Forum portalu turystyka-gorska.pl

Musimy wziąść i taki argument pod uwagę.
Moim zdaniem tylko Polacy i ludzie za dawnej żelaznej kurtyny nie wiedzą, że wynoszenie kanapek jest uważane za kradzież.
Ostatnio zbulwersowana koleżanka, moja praktykantka dzwoni do mnie z prośbą abym jej powiedziała co ma robić. Jest z pielgrzymką w Watykanie, rozdają jakieś bezpłatne suweniry typu kalendarze, taśmy magnetowidowe. Polacy dosłownie wydzierają je sobie i awanturują się. Inne nacje prawie nie reagują, nie chcą tych podarków.
Celowo powołuję się na konkretne przykłady. Tak nas postrzegają obcokrajowcy. Jedna osoba czy grupa robi chlew, a cierpią na tym wszyscy.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

A to sorrryyy nie wypowiadam się w Rzeszowie mam stałe lokum, nie sypiam po hotelach

_________________
MOTYLA NOGA

Otóż do. Zgadzam się w 100 %.

Dodam jeszcze że w wysokogórskich schronach samoobsługowych np. w Niżnich Tatrach, gdzie buractwo nie dociera (a Polaków jest i tam bardzo dużo) nie kradnie się drewna, nie rozwala ścian, nie pali w ognisku ławkami.

To jest raczej specyfika łatwo dostępnych miejscowości podtatrzańskich.

Pozdrowienia

Basia

Nie doceniasz mnie. W tym roku byłam aż w Ogrodzieńcu.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Sluchajcie . Jako czlowiek zawodowo sypiający w hotelech mogę powiedzieć na poparcie slów Alego ,że sytuacja zmienia się bardzo.
Bardzo na lepsze oczywiście. Teraz trudno powiedzieć czy obok przy śniadaniu siedzi Anglik ,Szwajcar czy Polak.
Jak weczorem będzie glośno w barze to prędzej Anglicy niż Polacy.
Tak ogólnie to raczej ( pomijam specyficzne sytuacje-typu mecze itd )
jest coraz lepiej.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Nie, nie pieprzę, za to wiem, że najtrudniej jest zmienić ludzką mentalność, i nie oczekuje że taka zmiana stanie się to tu i teraz, to niestety proces długotrwały. Chcesz doświadczyć szacunku, szanuj się sam rodaku, a jeśli nie potrafisz, nie marudź, ze to inni, nie Ty ...
Gdybym w niemieckim hotelu usłyszał o Polakach co ukradli dozownik, bez wahania bym zaprzeczył i nie ważne że w Twoim pojęciu zrobił bym z siebie wała ... wszak "zły to ptak, co własne gniazdo kala" i kala zarówno kradnąc, jak i nie broniąc ...

Nie kłam. Nic takiego nigdzie nie ma.


Czyś Ty Lucyna na łeb upadła! W Watykanie pielgrzymkom taśmy magnetowidowe rozdają. Mam znajomego co matakie małe biuro specjalizujące się w pielgrzymkach - zadzwoniłem przed chwilą do niego - w życiu coś podobnego nie widział a był tam chyba ze sto razy jak nie lepiej. Zmyślasz jak smętna ... (pamiętasz jeszcze Filanca?)

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Nie rozumiem, przecież według Alego jak mówią że Polak to złodziej, to tak jest, wszak on "zna życie i naszych rodaków, więc pozwól, że nie będę roził z siebie wała"

No to nie wiem na czyje poparcie ,ale jest dobrze.
Poważnie. Nie spotykam się z buractwem.
Raczej w większości jesteśmy "wycofani" niż bezczelni.
Jak ktoś glośno gada przez komórkę na sniadaniu ( na calą salę ) to Wloch albo Niemiec. Polacy raczej są grzeczni. Pewnie ,że czasem popiją ,ale każda nacja popije .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Wątpię by procent kradnących Polaków był większy od kradnących Niemców czy Anglików, po prostu utarł się stereotyp Polaka złodzieja i tyle. Tu sobie możemy podyskutować, za granicą będę Polaka bronił zawsze, nawet wiedząc że ukradł.

P.S.
Niestety, jutro wyjeżdżam, więc dziękuje za miłą dyskusję
Pozdrawiam
maciek

Ali, nie wyeliminujemy złodziejstwa do zera, no nie da się, zawsze będą czarne owce ... inne nację w takich przypadkach po prostu zaprzeczają ... dlaczego my nie możemy ? dlaczego my mamy się wstydzić ?

pzd
maciek

No ale ja powaznie pisze. Przecież Maciek wiesz ,że bardzo często jestem gdzieś za granicą. I naprawdę jest ok. Nigdy nie mialem jakiegoś obciachu z rodakami.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Wiem Łukaszu, też nigdy nie miałem obciachu, temat zaczął się od narzekania (pierwsza strona) że Polacy to wstyd robią i piją i wogóle że są tacy beee, no to ja ich zacząłem bronić, tych Polaków znaczy ot i tak od słowa do słowa ... Polsko Ludowa:D

A. To rozumiem.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

A co mam robić? Śmiać się, gdy kelnerka przychodzi do mnie i mówi, że ktos rachunku nie zapłacił, gdy turysta robi awanturę, że mu podali bułki na obiad (chodzi o knedle), gdy kierowca autokaru chce uciec przy aplauzie grupy nie płacąc z patkingu, gdy ludzie załatwiają się w lasku, bo toalety są płatne, a zostawiają w przygranicznym sklepie po kilkaset złotych za alkohol.( To przyklady z tego roku ze Słowacji). Mam udawać, że tego nie widzę.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Trudno ocenić czy lepiej śmiać się udając że tego nie ma czy zwracać uwagę i tracić nerwy. Takie niekulturalne zachowania zdażają się bardzo często choć chyba i tak ostatnio jest lepiej. Inną kwestią jest nagminne ignoranctwo naszych rodaków (jak i innych Słowian) podczas wycieczek na alpejskie szczyty, które stwarza zagrożenie dla innych turystów i/lub ratowników.

Choć dyskusja wygasła, to ja się włączę.
Napisy po polsku widziałem jeszcze w latach osiemdziesiątych w Nyneschamn, w bazie promowej. Tabliczki ze strzałkami w lasku: TOALETA GRATIS. A w lasku syf...
A co do stereotypów. Moja szwagierka pracuje w sieciowym hotelu w Krakowie. Czasem sobie rozmawiamy o jej pracy, o gościach. Stereotypy stereotypami, ale można się pokusić o opinię na temat narodowości. Personel najbardziej lubi Japończyków. Cisi, czyści, schludni. Przy wyjeździe sami ścielą łóżka i zostawiają na pościeli napiwek. Najgorsze są wycieczki z Izraela. Mimo, że dobrze płacą, to niektóre hotele odmawiają pobytu ich wycieczkom. Odpieprzają ekstra cyrki. Najpierw wchodzi ochroniarz (Izraelczyk), wszystko sprawdza. Raz znalazł COŚ za łóżkiem. Wezwali antyterrorystów, znaleziono... tic-taca!!! Za brygadę policyjną musiał zapłacić hotel.
Różni są goście, różnie się zdarza. Np. Niemiec czy Anglik naświnią, zarzygają pokój po pijaku, zdarza się.Gość, chociaż świnia, swoje prawa ma. Ale takiego azjatyckiego bydła jakim są niektóre wycieczki z Izraela to ona nie widziała.
Raz przybiegła rozhisteryzowana pokojowa, ledwo wyrwała się z pokoju. Została wezwana do zatkanej muszli klozetowej. W pokoju około trzydziestu Żydów, krzyczą, że toaleta niesprawna. Cały kibel, podłoga, ściany zesrane. Cała wycieczka tam srała i nie spuszczali wody. Nie chcieli jej wypuścić z łazienki tylko krzyczeli, że ma sprzątać.
Albo nasrane na łóżku i przykryte pościelą. Wcale nie jednostkowy wybryk.
To po tym, jak przyjeżdżają zwiedzać Polskie obozy koncentracyjne, w których Polacy mordowali Żydów, a Niemcy im czasem pomagali. A nawet nie Niemcy, tylko naziści.
Tego ich uczą w szkołach. W ramach walki ze stereotypami.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Nie, powinnaś droga lucyno podejść do pierwszego z brzegu tubylca i wytłumaczyć mu że to Polacy, że oni tak mają i że się za nich wstydzisz ... Czy Ty naprawdę myślisz że tak zachowuje się każdy Polak ? Czy wszystkich tych przypadków byłaś świadkiem, czy tylko słyszałaś o nich ? A widziałaś kiedyś pijanych angoli ? co robią jak się zachowują ? czy w związku z tym mam o tym oświadczać każdemu spotkanemu anglikowi ? Ty rozumiem że tak robisz ...
Powiem jeszcze raz: Nie uważam żeby obecnie poziom bydła jaki robią nasi rodacy za granicą był większy od przeciętnej robionej przez mieszkańców starej unii, fakt my mamy złą opinię i w związku z tym, każde niechlubne wydarzenie z udziałem Polaków będzie nagłaśniane, a pewnie i koloryzowane, dodatkowo atmosferę komplikuje nasz wewnętrzny stosunek do rodaków, zamiast wyjaśnić wolimy potępić, krytyka jest prosta, czujemy się lepsi i teoretycznie nikomu nie szkodzi, teoretycznie, bo szkodzi nam wszystkim i samym sobie. Dlatego w naszym dobrze rozumianym interesie leży nie wstyd, a wyjaśnianie wszelkich kontrowersyjnych kwestii, nie ma się co wstydzić, gdy bezczelna kelnerka wspomnie o czyimś nie zapłaconym rachunku, powodów niezapłacenia może być wiele, ot choć by zbyt mały napiwek czy też klient nie dający się orżnąć ....

Nie, nie każdy Polak.
Byłam pilotem tych wycieczek. Nie wiem jaka jest przeciętna bydelcości wśród różnych nacji. Obsługuje w zdecydowanie zdecydowanej większości grupy polskie. W 95 % jest naprawdę fajnie, ludzie są fantastyczni. Niestety jest też pewien odsetek naszych rodaków zachowujacych się jak świnie.
Wyjaśniam kontrowersje. Za to mi płacą. Kelnerka jest sympatyczna, a nie bezczelna. Facet zeżarł pstrąga i nie zapłacił. Grupa zachowała się honorowo. Uregulowała rachunek. Pozostał niesmak.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Może to zabrzmi niezbyt politycznie poprawnie ale nigdy nie zgodzę się poprowadzić grupy izrealitów. Raz usiłowałam to zrobić. Nigdy,nigdy więcej.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

To powiedz mi teraz, po jaką cholerę przez kilka stron wątku wmawiasz mi i innym forumowiczom że ogólnie Polacy zachowują się za granicą jak bydło ? z powodu niezapłaconego pstrąga ? sympatycznej kelnerki ? czy jakiegoś innego ?

Ot, rozkład normalny. Po co robić z g... piramidę?

Jakbym miała czuć niesmak na zachowanie każdego menela i buraka jakiego mijam na ulicy to by mi energii nie starczyło na inne odczucia. Nie rozumiem za bardzo w czym problem. Niech każdy pomyśli o sobie i własnym zachowaniu, a będzie o wszystkich pomyślane. Rozumiem, że dla ekonomiki poznawczej ktoś woli zapakować wszystkie negatywne przejawy zachowania w kategorię "Polak", ale co innego to powoduje, jak tylko jazdę po stereotypie, wciąż i wciąż...

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Masz do wybory trzy opcje:
1. nudzę się
2. Polacy czasami zachowują się poza granicami kraju jak bydło
3. nie lubię, gdy ktoś kradnie mi siekierę.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

1.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

W stereotypach droga Magdo, czas je obalić


ad 1: też się czasem nudzę
ad 2: jak każdy inny naród, nie generalizujmy, no może oprócz eskimosów
ad 3: nie wiem jak to jest gdy ktoś kradnie mi siekierę, za to wiem jak to jest gdy ktoś kradnie mi rower ...

Wiesz, bo dyskusja zaczęła się od nacjonalizmów pod Tatrami i od tego, że Słowacy są (podobno) nieuprzejmi dla Polaków.

No to ja wyjaśniłam, że z nieuprzejmością Słowaków spotkałam się może 4 może 5 razy w życiu, zaś z buractwem Polaków na Słowacji nieporównywalnie razy więcej.
Spotkałam sama osobiście, a nie tylko słyszałam.

Ale oczywiście wiem, że to jest znikomy procent ogółu jeżdżacych tam Polaków, że się poprawia itd itd.

W odróżnieniu od Lucyny nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć z ludźmi, których prowadziłam na wycieczkach.
Może dlatego, że ja prowadzę wycieczki tylko i wyłącznie w góry, a więc jeżdżą na nie ludzie, którzy się na taki typ turystyki nastawiają.
Czy są w jakiś sposób "lepsi" od innych - tego nie wiem, ale nie było takich sytuacji jak opisywała Lucyna.

Natomiast spotkałam się na Słowacji z buractwem ludzi (konkretnie Polaków) jeżdżących indywidualnie. Polegało to głównie na publicznym upijaniu się, rzyganiu, hałasowaniu w nocy itd.

To nie jest generalizowanie, to są moje prywatne obserwacje.

B.

po przeczytaniu tego wszystkiego widzę jeden wniosek - z narodem jest lepiej

ps. ostatnio czytałem, że w rankingu na najmniej spożywający alkohol naród jesteśmy na 4 miejscu w Unii... kto by pomyślał jeszcze 10 lat temu

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

No a ja się spotkałem z buractwem angoli, poradź proszę co mam zrobić, na jakich forach rozgłosić że każdy anglik to świnia, przecież nie mogę tego tak zostawić, no nie ?

P.S.
a to nie jest przypadkiem tak, że swoich to się widzi wszędzie a innych nie zauważa ?
P.S. 2
Dwa tygodnie temu, w murowańcu było kilku Węgrów, wypili kilka browarów i bawili się równie dobrze co głośno, zapewne nie jeden później wymiotował .... i co ? to są świnie ? (świnio wybacz) nie, oni się tylko dobrze bawili ... co innego gdyby to Polacy ...

Akurat na Słowacji, a szczególnie w rejonie podtatrzańskim jest najwięcej Polaków (o tym już było gdzieś na początku tego wątku), więc zapewne dlatego najbardziej rzucają się w oczy. Pijanych Angoli tam nie spotkałam.

W ogóle mam takie obserwacje, ze jak w Tatry (nie do Zakopanego, bo to różnica) przyjeżdża ktoś z Zachodu - to po to aby po nich chodzić.



Ja osobiście wyróżniam to tak - jak wymiotował do kibla w swoim pokoju - niech mu to idzie na zdrowie, nic do niego nie mam.
Zupełnie mnie to nie obchodzi jeżeli posprzątał.
Chodzi mi o tego typu zachowanie publiczne.

I w tym przypadku nie rozróżniam nacji.


B.

No i co w związku z tym? Jak jest teza? Co należy udowodnić?
Czy może stwierdzamy tylko fakt, że jakaś część naszego narodu zachowuje się po chamsku? Jeśli tak, to...

Roger.

Przyjęłam.
I co?
To jałowe.

Mogę zadbać o własne zachowanie, mogę dać w pysk jakiemuś chamowi jeśli narzyga w korytarzu, jako obsługa hotelu mogę go wywalić na zbity pysk. Co zmienia deliberowanie o tym bez żadnych konkluzji?
Do tego to wyciąganie wniosków na niepełnych przesłankach [bo operujemy na wyrwanych z kontekstu nielicznych przykładach] zwyczajnie działa mi na nerwy.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.