Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

TATRY I DZIECI - wycieczki, trasy, trudności itp
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1554
Strona 3 z 14

Autor:  grubyilysy [ Śr sie 04, 2010 11:08 am ]
Tytuł: 

Odpowiadam Litefce:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=10110

Tam są trasy asfaltowe do samego końca (ze skrótami przełajowymi), więc wózek może być, jednak lepsze byłoby (dobre!) nosidełko.
Wadą wózka jest to że wbrew pozorom jest niewygodny do pchania, zwłaszcza pod górkę.
Wydaje mi się że jeśli już wózek a nie nosidełko, to z dużymi kołami (terenówka :-) ). Lepiej i chyba lżej by się jechało na pompowanych (amortyzacja), ale w razie przebicia opony byłby niezły problem, więc bezpieczniej plastikowe.

Autor:  marekm [ Śr sie 04, 2010 11:44 am ]
Tytuł: 

z jedną uwagą - asfaltówka jest do Hrebienoka, do Zamkowskiego nie (i raczej z wózkiem bym się do Zamkowskiego nie pchał).

Autor:  cucek [ Śr sie 04, 2010 1:19 pm ]
Tytuł: 

A powiedzcie jak wygląda szlak na Polanę Rusinową z Wierch Porońca? Czy jest możliwe dostać się tamtędy na Rusinową z wózkiem dziecięcym? Dzieciak już za duży na nosidełko (albo ojciec nie chce go juz nosić :P ) a znów za mały aby te trase przeszedł sam. Zawsze chodziłem Doliną Filipka ale tamtędy to na wózek za duże przewyższenie terenu a od Wierch Porońca z mapy wychodzi miejsza różnica poziomów. Nie miałem okazji iść tym szlakiem i nie wiem jak on wygląda. Doradzicie coś w tej sprawie?

Autor:  chief [ Cz sie 05, 2010 10:36 pm ]
Tytuł: 

cucek napisał(a):
Dzieciak już za duży na nosidełko (albo ojciec nie chce go juz nosić ) a znów za mały aby te trase przeszedł sam

Jak za duży na nosidełko, to znaczy, że może już iść sam :wink:

Autor:  Basia Z. [ Pt sie 06, 2010 7:27 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
cucek napisał(a):
Dzieciak już za duży na nosidełko (albo ojciec nie chce go juz nosić ) a znów za mały aby te trase przeszedł sam

Jak za duży na nosidełko, to znaczy, że może już iść sam :wink:


Dokładnie to samo chciałam napisać.
Chodziłam tam z 2,5-latkiem, który szedł na własnych nogach.

Oczywiście czas przejścia się znacznie wydłuża, ale jak powiesz ze na końcu trasy będą owieczki - może przyspieszy.

Wózka nie polecam, droga jest prawie płaska, ale wyboista.

B.

Autor:  cucek [ Pt sie 06, 2010 7:52 am ]
Tytuł: 

Ten ma niecałe 2, i nie wiem czy dojdzie tam. zobaczymy. Dzięki za podpowiedzi.

Autor:  chief [ Pt sie 06, 2010 7:57 am ]
Tytuł: 

cucek napisał(a):
albo ojciec nie chce go juz nosić


cucek napisał(a):
Ten ma niecałe 2

Leniwy ojciec :mrgreen: ...wiek w sam raz na nosidełko (tylne)

Autor:  Kaytek [ Pt sie 06, 2010 8:17 am ]
Tytuł: 

Proponuję żeby szybko narobić dużo forumowyh dzieciaków i hurtem wynajmować noclegi na taborze. ustalić dyżury i dwie osoby pilnują szkodników i oprowadzają "lajtowo" a reszta idzie łoić, a na drugi dzień zmiana ;)

Ja już za rok jedno gotowe do "podreglówek" będę miał ;)

Autor:  grubyilysy [ Pt sie 06, 2010 10:51 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Proponuję żeby szybko narobić dużo forumowyh dzieciaków i hurtem wynajmować noclegi na taborze. ustalić dyżury i dwie osoby pilnują szkodników i oprowadzają "lajtowo" a reszta idzie łoić, a na drugi dzień zmiana ;)

Ja już za rok jedno gotowe do "podreglówek" będę miał ;)

Kaytek z dziećmi jest ten problem, że już dwa-trzy lata różnicy robią wielką różnicę. Roczna będzie chciała się taplać w Moku, trzyletnia zdobywać Czarny Staw, siedmioletnia siedzieć w schronie, sączyć pepsi i bajerować turystów.
I weź tu zaplanuj dla takich wspólną "lajtową" wycieczkę.

Autor:  Kaytek [ Pt sie 06, 2010 11:17 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Proponuję żeby szybko narobić dużo forumowyh dzieciaków i hurtem wynajmować noclegi na taborze. ustalić dyżury i dwie osoby pilnują szkodników i oprowadzają "lajtowo" a reszta idzie łoić, a na drugi dzień zmiana ;)

Ja już za rok jedno gotowe do "podreglówek" będę miał ;)

Kaytek z dziećmi jest ten problem, że już dwa-trzy lata różnicy robią wielką różnicę. Roczna będzie chciała się taplać w Moku, trzyletnia zdobywać Czarny Staw, siedmioletnia siedzieć w schronie, sączyć pepsi i bajerować turystów.
I weź tu zaplanuj dla takich wspólną "lajtową" wycieczkę.

Dla tego mówię: naróbmy teraz na szybko, żeby były w podobnym wieku ;)

Autor:  Morti [ Pt sie 06, 2010 12:15 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Dla tego mówię: naróbmy teraz na szybko, żeby były w podobnym wieku Wink


:mrgreen: :mrgreen:
Ciekawe czy żona czyta forum... :P

Autor:  grubyilysy [ Pt sie 06, 2010 12:27 pm ]
Tytuł: 

Morti napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Dla tego mówię: naróbmy teraz na szybko, żeby były w podobnym wieku Wink


:mrgreen: :mrgreen:
Ciekawe czy żona czyta forum... :P

Żona na pewno czyta więc tym bardziej rada starszego kolegi - chrzanić romantyzm - dzieci najlepiej robić szybko, aż do momentu osiągnięcia zaplanowanej z góry liczebności.

Autor:  Kaytek [ Pt sie 06, 2010 1:49 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
rada starszego kolegi - chrzanić romantyzm - dzieci najlepiej robić szybko

I o to chodzi, to ja lecę - mam jeszcze trochę do zrobienia ;)

Autor:  piomic [ Pt sie 06, 2010 1:53 pm ]
Tytuł: 

Bierz przykład z avatara, króliki robią minimum szóstkę jednocześnie.

Autor:  Kaytek [ Pt sie 06, 2010 2:03 pm ]
Tytuł: 

To nie jest królik to jest zając. Zając Postrach Lasu - a to faktycznie zobowiązuje.
http://www.youtube.com/results?search_q ... +lasu&aq=f

Autor:  piomic [ So sie 07, 2010 8:51 pm ]
Tytuł: 

Minimum ósemka?

Autor:  Kaytek [ Pn sie 09, 2010 8:55 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Minimum ósemka?

Eeeee...... niestety. Przemyślałem sprawę - dobijam max do dwójki i pasuję. I w d... mam mój avatar. ;)

Autor:  piomic [ Pn sie 09, 2010 9:37 am ]
Tytuł: 

A nie swędzi, jak tak skacze i smyra uszyma?

Autor:  kozica szwedzka [ Pn sie 23, 2010 7:11 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Dla tego mówię: naróbmy teraz na szybko, żeby były w podobnym wieku ;)


Mozna sie dolaczyc?
Moje "szkodniki" maja: 3,5 roku jedno, oraz 1,5 miesiaca drugie... Da sie cos dopasowac? ;)

Autor:  anninred [ Pn sie 23, 2010 7:53 pm ]
Tytuł: 

A chustę już masz? :) taką do noszenia mniejszego

Autor:  kozica szwedzka [ Wt sie 24, 2010 9:11 am ]
Tytuł: 

anninred napisał(a):
A chustę już masz? :) taką do noszenia mniejszego


Nosze go w specjalnym nosidelku na brzuchu - jest rewelacyjne, bo maly, chocby nie wiem co sie dzialo, od razu w nim zasypia :)

Autor:  Vaako [ Śr wrz 22, 2010 11:28 pm ]
Tytuł: 

Od moich postów temat ciekawie rozwinął się w stronę dziecioróbstwa :D
Ale wracając do tematu mogę się podzielić moimi doświadczeniami z wycieczek z 6 cio latkiem.
Dzień 1 - Rozgrzewka nad MOKO. Pogoda masakra, ulewny deszcz chwilami oberwanie chmury. Ale, że na początku zapał wielki wiec twardo poszliśmy. Na początku dostaliśmy wielkie owacje brawami od "ceprów" jadących bryczką :D 3/4 trasy w deszczu ale daliśmy radę i nasz tród został wynagrodzony bo nad Mokiem zrobiło się całkiem ładnie. W drodze powrotnej tylko mżawka, było ok. Danielek dał dzielnie radę tylko rzeczywiście nudził się na autostradzie. Udało mi się temu zaradzić bawiąc się z nim w uciekanie naszej grupie i chowanie się w krzakach na straszenie. Dlatego w sumie całą drogę biegałem z bąblem był niezmordowany.

Dzień 2 - Dolina Kościeliska. Ładnie, ciepło, przyjemnie. Zwiedziliśmy jaskinie Mroźną co się bardzo Danielkowi podobało. Ja jeszcze z kolegą zaliczyłem Mylną i Raptawicką. Doszliśmy tylko do schroniska. Taki lajcik tego dnia.

Dzień 3 - Zaplanowaliśmy Giewont. Niestety znów pogoda nie dopisała. Mżawka przez dużą część czasu. Szliśmy przez Halę Kondratową, "dzięki" pogodzie spotkaliśmy jakieś 10 osób tylko. Niestety jakąś godzinkę od szczytu zrezygnowaliśmy. Nisko chmury były i padało coraz bardziej im wyżej. W każdym bądź razie było fajnie, owieczki były :D

Dzień 4 - Piękna pogoda więc postanowiliśmy wjechać na kasprowy. Ze szczytu dziewczyny poszły z bąblem spokojnie na dół do Kuźnic ja z kumplem uderzyłem na kościelec. I teraz ciekawostka stulecia jak dla mnie. Wchodząc z kolegą na szczyt kościelca mieliśmy lekko "ściśnięte poślady", w końcu to nasza pierwsza poważniejsza "górka" w tatach. Na szczycie przecieram oczy ze zdumienia i nie wierzę!!! 4 osobowa rodzina: tata, mama i 2 córki. Jedna SZEŚĆ lat druga TRZY lata!!!!!!!!!!! Byłem w szoku mam nawet zdjęcie jakby ktoś nie wierzył. Ja bym się nie odważył z moim synkiem 6 latkiem. Jednak ci rodzice nie byli niepoważni. Dzieciaki były zabezpieczone odpowiednio. Uprzęże liny itp. Rodzice byli doświadczonymi turystami. Mimo to byłem w SZOKU!!! 3 latka na kościelcu.

Dzień - 5 Laba w tatrlandii w aquaparku.

Dzień 6 - znów deszcz więc na moje nieszczęście wyprawa na Krupówki. Byłem zajechany po tej wyprawie jak koń po westernie.

Tak to wyglądał mój pierwszy wypad z rodzinką w tatry. Szkoda że pogoda nie dopisała. W przyszłym roku jedziemy znów. Kocham tatry :D

Autor:  Auralis [ Cz wrz 23, 2010 12:21 am ]
Tytuł: 

Hehe grunt, że się podobało i pogoda nie zniechęciła do wyprawy za rok.
A co do dzieci na powazniejszych szlakach, to się naoglądasz jeszcze, Rysy, Zawrat, Świnica...;)

Autor:  chief [ Cz wrz 23, 2010 6:04 am ]
Tytuł: 

Vaako napisał(a):
Na szczycie przecieram oczy ze zdumienia i nie wierzę!!! 4 osobowa rodzina: tata, mama i 2 córki. Jedna SZEŚĆ lat druga TRZY lata!!!!!!!!!!! .... Jednak ci rodzice nie byli niepoważni. Dzieciaki były zabezpieczone odpowiednio. Uprzęże liny itp. Rodzice byli doświadczonymi turystami

Jak dla mnie, to zwykła głupota i nieodpowiedzialność tych rodziców. Brać 3-latkę na Kościelec :roll:

Autor:  ///goska/// [ Cz wrz 23, 2010 10:35 pm ]
Tytuł: 

Ja widziałam jakiegoś kolesia z 2-letnim synem na Zawracie. "Chodź synku, no trzymaj się łańcucha."

Autor:  zbych [ Pt wrz 24, 2010 5:55 am ]
Tytuł: 

///goska/// napisał(a):
3 latka na kościelcu.

:shock: :shock:
Vaako napisał(a):
z 2-letnim synem na Zawracie

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
łaziłem z 3. latką po górach, ale to były szlaki dolinowo-reglowe. Dziecku w tym wieku nie są potrzebne aż takie "atrakcje", a rodzic może się jednak trochę powstrzymać, albo iść sam. Przynajmniej ja tak robię. Dla takiego dziecka wejście na Grzesia jest wielkim osiągnięciem i to wystarczy.

Autor:  Basia Z. [ Pt wrz 24, 2010 7:57 am ]
Tytuł: 

Ja byłam z 2,5 latkiem na Mnichu, ale realizacja tego przedsięwzięcia to była głównie ambicja ojca.
Młody był cały czas asekurowany z góry (były z nim 3 dorosłe osoby, w tym dwóch wspinaczy i ja), ale nie podobało mu się i chwilami ryczał.
Teraz nic już z tego nie pamięta (mamy gdzieś zdjęcia).

W sumie teraz uważam, że to nie był dobry pomysł, mimo że młody był cały czas całkowicie bezpieczny.

Natomiast w wieku 4,5 lat szalenie podobały mu się przejścia przez Słowacki Raj cieśniawami, po drabinkach . Chodził w kasku i z pełną górną asekuracją (stanowiska zakładałam z drabinek).
To pamięta do dzisiaj i potem przez długi czas dopominał się o kolejny wyjazd.

Z drugim synem już takich pomysłów nie realizowaliśmy. Właściwie pierwszy "ciekawszy" wyjazd to był znowu Słowacki Raj, kiedy starszy miał lat 12,5, młodszy 7,5. Wtedy chodzili obaj już bez asekuracji. Obydwóm podobało się bardzo.

B.

Autor:  peepe [ Pt wrz 24, 2010 8:06 am ]
Tytuł: 

w tym roku pierwszy raz zabrałem mojego syna, 5,5 roku ma, nie przyszło by mi do łba żeby go ciągać po Kościelcach, Giewontach i innych Zawratach, połaziliśmy w dolinkach reglowych plus kawałek magistrali ze Skalnatego (w górę kolejka) do Hrebienoka i tak największą atrakcją była możliwość powrzucania kamieni do potoków :)

Autor:  Łukasz T [ Pt wrz 24, 2010 8:10 am ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
i tak największą atrakcją była możliwość powrzucania kamieni do potoków


Pamiętasz jak Sambor pisał o licealistach rzucających kamieniami ? :lol:

Co do postu Basi. Ten motyw z Mnichem uważam za totalny przejaw próżności osób dorosłych. Gadanie o asekuracji i bezpieczeństwie jest chyba tylko dla stłumienia własnego sumienia.

Basia Z. napisał(a):
W sumie teraz uważam, że to nie był dobry pomysł,

W sumie dobrze, że choć teraz tak uważasz.

Autor:  kozica szwedzka [ Pt wrz 24, 2010 8:12 am ]
Tytuł: 

biedne dziecko, dobrze ze nie pamieta...

Strona 3 z 14 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/