Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=138
Strona 24 z 30

Autor:  WiolkaS [ Śr lip 18, 2012 10:50 pm ]
Tytuł:  Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem

Też wybieram się na Chłopka,ale tyle się naczytałam o tym szlaku w internecie ,że zaczynam się bać co mnie tam spotka : :shock: Sama nie wiem doradcze byłam na Zawracie,Świnicy,Granaty -Kozi,Kościelcu.Z tego wszystkiego największe wrażenie tzn bałam się zrobiło na mnie podejście Żlebem Kulczyńskiego skala mokra płynęła woda czułam się powiedzmy że niepewnie i tam jest ten stok tak nachylony i te spadające kamienie,ale oczywiście to moje indywidualne odczucie,inna osoba pewnie powie ,ze to bułka z masłem.

Autor:  Jacek [ Śr lip 18, 2012 10:56 pm ]
Tytuł: 

WiolkaS Kogo moje oczy widzą :shock:
Nie spytam, bo nie wypada ;) kiedy się wybierasz ?
Zapewniam Cię, że dasz sobie rade.
A przerwa długa była ? choć tego się nie zapomina..;)

Autor:  krzyss [ Śr lip 18, 2012 11:39 pm ]
Tytuł: 

I znowu:
Nikt się nie zabił, ale prawie się ze.sr..ał ze strachu. Nie pieprzcie o Gubałówce.

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... ad5e05384b

cytat:

W czwartek 12.07 ratownicy zostają powiadomieni o incydencie na szlaku na Przeł. pod Chłopkiem. Młody wrocławianin przestraszył się ekspozycji i nie może zejść. W jego kierunku wyrusza ratownik pełniący dyżur w schronisku w M.Oku. Przejety turysta został bezpiecznie sprowadzony nad Czarny Staw.

A ponadto dla fanatyków beztroski:
(z tego samego adresu)
W sobotę 14.07 ratownicy udzielali pomocy na Gubałówce !!!!!!!!! :lol: !!!!!!!!!!!!! :?: oraz dwukrotnie w M.Oku. Tam odpowiednio turyści ulegli atakom padaczki oraz kontuzji nadgarstka.

Po godzinie 12 ratownicy zostali powiadomieni o wypadku w rejonie Zawratu. Tam poważnej kontuzji stawu skokowego doznała 48-śmio letnia turystka. Na miejsce zdarzenia leci śmigłowiec. Jeden z ratowników zostaje zdesantowany w pobliżu wypadku, dociera do poszkodowanej i udziela jej pierwszej pomocy

O godzinie 13 do centrali TOPR dociera telefoniczne zgłoszenie wypadku turystycznego w rejonie Jaskini Raptawickiej. Młody turysta poślizgnął się na szlaku i spadł kilka metrów, jest nieprzytomny dodatkowo dostał ataku padaczki.

Autor:  Vespa [ Śr lip 18, 2012 11:42 pm ]
Tytuł: 

Krzyss o co ci chodzi w poście powyżej bo mi siada percepcja (zmęczona jestem)

Autor:  Vespa [ Śr lip 18, 2012 11:48 pm ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
W sobotę 14.07 ratownicy udzielali pomocy na Gubałówce !!!!!!!!! :lol: !!!!!!!!!!!!! :?: oraz dwukrotnie w M.Oku. Tam odpowiednio turyści ulegli atakom padaczki oraz kontuzji nadgarstka.


Swoją drogą tak się wczytawszy, za Chiny nie ogarniam po co interwencja TOPRu w sprawie kontuzji nadgarstka :shock:

PS Sorry za dwa posty z rzędu, nie mam siły edytować.

Autor:  krzyss [ Śr lip 18, 2012 11:52 pm ]
Tytuł: 

Nikt się nie zabił, ale prawie się ze.sr..ał ze strachu. Nie pieprzcie o Gubałówce.

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... ad5e05384b

cytat:

W czwartek 12.07 ratownicy zostają powiadomieni o incydencie na szlaku na Przeł. pod Chłopkiem. Młody wrocławianin przestraszył się ekspozycji i nie może zejść. W jego kierunku wyrusza ratownik pełniący dyżur w schronisku w M.Oku. Przejety turysta został bezpiecznie sprowadzony nad Czarny Staw.

COŚ TAM JEDNAK JEST PROBLEMEM DLA ŚREDNIO I MNIEJ OBYTYCH, A TAKICH NA FORUM O RÓŻNYCH SPRAWACH INFORMUJEMY

I zwracam uwagę, że Ratownik sobie poradził i z trasą i z turystą. Przepraszam za ironię, ale... (poza de beściakami i ratownikami są jeszcze nieco gorsi - i oni sobie mniej radzą i to oni proszą o radę).
Więc powtarzam - tam jest 3 metry skały, takiej, że podobne w innych częściach Tatr są super zażelazione !!!! I nic więcej nie chcę przekazać!!!

Autor:  Auralis [ Śr lip 18, 2012 11:52 pm ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
A ponadto dla fanatyków beztroski:

No a co, sądziłeś, że ja tak na żarty?
Tam się można bardziej załatwić niż na Chłopku czy też pod nim :!:

Autor:  krzyss [ Śr lip 18, 2012 11:59 pm ]
Tytuł: 

OK, 8)

Autor:  Vespa [ Cz lip 19, 2012 12:03 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
DRUKOWANYMI dla Vespy:

Dzieki, no co poradzić ma się te learning difficulties, bywa

Cytuj:
Nikt się nie zabił, ale prawie się ze.sr..ał ze strachu. Nie pieprzcie o Gubałówce.

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... ad5e05384b

cytat:

W czwartek 12.07 ratownicy zostają powiadomieni o incydencie na szlaku na Przeł. pod Chłopkiem. Młody wrocławianin przestraszył się ekspozycji i nie może zejść. W jego kierunku wyrusza ratownik pełniący dyżur w schronisku w M.Oku. Przejety turysta został bezpiecznie sprowadzony nad Czarny Staw.

COŚ TAM JEDNAK JEST PROBLEMEM DLA ŚREDNIO I MNIEJ OBYTYCH, A TAKICH NA FORUM O RÓŻNYCH SPRAWACH INFORMUJEMY


Ej, ja byłam świadkiem jak osoba wpadła w histerię na Sarniej Skale. Sama też jestem cykorem (spytaj Mazia jak nie wierzysz). I wcale nie mówię że szlak na Chłopka będzie w opinii każdego z palcem w dupie. Natomiast straszyć subiektywnymi odczuciami nie należy - ja miałam serio traumę przy pierwszym przełażeniu Kulczynem (deszcz!!!), i też bym zapewne zapodała opinię, że to killer nie szlak. Tymczasem kolejny raz ujawnił że nie ma się czego bać, oczywiście warunki były inne. Chłopek w ładny dzień ustalmy, że będzie ok, zamiast straszyć jakimiś trzymetrowymi odcinkami których nikt poza tobą nie kojarzy. Jak pytający ma mieć na tym odcinku problem to miał będzie i tak ale po co ma się przedtem dodatkowo stresować.

Autor:  krzyss [ Cz lip 19, 2012 12:10 am ]
Tytuł: 

Poza mną miały to odczucie przynajmniej dwie osoby ujawnione w kronikach TOPR bo o swych odczuciach TOPR zawiaomiły.

Coś jednak musi być, skoro telefonowali. A nie mieli urazu (nadgarstka na przykład :roll: ). Ja za miesiąc zabiore tam dziesięciolatka(w "Kulczyńskim" a właściwie pod Rysą Zaruskiego był jedyny problem dla 10-latka - trzeba było do pierwszego chwytu podsadzić). Co nie zmienia rzeczywistości, że te 3 metry tam (pod Kazalnicą) są.

Autor:  Vespa [ Cz lip 19, 2012 12:13 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
Co nie zmienia rzeczywistości, że te 3 metry tam (pod Kazalnicą) są.


Przyczajone trzy, ukryte metry!!

Autor:  krzyss [ Cz lip 19, 2012 12:18 am ]
Tytuł: 

Trochę wcześniej Łukaszowi odpowiedziałem, że Toprowcy są bardzo niezorientowani - jak w zeszłym roku dziewczyna zadzwoniła z tego szlaku do Topr z prośbą o pomoc, bo nie może, to posłali tam śmigłowiec - a powinni napisać jej sms-a, aby po prostu zeszła. Jacyś durni ...

Ja się poddaję, bo taka wymiana argumentów traci sens.
Obiecuję więcej o MPPCh nie mówić.

Autor:  gosia_ [ Cz lip 19, 2012 12:26 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Przyczajone trzy, ukryte metry!!


...i ani milimetra wiecej, czy mniej...
:D
BASTA!!

Autor:  Auralis [ Cz lip 19, 2012 1:03 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
krzyss napisał(a):
Co nie zmienia rzeczywistości, że te 3 metry tam (pod Kazalnicą) są.


Przyczajone trzy, ukryte metry!!

Oj te trzy metry mogą stać się dla Chłopka tym czym żleby dla Kasprowego :roll:

Autor:  Krzysiek1980 [ Cz lip 19, 2012 5:17 am ]
Tytuł: 

Auralis napisał(a):
Oj te trzy metry mogą stać się dla Chłopka tym czym żleby dla Kasprowego

I o to powstaje kolejny demon szlakowy :twisted: 3 metry, drabinka, przepaść, żleb - wkrótce strach będzie gdziekolwiek iść. Gosiu P! Trafi Ci się pogoda - idź. Oczy otwarte, patrz gdzie stawiasz nogi, uważaj za co łapiesz i spokojnie dasz radę. Nie dasz rady, to zawrócisz.
Vespa napisał(a):
A pewnie, że to robienie z gówna piramidy.

:thumleft: :farao:

Autor:  grubyilysy [ Cz lip 19, 2012 9:35 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
...ja miałam serio traumę przy pierwszym przełażeniu Kulczynem (deszcz!!!)...

Uważam, że dokładnie tak jest, schodzenie Żlebem Kulczyńskiego w deszczu jest naprawdę bardzo niebezpieczne przynajmniej w tym dolnym fragmencie nad progiem i prawdopodobnie jest to jedna z tych gorszych przygód jakie turystę mogą w Tatrach na szlakach spotkać (obok np. burzy na Giewoncie).

Autor:  WiolkaS [ Cz lip 19, 2012 1:57 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
WiolkaS Kogo moje oczy widzą :shock:
Nie spytam, bo nie wypada ;) kiedy się wybierasz ?
Zapewniam Cię, że dasz sobie rade.
A przerwa długa była ? choć tego się nie zapomina..;)
Wybieram się jutro,albo w sobotę. Małopolskię przestrzegają przed trąbami powietrznymi ,to mogłoby przeszkodzić mi w wyjeździe. Mam nadzieje ,że nic takiego się nie zdarzy.Jacku byłam w tamtym roku ,kilka razy aby nie wypaść z rytmu i ten Chłopek mi się marzy.W razie gorszej pogody myślę o Krzyżnym tylko nie wiem z której strony lepiej podchodzić? Czekam na na podpowiedź.Pozdrawiam Cię serdecznie.

Autor:  marek_2112 [ Cz lip 19, 2012 2:07 pm ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
tam jest 3 metry skały, takiej, że podobne w innych częściach Tatr są super zażelazione

no to zagadka :?: trzeba będzie poszukać tych trzech niezażelazionych metrów :twisted:

Autor:  Jacek [ Cz lip 19, 2012 2:59 pm ]
Tytuł: 

WiolkaS napisał(a):
tylko nie wiem z której strony lepiej podchodzić?

Jak z urozmaiceniem to od Granatów kawałkiem Orlej, chyba najładniejszy kawałek, a jak spokojnie powoli, mozolnie to od Murowańca żółtym szlakiem.
Fajnie Cie widzieć. Pozdrówka.

Autor:  WiolkaS [ Cz lip 19, 2012 4:07 pm ]
Tytuł: 

Granaty -Krzyżne to po Chłopku ,mogłabym zawału po drodze dostać . Rosądni mówią żeby stopniować trudności tak tez robię. :D

Autor:  Tomto [ Śr lip 25, 2012 5:09 pm ]
Tytuł: 

Witam, byłem przedwczoraj na Chłopku i chciałbym się podzielić swoimi przeżyciami.

Jak dotąd moje wycieczki po Tatrach ograniczają się do Czerwonych Wierchów Kobylarzem, Ornakiem oraz Kozim z piątki. Postanowiłem rzucić się na głęboką wodę i wybrałem Chłopka z racji, że Rysy były zamknięte.

Moim zdaniem dla przeciętnie wysportowanego człowieka nie mającego lęku przed ekspozycją trasa o ile jest sucha nie sprawi żadnego problemu poza kilkoma miejscami w których trzeba zrobić kilka większych kroków i odpowiednio stawiać stopy oraz chwytać się nie ruchliwych kamieni.

Do samego Bańdziocha jeden mały kominek/rynienka która może być mokra bo jest umiejscowiona obok wodospadu ale nawet wtedy bez większych trudności. Ponad kotłem wąskie przejście nad przepaścią lecz są dwie klamry, szczerze myślałem, że będzie gorzej ale jeśli chwycimy się klamerek pójdzie już gładko. Potem miejsce którego dużo ludzi podobno się boi tzn przejście kominkiem w lewo na półkę ponad przepaścią, znów klamerki i na suchym bez większych problemów, dalej kilka kominków z czego przedostatni chyba najbardziej stromy lecz zabezpieczony chyba trzema klamrami również bez problemu. Z Kazalnicy wąskie przejście granią i skręt w prawo w galeryjke która również nawet wtedy gdy płynie nią mały potok w górnej części napewno nie jest warta opowieści co poniektórych, jeśli nie mamy problemów z równowagą bardzo przyjemnie.

Ogólnie szlak bardzo przyjemny, dużo wspinaczki, piękna ekspozycja oraz niezłe widoki, niestety tylko na stronę Słowacką, strona Polska - mleko.

Autor:  artex [ Śr lip 25, 2012 11:11 pm ]
Tytuł: 

Witam:) mam pytanie czy fragment szlaku na Kazalnicę też jest taki "hardcore" czy "lajcik"? Byłem na Świnicy, Zawracie, Rysach i Granatach i zastanawiam się jako człek roztropny czy dałbym radę bez Topru :) ?

Autor:  Auralis [ Śr lip 25, 2012 11:34 pm ]
Tytuł: 

artex napisał(a):
Witam:) mam pytanie czy fragment szlaku na Kazalnicę też jest taki "hardcore" czy "lajcik"? Byłem na Świnicy, Zawracie, Rysach i Granatach i zastanawiam się jako człek roztropny czy dałbym radę bez Topru :) ?

Uuu to jeszcze nie, dopiero po Nordwandzie, Blancu i Mattku można tam wchodzić.
Zdolnyś z tymi pytaniami ostatnio ;)

Autor:  artex [ Cz lip 26, 2012 9:14 am ]
Tytuł: 

Auralis napisał(a):
artex napisał(a):
Witam:) mam pytanie czy fragment szlaku na Kazalnicę też jest taki "hardcore" czy "lajcik"? Byłem na Świnicy, Zawracie, Rysach i Granatach i zastanawiam się jako człek roztropny czy dałbym radę bez Topru :) ?

Uuu to jeszcze nie, dopiero po Nordwandzie, Blancu i Mattku można tam wchodzić.
Zdolnyś z tymi pytaniami ostatnio ;)


:D mądremu to pół słowa wystarczy i mrugniecie okiem :wink: Obiecuję poprawę:lol: ...a tak na marginesie,ciekawe kto wymienił "Ścieżkę nad Reglami" jako najtrudniejszy szlak.... :lol: :D Serdecznie pozdrawiam i gratuluję poczucia humoru :lol:

Autor:  slawekskiper [ Cz lip 26, 2012 9:31 pm ]
Tytuł: 

artex napisał(a):
ciekawe kto wymienił "Ścieżkę nad Reglami" jako najtrudniejszy szlak....

Dla mnie jest ekstremalnie trudna: ślisko, mokro, zero widoków, w górę i w dół dymanie po lesie i w dodatku z reguły na kacu (dla zdrowotności) :lol:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 27, 2012 11:39 am ]
Tytuł: 

artex napisał(a):
"Ścieżkę nad Reglami" jako najtrudniejszy szlak....

Masz rację - jest to bzdura. Najtrudniejszy to ścieżka POD reglami.

Autor:  ppludrok [ Pt lip 27, 2012 9:36 pm ]
Tytuł:  Chłopek

Byłem na Chłopku w tamtym roku. Zawróciłem po przejściu pierwszej klamry a więc po pierwszej rynnie i po tej ścieżce 2m nad straszną przepaścią :) Zawróciłem z powodu strachu oczywiście ale też i deszczowej pogody oraz kaca. Przez rok nie dawało mi to spokoju :( Już na mniejszym kacu, po lekturze blogaa Vespy jako pierwszą wycieczkę w Tatry w roku wybrałem właśnie Chłopka. Wszedłęm bez absolutnie żadnych problemów z rogalem na twarzy i mega frajdą. Absolutnie nic nie przedstawia trudności. Brak ekspozycji. Ewentualnie lęk przestrzeni na tych "rynienkach" Ścianka3m o których mowa wyżej do przejścia bez korzystania z klamer. Generalnie w drogę cieszyć się Tatrami i nie czytać dziwnych - znechęcających opinii. Jesli jednak okażę się za trudno to po prostu wrócisz. Galeryjka ? Zwykła ścieżka w większości do pokonania autem terenowym. Jak już przejdziesz i popatrzysz za siebie to rzeczywiście robi wrażenie ale tylko na zdjęciu. Podczas wejścia i zejścia nie czuć w ogóle, że jest tak coś niebezpiecznego. Jutro wrzucę fotki z newralgicznych miejsc :)

Autor:  Mazio [ Pt lip 27, 2012 10:18 pm ]
Tytuł: 

Ile razy nie byłem pod Chłopkiem, zawsze na kacu. Tatry są jakieś dziwne.

Autor:  Mazio [ Pt lip 27, 2012 10:20 pm ]
Tytuł: 

Martwisz się o mnie? :shock:

Autor:  ppludrok [ So lip 28, 2012 8:42 am ]
Tytuł: 

Obrazek Obrazek Obrazek

Strona 24 z 30 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/