W sobotę 45-letnia turystka z Polski wspinała się w rejonie Gerlacha. W ścianie nad Batyżowiecką Próbą, którędy prowadzi jedna z dróg na najwyższy szczyt Tatr, spotkała innego turystę. Między obojgiem doszło do krótkiej dyskusji. W jej trakcie turystka wyjęła smartfon i zrobiła mężczyźnie zdjęcie.

Wówczas on spróbował odebrać jej urządzenie. Kiedy się to nie udało, zaczął szarpać plecak kobiety. Chwilę później zaatakował ją ponownie - uderzył ją w kask, rękę oraz nogę. Na szczęście Polka nie została ranna. Napastnik wygrażał kobiecie. Ta, jak relacjonuje słowacka policja, poczuła się zagrożona.

Słowaccy policjanci szukają napastnika. W przypadku udowodnienia winy, grozi mu kara roku pozbawienia wolności.

Słowacki przewodnik wyraźnie szukał zaczepki. Nie tylko słownej.

Obserwując okolicę zauważyłem, że w Kraju nad Wisłą raz za czas pojawia się od groma różnego rodzaju Wojowników. W klimacie górskim są to n.p. Lodowi Wojownicy, Internetowi Lodowi Wojownicy, Szlakowi Wojownicy, itd

W sobotę 45-letnia turystka z Polski

Polska przewodniczka została parokrotnie uderzona przez nieznanego mężczyznę podczas wspinaczki w rejonie Gerlacha, najwyższego szczytu Tatr.
Aktualizacja: po opublikowaniu pierwszej wersji informacji zgłosiła się do nas kobieta, p. Klaudia, która opisała szczegóły dramatycznego zajścia.

W sobotę 45-letnia przewodniczka z Polski prowadziła dwie klientki w rejonie Gerlacha. W ścianie nad Batyżowiecką Próbą, którędy prowadzi jedna z dróg na najwyższy szczyt Tatr, spotkała mężczyznę. Zdaniem pani Klaudii, był to słowacki przewodnik, który schodził z dwoma klientami.

- Zagadał do mnie: "co ty tu robisz?", następnie zwyzywał mnie - relacjonuje Polka. - Wyjaśniłam mu, że posiadam licencję przewodnika, uprawniającą mnie do prowadzenia turystów także w Tatrach słowackich.

Przewodniczka wyjęła smartfon i zrobiła mężczyźnie zdjęcie. Wówczas on spróbował odebrać jej urządzenie. Kiedy się to nie udało, zaczął ją szarpać i przewrócił.

- Cała sytuacja była bardzo niebezpieczna. Było to na wąskiej półce skalnej. Na szczęście udało mi się zabezpieczyć klientki przed ewentualnym upadkiem - informuje Klaudia.

Chwilę później zaatakował ją ponownie - uderzył ją pięścią w kask, rękę oraz nogę. Napastnik dalej wygrażał kobiecie. Uważa, że mężczyzna zachowałby się inaczej, gdyby nie była kobietą i nie towarzyszyłyby jej klientki. - Gdybym była mężczyzną, dostałabym po twarzy. A ja nawet nie podniosłem głosu - mówi p. Klaudia.

Polska przewodniczka zgłosiła sprawę policji w Starym Smokowcu, a także polskiemu konsulowi w Bratysławie.

- Jestem zszokowana. Pracuję w zawodzie od ponad 10 lat. Nigdy nie zdarzył się wypadek, wszyscy klienci wracają zadowoleni - mówi poruszona przewodniczka. Jej zdaniem, to dramatyczne wydarzenie, to efekt niezdrowej konkurencji między przewodnikami. Martwi ją to, że przez takie sytuacje klienci mogą stracić zaufanie do przewodników. - Bezpieczeństwo i dobra atmosfera w pracy są dla mnie najważniejsze - mówi.

Słowaccy policjanci szukają napastnika. W przypadku udowodnienia winy, grozi mu kara roku pozbawienia wolności.

Polka zaatakowana w słowackich Tatrach.
Mężczyzna kilkukrotnie uderzył turystkę z Polski pod najwyższym szczytem Tatr, Gerlachem. Słowacka policja poszukuje agresywnego sprawcy.
Wydarzenie miało miejsce w rejonie Batyżowieckiej Próby. Tam 45-letnia kobieta o imieniu Klaudia napotkała innego turystę. Najpierw prowadzili przyjacielską rozmowę, ale kiedy kobieta zaproponowała mężczyźnie zrobienie zdjęcia na pamiątkę, ten stał się agresywny.
Próbował zabrać Polce telefon. Polka zaczęła uciekać po drabinkach, a napastnik uderzył ją między innymi w kask i rękę. Obecnie słowacka policja poszukuje sprawcy. Grozi mu rok więzienia.

Co by to było w świecie jakby jakiś polski przewodnik wypalił, że żydowskie bydło nie będzie prowadzić turystów na Mięgusza i zaatakował tak jak w tym przypadku?

kilerus napisał(a):
Co by to było w świecie jakby jakiś polski przewodnik wypalił, że żydowskie bydło nie będzie prowadzić turystów na Mięgusza i zaatakował tak jak w tym przypadku?


To porównanie wzięło Ci się z okazji dzisiejszej rocznicy czy to taka myśl ogólna ?

P.s. Ten przewodnik co nas zaatakował pod jednym ze szczytów był wysoki i tykowaty. Jak wygląda ten Turjanik ?

P.s. Ten przewodnik co nas zaatakował pod jednym ze szczytów był wysoki i tykowaty. Jak wygląda ten Turjanik ?

Ale, który? Jakiś Reglowy Wojownik?

Wypadek w Tatrach. Trzech turystów wybrało się do rezerwatu w okolicach Długiego Giewontu. Jeden z nich spadł z grani z kilkudziesięciu metrów w kierunku Doliny Kondratowej. Nie żyje. (...)Trzech młodych turystów wybrało się do rezerwatu w okolicach Długiego Giewontu. Jeden z nich spadł z grani z kilkudziesięciu metrów w kierunku Doliny Kondratowej.(...)Drugi turysta utknął w eksponowanym miejscu. Ratownicy TOPR wyciągnęli go i przyprowadzili do miejsca, z którego ewakuował go śmigłowiec.Trzeci mężczyzna oddalił się z miejsca wypadku. Jest poszukiwany. Możliwe, że zszedł szlakiem do Doliny Kondratowej.

HZS (Horska Zachranna Sluzba) opisała sytuację z trzeciego maja tego roku. Do ratowników ze Słowacji zgłosiło się dwóch polskich turystów, którzy przekazali, że ich kolega został pod Gerlachem. Już wtedy podkreślali, że 33-latek nie ma ze sobą sprzętu oraz ciepłych ubrań. Mężczyzna w momencie, gdy ci go opuszczali, miał być wycieńczony i nie mógł poruszać się samodzielnie.

Team po ch...ju. Wychodzić w góry ze złamasem.