest tylko widzi mi się Ministerstwa ile przekażą.
Jednym czasem były pomysły aby helikopter przenieś do Krakowa i stamtąd startował do akcji ratunkowych.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Nie macie nieraz takich przemyśleń, ze ubezpieczenia powinny byc prowadzone przez firmy działajace na zasadzie non profit?
Może by się skonczyło jebanie klienta po kieszeni?
A co do ubezpieczenia OEAV, to nie zapominajcie, ze nie działa w gorach powyzej 6000 npm. Obojętnie na jakiej wysokosci zdarzy się wypadek.
Jeśli się mylę to proszę sprostujcie.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Tak mylisz się:)


http://www.alpenverein.com.pl/cms/pdf/a ... .11_PL.pdf

Pawel_Orel już o tym pisał: max 10 noclegów i masz ubezpieczenie za darmo, gdyby PTTK z PZA przystąpiło do programu wzajemności, praktycznie wiekszość z nas by miała darmowe ubezpieczenie...

Miałem na myśli wszelkie ubezpieczenia, a nie tylko trekkingowe.



Czyli nie mylę się. ( a przynajmniej nie tak bardzo)
Rzadko się zdarza, ze dajesz radę zdobyc szczyt powyzej 6000 w ciagu jednego dnia. Nawet Island Peak to dwa dni, nie mówiąc juz o innych szczytach.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Macie bracia... tak samo w moim kraju jest jeżeli chodzi o pieniądze i różne ministerstwa. Chyba daleko nawet wam do porządnych krajów, co dopiero nam. My na pryzkład płacimy po 72 lt w miesiąc nawet wtedy, jeżeli w ogóle nie korzystamy z usług lekarza, a zęby leczymy prywatnie
Jeżeli chodzi o pomóc helikoptera czy innej akcji ratunkowej, to my jako z za granicy zawsze mamy ubezpieczenie. Kupujemy te lepsze i droższe, w razie czego, żeby nawet bezpłatnie przetransportowali samochód i powiedzmy kierowcę ze złamaną nogę. Cena nie jest wielka, gdzieś 55 lt na dwie osoby za 7-9 dni. I spoko. Ale wy jeżeli i tak płacicie do swojego państwa i za Park, to niefajnie...

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

don napisał:


Wydaje mi się, że ten zapis utworzono właśnie pod szczyty trekkingowe w Nepalu- jak Mera Peak, Island Peak itd.
Co prawda niektóre są trekkingowe tylko z nazwy (jak np. Kusum Kanguru), ale na wszystkich ostatni nocleg wypada poniżej 6000m, a powyżej tej wysokości wychodzi się tylko w dniu ataku szczytowego.
Na tych szczytach ubezpieczenie OEAV powinno obowiązywać.

Prawdą jest jednak, że ten przepis jest dość niejasny- bo co nazwać ekspedycją, a co trekkingiem?
Nie ma wątpliwości co do 7 i 8-tysięczników w Chinach, Nepalu, Pakistanie i Indiach- zdobywanie tak wysokich szczytów w tych krajach formalnie związane jest z ekspedycjami- wykupuje się na nie osobne ubezpieczenie.
Ale w przypadku innych szczytów, w innych krajach pojawiają się wątpliwości.
W Pakistanie na szczyty do 6500m można wchodzić bez żadnych opłat, permitów, czy organizowania ekspedycji. Tylko jak zakwalifikować dany szczyt do kategorii ekspedycyjnej czy trekkingowej?
Czy McKinley to ekspedycja czy trekking?
A szczyty w Andach?
Jeżeli przyjąć, że wejście na Aconcague to trekking, to czy ubezpieczenie będzie mnie obejmowało tylko gdy na atak szczytowy będę startował z obozu na 5900m, a gdy z obozu 6200m to już nie?
A Chan Tengri czy Pik Lenina? To 7-tysięczniki, na które można wchodzić albo z przyłączając się do ekspedycji, albo na własną rękę. Klasyfikując wg trudności technicznych Pik Lenina można by uznać za trekking, a na Chan Tengri ostatni obóz znajduje się standardowo na przełęczy 5800m.

Mogliby doprecyzować przepisy w tej kwestii.

http://www.alpenverein.com.pl/cms/index.php?id=102

Najlepiej napisać do Pani Agnieszki i się zapytać;)

zamknąć parki -wyplenimy Turoli z naszego grona

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

W Polsce ściągają z pensji, więc mimo wszystko się płaci. Ale to dobrze, przecież z czegoś trzeba utrzymywać te placówki, nikt nie chciałby płacić - a jak przychodzi co do czego, każdy chce korzystać. Ja jednak uważam co do lekarzy, że dodatkowo płatne powinny być wszystkie wizyty powyżej trzeciej w miesiącu, oczywiście opłata symboliczna (5-10zł). Może ograniczyłoby to te wszystkie strasznie schorowane starsze Panie w kolejce do lekarza. Do dziś pamiętam jak z gorączką 39,7 siedziałem dwie godziny w kolejce, a siedziałbym jeszcze ze dwie - tylko lekarz wyszedł i sam mnie wziął poza kolejką, bo mnie tam praktycznie już nie było. Ale przede mną starsze Panie, które przychodzą na pogawędki były i to nie jedna. Są i takie co codziennie siedzą w tych kolejkach bo nie mają co robić, ale to przecież poza tematem głównym.

_________________
The Beatles

Opieranie się na ubezpieczeniu w takich krajach jak Pakistan jest dobrym żartem. Albo wyłożysz wcześniej depozyt za śmigłowiec wojskowy (bodajże 4000 USD w gotowce) albo zapomnij o jakiejkolwiek akcji.
To samo dotyczy innych egzotycznych lokalizacji, akcje ratunkowe i leczenie najczęściej będzie odbywać się za kasę bez rachunków, łapówki itp. Nikt Ci tego nie zwróci. Na ubezpieczyciela można liczyć tylko w wypadku jakieś cywilizowanej pomocy Np. prywatny szpital w Kathmandu. Nie we wszystkich krajach istnieje taka opcja.



U mnie nie ma tego problemu. Przychodnie mam pod blokiem i wystarczy zadzwonić i umówić się na godzinę. Zdarza się poczekać ale maks 20min.
Starszych ludzi jest najwięcej ale takich pogaduszek nie zaobserwowałem.

Szlaki turystyczne mogą zostać zamknięte

"Związki zawodowe działające przy parkach narodowych ogłosiły dzisiaj ogólnopolskie pogotowie strajkowe, ze względu na złą sytuację finansową parków. W Tatrach może dojść do zamknięcia szlaków turystycznych, innym parkom grozi degradacja zasobów przyrodniczych.

- Parki narodowe znalazły się na granicy ubóstwa po likwidacji gospodarstw pomocniczych. Pieniądze wypracowane przez parki są teraz odprowadzane do budżetu państwa i nie wracają do parków – powiedział przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Parków Narodowych „Solidarność”, Stanisław Skupień.

Zdaniem Skupnia, ratunkiem dla finansów parków narodowych mogłaby być nowa ustawa, na mocy której parki te stałyby się państwowymi osobami prawnymi. Wówczas przychody wypracowane przez parki pozostałyby do ich dyspozycji, co pozwoliłoby im na bieżące funkcjonowanie.


Jak dodał Skupień, prace nad różnymi projektami takiej ustawy trwają już od 2008 roku. - Dajemy rządowi czas do 19 maja na zajęcie się tym problemem. Później podejmiemy decyzje, jakie ogólnopolskie formy protestu przyjąć – powiedział.

Związkowcy nie wykluczają blokady dróg, m.in. „zakopianki”. - Jesteśmy zmuszeni do drastycznych kroków, to jest najgorsza sytuacja, jaka kiedykolwiek była w parkach narodowych – powiedział.

W styczni weszła w życie nowa ustawa o finansach publicznych, na mocy której zlikwidowano gospodarstwa pomocnicze działające przy różnych państwowych jednostkach organizacyjnych. Do końca ubiegłego roku do kas gospodarstw pomocniczych, działających przy parkach narodowych, trafiały pieniądze m.in. z opłaty za wstęp na tereny chronione, za udostępnianie terenów parków podmiotom gospodarczym czy wycinkę drzewa.

W myśl nowej ustawy o finansach publicznych, parki co kwartał muszą odprowadzać swoje przychody do budżetu państwa i występować do ministerstwa środowiska o uruchomienie rezerwy celowej opiewającej na taką samą kwotę, którą przeznaczają na funkcjonowanie parków.

Jak powiedział Skupień, kwota, o którą w marcu wystąpił Tatrzański Park Narodowy (TPN) wpłynęła z dwumiesięcznym opóźnieniem i jest niższa niż ta, o którą zabiegał.

- Na dzień dzisiejszy w budżetach parków narodowych panuje bieda. Niektóre parki zostały już wpisane do krajowego rejestru długów. Dalej nie możemy tak funkcjonować, dlatego ZZ "Solidarność" działający przy parkach narodowych ogłosił pogotowie strajkowe – dodał Skupień.

Jak powiedział Skupień, dla TPN obecna sytuacja finansowa będzie skutkować m.in. wstrzymaniem wszystkich remontów szlaków oraz dróg dojazdowych. - Nie możemy zagwarantować bezpieczeństwa turystów w Tatrach, dlatego będziemy zmuszeni zamknąć niektóre szlaki znajdujące się w wyższych partiach gór, np. na Orlą Perć czy Giewont – powiedział Skupień i dodał, że sytuacja staje się bardzo trudna, gdyż wiele szlaków po zimie wymaga remontów.

W innych parkach narodowych w Polsce ze względu na sytuację finansową może dojść do degradacji przyrody. - W niektórych parkach panuje mniejszy ruch turystyczny niż w Tatrach, a występują większe zasoby przyrodnicze. Brak pielęgnacji leśnej, melioracji rzek czy innych prac związanych z utrzymaniem zasobów przyrodniczych, może diametralnie wpłynąć na przyrodę – powiedział Skupień.

Do kasy Tatrzańskiego Parku Narodowego tylko z tytułu sprzedaży biletów wstępu trafiało około 5,8 mln zł rocznie. Pieniądze te wydatkowane były na obsługę ruchu turystycznego - w tym 15 proc. dochodu, czyli niemal 900 tys. zł, co roku przeznaczano na działalność Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Autor: MS

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

i bardzo dobrze niech ta TUROLSKA swołocz ma za swoje

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Na Miedzianym jeszcze nie byłem.

Grań Apostołów trzeba obadać.

To jak to jest w końcu z tą przyrodą ? Bo ja rozumiem to tak, że bez pomocy przyrodników ulegnie samodegradacji i co ciekawe, jak wynika z treści nie wskutek niszczącego działania człowieka a braku pielęgnacji ...

Ja tam się nie znam, ale coś mi tu na kilometr śmierdzi ...

Niech więc bezmyślnością będzie nie płacić ubezpieczenia.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Jakbyś szedł, to na tych płytach w stronę piątki powinny być kijki. Jeden złamany ale drugi dobry.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Przyroda się samodegraduje to i śmierdzi ...

_________________
GŚ TG

I coraz lepiej:

http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul ... dowym.html

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.

zamknąć Giewont -Turole precz z Tatr

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

I co im to da bo nie bardzo rozumie. Sprawa się staje głośna w sezonie wakacyjnym, może się okazać że przyjedzie mniej turystów i kto straci całe Podhale. Pojadą na Słowację w Alpy.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Kiedy Ty masz ten egzamin?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Park zamknięty, stadion zamknięty... weekendy staną się sporym wyzwaniem.

Sobotnie wrotki po hipermarkecie i base jumping z ambony w niedzielę... no nie wiem

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Któryś z pierwszych węgierskich eksploratorów nazywał Tatry właśnie Alpami Słowackimi więc raffi dobrze przygotowany jest z historii.

Sorrki tam miało być "i"

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Skoro pieniądze (niemałe) które zarabia TPN na biletach do Parku - zwyczajnie nie wracają do nich -to najlepszą formą protestu byłoby po prostu wstrzymanie sprzedaży tychże biletów, a zamiast tego wystawienie puszek z napisem "co łaska" , "na paliwo dla TOPR" itp. Więcej by uzbierali niż otrzymują z budżetu.

To co wyczynia ministerstwo to szczyt skur....syństwa! Przecież decydując się na pobyt w tatrach chcę dofinansować TAMTEJSZĄ przyrodę, infrastrukturę. Interesuje mnie to, czy TAM w razie czego mnie uratuje TOPR, czy mi nie urwie się stary łańcuch na szlaku. Płacąc za wstęp do TPN jestem zainteresowany by moja kasa poszła właśnie na TPN , a nie ogólnie- np. uj mnie w tym momencie obchodzi , że np. za część tych pieniędzy budują infrastrukturę na mazurach , czy dofinansowują jakieś łabędzie bądź inne kaczki, WOPR itp. Jak się za przeproszeniem , zje.e z Orlej to WOPR po mnie nie przypłynie motorówką....
I vice versa: Będąc np. na Mazurach chętnie poniosę opłatę która pójdzie na tamtejszą przyrodę czy ratownictwo bo wiem że z tego korzystam więc czemu mam nie dofinansować.

Tylko dlaczego to jest mieszane we wspólnym worku? Toż to zwyczajne złodziejstwo- ja np. dowiadując się iż pieniądze które płacę na TPN trafiają gdzie indziej czuję się po prostu okradziony.

Do TPN i TOPR: Państwo pier... Was? Pier... je też!
Olejcie sprzedaż wejściówek! Stawiajcie puszki- więcej uzbieracie i przynajmniej pieniądze nie pójdą na marne.

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Ogólnie pomysł zajebisty tylko wiesz... nie ma biletów nie ma kas fiskalnych... nie ma kas nie ma dowodu na to ile w rzeczywistości kasy trafiło do puszek, a jeżeli tego zabraknie to szybko znajdzie się jakiś cwaniak... Niestety, ale w takim kraju żyjemy...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

No niestety, fakt

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

a teraz są bilety, kasy fiskalne... a i tak się znalazł jakiś cwaniak

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!