Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 204 z 601

Autor:  Krabul [ Śr sie 19, 2009 8:10 am ]
Tytuł: 

Hamster napisał(a):
A masz może jakieś zdjęcia obrazujące ten szlak.

Byłem tam w czasach kiedy cyfrówek nie było na rynku. Mam w domu rodziców jakieś zdjęcia, ale mieszkam teraz w innym mieście.
Ten szlak ma raptem może z godzinę "długości", możesz iść bez "teoretycznego przygotowania".

Autor:  mac ap [ Cz sie 20, 2009 7:36 pm ]
Tytuł: 

Mam tylko jedno zdjęcie, jak wygląda ten szlak, a dokładniej jego dolna, północna część (więcej mam widoczków ze szlaku).
Obrazek
Oczywiście szlak to jest to po lewej, po prawej jest strumień ;) Wyżej, w rejonie szczytu Hrubego, to po prostu dość klasyczna, leśna dróżka, podobna do wielu tras reglowych, może tylko miejscami nieco zarośnięta.

Autor:  leppy [ Cz sie 20, 2009 11:02 pm ]
Tytuł: 

Czy zdjęcie nie jest nieco przechylone?


:twisted:

Autor:  mac ap [ N sie 23, 2009 3:21 pm ]
Tytuł: 

Tak, o 3,879% w lewo i 2*3,5% w dół :)

Autor:  awake [ N sie 23, 2009 10:09 pm ]
Tytuł: 

chyba ze 4 lata nie byłem w Zachodnich Tatrach, więc pytanie:

Co może mnie zaskoczyć na następujących odcinkach szlaków:
1- zielony z Przełęczy pod Kopą Kondracką na Kondratową Halę,
2- zielony z Ciemniaka przez Chudą Przełączkę do Tomanowej Doliny i do Hali Ornak
3- zielony z Iwanickiej Przełęczy przez Ornak na Siwą Przełęcz i Liliowy Karb
4- ścieżka z Błyszcza na Bystrą
5- czerwony z Błyszcza przez Starobociański Wierch, Kończysty, Jarząbczy do Wołowca
6- wejście nieznakowaną ścieżką na Łopatę
7- zielony z Kończystego Wierchu przez Trzydniowiański i źleb Krowieniec do Polany Trzydniówki (nie mówiąc o korzeniach i kamieniach)
8- czerwony od Chochołowskiej Polany na Jarząbczy Wierch
9- niebieski z Wołowca przez Rakoń i Grzesia i zejście żółtym przez Bobrowiecki Źleb

Dodam, że chodzi mi o przejścia wczesną jesienią

I jeszcze jedno pytanie: gdzie na tych szlakach są koleby lub inne górskie hotele półgwiazdkowe

Z góry dziękuję za konkrety (mogą być na priv)

Autor:  Hamster [ Pn sie 24, 2009 5:47 pm ]
Tytuł: 

Chciałem zapytać tak z ciekawości.Nie byłem do tej pory jeszcze na żadnym słowackim tatrzańskim szlaku -jak tam wygląda sprawa turystów porównując naszą stronę Tatr? Czy też jest tam coś takiego, że są szlaki szczególnie oblegane czy rozkłada się to wszystko raczej równomiernie? W porównaniu do polskich szlaków tatrzańskich jak wygląda tam ogólnie ruch turystyczny? Z góry dziękuję za informacje.

Autor:  Coltrane [ Pn sie 24, 2009 7:15 pm ]
Tytuł: 

Raczej nie ma różnicy, jedynie na Magistrali czasem jest więcej ludzi, pod schroniskami zazwyczaj pustawo.

pytania ode mnie:

ścieżka z Przełęczy w Grzybowcu na Łysanki jest wydeptana, i nie będzie problemu z dojściem na ten szczyt?

czy ktoś próbował przedostać się z Doliny za Bramką do Doliny Strążyskiej po śladach dawnej "Perci nad skałki"?

Autor:  Krabul [ Pn sie 24, 2009 7:36 pm ]
Tytuł: 

Hamster napisał(a):
Chciałem zapytać tak z ciekawości.Nie byłem do tej pory jeszcze na żadnym słowackim tatrzańskim szlaku -jak tam wygląda sprawa turystów porównując naszą stronę Tatr? Czy też jest tam coś takiego, że są szlaki szczególnie oblegane czy rozkłada się to wszystko raczej równomiernie? W porównaniu do polskich szlaków tatrzańskich jak wygląda tam ogólnie ruch turystyczny? Z góry dziękuję za informacje.

Ludzi chyba jednak trochę mniej, zwłaszcza w Zachodnich. Im trudniej/dłużej od stacji elektriczki tym puściej.

Autor:  Endrju [ Pn sie 24, 2009 7:58 pm ]
Tytuł: 

Jak byłem na Jagnięcym w zeszłym tygodniu to spotkałem może z 30 - 40 osób w sumie.

Do dol. Pięciu Stawów Spiskich już sporo ludzi.

Autor:  macciej [ Pn sie 24, 2009 8:13 pm ]
Tytuł: 

najwięcej ludzi, choć i tak wielokrotnie mniej niż w Polsce jest na szlakach z miasta Wysokie Tatry. Sporo idzie na Rysy, dużo też na Krywań. Jeśli chodzi o doliny to główny ruch koncentruje się w Studenych dolinach i Kieżmarskiej, trochę mniej w Wielickiej i Mięguszowieckiej. Pozostała część jest pustawa. Co ciekawe wspaniałe i łatwo dostępne dla Polaków doliny Białej Wody i Jaworowa są niemalże całkowicie puste. Pusto jest też w Zachodnich, w niektórych miejscach tak pusto że można iść cały dzień i nikogo nie spotkać - Cicha, Koprowa, Jamnicka czy Jałowiecka. Umiarkowany ruch jest w Żarskiej, ale to przez obecność schroniska i nieco większy w Rohackiej (bufet z browarem i asfaltowa droga robi swoje :)) No i ruch skupia się głównie na samej grani od Salatyna po Bystrą, a szczególnie na Banówce, Trzech Kopach i Rohaczach (jest to najtrudniejszy szlak w słowackich Tatrach, wiele osób uważa że równie trudny albo nawet trudniejszy od naszej Orlej Perci)

Autor:  mobiline [ Pn sie 24, 2009 8:31 pm ]
Tytuł: 

ponoć najtrudniejszy szlak w Tatrach Słowackich to Czerwona Ławka ale widac są gusta i guściki. :D

Autor:  Vespa [ Pn sie 24, 2009 8:44 pm ]
Tytuł: 

Czerwona Ławka to trochę trudniejszy Zawrat, zdemonizowany jest ten szlak (i mówię to ja, cykor).
W Tatrach Słowackich faktycznie jest mniej ludzi, ale ruch nie rozkłada się równomiernie, są miejsca zatłoczone na masę.

Autor:  macciej [ Pn sie 24, 2009 8:49 pm ]
Tytuł: 

Twierdzą tak zapewne ci, dla których trudna jest osławiona drabinka na Koziej... mi tam chodzenie po drabinie nie sprawiało trudności od mniej więcej 5 roku zycia. Czerwona Ławka jest łatwiejsza od polskiego Zawratu. To takie skalne zbocze o nachyleniu jakiś 45-50 stopni z przybitym łańcuchem. Łańcucha ze 100, może 150 metrów, miejscami bezsensownie wydłużonego w luźno wiszące odcinki. Ot i cała trudność. Przy suchej skale można to przejść w ogóle bez dotykania łańcuchów. Zdecydowanie trudniej było dla mnie na Rohatce.
Szeroko rozumiana grań Rohaczy to nie jeden krótki łańcuszek a cała seria zębów, kominów, zacięć i koni skalnych. Podobnie jak cała Orla Perć. Czas przejścia samej grani ok 6 godzin, nie licząc dojść i zejść (po 3-4 h). Z Orlą można ją porównywać i zastanawiać się która przedstawia większe trudności. Porównywanie jej z jednym śmiesznym łańcuszkiem na Czerwonej Ławce, którego pokonanie zajmuje z 10 minut nie ma sensu. A reszta szlaku przez Czerwoną Ławkę to zwykła ścieżka

Autor:  Mazio [ Pn sie 24, 2009 9:00 pm ]
Tytuł: 

Potwierdzam - przechodziłem Cz.Ł. w tym roku bez łańcuchow. Nie po to by coś udowodnić ale wydały mi się nielogicznie umiejscowione. Parę metrow w lewo wiedzie całkiem fajnie wyrzeźbiona i pochyła ścianka, ktorą bez kolejki można dostać się na samą przełęcz.
Rohacze imho faktycznie trudniejsze od Czerwonej Ławki, ale choćby ze względu na długość trudności łatwiejsze niż OP. Niestety nie szedłem dalej przez Trzy Kopy, a to mogło by zmienić moje zdanie.

Ps. Zawrat rownież najlepiej przechodzić omijając łańcuchy - nie są niezbędne, a w paru miejscach prowadzą trudniejszą drogą niż wskazuje logika.

Autor:  rafak10 [ Pn sie 24, 2009 10:00 pm ]
Tytuł: 

migotka351 napisał(a):
rafak10 napisał(a):
Witam.
W przyszłym tygodniu wybieram się ponownie w Tatry. Ponieważ planuję właśnie wycieczki proszę szanownych kolegów (koleżanki) o opinie na temat szlaku przez granaty. Do tej pory z trudniejszych szlaków przeszliśmy z małżonką od murowańca przez zawrat na świnice, z piątki przez szpiglas do moka i kościelec. Jak trasa przez granaty ma się do wyżej wymienionych - szczególnie interesują mnie ekspozycje bo małżonka jest na to troszkę wrażliwa.
Z góry dziękuję za jakieś podpowiedzi.
Pozdrawiam.


Ja byłam na Granatach 10 dni temu. Wchodziłam od zmarzlego stawu zielonym szlakiem na zadni, potem przez granaty czerwonym i ze skrajnego wracałam żółtym. Pyta Pan o porównania. Odcinek od zadniego do skrajnego bardzo sie bałam, gorzej niż na kościelcu, szpiglasowej, zawracie, a nawet rysach. A dlatego że w kilku miejscach nie było sie czego złapać. Ten jeden łancuch nad szczeliną to było z tego wszystkiego najmniej strachliwe miejsce.Przed nim przeszłam kryzys i miałam się wrócić, gdyż z jednej skałki, takiego rantu nie mogłam zejść w dół. Nie widac było gdzie nogę usadowić, a i rękoma trudno było mocno gdzieś sie uchwycić.
Myslę, że łatwiej ten odcinek byłoby przejść odwrotnie od Skrajnego do Zadniego.Ale znów wejście zielonym i zejscie żółtym jest mniej męczące, bo żółtym jest długo więc lepiej nim schodzić.
Ale to tylko moja opinia.

pozdro :)


Bylismy dzisiaj (od skrajnego) i musze powiedziec ze bylo ciezko - mozolne podejscie zoltym szlakiem, ale bardzo sympatycznie, malzonka po wejsciu na skrajny troszke sie przestraszyla, ale po chwili wszystko bylo OK. Oslawiona szczelinka to wielka sciama, wydaje mnie sia ze jest tam kilka trudniejszych momentow. Ogolnie super i polecam wszystkim celem zapoznania sie z orla percia. My mielismy lipna pogode (mleko, ze na 50 m ledwo bylo cos widac) ale i tak bylo warto.

Autor:  tomek.l [ Pn sie 24, 2009 10:11 pm ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
Szeroko rozumiana grań Rohaczy to nie jeden krótki łańcuszek a cała seria zębów, kominów, zacięć i koni skalnych.

Którymi szlak w większości nie został poprowadzony :D
Porównywanie togo do Orlej Perci nie ma większego sensu. Bo poza kilkoma miejscami reszta to zwykłe krowie ścieżki :) Nijak się to ma do ciągu trudności na Orlej Perci.

Autor:  szach_mat [ Wt sie 25, 2009 9:58 am ]
Tytuł: 

a) którędy lepiej wejść na błyszcz i bystrą przez dolinę starobociańską czy przez przełęcz Iwaniacką i Ornak??
b) którą stronę polecacie:
Grześ- Rakoń -Wołowiec Trzydniowiański- Starorobociański- Ornak-Iwaniacka czy odwrotnie????

Autor:  peepe [ Wt sie 25, 2009 12:02 pm ]
Tytuł: 

szach_mat napisał(a):
a) którędy lepiej wejść na błyszcz i bystrą przez dolinę starobociańską czy przez przełęcz Iwaniacką i Ornak??

to zależy jak będziesz wracał, jesli już to proponuje przez Jarząbczą wejśc i przez Ornak zejść... lub odwrotnie, w każdym razie Dol.Starorobociańską sobie daruj

szach_mat napisał(a):
b) którą stronę polecacie

odwrotną, bo jak Ci się już zmęczysz to zawsze można wcześniej zejść z Wołowca w stronę schronu zielonym przez Wyżnią

Autor:  Łukasz T [ Wt sie 25, 2009 12:03 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
w każdym razie Dol.Starorobociańską sobie daruj


Na wieki wieków. Amen.

Autor:  zbych [ Wt sie 25, 2009 2:14 pm ]
Tytuł: 

szach_mat napisał(a):
a) którędy lepiej wejść na błyszcz i bystrą przez dolinę starobociańską czy przez przełęcz Iwaniacką i Ornak??


peepe napisał(a):
to zależy jak będziesz wracał, jesli już to proponuje przez Jarząbczą wejśc i przez Ornak zejść... lub odwrotnie, w każdym razie Dol.Starorobociańską sobie daruj

Łukasz T napisał(a):
Na wieki wieków. Amen.

A co wy macie do tych Starych Bocianów :wink: .
Lazłem trzy tygodnie temu przez "Ornak", Iwaniacką, Ornak, Siwą, Gaborową na Bystrą i z powrotem przez Siwą i Starorobociańską i jakoś źle tego nie wspominam. Dość długa, trochę nudna, ale zaraz po wyjściu z niej w Chochołowską wsiadłem sobie na rowerek i zjechałem do Hucisk na browara, unikając przy okazji jazdy z faszystą tramwajem.

Autor:  Gustaw [ Wt sie 25, 2009 2:21 pm ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
Starych Bocianów

Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Wt sie 25, 2009 3:24 pm ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
i z powrotem przez Siwą i Starorobociańską


Szedłeś w dół ...

Autor:  Elfka [ Wt sie 25, 2009 3:58 pm ]
Tytuł: 

Wspominacie tutaj o Czerwonej Ławce. W tym roku z 15 minut stałam na rozstaju szlaku i zastanawiałam się, czy iść na Czerwoną Ławkę, czy na Lodową Przełęcz. Wybrałam Lodową Przełęcz, bo się wystraszyłam trochę łańcuchów. Czy przy zejściu z Przełęczy też są łańcuchy?

A na Rohatce byłam. Powtarzać raczej nie chcę :D

Autor:  macciej [ Wt sie 25, 2009 4:01 pm ]
Tytuł: 

nie ma, jest łagodnie, z drugiej strony przełęcz wygląda znacznie mniej groźnie

Autor:  szach_mat [ Wt sie 25, 2009 10:24 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
w każdym razie Dol.Starorobociańską sobie daruj
. Wiem coś o w tym. latem właziłem na Siwą przez Starobociańską i dostałem w dupę :D :lol:
Gustawzdjęcie idealnie ilustruje tą doline :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Autor:  peepe [ Śr sie 26, 2009 7:16 am ]
Tytuł: 

Elfka napisał(a):
Czy przy zejściu z Przełęczy też są łańcuchy?

jeśli chodzi Ci o Czerwoną Ławkę to po drugiej stronie łańcuch jest, o wiele krótszy, ale jest
wyglada to tak
Obrazek

Autor:  szach_mat [ Śr sie 26, 2009 11:34 am ]
Tytuł: 

ile kosztuje nocleg w schronisku w dolinie chochołowskiej?? czy we wrześniu trzeba tam rezerwować miejsca czy można iść na żywca??

Autor:  peepe [ Śr sie 26, 2009 12:06 pm ]
Tytuł: 

http://www.chocholowska.zakopane.pl/cennik.html

Autor:  zbych [ Śr sie 26, 2009 4:54 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Szedłeś w dół ...

A to fakt. Na całkiem trzeźwo trudno byłoby się pieprzyć pod górę. Aczkolwiek podejście z Kir przez Iwaniacką i Ornak też ... żmudne.
szach_mat, psie Sabo i inni, nie idzcie tą drogą :!: a przynajmniej nie pod górę.
Chociaż z drugiej strony jeszcze dłuższa Biała Woda od rana mi jakoś strawniej od rana przeszła, niż schodzenie nią.

Autor:  Krabul [ Śr sie 26, 2009 5:28 pm ]
Tytuł: 

Dol Starorobociańska, oprócz tego że w dolnej części szlaku prowadzona jest zrywka drewna, jest bardzo ok. Niezależnie, czy w górę, czy w dół.
Podejście na Iwaniacką trochę żmudne, ale Ornak to już czysta przyjemność.

Strona 204 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/