Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Trendy w modzie na tatrzańskich szlakach - sezon letni 2012
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=13734
Strona 3 z 6

Autor:  kilerus [ Pt lip 20, 2012 2:29 pm ]
Tytuł: 

A w Adasiach masz wibram? No jak nie masz to jednak przyczepność nie będize taka fajna.


Powiedzmy coś takiego:
http://www.salewa.pl/product/techniczne ... +trainer-6

Broń Boże nie piszę, że dobre. Chodzi mi tylko o rodzaj obuwia.

Autor:  Danielson [ Pt lip 20, 2012 2:38 pm ]
Tytuł: 

Adidasy mam zwykłe . Ale skoro taki nacisk jest na przyczepność , to może lepiej zrezygnować z wygody .
Dzięki za rady , już nie męcze tematu moich butów . Poczytam sobie jeszcze ten temat bo mam tydzień do wyjazdu i może coś doczytam :P

Autor:  amazonka [ Pt lip 20, 2012 2:56 pm ]
Tytuł: 

Danielson napisał(a):
grubyilysy napisał(a):


@Danielson - Odnośnie butów... :-)


Pewnie faktycznie jest tak, że należy używać takich w jakich człowiek się dobrze czuje, tylko żeby tak właśnie było to najpierw należy odbyć tak z minimum 30 górskich wycieczek w najróżniejszych warunkach terenowych i pogodowych. ;-)


Trochę podeptałem już po Tatrach i moje skromne doświadczenie podpowiada mi "bierz adidasy bo w nich najwygodniej" . Jednak chcąc iść na całodniową "wyprawę" na OP rozsądek podpowiada mi "ubierz vibramy za kostkę " .

Czytając jednak :

kilerus napisał(a):
Plusy niskich butów:
- lepsza ruchomość stopy, a co za tym idzie lepsze wyczucie terenu i lepsze osiągi wspinaczkowe


już sam nie wiem czy te zalety się bardziej tam nie przydadzą .


Trzeba wziąć obie pary :D


jak ubrałam na OP wibramy za kostkę wróciłam z obiema kostkami opuchniętymi
wolę niskie buty, byle podeszwa była dobra-nie ograniczają ruchów stopą, są lżejsze i lepiej oddychają
ale każdy nosi to co lubi :wink:

Autor:  kafka5 [ Pt lip 20, 2012 3:09 pm ]
Tytuł: 

Co do Adidasów
Moje pierwsze buty kupione specjalnie do jeżdżenia w góry, to trekkingowe markowe Adidasy ... dla dzieci (mam małą stopę) kupione gdzieś na wyprzedaży w czasach studenckich za śmieszne pieniądze. Wysokie za kostkę, leciutkie, na skale trzymały się jak marzenie, były takie szaro-bure jak to buty trekkingowe zwykle bywają, ale trzy paski z boku były :D . Jedyny minus - były superprzemakalne i żadne impregnaty nie pomagały. Po 10 latach zrobiło się im coś z podeszwą i zaczęły mi się w nich robić straszne pęcherze, więc z bólem serca się z nimi pożeganałam, na rzecz Trezetów. Trezety niby fajne, nie przemakają, ale jeśli chodzi o komfort chodzenia tamtym nie dorównują. A takich butów jak tamte już nigdy więcej nie widziałam (widocznie Adidas już ich nie robi), a szkoda, bo na pewno bym kupiła...

Autor:  wariena [ Pt lip 20, 2012 5:08 pm ]
Tytuł: 

Witajcie :)
Wybieram się w poniedziałek lub wtorek na Orlą. Mam do wyboru wysokie za kostkę, cieplejsze Rootsy, albo niskie, lżejsze Garmonty. Oba na Vibramie. Wygoda zdecydowanie wersja numer 2, ale boję się o przemakalność. Tym bardziej, że w Tatrach będę co najmniej 3 dni, ale znowu nie chcę się zaparzyć w tamtych traktorach. Zabranie obu par odpada. Co byście poradzili?

Autor:  artex [ Pt lip 20, 2012 5:10 pm ]
Tytuł: 

Witam:) Moje pierwsze buty na tatrzańskie szlaki (Świnica, Zawrat) to zimowe,skórzane, za kostki z gruba podeszwą. Innych nie miałem,a szwaier powiedział,że podeszwa musi być solidna. Od tamtej pory minęło kilka lat, a ja zainwestowałem w buty z vibramem i goretexem. Nawet spacerując po dolinkach w nich chodzę. Jakieś takie zboczenie mam :D

Autor:  rafano [ Pt lip 20, 2012 8:28 pm ]
Tytuł: 

pochodziłem trochę w adidaskach - pamiętam zejście z sarniej skały w deszczu gdzie po jakimś czasie w lesie zaczęło miło pluskać w butach, zdecydowanie nie było miło

potem kupiłem wysokie buty - trzymają na pewno lepiej, w zeszłym roku w czasie schodzenia z piątki do palenicy złapała nas burza gdzie ludzie pięknie plaskali butami na asflacie a ja sobie szedłem na spokojnie

do tego podeszwa jest odpowiednia twarda - ja mogę chodzić na krawędziach kamieni i nic nie czuję a w adidasach niestety już czuć

Autor:  Auralis [ Pt lip 20, 2012 9:03 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
rafano napisał(a):
ludzie pięknie plaskali butami na asflacie a ja sobie szedłem na spokojnie

Nie no, na asfalcie jest różnica, nie ma co gadać.

A jak, aquaplaning, te sprawy.

Autor:  Łukasz T [ Pn lip 23, 2012 6:49 am ]
Tytuł: 

Przepraszam bardzo a czy w ogóle prawdziwy turysta górski może chodzić po asfalcie ?

Autor:  rafi86 [ Pn lip 23, 2012 7:53 am ]
Tytuł: 

rafano napisał(a):
w adidasach niestety już czuć


to znak, że trzeba je wyprać :D

Autor:  adhezja [ Pn lip 23, 2012 11:28 am ]
Tytuł: 

Miguelito napisał(a):
Yanoosh napisał(a):
Trzeba zainspirować producentów do stworzenia japonek trekkingowych 8)


http://butyzpalcami.pl/produkty/vibram/treksport1.html

moze to nie japonki trekingowe ale na pewno cos podobnego. natknąłem się kiedys przypadkiem na reklamę w drodze do pracy ;)


takie to modne, takie lansowane od kilku sezonów, a wciąz na żywca nie widziałam w górach...
ktoś widział?

btw. szukam solidnie przyczepnych do skał butów, mogą być przemakalne i brzydkie nawet. jakies propozycje?

Autor:  Woźna [ Pn lip 23, 2012 4:40 pm ]
Tytuł: 

adhezja napisał(a):
szukam solidnie przyczepnych do skał butów, mogą być przemakalne i brzydkie nawet. jakies propozycje?

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ht=#235957
:?:
:roll:

Autor:  krzyss [ Pn lip 23, 2012 11:14 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
No ale trauma została nie? :D


Na szczęście poza traumą jaja też pozostały (bynajmniej o ich stracie nic nie pisze) :D 30 centymetrowy to takie jajka w pół sekundy pożera :D

Autor:  Kaytek [ Wt lip 24, 2012 6:31 am ]
Tytuł: 

adhezja napisał(a):
btw. szukam solidnie przyczepnych do skał butów, mogą być przemakalne i brzydkie nawet. jakies propozycje?

5.10 prodigy

Autor:  Ewelajka88 [ Śr lip 25, 2012 10:07 am ]
Tytuł: 

japonki, japonki, sandałki, sandałki robią furrorę jak słonko świeci, a potem ała boli nóżka... :)

Autor:  m__s [ Śr lip 25, 2012 10:20 am ]
Tytuł: 

jeśli sandały to koniecznie z białymi skarpetami! 8)

Autor:  Ewelajka88 [ Śr lip 25, 2012 10:25 am ]
Tytuł: 

m__s napisał(a):
jeśli sandały to koniecznie z białymi skarpetami! 8)


haha tak, zapomniałam dodać :D

Autor:  Valril [ Śr lip 25, 2012 10:51 pm ]
Tytuł: 

Do nas chyba jeszcze nie dotarły ale kto wie może w następnym sezonie:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/07/3700c709c5ec568584e4c970cd4c328d.jpg?1343251299

Autor:  KarolMarks [ Cz lip 26, 2012 7:39 am ]
Tytuł: 

:shock:

Autor:  oxygenic [ Śr sie 01, 2012 10:53 pm ]
Tytuł: 

znów mnie na hg dziś poniosło, i znów kolejne cudo

Obrazek

w zasadzie nie byłoby w tym "wdzianku" nic dziwnego, gdyby nie to, że to zdj było zrobione w okolicy zielonego stawu gąsienicowego...zeszli z kasprowego, czy wchodzili od kuźnic? i dokąd zmierzali? :lol:

Autor:  artex [ Cz sie 02, 2012 9:14 am ]
Tytuł: 

Witam:) ...wygląda jakby po nocy poślubnej wracali :D Jacyś tacy zmarnowani :D

Autor:  Olga [ Cz sie 02, 2012 9:26 am ]
Tytuł: 

Ewelajka88 napisał(a):
sandałki robią furrorę jak słonko świeci, a potem ała boli nóżka...

Jak ktoś umie w nich chodzić, to nic nie boli :wink:

Autor:  WILCZYCA [ N sie 12, 2012 8:28 pm ]
Tytuł:  Danielson ma pytania dotyczące butów

Moim zdaniem odpowiedź znajduje się głównie podczas załamania pogody. Jak jest sucho tarcie na skale dobre glinka na podejściach podsuszona to można i tenisówkach jak ktoś lubi czuć cały swoim jesteśstwem każdy kamyk . Ale przy zlewie, gradzie, zamarzającym śniegu różnica zaczyna być odczuwalna. Poza tym zwichnięte kostki dość długo się leczą i zwykle psuję cały wyjazd.

Autor:  WILCZYCA [ N sie 12, 2012 8:30 pm ]
Tytuł: 

W ostatnim zdaniu miało być oczywiście "psują " a nie "psuję"- cholerne literówki.

Autor:  Olga [ N sie 12, 2012 8:58 pm ]
Tytuł: 

WILCZYCA napisał(a):
Ale przy zlewie, gradzie, zamarzającym śniegu różnica zaczyna być odczuwalna.


No, była bardzo odczuwalna - kiedy ostatnio podczas burzy z gradobiciem szlak zejściowy z Terinki częściowo zamienił się w potok o głębokości do łydki, aż przykro było mi później patrzeć na ludzi wylewających wodę z wysokich buciorów i wyciskających skarpety :lol:

Autor:  rogerus72 [ Pn sie 13, 2012 9:54 am ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
aż przykro było mi później patrzeć na ludzi wylewających wodę z wysokich buciorów i wyciskających skarpety :lol:

buty wodoodporne mają wspólną cechę z zegarkami wodoszczelnymi:
woda wleci - nie wyleci :wink:

Autor:  WILCZYCA [ Pn sie 13, 2012 3:32 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał:
aż przykro było mi póżniej patrzeć na ludz wylewających wode z wysokich buciorów i wyciskajacych skarpety.
Rozumiem że Ty skarpet wykręcać nie musiałaś?

Autor:  Olga [ Pn sie 13, 2012 6:41 pm ]
Tytuł: 

WILCZYCA napisał(a):
Rozumiem że Ty skarpet wykręcać nie musiałaś?

No właśnie nie, bo w sandałach śmigałam, skarpety siedziały suche w plecaku razem z podejściówkami :wink:

Autor:  WILCZYCA [ Pn sie 13, 2012 6:56 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem że gdyby to był śnieg, lub zamarzający deszcz biegało by Ci sie równie dobrze.
Ogólnie te dyskuscje o butach są bez sensu. Życie i doswiadczenie zdobyte w górach samo weryfikuje poglądy, ale na to trzeba czasu.

Autor:  Olga [ Pn sie 13, 2012 7:06 pm ]
Tytuł: 

WILCZYCA napisał(a):
Rozumiem że gdyby to był śnieg, lub zamarzający deszcz biegało by Ci sie równie dobrze.

Póki byłabym w stanie robić to bez raków, a temperatura nie groziłaby odmrożeniem stóp - tak.

WILCZYCA napisał(a):
Życie i doswiadczenie zdobyte w górach samo weryfikuje poglądy, ale na to trzeba czasu.

Jasne - to że Ty czegoś nie umiesz, automatycznie oznacza, że tak się nie da, a każdy, kto tak robi, to niedoświadczony desperat proszący się o kłopoty. Rzeczywiście dyskusja zupełnie bez sensu, pozdro :wink:

Strona 3 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/