Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - łatwy ciekawy SZLAK ZIMOWY.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4630
Strona 3 z 35

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:06 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
kilerus napisał(a):
A jeśli chodzi o kurs (..)i tak się człowiek uczy sam).

To popier...laj dalej zakosami w zimie na Zawrat. Mieliśmy z Was niezłą polewę 8)

Nie szliśmy zakosami! Zresztą nie szedłeś tam wtedy to nic nie możesz o tym powiedzieć.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 7:06 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
No ja też widziałem, nie dało się tyamtędy zejść. Tzn. ja uważałem, że da się obejść

Obejść, trzeba bylo próbować, najlepiej głową w dół.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:07 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
kilerus napisał(a):
No ja też widziałem, nie dało się tyamtędy zejść. Tzn. ja uważałem, że da się obejść

Obejść, trzeba bylo próbować, najlepiej głową w dół.

Nie wiem o ci ci chodzi :roll:
Markiz napisał(a):
kilerus napisał(a):
jeszcze lekkie obycie się z rakami i czekanem


Gratuluję dobrego samopoczucia! Chłopaki z TOPR strasznie lubią takie teksty.

Chodzi mi o to np. żeby się nie pociąć. Co to za gfilozofia nauczyć się tym w miare posługiwać?! Wbijasz, dwa kroki, wyciagasz wbijasz, dwa kroki i tak dalej.

No ja wiem, że żeby móc chodzić po Tatrach zimą to trzbe przejść kilka specjalistycznych kursów i przełazić wszystko co jest w dolinkach ale ja to pierd...

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 7:11 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Nie szliśmy zakosami! Zresztą nie szedłeś tam wtedy to nic nie możesz o tym powiedzieć.

Z nad Zmarzłego miałem Was jak na tacy. Sam Waldek po was jechał, są swiadkowie, więc kolo nie zaprzeczaj. A wypowiadać mi sie nie zabronisz, bo na bzdety trzeba reagować.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:14 pm ]
Tytuł: 

Wiem jak szliśmy i wiem jak to wyglądało z bliska, a ty nie! Jakbyś stanął w miejscu gdzie byuło więcej śniegu, to byś zjechał w dół i tyle, bo śnieg był totalnie sypki i raki nie pomaggały. Dlatego nie szliśmy centralnie prosto. Zresztą Lukasz może potwierdzić jak było.
Poza tym wolałbym żebyś rozwiązywał swoje problemy bez mojej pomocy.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 7:19 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Poza tym wolałbym żebyś rozwiązywał swoje problemy bez mojej pomocy.

Ja już go rozwiązałem. Z ludzmi Twojego pokroju nigdy nie związałbym się liną, tak więc wysokości życze. To tyle z mojej strony.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:21 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
kilerus napisał(a):
Poza tym wolałbym żebyś rozwiązywał swoje problemy bez mojej pomocy.

Ja już go rozwiązałem. Z ludzmi Twojego pokroju nigdy nie związałbym się liną, tak więc wysokości życze. To tyle z mojej strony.

Spoko, nie zgrywaj takiego bezpiecznisia, bo to ty byłeś koniem napędowym jak szliśmy na Rysy, a ja niczego nie żałuję i jest mi z tym dobrze.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 7:23 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Spoko, nie zgrywaj takiego bezpiecznisia(...)

Patrz mój opis 8) Bez odbioru.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:24 pm ]
Tytuł: 

Konstruktywna odpowiedź :!:

Autor:  Markiz [ So paź 27, 2007 7:26 pm ]
Tytuł: 

Dresiku - jesteś naprawdę przypadkiem beznadziejnym.
Natomiast w jaki sposób byłem napędem wyjścia na Rysy, może jeszcze w zimie to doprawdy nie rozumiem, Kilerusie?

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 7:29 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Natomiast w jaki sposób byłem napędem wyjścia na Rysy, może jeszcze w zimie to doprawdy nie rozumiem, Kilerusie?

Jesteś Dresikiem?
Nie wiem, nie śledzę aż tak dokładnie forum! :roll:
Chyba, że ja coś źle zrozumiałem.

Autor:  Markiz [ So paź 27, 2007 7:53 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
esteś Dresikiem?
Nie wiem, nie śledzę aż tak dokładnie forum! Rolling Eyes
Chyba, że ja coś źle zrozumiałem.


Nie, pomyłka, za dużo naraz postów. A Dresik to niebezpieczny oszołom, znany z licznych forów.

Autor:  dresik [ So paź 27, 2007 8:32 pm ]
Tytuł: 

don napisał(a):
:lol: :lol: :lol:

Strzeż się :lol:

Autor:  don [ So paź 27, 2007 8:51 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Strzeż się


Ja se ne boim, ja mam autoalarm :lol:

Trudności w zimowym chodzeniu polegaja głównie na tym na jakie trafimy warunki. Jeśli jest lekko mroźna, sloneczna pogoda, brak zagrożenia lawinowego, to możemy sobie na wiele pozwolić i nawet podejście na Zawrat jest wycieczką stosunkowo bezpieczną, w złych warunkach dojście do Murowańca jest wyczynem. Oczywiście musimy wiedzieć do czego służy sprzęt i jak się nim posługiwać, raczej nie eksperymentować nowych zastosowań dla niego. Użycie raków jako skalpela dla przecięcia tętnicy udowej nie jest nikomu potrzebne.
Ps. Kijki nie są alternatywa dla czekana. Można się tym podpierać, ale trzeba pamiętać, że zawsze się mogą złożyć, a hamowanie to już prawie niemożliwe.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 9:08 pm ]
Tytuł: 

Zdażało mi się, że nie chciało mi sie wyciągać czekana i robiłem dupozjazda z kijkami zamiast czekana, ale to były malutkie dupozjazdy i w fajnych warunkach.
Wiadomo, że kijki to nie to samo co czekan, ale przecież przy lekkim wejściu nie będę dzierżył czekana.

Autor:  don [ So paź 27, 2007 9:11 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
robiłem dupozjazda z kijkami zamiast czekana,


Mam na myśli hamowanie awaryjne, a nie dupozjazdy.

Autor:  kilerus [ So paź 27, 2007 9:13 pm ]
Tytuł: 

don napisał(a):
kilerus napisał(a):
robiłem dupozjazda z kijkami zamiast czekana,


Mam na myśli hamowanie awaryjne, a nie dupozjazdy.

Przecież wiem o co ci chodzi! Ale podczas dupozjadu też może zaistnieć konieczność awaryjnego hamowania.

Markiz napisał(a):
A Dresik to niebezpieczny oszołom, znany z licznych forów.

Znam osobiście tego oszołoma :lol:

Autor:  don [ So paź 27, 2007 9:18 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Przecież wiem o co ci chodzi!


Wiem. Ale piszę to nie tylko do ciebie. A z fajnych przechadzek i stosunkowo łatwych i bezpiecznych jest przejście z Kasprowego ( wyjazd kolejką) na Beskid i powrót, ewentualnie dalej zejscie z Liliowego do Murowańca.

Autor:  Mag_Way [ Wt paź 30, 2007 11:52 am ]
Tytuł: 

Łatwy szlak zimowy...

*gubałówka
*wstąpienie na kawkę do Murowańca
*wstąpienie na kawkę do schroniska na Kondratowej Hali
*dolina kościeliska
*morskie oko

odradzam "5" dojscie przez roztokę zimą -koszmarek

Autor:  macciej [ Wt paź 30, 2007 11:54 am ]
Tytuł: 

w odpowiednich warunkach ten murowaniec przez przełęcz między kopami może być trudny i niebezpieczny :) a wydawałoby się taka ceperska trasa

Autor:  Mag_Way [ Wt paź 30, 2007 11:55 am ]
Tytuł: 

też fakt, ale przeciez chyba nikt nie bedzie sie tam pchał powyzej II stopnia zagrożenia lawinowego :wink:

Autor:  golanmac [ Wt paź 30, 2007 11:56 am ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
między kopami może być trudny i niebezpieczny

i wcale nie trzeba zimy, wystarczy halny żeby pokonywać przełęcz na brzuchu hehe

Autor:  don [ Wt paź 30, 2007 12:01 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
i wcale nie trzeba zimy, wystarczy halny żeby pokonywać przełęcz na brzuchu hehe


Silny wiatr plus opad świeżego śniegu i dojście do Murowańca tym szlakiem staje się niezłą wyrypą.

Zejście z murowańca nieraz też bywa trudne, nawet w niezłych warunkach :lol: . Ale to już OT.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt paź 30, 2007 3:19 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
kilerus napisał(a):
Nie szliśmy zakosami! Zresztą nie szedłeś tam wtedy to nic nie możesz o tym powiedzieć.

Z nad Zmarzłego miałem Was jak na tacy. Sam Waldek po was jechał, są swiadkowie, więc kolo nie zaprzeczaj

Nie mam ostatnio tak dostępu do neta wiec pisze teraz. Dziwię się Daniel ze wracasz do tego tematu jak o tym rozmawialiśmy choćby w Roztoce. Na tamte warunki i dana sytuacje poszedłbym tak samo raz jeszcze i jestem pewny ze Ty z nami wtedy tez.. zresztą już to wałkowaliśmy wiec nie widzę sensu się powtarzać. Ani ja , ani Paweł ,ani Ty nie jesteśmy doświadczeni w zimowym chodzeniu bo ono zamyka się nam praktycznie w tej zeszłej zimie. Fachowe uwagi z mojej jak i Twojej strony są nie na miejscu bo obaj jesteśmy koty w tym temacie(ja sobie zdaje z tego sprawę) Chodząc zimą trochę się nauczyłem choć żałuje ze wtedy za późno się obudziłem z tym kursem ale nadrobię tym sezonie. Na tej skromnej bazie mogę (a w tym wypadku Paweł)wypowiadać się o trasie (bo wymienił te które przeszedł)z punktu widzenia nie fachowca a kogoś kto tam był i ma jakieś subiektywne wrażenia.
Obaj robiliśmy głupoty w górach jak podchodzenie pod Kazalnice w zeszłym roku czy finisz na Rysach idąc na MSW przez MGC też było rozsądne? po kursie już byłeś.. ja dodam do tego swojego Chłopka – naszczęscie każda z tych akcji zakończyła się szczęśliwie i owocuje doświadczeniem które trzeba zbierać jeszcze długie lata…
Pomijam te wycieczki personalne co to powstały bo znamy się i każdy problem można zawsze wyjaśnić face 2 face jeśli będzie okazja..
Pozdro i bez ciśnień chłopaki

Autor:  El Mariachi [ Wt paź 30, 2007 3:50 pm ]
Tytuł: 

Witam wszystkich

Chcialem sie zapytac co myslicie o przejsciu jakos teraz przez szpiglasowa przelecz od doliny pieciu stawow ... Bedzie ciezko?

Autor:  golanmac [ Wt paź 30, 2007 3:52 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Chcialem sie zapytac co myslicie o przejsciu jakos teraz przez szpiglasowa przelecz od doliny pieciu stawow ... Bedzie ciezko

a skąd ktoś ma wiedzieć czy Tobie będzie ciężko czy nie ;)

Autor:  Mag_Way [ Wt paź 30, 2007 3:53 pm ]
Tytuł: 

Będzie bardzo cięzko. Bylismy w tych okolicach 16 października i przy cudnym słońcu było tam pełno śniegu. z tego co wiem teraz pogoda jest tam baaardzo zła. Poczekaj do lata :wink:

Autor:  El Mariachi [ Wt paź 30, 2007 3:55 pm ]
Tytuł: 

w sumie dzwonilem do topru i powiedzieli mize oficjalnie nie moga mi polecic ale maja zamiar zmniejszyc zagrozenie lawinowe i mowia ze pogoda ogolnie sie poprawia...

Przyznam sie bez bicia ze akurat nigdy jeszcze tamtedy nie szedlem chodzac po tatrach dlatego pytam

Autor:  Gustaw [ Wt paź 30, 2007 3:55 pm ]
Tytuł: 

El Mariachi napisał(a):
Chcialem sie zapytac co myslicie o przejsciu jakos teraz przez szpiglasowa przelecz od doliny pieciu stawow ... Bedzie ciezko?

Nie wiem, nie byłem tam w warunkach zimowych.
"Ciężko" to rzecz względna.
Weź pod uwagę sprzęt, pogodę, doświadczenie, kondycję i towarzystwo.
No i ten ostatni wypadek 16-latka pod Krzyżnem.
Warto się nad tym zastanowić.
Inni zapewne napiszą coś bardziej sensownego.

Autor:  Mag_Way [ Wt paź 30, 2007 3:57 pm ]
Tytuł: 

Niby się poprawia, ale zalodzenia spod sniegu nie znikną! Samo dojscie przez roztokę do "5" moze juz sprawi, ze odechce ci się iśc dalej :lol: to bardzo długa trasa by złazić jeszcze przez szpiglasową przełecz ceprostradą do Moka. Biorąc pod uwage ze dni krótkie.... :roll:

Strona 3 z 35 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/