Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Niedźwiadkofobia http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1904 |
Strona 24 z 40 |
Autor: | artex [ Śr lip 25, 2012 11:05 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() |
Autor: | rogerus72 [ Cz lip 26, 2012 9:50 am ] |
Tytuł: | |
Eliszka napisał(a): to widze zescie nie glodowali w tych gorach
![]() ano nie, tylko taśmy nie mieliśmy i Rohu nazwał nasze działania amatorszczyzną. zupełnie słusznie ![]() |
Autor: | artex [ N lip 29, 2012 11:13 am ] |
Tytuł: | |
Witam:))) o 11.10 w TVPolonia był film dokumentalny "Wajrak na tropie" poświęcony niedźwiadkom w Tatrach. W okolicy Kopy Magury udało się sfilmować mamę i 2 małymi jak zajadały się borówkami. Cudny widok ![]() |
Autor: | Grzes89 [ Cz wrz 06, 2012 5:47 pm ] |
Tytuł: | |
Proszę bardzo - wszystko wytłumaczone co i jak ![]() http://www.youtube.com/watch?v=uAI5HMeH ... AI5HMeH3AA 3. Dopuszczalna jest ucieczka w obliczu niedźwiedzia brunatnego, na drzewo, jeśli jest się pewnym powodzenia podjętych działań. Im wyżej, tym bezpieczniej. 4. Miejmy świadomość, gdy oddajemy plecak z jedzeniem, przymusowo zachęcamy niedźwiedzia do takich działań w przyszłości. Po obozowaniu, nie zostawiajmy resztek żywności, nie dokarmiajmy. |
Autor: | rogerus72 [ Pt wrz 07, 2012 9:28 am ] |
Tytuł: | |
jak rozpoznać z jakim misiem mamy do czynienia? 1. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, uciekasz na drzewo, a niedźwiedź podchodzi do drzewa, potrząsa nim, spadasz prosto w jego łapy i niedźwiedź Cię zjada to znaczy że jest to niedźwiedź gryzzli. 2. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, uciekasz na drzewo, a niedźwiedź włazi za Tobą na drzewo i Cię zjada, znaczy, że jest to niedźwiedź brunatny. 3. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, a wokół nie ma żadnych drzew znaczy, że jest to niedźwiedź polarny. 4. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, uciekasz na drzewo, a niedźwiedź włazi tam za Tobą i zaczyna zżerać liście to znaczy, że jest to miś koala. 5. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, uciekasz na drzewo, a niedźwiedź włazi tam za Tobą i zaczyna wyjadać miód z barci znaczy to, że jest to Kubuś Puchatek. 6. Jeżeli idziesz i spotykasz niedźwiedzia, dajesz mu zaje.bistego kopa w dupę i uciekasz, a niedźwiedź siada na ziemi i zaczyna płakać to znaczy, że jest to miś Colargol - największa ciota wśród niedźwiedzi. ![]() |
Autor: | WILCZYCA [ Pt wrz 07, 2012 9:29 am ] |
Tytuł: | |
Strasznie to brodate |
Autor: | Olga [ Pt wrz 07, 2012 9:36 am ] |
Tytuł: | |
O żesz... ładnie musi uważać, żeby nie ugryźć się w język ![]() |
Autor: | rogerus72 [ Pt wrz 07, 2012 9:37 am ] |
Tytuł: | |
Olga napisał(a): O żesz... ładnie musi uważać, żeby nie ugryźć się w język
![]() ale jak ładnie może oliwkę z dna szklanki sprytnie wyciągnąć, prawda? ![]() po uprzednim wydojeniu drinka ![]() |
Autor: | PrT [ Pt wrz 07, 2012 10:43 am ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): co to za miś?
Lizzly |
Autor: | maciej76 [ Pt wrz 07, 2012 11:27 am ] |
Tytuł: | |
Wygląda jak Baribal http://pl.wikipedia.org/wiki/Baribal |
Autor: | pewu [ Pt wrz 07, 2012 3:40 pm ] |
Tytuł: | |
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nied%C5%BA ... A_malajski Po opisie wychodzi, że to ten. Z tego co kojarzę to nawet w Łódzkim zoo taki był. |
Autor: | lukaszbee [ Cz wrz 13, 2012 11:52 am ] |
Tytuł: | |
Jak to jest z tymi niedźwiedziami? Wczoraj widziałem dwa osobniki (najprawdopodobniej matka z małym) w okolicach Czerwonego Stawu na szlaku z Hali Gąsienicowej na Krzyżne. Jako że nie mam większego doświadczenia w górach a niedźwiedzia spotkałem pierwszy raz, to po zrobieniu kilku zdjęć zawróciłem. Natomiast osoby, które spotkałem i ostrzegłem przed tymi niedźwiedziami bez dłuższego zastanowienia poszły dalej szlakiem. I tak się zastanawiam, czy może po prostu te osoby mi nie uwierzyły? A może jest jakaś bezpieczna odległość, z jakiej można obserwować/przejść obok niedźwiedzi? Fakt - były one dosyć daleko (spacerowały po zboczu, dlatego zauważyłem je z dosyć dużej odległości) i nawet nie patrzyły w moją stronę, ale zgodnie ze wszystkim, co czytałem i słyszałem na ten temat, w takiej sytuacji trzeba spokojnie oddalić się z danego miejsca. |
Autor: | slawekskiper [ Cz wrz 13, 2012 8:14 pm ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): można iść, tylko należy się zachowywać trochę głośniej, by niedźwiedź wiedział o twojej obecności, a nie był zaskoczony. bo jak będzie to samica z młodymi i zostanie zaskoczona to na bank zaatakuje.
Po kilku winach marki "wino" i akompaniamencie "szła dzieweczka" zero jakichkolwiek szans na atak misia ( i to pewno w obrębie dobrych kilkunasu kilometrów ![]() |
Autor: | stafid [ Pt wrz 14, 2012 8:36 am ] |
Tytuł: | |
lukaszbee napisał(a): Jak to jest z tymi niedźwiedziami?
Wczoraj widziałem dwa osobniki (najprawdopodobniej matka z małym) w okolicach Czerwonego Stawu na szlaku z Hali Gąsienicowej na Krzyżne. Jako że nie mam większego doświadczenia w górach a niedźwiedzia spotkałem pierwszy raz, to po zrobieniu kilku zdjęć zawróciłem. Natomiast osoby, które spotkałem i ostrzegłem przed tymi niedźwiedziami bez dłuższego zastanowienia poszły dalej szlakiem. I tak się zastanawiam, czy może po prostu te osoby mi nie uwierzyły? A może jest jakaś bezpieczna odległość, z jakiej można obserwować/przejść obok niedźwiedzi? Fakt - były one dosyć daleko (spacerowały po zboczu, dlatego zauważyłem je z dosyć dużej odległości) i nawet nie patrzyły w moją stronę, ale zgodnie ze wszystkim, co czytałem i słyszałem na ten temat, w takiej sytuacji trzeba spokojnie oddalić się z danego miejsca. ....o matko ![]() ![]() |
Autor: | Elfka [ Pt wrz 14, 2012 7:13 pm ] |
Tytuł: | |
slawekskiper napisał(a): i akompaniamencie "szła dzieweczka"
![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Olga [ Pt wrz 14, 2012 9:06 pm ] |
Tytuł: | |
To ja chyba kiedyś się doigram, bo zazwyczaj chodzę niemal bezszelestnie ![]() |
Autor: | slawekskiper [ Pt wrz 14, 2012 10:08 pm ] |
Tytuł: | |
Elfka napisał(a): Akurat nie była to dzieweczka
"Gdzie ta keja"? ![]() |
Autor: | Puńdzia [ Pt wrz 21, 2012 10:56 am ] |
Tytuł: | |
W minioną niedzielę miśki dawały czadu w okolicach schronu na Hali Kondratowej. Nie było ich widać, ale za to było ich bardzo słychać. Drogę do Kuźnic zrobiłam w pół godziny z duszą na ramieniu, coby żaden futrzak nie wyszedł mi naprzeciw. |
Autor: | Rohu [ Pt wrz 21, 2012 11:01 am ] |
Tytuł: | |
Jelenie na rykowisku, a nie niedźwiedzie. ![]() |
Autor: | WILCZYCA [ Pt wrz 21, 2012 5:27 pm ] |
Tytuł: | |
Tak tam we wrześniu zdecydowanie są jelenie i szybko chodzący turyści, zawsze byli. ![]() |
Autor: | _Sokrates_ [ Pt wrz 21, 2012 6:45 pm ] |
Tytuł: | |
Nie wiem jak w niedzielę... W sobotę w okolicach Hali Kondratowej niedźwiedzia nie było słychać, za to było go widać. Bardzo dobry motywator do szybszego poruszania się w górę. |
Autor: | slawekskiper [ Cz wrz 27, 2012 9:49 pm ] |
Tytuł: | |
Przypadkiem powróciłem do tego tematu , poczytałem i nasunęło mi się pytanie : kiedy niedźwiedź (oczywiście rodzimy- nie grizly) zaatakował, zabił, poważnie uszkodził; nie wiem- zgwałcił, turystę? Czymże sobie zasłużył na traktowanie go jako fobię, zmorę mglistych poranków w drodze do Moka, postrachu asfaltu? Ja pier... Niedobitki biednych niedźwiedzi kulą się ze strachu gdzie mogą w mniej uczęszczanych miejscach (choćby w masywie Wołoszyna) , z drugiej strony- w związku z pobliską autosrtadą turystyczną (do moka) instynktownie nauczyły się korzystać z tych idących zasobów pożywienia (czytaj- resztki jedzenia, dokarmianie). Jaka tu niedźwiatkofobia? Raczej turystofobia, na którą zapadły i od której miśki zaczynają się uzależniać. Za kilkanaście- kilkadziesiąt lat nie będzie niedźwiedzi w Tatrach (chyba że w specjalnych zagrodach ku uciesze gawiedzi) Niedźwiadkofobia zniknie - pozostanie pustka po kolejnym wymarłym gatunku... |
Autor: | Markiz [ Cz wrz 27, 2012 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
@Slawekskiper Mam jedno pytanie - widziałeś kiedyś niedźwiedzia w Tatrach? Ale nie tak na 150 czy 200 metrów, ale kilka lub kilkanaście? PS. Ja nie widziałem i bynajmniej nie czuję się z tego powodu niespełniony i niedowartościowany. A co odpowiedzi na pytanie - w polskiej części chyba nie było w ostatnich latach takiego przypadku ale w Słowacji stosunkowo niedawno niedźwiedź poturbował solidnie jakiegoś drwala. Z lekka zanadto histeryczni ekolodzy pewno stwierdzą, że to kara boska za udział w wyrębie. Górale podhalańscy nie pałali do niedźwiedzi specjalnym sentymentem i trudno się im dziwić bo niejedną owieczka padła pod ich kłami. Uważano, że nie należy kusić złego licha wymawiając ich nazwę - zamiast niej mówiono z chyba trochę nabożnym lękiem "On". |
Autor: | slawekskiper [ Cz wrz 27, 2012 10:33 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Mam jedno pytanie - widziałeś kiedyś niedźwiedzia w Tatrach? Ale nie tak na 150 czy 200 metrów, ale kilka lub kilkanaście? Nie liczyłem , kilkadziesiąt? 30? 50? W Waksmundzkiej- wyszedł z lasu, przeciął szlak - wszedł do lasu ( w trakcie popatrzył na mnie- bez zainteresowania, ot- kontrolnie). Stanąłem, też zaskoczony, nie powiem- adrenalinka mi podskoczyła, ale bez przesady - jakbym np. dzika zobaczył (a często spotykam łażąc po lasach i znacznie bliżej, a także wiem , że dzik potencjalnie potrafi być znacznie większym zagrożeniem niż będący na wyginięciu przedemonizowany niedźwiedź. ![]() Markiz napisał(a): niedźwiedź poturbował solidnie jakiegoś drwala
Też nie lubię drwali ![]() |
Autor: | Biaxident [ Cz wrz 27, 2012 10:34 pm ] |
Tytuł: | |
slawekskiper napisał(a): Niedobitki biednych niedźwiedzi kulą się ze strachu gdzie mogą w mniej uczęszczanych miejscach (choćby w masywie Wołoszyna), z drugiej strony- w związku z pobliską autosrtadą turystyczną (do moka) instynktownie nauczyły się korzystać z tych idących zasobów pożywienia (czytaj- resztki jedzenia, dokarmianie).
Oj tam, ja parę dni temu widziałam dorodną niedźwiedzią kupę na szlaku w Dolinie Małej Łąki (niech żyje publikacja promisiowa publikacja TPNu z fotkami odchodów tychże). Nie "gdzieś w krzakach", "parę metrów obok w chaszczach" tylko ot, centralnie na ścieżce. Zresztą masa jest zdjęć dokumentujących niedźwiedzie przy szlakach uznawanych za wybitnie oblegane przez turystów. Więc w to chowanie się w mało uczęszczanych miejscach nie wierzę. Za to w chęć szybkiego zdobywania pożywienia, owszem. Zresztą, bardzo niepokojący obrazek widziałam dzień wcześniej w Kościeliskiej. Zaraz przy ścieżce stał sobie lisek, kompletnie się nie czając. Zaczął podchodzić do ludzi, ci z lekką nieufnością go odganiali (a nuż wściekły?). W pewnym momencie lisek raźnym krokiem pobiegł do pewnego człowieka...który akurat otworzył plecak. Zwierzak niemalże wszedł do tego plecaka, po czym, gdy okazało się, że turysta wyciąga aparat, a nie kanapki...stwierdził, że aparat też spoko i próbował go zjeść. Sytuacja powierzchownie zabawna, budząca pewną refleksję o dzikości tych zwierząt, która powoli zaczyna być wspomnieniem. Niestety, budząca również strach, bo na prawdę nie chciałabym, by za kilka czy kilkanaście lat w ten sposób zachowywały się niedźwiedzie. |
Autor: | Rohu [ Cz wrz 27, 2012 10:57 pm ] |
Tytuł: | |
slawekskiper napisał(a): Czymże sobie zasłużył na traktowanie go jako fobię, zmorę mglistych poranków w drodze do Moka, postrachu asfaltu? Dalej żyj w błogiej nieświadomości, a być może następnym razem Zębaty Potwór zatopi kły w Twojej szyi. SE.pl napisał(a): Uwaga! Niedźwiedź atakuje ludzi w Tatrach
Koszmar zaczął się, gdy nieopodal Łysej Polany, po słowackiej stronie, pewien drwal wycinał drzewa. Gdy odłożył na chwilę siekierę, przebiegła bestia i zaatakowała bezbronną ofiarę. Przerażony drwal poczuł nagle, że coś wskakuje mu na plecy! Cudem udało mu się uciec. Cały zakrwawiony dotarł do siedzib ludzkich. W stanie ciężkim trafił do szpitala i wciąż walczy o życie. Po pięciu dniach niedźwiedź ponownie zatopił ostre kły w ludzkim ciele. Gdy potworna bestia nasyciła się już krwią Słowaków, przeszła na polską stronę. Nie lękała się wejść na szlak prowadzący od przejścia granicznego na Rusinową Polanę i na oczach ludzi zaatakować stojącego w zaprzęgu konia! Woźnica uciekał w kierunku Łysej Polany, by ostrzec tych, którzy być może całymi rodzinami szli na spotkanie włochatego mordercy. - Nie da się przewidzieć, kiedy niedźwiedź znowu zaatakuje - mówi Filip Zięba (38 l.), pracownik ds. ochrony zwierząt Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Może być teraz wszędzie. Nikt nie powinien samotnie wychodzić na szlak, a gdy zapada zmierzch, należy trzymać się z daleka od gór - ostrzega pracownik TPN. Słowacy zadecydowali o tym, że trzeba zabić zębatego potwora. Polacy chcą go jednak tylko odstraszać! http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/uwaga- ... 37902.html |
Autor: | slawekskiper [ Cz wrz 27, 2012 11:03 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu, weź przestań, mama mnie straszyła "kudłatą poczwarą" i "czarną łapą" ![]() ![]() ![]() Choć z tą czarną łapą to ma sens ![]() ![]() "nawet wilka się nie boję- choćby niedźwiedź - też ustoję" ![]() A co do Słowackiej krwi- a uj tam- niech niedźwiedzie piją ![]() ![]() |
Autor: | Ania_ [ Wt paź 02, 2012 10:22 am ] |
Tytuł: | |
Misiek zasysa jagody ![]() http://www.youtube.com/watch?v=9G1_ql0F-pY&feature=plcp |
Strona 24 z 40 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |