Wiosna 82 albo 83, schronisko na Ornaku, okres świąteczno-wielkanocny...
Godzina mniej więcej poranna, znaczy - rezydenci kończą śniadanie, wycieczki z Kir jeszcze nie dotarły, na planie przed schroniskiem pasą się jakieś sarenki...
W leniwą ciszę jadalni, przerywaną uderzeniami aluminiowych łyżek o dna - również aluminiowych menażek - wdziera się nagle stukot kroków. W przeszklonych drzwiach staje mocno zadyszana postać płci żeńskiej i urywanym głosem wyrzuca z siebie informację: "
na Iwaniackiej miś..."
Towarzystwo dosypiające nocne posiady odzyskuje werwę i energię. Po piętnastu minutach jadalnia pustoszeje, a śladem założonym przez informatorkę, w stronę przełęczy raźno podąża spora grupa. Aparaty w plecakach, czekany w rękach, uśmiechy na twarzach...
Po odpowiednim czasie docieramy na przełęcz. Śniegu nieco więcej niż na tym zdjęciu
(zdjęcie z 1983 roku - najprawdopodobniej z lutego). Na samej przełęczy widok przecudnej urody. W centrum gromadki turystów, ustawionych dookoła znaku szlakowego (uschnięty świerczek z przybitymi strzałkami szlakowymi) stoi niedźwiedź i coś tam z tego świerczka dłubie. Oglądacze stoją wokół nieomal w regularnym okręgu w odległości około 2-3 metrów. Fotografują, rzucają cukiereczki, nawołują:
cip, cip, a kysz, hop, hop.., w celu zwrócenia uwagi niedźwiedziowej i możliwości pstryknięcia miśka "ałfas". Nasze pojawienie się, a właściwie dosyć głośna rozmowa - zwraca uwagę niedźwiedzia, który - wyraźnie zaniepokojony zbyt licznym towarzystwem postanawia opuścić aktualne MP. Czyni to bardzo energicznie, ruszając bez ostrzeżenia - na czterech łapach - w kierunku szczytu Ornaka. Robi to tak szybko, że osoby stojące od tamtej strony nie mają zbyt wiele czasu na sprawne odsunięcie się z miśkowej drogi, Wpadają na siebie, wpadają w głębszy śnieg, przewracają się w narastającej panice...
Niedźwiedź lekceważąco omija kłębiących się miłośników przyrody i znika pomiędzy drzewami.
Następnego dnia rano - na drzwiach schroniska na Ornaku, leśniczówki "Blaszyńskich" i schroniska na Chochołowskiej pojawiły się "ostrzeżenia", o agresywnym niedźwiedziu atakującym turystów...
pozdrawiam
gb

ps
zdjęcie - prawdopodobnie - w lewą stronę...