Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Najtrudniejszy szlak w Tatrach Wysokich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1198
Strona 3 z 3

Autor:  Marian [ Cz sty 19, 2006 11:39 pm ]
Tytuł: 

ok pol-u ale mi chodziło że jest ona na odcinku między Małym Kozim a Kozią Przełęczą

Autor:  Kaytek [ Cz sty 19, 2006 11:50 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
dwie osoby schodzace naraz... swietny pomysl (mowie o zdj z drabinka)... niech no ta z gory poleci, albo nadepnie na palce tej ponizej...

Tiaaaa... dobra uwaga, ale to tak jak z tym, że na jednym łancuchu powinna być jedna osoba...

Autor:  ekspres [ Cz sty 19, 2006 11:53 pm ]
Tytuł: 

Łańcuch to kwestia chyba przytrzaśnięcia rąk, bo nie sądzę, że chodzi o obciążenie... ??

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 12:08 am ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
Łańcuch to kwestia chyba przytrzaśnięcia rąk, bo nie sądzę, że chodzi o obciążenie... ??

Ja myślę, że chodzi o to, że jeśli się zbytnio obciąży łańcuch (który jest zamocowany dodatkowym ogniwem coby się nie przesuwał przez ucho) to w przypadku zerwania tego ogniwa można zawisnąć w bardzo niekonfortowej pozycji nad przepaścią (z czym się z resztą osobiście spotkłem, tyle że łańcuch był już wcześniej uszkodzony).

Autor:  ekspres [ Pt sty 20, 2006 12:14 am ]
Tytuł: 

Mysle, ze nie chodzi o to... Zerwanie lancucha przy koluchu? Tam lancuchy przyczepia sie przewaznie za pomoca karabinkow Mailon Rapid (cos jakby karabinki jaskiniowe)... predzej chyba ogniwo pojdzie.
chociaz w gorach wszystko jest mozliwe

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 12:40 am ]
Tytuł: 

Jednak w Tatrach zdarzają się "przelotowe" łancuchy, choć oczywiście nie musi to być następstwem kilku osób na jednym fragmencie...

Autor:  ekspres [ Pt sty 20, 2006 12:42 am ]
Tytuł: 

po kilkunastu latach eksploatacji nie dziwie sie ze sa takie "przeloty" ;)

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 12:45 am ]
Tytuł: 

Wniosek: wszystkie tematy wracają do "kasy" i tego na co ona idzie ;)

Autor:  Hania ratmed [ Pt sty 20, 2006 1:44 am ]
Tytuł: 

No to podzielę się tym co objawiło się moim oczom po wejściu na Kozią Przełęcz od Gąsienicowej:a mianowicie dziewczyna schodziła po tej drabince w bucikach na korku,bez piety i bez palców->>typowe sandałki.Szła z chłopakiem który ja cały czas trzymał a ona dosłwnie wisiała mu w ręce.A na uwagę starszego pana,ze obuwie to sobie kiepsko dobrała do tej wędrówki i TOPR nie będzie płacił za jej głupotę cos tam odburknęła i kombinowała w panice dalej jak uporać sie z drabinką w ekskluzywnym obuwiu.Nie mniejszą głupota wykazał sie i chłopak,że w ogóle pozwolił jej wyjść w góry w takich papciach :|

Autor:  pol-u [ Pt sty 20, 2006 6:42 am ]
Tytuł: 

Marian napisał(a):
ok pol-u ale mi chodziło że jest ona na odcinku między Małym Kozim a Kozią Przełęczą


Ok, ja to wiem, Ty to wiesz, wiemy to obaj. :wink:
Ale tu zagląda sporo takich, którzy nie wiedzą.

Chciałem tylko uściślić Twój nieprecyzyjny post, bo ktoś gotów pomyśleć że z Małego Koziego zejdzie po drabinie i fik-mik: już jest na KP. :wink:

Autor:  tuniek [ Pt sty 20, 2006 1:28 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
Łańcuch to kwestia chyba przytrzaśnięcia rąk, bo nie sądzę, że chodzi o obciążenie... ??
Może i kwestja przytzraśnięcia ale prędzej żeby jeden drugiemu nie przeszkadzał,jeden drugiemu mugłby bujać każdy ma swoją technikę podchodzenia bądzi schodzenia łanicuchem więc najlepiej żeby na jednym odcinku łańcucha był jeden tak chyba wygodniej.Urwać to wydaje mi się że nie powinien są sprawdzane co jakiś czas.

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 5:30 pm ]
Tytuł: 

tuniek napisał(a):
ekspres napisał(a):
Łańcuch to kwestia chyba przytrzaśnięcia rąk, bo nie sądzę, że chodzi o obciążenie... ??
Może i kwestja przytzraśnięcia ale prędzej żeby jeden drugiemu nie przeszkadzał,jeden drugiemu mugłby bujać każdy ma swoją technikę podchodzenia bądzi schodzenia łanicuchem więc najlepiej żeby na jednym odcinku łańcucha był jeden tak chyba wygodniej.Urwać to wydaje mi się że nie powinien są sprawdzane co jakiś czas.


No i problem łańcuchów z gowy...

Autor:  senior [ So sty 21, 2006 12:09 am ]
Tytuł: 

A mnie sie troi chyba w oczach :) -Ale slusznie tuniek napisal - nie o wytrzymalosc a o bespieczenstwo wchodzacego chodzi.. Jelsi uzywasz lancucha to jesli nagle lancuch ci sie przesumnie o pol metar -(bo ktos nowy wchodzi) to tracac rownowage mozesz odpasc (lub zsunac sie na wchodzacego). Ogolnie gdy wchodzisz (W przeciwienstwie do wspinaczki) na lanuchu pracjesz rekami i nogami sie zapierasz-ale lanuch musi byc naciagniety - kolejna osoba na lanuchu powoduje zmiane naciagu - i bardzo utrudnia wchodzenie.
Pozdrawiam
senior

Autor:  tomek.l [ So sty 21, 2006 12:16 am ]
Tytuł: 

Jak ktoś ci się pakuje na zajęty przez ciebie łańcuch to trzeba mu od razu dać po łapach i przy okazji odpowiednio go zje... to znaczy zwrócić mu uwagę :wink:

Autor:  Jakub [ So sty 21, 2006 11:13 am ]
Tytuł: 

A co sądzicie o pomyśle wybudowania via-ferrat na Zadni Gierlach i Łomnicę?? Bo ponoć są już takie projekty :roll: metalowe liny zamiast łańcuchów...

Autor:  tomek.l [ So sty 21, 2006 12:16 pm ]
Tytuł: 

Ferraty w Tatrach? A fe :puker:

Autor:  Kaytek [ So sty 21, 2006 8:22 pm ]
Tytuł: 

senior napisał(a):
A mnie sie troi chyba w oczach :) ... naciagu - i bardzo utrudnia wchodzenie.
Pozdrawiam
senior


Wczoraj miałem kłopociki z tym potrójnym postem i w końcu wskoczył jako 3szt. a teraz nie mogę ich usunąć...
Ale wieżę że moderatorzy zaraz nadmiarowe posty wyciepią...

Autor:  Jacek [ N sty 22, 2006 10:21 am ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
Łańcuch to kwestia chyba przytrzaśnięcia rąk, bo nie sądzę, że chodzi o obciążenie... ??


Po pierwsze dwie osoby na lancuchu to glupota.. chodzi o naciag jak i swoja droga o obciazenie wkurza mnie jak widze osobe ktora jest w polowie ogniwa a kolejna juz zaczyna zabierac sie za niego..a wystarczy troche pomyslec.. czasem zwrocenie uwagi nawet nie pomaga..

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/