Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 243 z 601

Autor:  rav1980 [ Wt lip 27, 2010 11:18 pm ]
Tytuł: 

Panowie - przestudiowałem ten szlak i nie ma za wiele w nim stromizm - ale co może być męczące , nawet bardzo to długość trasy, zdaje sobie z tego sprawę. Mi nigdzie się nie będzie śpieszyło będąc na szlaku - a od 8:30 do 19 dam radę - tak mi się przynajmniej wydaję. Podczas podróży mam 3 przesiadki - ale około 8 godz będę spał w sypialnianym - to zawsze jakaś regeneracja. Mogę jechać PKS do Krakowa - bezpośrednio ale na miejscu tj. w Krakowie bym był o 17 a na noc do Zakopca nie chcę dojechać - bo z założenia jak już wiecie chcę spać w schroniskach.
Postaram się o obszerną relację zarówno pismo jak i fotki jak tylko wrócę - bo plany mam - w moim odczuciu ambitne a jak wyjdzie - zobaczymy :)

ten fragment oraz materiał zawarty w linku jest hmmm, pogodny, słoneczny a zaraz - mroczny i tragiczny :(
postaram się o tym nie myśleć będąc w trasie - wolę spacerować w klimatach pogodnych. . .

Autor:  magkat [ Śr lip 28, 2010 8:02 am ]
Tytuł: 

rav1980 napisał(a):
PPodczas podróży mam 3 przesiadki - ale około 8 godz będę spał w sypialnianym - to zawsze jakaś regeneracja.


sypialnym sie rozbijac ?? nie no ... ladny burżuj z ciebie :wink:
a tak powazanie spokojnie dasz rade.ja tez zawsze rano jestem z zakopcu i po 16 godz podrozy 2 klasa tez robie jakas ciekawa traske 8) w tamtym roku sie troche zagalopowalem i machnalem cale czerwone wierchy po wyjsciu z pociagu no i wtedy ewidentnie przesadzilem bo ledwie dalem rade :lol: w kazdym razie powodzenia :wink:

Autor:  bandon01 [ Śr lip 28, 2010 8:55 am ]
Tytuł: 

batmik napisał(a):
bandon01 napisał(a):
Gdybym taką trasą szedł to bym odpowiedział, moje pytanie było skierowane do takiej właśnie osoby więc nie wiem co w tym śmiesznego...Gdybym miał problem z kondychą to pewnie była by krótsza trasa.
Albo masz IQ na poziomie 13 punktów albo tyle lat. Nie będę Ci tłumaczył na czym polega "śmieszność" Twego pytania bo w obu przypadkach nie jesteś w stanie zrozumieć. Ale jak Cię znam (a znam Cię świetnie) - wyrobisz się z tą trasą w 7,5 godziny bez żadnego problemu :wink:


Ta odpowidż wiele wyjaśniła specu.
Kiedy zapytałem w podobnym kontekście o inne wyjście to dostałem konkretną odp.
Następnym razem pomyśl co piszesz bo pisanie postów na ilość nie ma większego sensu.

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 28, 2010 8:58 am ]
Tytuł: 

bandon01 napisał(a):
bo pisanie postów na ilość nie ma większego sensu.

Całkowicie się z tym zgadzam !!!

bandon01 napisał(a):
Kiedy zapytałem w podobnym kontekście o inne wyjście to dostałem konkretną odp.

Więc pytaj dalej. Zawsze odpowiemy jak umiemy. Albo adekwatnie do poziomu zadanego pytania ...

Autor:  bandon01 [ Śr lip 28, 2010 9:02 am ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
leppy napisał(a):
bandon01 napisał(a):
Gdybym taką trasą szedł to bym odpowiedział

Co byś kurna odpowiedział? A może kolega batmik nie ma nóg? - Skąd wiesz jak wygląda, jaką ma kondycję, choroby, fobie, skrzywienia? Może jest z ministerstwa głupich kroków i ta trasa zajmie mu 2 tygodnie? Jeszcze czegoś nie rozumiesz?


Co bym odpowiedział?Zapewne nie wiele.Jak ktoś zapyta o trase na której byłem napiszę ile szedłem i czy z forsowaniem tempa...

Autor:  batmik [ Śr lip 28, 2010 11:43 am ]
Tytuł: 

bandon01 napisał(a):
Następnym razem pomyśl co piszesz bo pisanie postów na ilość nie ma większego sensu.
:) Za to olbrzymi sens ma pisanie postów bez sensu w Twoim wykonaniu. Skoro nie umiesz pisać ani na ilość ani na jakość to po co piszesz w ogóle?

Autor:  bandon01 [ Śr lip 28, 2010 10:17 pm ]
Tytuł: 

batmik napisał(a):
bandon01 napisał(a):
Następnym razem pomyśl co piszesz bo pisanie postów na ilość nie ma większego sensu.
:) Za to olbrzymi sens ma pisanie postów bez sensu w Twoim wykonaniu. Skoro nie umiesz pisać ani na ilość ani na jakość to po co piszesz w ogóle?


Brawo.Jeszcze jeden taki i bedzie już 500

Autor:  batmik [ Cz lip 29, 2010 10:07 am ]
Tytuł: 

Tak, wiem bandon. Należysz do ludzi, którzy się nigdy nie mylą i mają zawsze rację. Nie potrafisz przyznać, że napisałeś głupotę - dla zasady - bo przecież musisz mieć rację. Kiedyś słyszałem, że jak Ci jedna osoba powie, że jesteś głupkiem to możesz to olać. Jak usłyszysz to z ust innej osoby - zacznij się zastanawiać. Słysząc to samo trzeci już raz - powinieneś uznać to za fakt.

Autor:  ///goska/// [ Cz lip 29, 2010 2:57 pm ]
Tytuł: 

Planowałam wypad na Słowację i moja trasa w ostatni dzień wyglądała tak: Zbojnicka Chata - Rohatka - Polski Grzebień - Mała Wysoka - no i potem Doliną Białej Wody do Polski. "Czytając internet" natrafiłam na takie info, żeby broń Boże nie przechodzić Rohatki w tym kierunku. Czy naprawdę jest aż tak niebezpiecznie? Chciałam zasięgnąć dodatkowej opinii, żeby w razie czego trochę zmienić trasę. Młoda jestem, szkoda mi umierać.

Przy okazji - jaka jest skala trudności przy wejściu na Jagnięcy Szczyt, Rakuską Czubę i właśnie Małą Wysoką (w porównaniu do różnych szlaków w polskich Tatrach - bo tam się mniej więcej orientuję).

z góry dzięki za odpowiedź

Autor:  rav1980 [ Cz lip 29, 2010 3:59 pm ]
Tytuł: 

pozwól Gosia, że podepnę się pod Twoje pytanie - jakby ktoś wiedział czy wracając ta trasą - Doliną Białej Wody można szybciej dostać się do schroniska w Roztoce tzn zejść ze szlaku /tak, wiem wiem że nielegalnie/ i ten strumyk przeciąć bezpiecznie?
czy ktoś z Was drodzy forumowicze już taki myk przerabiał?
jaby nie patrzeć na mapach to jest oszczędność około 2,5 h

Autor:  batmik [ Cz lip 29, 2010 4:39 pm ]
Tytuł: 

rav1980 napisał(a):
czy ktoś z Was drodzy forumowicze już taki myk przerabiał?jaby nie patrzeć na mapach to jest oszczędność około 2,5 h
Nie potwierdzam, że takim myk już przerabiałem, ale potwierdzam, że da się to tak myknąć. Tylko nie wiem czy przy takich opadach nie trzeba będzie zdjąć butów żeby bezpiecznie przeciąć potok... :wink:

Autor:  magkat [ Cz lip 29, 2010 6:35 pm ]
Tytuł: 

///goska/// napisał(a):
Planowałam wypad na Słowację i moja trasa w ostatni dzień wyglądała tak: Zbojnicka Chata - Rohatka - Polski Grzebień - Mała Wysoka - no i potem Doliną Białej Wody do Polski. "Czytając internet" natrafiłam na takie info, żeby broń Boże nie przechodzić Rohatki w tym kierunku. Czy naprawdę jest aż tak niebezpiecznie? Chciałam zasięgnąć dodatkowej opinii, żeby w razie czego trochę zmienić trasę. Młoda jestem, szkoda mi umierać.

Przy okazji - jaka jest skala trudności przy wejściu na Jagnięcy Szczyt, Rakuską Czubę i właśnie Małą Wysoką (w porównaniu do różnych szlaków w polskich Tatrach - bo tam się mniej więcej orientuję).

z góry dzięki za odpowiedź


przesadzone opinie czytalas. lancuch na rohatce jest bardzo krociutki i nie az tak straszny.jezeli jakies obycie z lancuchami masz to nie bedzie stanowilo zadnego problemu.
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.
na jagniecy trudniejszy jest tylko odcinek z lancuchami ale zaden z tych szlakow nie jest nie jest nawet w malym stopniu odzwierciedleniem tego co czeka czlowieka na np. orlej.
i z tym umieraniem tez nie przesadzaj. wnioskuje ze jakies tam obycie z gorami masz bo jak nie to moze idz lepiej na cos latwiejszego?

Autor:  ///goska/// [ Cz lip 29, 2010 6:49 pm ]
Tytuł: 

No właśnie chciałam się dowiedzieć czy te opinie są przesadzone, czy nie. Jakieś tam obycie mam, byłam na Świnicy, Zawracie od HG, Kościelcu, ale na Orlej tylko odcinek Skrajny Granat - Kozi Wierch.
Po prostu lekko zaniepokoiła mnie ta opinia w internecie. Jako że jeszcze tam nie byłam, chciałabym się dowiedzieć opinii innych, żeby rozsądnie zaplanować wycieczkę.

Autor:  magkat [ Cz lip 29, 2010 7:09 pm ]
Tytuł: 

///goska/// napisał(a):
Jakieś tam obycie mam, byłam na Świnicy, Zawracie od HG, Kościelcu, ale na Orlej tylko odcinek Skrajny Granat - Kozi Wierch.


jezeli tam bylas to spokojnie dasz rade 8) powodzenia! :wink:

Autor:  tatromaniak24 [ Cz lip 29, 2010 8:46 pm ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.

eeeee a ten zajebiaszczy 3 metrowy łańcuch??? :D

Autor:  Lita [ Cz lip 29, 2010 9:15 pm ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
przesadzone opinie czytalas. lancuch na rohatce jest bardzo krociutki i nie az tak straszny.jezeli jakies obycie z lancuchami masz to nie bedzie stanowilo zadnego problemu.
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.
na jagniecy trudniejszy jest tylko odcinek z lancuchami ale zaden z tych szlakow nie jest nie jest nawet w malym stopniu odzwierciedleniem tego co czeka czlowieka na np. orlej.
i z tym umieraniem tez nie przesadzaj. wnioskuje ze jakies tam obycie z gorami masz bo jak nie to moze idz lepiej na cos latwiejszego?

więc tak uważasz... a Czerwona Ławka wtedy na tyle trudniejsza niż Rohacze czy też przesada :roll: znalazłam napisane, że pierwsze łańcuchy gdzieś 200 metrów i tam duża ekspozycja, trzeba nie mieć ciężkich plecaków, idzie się pół godziny, bo mogą być z dziećmi, które boją się, powolne. A potem godzina do samej Ławki też chyba łańcuchami :scratch: to jakby i trudno wygląda naprawdę. Czy wasza Orła o wiele trudniejsza :?:

Autor:  batmik [ Cz lip 29, 2010 9:19 pm ]
Tytuł: 

Lita napisał(a):
Czy wasza Orła o wiele trudniejsza :?:

O wiele dłuższejsza...

Autor:  Lita [ Cz lip 29, 2010 9:26 pm ]
Tytuł: 

batmik napisał(a):
Lita napisał(a):
Czy wasza Orła o wiele trudniejsza :?:

O wiele dłuższejsza...

dłuższa chyba co, Polaku zabłądzony w pisowni :lol: :wink:

Autor:  malutka [ Cz lip 29, 2010 9:49 pm ]
Tytuł: 

Witam
Wybieram się na Kościelec w weekend. Chcę się zapytać czy jest to trudny szlak z dużą ilością eksponowanych miejsc? Dla porównania byłam niedawno na Świnicy i nie sprawiła mi większego problemu. Czy szlak na Kościelec jest bardziej wymagający? Poradzę sobie z nim?

Autor:  Rohu [ Cz lip 29, 2010 9:55 pm ]
Tytuł: 

. go wie z czym sobie poradzisz :D

Szlak na Kościelec raczej trudniejszy nie jest. Nie ma tam żadnych łańcuchów. Ale niektórzy nazywają go górą strachu.
Więc generalnie to zależy.

Autor:  magkat [ Cz lip 29, 2010 10:01 pm ]
Tytuł: 

tatromaniak24 napisał(a):
magkat napisał(a):
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.

eeeee a ten zajebiaszczy 3 metrowy łańcuch??? :D


wiec albo go upier...dolili albo sam nie wiem bo rok temu takiego nie bylo :shock: no chyba ze bylem tak pijany albo na takim kacu ze sam nie pamietam :wink:

Autor:  Mazio [ Cz lip 29, 2010 10:02 pm ]
Tytuł: 

A od ktorej strony byłaś na Świnicy?
Generalnie jest jak pisze Rohu - dodam, że tuż przed szczytem jest fragmencik gdzie trzeba użyć rąk. I w połowie drogi od przełęczy Karb. Na szczycie spora ekspozycja, ale widoki piękne.

Autor:  magkat [ Cz lip 29, 2010 10:06 pm ]
Tytuł: 

Lita napisał(a):
magkat napisał(a):
przesadzone opinie czytalas. lancuch na rohatce jest bardzo krociutki i nie az tak straszny.jezeli jakies obycie z lancuchami masz to nie bedzie stanowilo zadnego problemu.
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.
na jagniecy trudniejszy jest tylko odcinek z lancuchami ale zaden z tych szlakow nie jest nie jest nawet w malym stopniu odzwierciedleniem tego co czeka czlowieka na np. orlej.
i z tym umieraniem tez nie przesadzaj. wnioskuje ze jakies tam obycie z gorami masz bo jak nie to moze idz lepiej na cos latwiejszego?

więc tak uważasz... a Czerwona Ławka wtedy na tyle trudniejsza niż Rohacze czy też przesada :roll: znalazłam napisane, że pierwsze łańcuchy gdzieś 200 metrów i tam duża ekspozycja, trzeba nie mieć ciężkich plecaków, idzie się pół godziny, bo mogą być z dziećmi, które boją się, powolne. A potem godzina do samej Ławki też chyba łańcuchami :scratch: to jakby i trudno wygląda naprawdę. Czy wasza Orła o wiele trudniejsza :?:


orla duzo trudniejsza ale tez o wiele dluzsza.miejsca z ekspozycja ciagna sie i ciagna a na laweczce masz kulminacje tylko w jednym miejscu.
co do rohaczy to ci nie powiem bo jeszcze tam nie bylem, choc planuje juz od dluzszego czasu i zrealizowac nie moge :evil:

Autor:  Lita [ Pt lip 30, 2010 8:08 am ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
co do rohaczy to ci nie powiem bo jeszcze tam nie bylem, choc planuje juz od dluzszego czasu i zrealizowac nie moge :evil:

to życzę powodzenia, żeby prędzej smógł 8)

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 30, 2010 8:12 am ]
Tytuł: 

Rohacze to taka trudność Granatów.

Autor:  malutka [ Pt lip 30, 2010 8:42 am ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
A od ktorej strony byłaś na Świnicy?

Szłam os strony Kasprowego. Oki dzięki za info :)

Autor:  rabe [ Pt lip 30, 2010 2:34 pm ]
Tytuł: 

ile się idzie z Rysów na słowacką stronę do Wagi, czy jest tam możliwość płacenia w PLN?

Autor:  Jacek [ Pt lip 30, 2010 2:52 pm ]
Tytuł: 

rabe napisał(a):
ile się idzie z Rysów na słowacką stronę do Wagi

Nie pamiętam dokładnie, ale będzie coś koło 30 minut.

Tu masz link
http://www.chatapodrysmi.sk/

Autor:  tatromaniak24 [ Pt lip 30, 2010 5:16 pm ]
Tytuł: 

magkat napisał(a):
wiec albo go upier...dolili albo sam nie wiem bo rok temu takiego nie bylo Shocked no chyba ze bylem tak pijany albo na takim kacu ze sam nie pamietam Wink

jest zaraz może z 5 minut drogi może 2 min od Polskiego Grzebienia

Autor:  magkat [ Pt lip 30, 2010 6:49 pm ]
Tytuł: 

tatromaniak24 napisał(a):
magkat napisał(a):
wiec albo go upier...dolili albo sam nie wiem bo rok temu takiego nie bylo Shocked no chyba ze bylem tak pijany albo na takim kacu ze sam nie pamietam Wink

jest zaraz może z 5 minut drogi może 2 min od Polskiego Grzebienia


przegladalem zdjecia i faktycznie :wink: skleroza nie boli :P ale taki lancuch to nie lancuch :lol:

Strona 243 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/