co do drugiego dnia to moim zdaniem bardzo dobry wybór - pooglądacie przyrody i wejdziecie już na jakiś szczyt (chociaż ja byłem 2 razy w chochołowskiej i zawsze wracałem przemoczony do ostatniej nitki
. jako powrót spod schroniska w chochołowskiej polecam rowery - bardzo fajnie się jedzie, chociaż trzeba uważać na wystające kamienie.
Giewont to rzeczywiście słaby wybór - w sezonie chodzą tam całe bandy sandałowców, którzy stwarzają niebezpieczne sytuacje - nie tylko dla siebie. ja byłem tam raz i niewiele brakowało, a babka podczas robienia pamiątkowego zdjęcia spadłaby w przepaść. poza tym masa ludzi bez wyobraźni - jak zobaczyłem, że koleś wnosi wózek dziecięcy na szczyt to zastanawiałem się czy przypadkiem nie kręcą Monthy Pythona;).
