Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Cholerny Kasprowy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1455
Strona 3 z 8

Autor:  Hania ratmed [ Śr lut 22, 2006 1:43 am ]
Tytuł: 

ml - ciary mi szły po pleckach jak czytałam tą relację
cieszę się,że jesteś z nami i miałeś odwagę to wszytko opisać nie pomijając swoich błędów-uwierz nie każdy by potrafił/wydaje mi się,że wiele osób<nie chodzi mi tutaj o nikogo z forum> po prostu zniknęło by "po angielsku" bez słowa albo szukało by usprawiedliwienia swoich decyzji :?
No a fotki to juz inna para butów-są rewelacyjne pod kątem tego co może dziać się z pogodą i chyba bardzo trafnie obrazują sytuację 8)

ps.a teraz czekam aż się nasz tajemniczy gość ujawni,bo jestem niemal pewna,że piomic ma rację.Każdy ma prawo do własnego zdania,ale chowanie się z tym to graniczy z jakim skrajnym zakompleksieniem :|

Autor:  tuniek [ Śr lut 22, 2006 10:18 am ]
Tytuł: 

No ml udało ci się masz farta albo dużo szczęścia.A swoją drogą to ta technika to faktycznie słaba trochę mrozu i wiatru itak szybko wykoniczyło baterie w gepesie dobrze że w komurce miałeś mocniejsze bo kto wie,na kolanka do Częstochowy nie namawiam ale na tacę to mugłbyś sypnąć :wink: za ocalenie oczywiście.

Autor:  Kuba777 [ Śr lut 22, 2006 10:43 am ]
Tytuł: 

Gratuluję przeżycia, dobrze, że jesteś cały czas wśród nas.
Ale co do decyzji o wyborze trasy - ja bym tak nie zaryzykował jak Ty, nie wiem tylko, czy jestem bardziej bojaźliwy czy rozsądny :wink:
Pozdro 8) I jak zwykle - szacunek dla TOPR-owców 8) 8) 8)

Autor:  skarbonka [ Śr lut 22, 2006 11:10 am ]
Tytuł: 

czytałam to na jednym wdechu :shock:
http://inspiration.home.pl/msc/0120.jpg niesamowite zdjęcie :!:
ml, nie zastanawiałeś się nad zebraniem swoich relacji w jakiś (książkowy może) dokument w realu :?:

Autor:  Bombadil [ Śr lut 22, 2006 11:13 am ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
Mnie jakos do gor ciagnie szczegolnie zima - latem to juz nie to samo.

Mnie tam zimą nie ciągnie bo nie mam sprzętu, ale wg mnie Tatry zimą wyglądają 100x groźniej poważniej, ten śnieg jakby sprawia, że są wyższe, bo wyglądają jak Alpy. :lol:
A latem ta okropna zieleń skał nie ma porównania do ich zimowej czerni IMHO.
Does anybody think my way? Hehe.
OBRAZEK
OBRAZEK
OBRAZEK

Autor:  Bombadil [ Śr lut 22, 2006 11:15 am ]
Tytuł: 

Oops! 2x to samo zdjęcie. :lol:
Obrazek

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 3:02 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Tak sobie przeczytałem Marcin Twoją relacyjkę. primo: to masz niezły talent dramaturgiczny :)


Dzieki :) Obym go zbyt czesto nie wykorzystywal ;)

Autor:  Olka [ Śr lut 22, 2006 3:13 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):


to jest zdjęcie chyba specjalnie zrobione dla Atamana 8)

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 3:17 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
Nie chce cię oceniac ale nierozumiem co mówisz mając na myśli sprzęt ( herbate i czekolade??) Napisałes także że nie możesz załozyc raków to po co je miałeś??


Do plecaka przytroczylem czekan, raki, zebralem ze soba dodatkowy polar, zapasowa latarke, termos, jedzenie, przypialem GPSa, zapasowe baterie do latarki, czolowki i GPSa, zapasowa papierowa mape i pare innych drobiazgow. o czolowce niestety w pospiechu zapomnialem - zostala pod koldra po wieczornej sesji czytania gazety. A co do rakow - to wszedlem w zamieci na skaly, przeszedlem ladny kawalek, za pozno sie zorientowalem i bylem w takiej pozycji, ze zalozenie rakow bylo juz fizycznie niemozliwe.

Robert18 napisał(a):
Nie wiem ile masz lat ale jeśli jesteś w moim wieku to cię całkowicie rozumiem bo sam nie jestem lepszy chociaż jeszcze na szczęście TOPRu prosić nie musiałem . I podzielam zdanie Gofra że trzeba się uczyć na cudzych błędach bo na swoich może byc za późno...


Oczywiscie - nie zawsze to jest jednak mozliwe. Lub jest cos, co kaze nam isc do przodu mimo niesprzyjajacych okolicznosci. Dopiero, gdy zabrniemy za daleko, orientujemy sie, ze popelnilismy glupstwo.

Robert18 napisał(a):
Jeszcze mam jedno pytanie . Na innym forum czytałem że to był twój drugi raz w Tatrach czy to prawda?? Bo jeśli tak to nie mam pytań ...


Drugi, w sensie nieco powazniejszy. Za pierwszym razem wchodzilem sobie na Koscielec i tego samego dnia na Kasprowy od Gasienicowej. Wczesniej bylem jakies 2-3 razy, ale glownie w dolinach.

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 3:22 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
2-5 marca. Murowaniec. Przechodzi halny, powinno spaść do II, będzie się działo!


Powaznie robicie jakis nalot na Murowaniec w tych dniach? Bo jak tak, to pewnie sie zobaczymy :) Od 4-go mam byc na kursie w Betlejemce, wiec w piatek 3-go pewnie pojawie sie w Murowancu.

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 3:25 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
A była czwórka. Pomyśl - jakby to wszystko pojechało razem z tobą...


No, niestety nad tym nie myslalem. Chec dejscia do celu i chec pokonania wlasnych granic wziela gore nad zdrowym rozsadkiem. To jest cos, z czym trudno bylo zawalczyc. Nieprzyjemna przygoda dala jednak prztyczka w nos ;)

Autor:  Konrad [ Śr lut 22, 2006 3:27 pm ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
Do plecaka przytroczylem czekan, raki,


A przytroczyłeś raki do klapy plecaka?
Jeśli tak, to gratuluję... odwagi ;-)

Autor:  Olka [ Śr lut 22, 2006 3:32 pm ]
Tytuł: 

Konrad napisał(a):
ml napisał(a):
Do plecaka przytroczylem czekan, raki,


A przytroczyłeś raki do klapy plecaka?
Jeśli tak, to gratuluję... odwagi ;-)



można sobie zrobić z główki durszlak :twisted:

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:16 pm ]
Tytuł: 

Konrad napisał(a):
A przytroczyłeś raki do klapy plecaka?
Jeśli tak, to gratuluję... odwagi ;-)


No, nie do klapy za glowa to nie ;) Ale z boku. Z jednej strony nosze kijki, a z drugiej raki. Chociaz nie jest to zbyt optymalne, bo nieraz przy zakladaniu zaczepiam sobie o rekaw kurtki ;) A macie jakis optymalny sposob na noszenie rakow? Bo ja nie bardzo wiem, gdzie indziej moglbym je przytroczyc.

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:20 pm ]
Tytuł: 

Michaś napisał(a):
-->>ml no stary, dreszczyk szedł jak to czytałem, Na początku niezła pogoda, a zaraz rozpierduch. Fajnie, że jesteś z nami.


Dzieki :) To mi tylko uswiadomilo, ze z pogoda w gorach nie ma zartow. Czytalem wczesniej o zmiennosci pogody, ale nigdy mnie to nie dotknelo - teraz wiem jak to smakuje :)

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:24 pm ]
Tytuł: 

and napisał(a):
:arrow: ml szkoda że zbrakło tego kilometra do Kasprowego no i fajnie że z tego wyszedłeś. Jak ja pytałem jak odbić z Dreża na żółty szlak na Skrajny to co niektrórzy o mało mnie nie zagryźli ;) że to niby moimi organami handlować będą hehe ;) ale to co Ty odwaliłeś to szooook :shock: Pozdrawiam.


Dzieki :) No, szok, rzeczywiscie - sam sie dziwie, ze taki numer moglem wykrecic :) A co do tego kilometra - to masz racje, szkoda. Wczoraj zgralem sobie swoja sciezke z GPSa i zobaczylem, ze w linii prostej zostalo mi tylko nieco ponad 800 metrow do szczytu. Moze jednak to nawet dobrze, ze nie odnalazlem kierunku wlasciwego marszu? Wpakowalbym sie w jeszcze gorsze bagno... Wiec moze to mnie wlasnie uratowalo przed wiekszymi klopotami?

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:33 pm ]
Tytuł: 

<lol> napisał(a):
A mi się w głowie nie mieści jak można wpaść na pomysł wycieczki na Kasprowy (czyli szlak mocno zagrożony lawinami) przy lawinowej IV. W dodatku w samotności i późno. Dla mnie to skrajna głupota i w sumie w takich przypadkach za pomoc TOPRu powinno się płacić, bo to jest proszenie się o kłopoty. Dziwi mnie też, że forumowicze nie wgnietli Cię w ziemię krytyką tylko chwalą za rozwagę, że wezwałeś pomoc. Śmiechu warte. W zasadzie pomoc mogłeś wezwać wychodząc, bo każdy średnio przezorny wiedziałby, że bęzie potrzebna...Jednym słowem więcej szczęścia niż rozumu.


Rozumiem Twoje zdanie. Gdyby TOPR mi wystawil za to rachunek, to z pewnoscia bym za to zaplacil. Nie wystawil, wiec w dowod wdziecznosci sam zaczalem ich wspomagac finansowo, wierzac, ze przeznaczam czesc zarobionych pieniedzy na szczytny cel. Gdybym mogl sie ubezpieczyc od takich wypadkow, to z pewnoscia bym to zrobil.

Mysle tez, ze nie ma tutaj wsrod nas nikogo, kto pochwala moja sobotnia wyprawe i twierdzi, ze moje zachowanie bylo szczytem roztropnosci. A co do wgniatania w ziemie - mysle, ze jestesmy wszyscy tutaj po to, aby rozmawiac, milo spedzac czas, przestrzegac sie przed popelnianiem glupstw, dzielic swoimi pogladami i wrazeniami. Chyba nie ma wsrod nas tych, ktorzy sa tu tylko po to, aby kogos wgniatac w ziemie :) I to mi sie podoba :)

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 4:38 pm ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
A macie jakis optymalny sposob na noszenie rakow? Bo ja nie bardzo wiem, gdzie indziej moglbym je przytroczyc.


To zależy po co mają służyć. Jak do lansu to zdecydowanie na zewnatrz plus parę karabinków cobyś był lepiej nie tylko widoczny ale i słyszany (dzyń dzyń):mrgreen: Stary a jak bedziesz miał line i pokazesz się tak na Krupówkach to laski padną z wrażenia, a jak im jeszcze opowiesz historię z Kasprowego to wszystkie są Twoje :mrgreen: A jak praktycznie to polecam pokrowiec na raki i do plecaka :wink:

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:40 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
ml - ciary mi szły po pleckach jak czytałam tą relację
cieszę się,że jesteś z nami i miałeś odwagę to wszytko opisać nie pomijając swoich błędów-uwierz nie każdy by potrafił/wydaje mi się,że wiele osób<nie chodzi mi tutaj o nikogo z forum> po prostu zniknęło by "po angielsku" bez słowa albo szukało by usprawiedliwienia swoich decyzji :?
No a fotki to juz inna para butów-są rewelacyjne pod kątem tego co może dziać się z pogodą i chyba bardzo trafnie obrazują sytuację 8)


Dzieki :) Mysle, ze chowanie glowy w piasek na krotka mete nic nie daje. Najlepiej uswiadomic swoje wlasne bledy (dzieki pomocy innych), aby ich wiecej nie powtorzyc. A co do zdjec - to w wolnej chwili bede jeszcze obrabial i wrzucal je do galerii. Na razie czekaja juz trzy serie w kolejce. Jak ktores Wam sie bardziej spodobaja, to dajcie znac - podesle powiekszone wersje na tapetki :) Nie ma nic lepszego niz popatrzec sobie w pracy dla chwili odprezenia na ladne gorskie przestrzenie :)

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 4:42 pm ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
Chyba nie ma wsrod nas tych, ktorzy sa tu tylko po to, aby kogos wgniatac w ziemie :) I to mi sie podoba :)


Poważnie :shock: :?: Shit znowu się zawiodłem :mur: Człowiek rzeczywiście uczy się na błędach. Tyle miesięcy na różnych forach w zakłamaniu, ze tacy istnieją :mur: :badpc:

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 4:46 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
To zależy po co mają służyć. Jak do lansu to zdecydowanie na zewnatrz plus parę karabinków cobyś był lepiej nie tylko widoczny ale i słyszany (dzyń dzyń):mrgreen: Stary a jak bedziesz miał line i pokazesz się tak na Krupówkach to laski padną z wrażenia, a jak im jeszcze opowiesz historię z Kasprowego to wszystkie są Twoje :mrgreen: A jak praktycznie to polecam pokrowiec na raki i do plecaka :wink:


Nie, no, do lansu to ja bym je pomalowal na rozowo i przytroczyl jeszcze jakies diodki, jak w komorkach :) Lina to dobry pomysl, ale malo efektowny - zalozylbym do tego na siebie jeszcze uprzaz, a do plecaka dopial jeszcze dwa dodatkowe czekany wspinaczkowe. To dopiero jest lans! A nie jakies tam karabinki...

A co do pokrowca - to poszukam - bo nie pomyslalem o czyms takim. Klopot w tym, ze w plecaku moge juz nie miec miejsca na raki - chyba, ze pokusze sie o wiekszy, bo obecny zacznie byc juz nieco przyciasny. Rozumiem, ze pokrowce sa raczej wytrzymale i nic sobie przez to nie podziurawie w plecaku?

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 4:52 pm ]
Tytuł: 

Nie no z tymi diodami byś trochę przesadził :wink: W uprzezy gotowej do "akcji" też chyba byś conajmniej śmiesznie wyglądał. Trzeba sie lansować, ale z głową :mrgreen:

Ps. Pokrowców sam nie mam, ale trzymałem takiego w łapie, a skoro są przeznaczone na raki, to są wytrzymałe. No i ten problem z miejscem w plecaku, niestety trzeba wtedy te piwa z niego wyciągnąć i zaopatrzyć się w schronie :wink:

Autor:  Robert18 [ Śr lut 22, 2006 4:54 pm ]
Tytuł: 

Dresik z tego co wyczytałem to "ml" miał problem nie z przyczepieneim raków ale z założeniem (chyba). A przypiąc najlepiej według mnie jest do zewnętrznej częsci plecaka np: z boku

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 4:59 pm ]
Tytuł: 

Spoko Robert, my tutaj z Marcienem rozpatrujemy najlepsze propozycje lansowania się i uwodzenia góralek oraz ceperek na szlaku Kropówek, a nie tam jakieś zakladanie i uzycie tegoż sprzetu w praktyce. Stary wizualiazacja to podstawa 8)

Autor:  ml [ Śr lut 22, 2006 5:03 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Nie no z tymi diodami byś trochę przesadził :wink: W uprzezy gotowej do "akcji" też chyba byś conajmniej śmiesznie wyglądał. Trzeba sie lansować, ale z głową :mrgreen:


No, dobra - ale na Krupowki to moglbym juz kask + czolowke zalozyc?

dresik napisał(a):
Ps. Pokrowców sam nie mam, ale trzymałem takiego w łapie, a skoro są przeznaczone na raki, to są wytrzymałe. No i ten problem z miejscem w plecaku, niestety trzeba wtedy te piwa z niego wyciągnąć i zaopatrzyć się w schronie :wink:


A, to poszukam w Polarsporcie przed wyjazdem - tym bardziej, ze bede musial zaopatrzyc sie w nowe ochroniacze, ktore przy potknieciu sobie pieknie rakiem przecialem :)

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 5:13 pm ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
No, dobra - ale na Krupowki to moglbym juz kask + czolowke zalozyc?

Co Ty taki do zakładania tego wszystkeigo na siebie. To trzeba mieć na plecaku. Wiesz ile czsu traci się na zrzucenie tego wszystkiego, a tak to to zrzucasz plecak i jesteś gotowy do "akcji" :mrgreen:

A do stuptuta to nie da się zszyć ??

Ps. Wiesz co Ci powiem, po analizie ostatnich postów ... to na bank wylecimy do offa :rofl_an:

Autor:  piomic [ Śr lut 22, 2006 6:26 pm ]
Tytuł: 

ml napisał(a):
Powaznie robicie jakis nalot na Murowaniec w tych dniach

Poważnie. Prawdopodobnie 6-8 chłopa (z rakami, czekanami, karabinkami, linami, uprzężami, śrubami lodowymi, czołówkami i piersiówkami - bez GPS-a) zwali się w czwartek do Zakopka, w piątek rano startujemy do Murowańca i siedzimy do niedzieli. W czwartek planujemy ubrać się w to wszystko i iść na Krupówki na piwo.
Oczywiście jeśli spadnie do II. Jak będzie więcej zostajemy w domu - piwo tańsze.

Autor:  mountain-lover [ Śr lut 22, 2006 9:04 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  dresik [ Śr lut 22, 2006 9:05 pm ]
Tytuł: 

No popatrz i jaka zadowolona :mrgreen:

Autor:  piomic [ Śr lut 22, 2006 9:06 pm ]
Tytuł: 

Jesteś pewna? A jak będzie obciach?

Strona 3 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/