Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Niedźwiadkofobia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1904
Strona 27 z 40

Autor:  nutshell [ Śr maja 08, 2013 5:38 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

maciej76 napisał(a):
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-atak-niedzwiedzia-na-slowacji-mezczyzna-jest-ciezko-ranny,nId,963225

Role się odwróciły. Bywa i tak.

Autor:  WILCZYCA [ Śr maja 08, 2013 6:23 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/pol ... 2,1,0.html
http://www.turystyka.togospodarka.pl/in ... Itemid=122

Autor:  bocian [ Pt maja 10, 2013 10:21 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Oooo, populacja niedźwiedzi odradza się w Beskidach. Super. ;)

Autor:  Basia Z. [ Pt maja 10, 2013 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

bocian napisał(a):
Oooo, populacja niedźwiedzi odradza się w Beskidach. Super. ;)


To nie jest taka nowość.
Niedźwiedzie mnożą się raczej bez przeszkód, kiedy podrastają szukają sobie nowych rejonów, a w dość gęsto zaludnionych Beskidach jest o nie trudno.
Parę lat temu jakiś niedźwiedź niszczył ule w rejonie Beskidu Małego, w okolicach Kocierzy, innym razem, też jakieś 4-5 lat temu widziano młodego niedźwiedzia na "zakopiance" w rejonie Myślenic.

Mój syn jakieś 5-6 lat temu widział młodego niedźwiadka pod Rycerzową, przy źródełku, nie sprawdzał, czy w pobliżu jest duży tylko się wycofał.
Ja osobiście jadąc około 2 w nocy samochodem pomiędzy Ujsołami a Rajczą widziałam przebiegającego przez szosę wilka.

Autor:  WILCZYCA [ Cz cze 06, 2013 8:28 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

http://www.youtube.com/watch?v=pwla5PVHjs8

Autor:  Jackal [ Pt cze 07, 2013 6:06 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

WILCZYCA napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=pwla5PVHjs8

"królestwo rysi i niedźwiedzi". Konia z rzędem temu kto widział rysia w Tatrach 8)

Autor:  Auralis [ N cze 16, 2013 12:49 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Spotkanie twarzą w twarz:
http://www.sadistic.pl/zajete-vt206878.htm
Tyle kilo masy, a po drzewie zasuwa jak wiewiór
:shock:

Autor:  WILCZYCA [ N cze 16, 2013 12:56 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

To chyba baribal.
Ciekawe czy nasze też tak sprawnie po drzewach łażą.

Autor:  gb [ Śr cze 19, 2013 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jackal napisał(a):
Konia z rzędem temu kto widział rysia w Tatrach

Znam kilka takich osób :) Ale już mają konie i rzędy do nich :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  gb [ Śr cze 19, 2013 8:30 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
I jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa - słyszeliśmy tam liczne huki - jakby wystrzały z broni - możliwe to w TPN???

A jak przypuszczasz?

Autor:  gb [ Śr cze 19, 2013 8:36 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
ierwszy polował w najlepsze i łaził po ścieżce, 2 już przy rozstaju nie kwapił się zleźć z drogi, nie bał się hałasu, musieliśmy rzucać kamieniami - oczywiście nie w niego-żeby się wystrachał. Bo to wiesz, czy chory, czy po prostu u siebie? A, że byłam z dziećmi to jakieś obawy miałam.

One nie polowały. One oczekiwały na karmienie - przez turystów. Dosyć regularnie pojawiają się lisy "po prośbie". W bardzo różnych, atrakcyjnych turystycznie miejscach.
Najbardziej cwane potrafią żebrać na tarasie widokowym na stacji kolejki na Kasprowym Wierchu.
Kilkanaście lat temu cała rodzina (matka z dwoma młodymi) zmonopolizowała dolinę Kościeliską na odcinku: +/- "szumiąca skała"/drugi mostek - Hala Pisana. Młode żebrały na zakręcie i przed Halą, matka "obstawiała" rejon zejścia z Mroźnej...

pozdrawiam
gb 8)
ps
a rzucać kamieniami w celu straszenia lisów - nie należy :evil:

Autor:  WILCZYCA [ Śr cze 19, 2013 8:45 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

gb napisał(a):
kamieniami w celu straszenia lisów - nie należy


No widzisz a niedźwiedziowi gumowa kulką w tyłek - już tak :?

Autor:  miler [ Śr cze 19, 2013 9:04 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

WILCZYCA napisał(a):
No widzisz a niedźwiedziowi gumowa kulką w tyłek - już tak

...bo niedźwiedź jest duży i zniesie nawet kulkę, a lis ... to lis.

Autor:  gb [ Śr cze 19, 2013 10:15 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

WILCZYCA napisał(a):
No widzisz a niedźwiedziowi gumowa kulką w tyłek - już tak

a wiesz z jakiego powodu? czy tylko tak się przekomarzasz...

Autor:  WILCZYCA [ Śr cze 19, 2013 10:21 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Znajomi mi opowiadali - łaził o nieodpowiedniej godzinie gdzies przy szlaku przy Moku - jak dostał kulką poszedł moczyc tyłek w wodzie (znieczulił bol). To juz pare lat temu było.

Autor:  gb [ Śr cze 19, 2013 10:54 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Znajomi wiedzieli, że dzwonią, ale nie wiedzieli w którym kościele...
Niedźwiedź kojarzy ból - z miejscem gdzie go doznał (generalizuję oczywiście, ale szczegóły przecież nie są ważne - zwłaszcza na tego typu forach). Dlatego strzela się doń gumowymi kulami. Przez jakiś czas nie wraca w to miejsce gdzie poszukiwał "łatwego" jedzenia.
Nie oznacza to, że do każdego niedźwiedzia, każdy leśniczy strzela gumowymi kulami. Tego typu akcje - to ostateczność by nakłonić niedźwiedzia do - choć czasowego - zmienienia miejsca żerowania, zwłaszcza gdy jest to w pobliżu bardziej uczęszczanego szlaku... Nie ma ustalonych, "odpowiednich" godzin. Są miejsca, gdzie nie powinien się zbyt często pojawiać.
Wcześniej - próbowano odpędzać niedźwiedzie wyłącznie "za pomocą" huku (strzały "ślepakami") - ale to skutkowało na bardzo krótko.

Z kolei rzucanie kamieniami w stronę zsynantropizowanych lisów - mija się z celem, bo po pierwsze przy braku celności można trafić w lisa robiącego unik i zrobić mu krzywdę, po drugie - nawet trafienie pojedynczym kamieniem - nie zniechęci go do dalszej żebraniny w danym miejscu. Zniechęcić go może jedynie barak(jaki barak baranie :!: :!: :evil: - brak miało być; BRAK) dokarmiaczy...

W przypadku obaw - w sumie nadal pozostaje w mocy założenie, że dzikie zwierzę, które pozwala podejść człowiekowi na zbyt bliską odległość może być chore - należy po prostu takiego lisa obejść, ominąć stosunkowo szerokim łukiem. Nie zatrzymywać się w celu zrobienia "uroczej fotki z liskiem" - bo może on potraktować to jako zachętę, przygrywkę do karmienia i sam podejdzie bliżej.
Mam zdjęcia - właśnie z Kasprowego Wierchu - dokumentujące karmienie lisa z ręki. Niektóre "sprytniejsze" mamy dawały dzieciom (w wieku 3-5 lat) ciasteczko, kanapkę - by dziecię oswoiło się z ładnym zwierzątkiem i samodzielnie nakarmiło rudzielca...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  gb [ Cz cze 20, 2013 10:07 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
Rzucaliśmy w kilkumetrowej odległości od zwierza, byle narobić jakiegoś rabanu, zakurzenia itp :P Daleka jestem od chęci zrobienia mu krzywdy.

Po co? W jakim celu rzucaliście i po co potrzebny był ów raban, owo zakurzenie???
mm74 napisał(a):
A, że polował jeden to widziałam, ba, nawet, ze upolował i coś żarł :P i to nie była kanapka :wink:

Bardzo dobrze. Zarówno, że widziałaś - jak i że nie była to kanapka. Może mysz, może coś innego. W końcu lis był "u siebie"...
mm74 napisał(a):
Idąc szlakiem czasem ciężko ominąć coś szerokim łukiem, no chyba,że po krzaczorach :)

to była - z mojej strony - powiedzmy: przenośnia. Napiszę wprost - w przypadku zaobserwowania takiego zachowania zwierzęcia dzikiego - zachodzi obawa, że a) może być chore; b) jest na tyle oswojone z ludźmi, że ich się nie boi, łączy pojawienie się takiego zwierzęcia z łatwo zdobytym pokarmem. Pisząc: "omijać szerokim łukiem" - nie miałem na myśli konkretnego miejsca, choć najczęściej spotyka się zsynantropizowane lisy w miejscach gdzie droga/szlak są stosunkowo szerokie. Miałem na myśli - pozostawienie zwierzęcia samemu sobie, nieokazywanie zainteresowania. Ale faktycznie - przenośnia mogła nie zostać zrozumiana - za co przepraszam.
mm74 napisał(a):
A,że już się wtedy ściemniało i moje dziecię wystarczające obawy, co do pojawienia się misia miało, to jeszcze po krzakach łazić miałam :? Nie wiem na ile to pomocne,ale The final countdown śpiewane dosyć głośno przez dziecię skutecznie odstraszało potencjalne futrzaki :lol: :lol: :lol: możecie przetestować :wink: :wink:

Proponuję jednak nie testować. Kopyrajt udzielony przez Koleżankę nie jest właściwy. Wystarczy wytłumaczyć dziecku, że nawet gdy zapadną całkowite ciemności najbardziej krwiożercze tatrzańskie, dzikie zwierzęta jakimi z pewnością są niedźwiedzie, sarny, jelenie - rzadko kiedy zwabiają swoje ofiary za pomocą szeleszczenia gałęziami, by potem rzucić się na nie i pozbawić kanapek. Dosyć głośne śpiewanie czegokolwiek jest również nie wskazane na terenie jakiegokolwiek parku narodowego czy wręcz "zwykłego" lasu. A w przypadku natknięcia się podczas wędrówki na "potencjalnego futrzaka" - dowolnego gatunku - nie należy go płoszyć i odstraszać, a samemu - spokojnie oddalić z miejsca spotkania. Zwłaszcza, że taki potencjalny futrzak" (zwłaszcza typu "bardzo duża wiewiórka, ino nie ruda i z krótszym ogonem") może nasze płoszenie i odstraszanie odebrać w sposób diametralnie różny od intencji (np. jako atak) i sam zechce spłoszyć i odstraszyć nas. A przypuszczam, że jest w tym nieco lepszy...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  gb [ Pt cze 21, 2013 12:09 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jasne, że można - nigdy by mi do głowy nie przyszło wybrać się z czterolatkiem na spacer w góry tak - by wracać o zmroku. Mam odrobinę wyobraźni...
Nie wiem, z jakiego miasta jesteś skoro takie genialne inaczej pomysły przychodzą Ci do głowy :twisted: :clown: :cyclopsani:

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  WILCZYCA [ So cze 22, 2013 7:31 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

I dlatego ja chodząc z tak małym dzieckiem czas mnożyłam przez 2 ale liczyłam go do godz.18 i wpadek nie było. (a żeby bylo w temacie - po zmroku można misia spotkać) :wink:

Autor:  gb [ So cze 22, 2013 2:12 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
kolejne spotkanie chętnie odstąpię zainteresowanym

no to jednak proponuję nieco zmienić rejon wędrówek...
niedźwiedzie, polujące lisy, sarny, jelenie i inne drapieżniki można spotkać w Tatrach nie tylko wieczorem, a rzucanie w nie kamieniami w celu odstraszenia, jak również głośne śpiewy w czasie marszu są mało akceptowalne - zarówno przez owe drapieżniki jak i przez innych ludzi wędrujących opodal...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  WILCZYCA [ So cze 22, 2013 6:55 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

gb napisał(a):
jak i przez innych ludzi wędrujących opodal...

Tia... ciągle zazdroszczę pierwszym odkrywcom Tatr :mrgreen: I tym co wędrowali po nich na poczatku zeszłego stulecia również. :wink:

Autor:  gb [ So cze 22, 2013 11:19 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
ok, ok

argument w dyskusji nie do odparcia...
:clown:

WILCZYCA napisał(a):
Tia... ciągle zazdroszczę pierwszym odkrywcom Tatr I tym co wędrowali po nich na poczatku zeszłego stulecia również.


naprawdę - nie trzeba wielkich starań by móc się podobnie poczuć. Nawet w okresie pomiędzy czerwcem a październikiem... :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Agunia24 [ Pn cze 24, 2013 12:39 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Witam:)
może moje pytanie wydać się głupie, bo w sumie niedźwiedzie można spotkać wszędzie ale... jakie jest prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia w okolicach Rusinowej Polany i szlaku od Wierch Porońca? Chce się tam wybrać z 4-letnim dzieckiem i nie chciałabym mieć niespodzianki;)

Autor:  Basia Z. [ Pn cze 24, 2013 6:07 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Agunia24 napisał(a):
Witam:)
może moje pytanie wydać się głupie, bo w sumie niedźwiedzie można spotkać wszędzie ale... jakie jest prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia w okolicach Rusinowej Polany i szlaku od Wierch Porońca? Chce się tam wybrać z 4-letnim dzieckiem i nie chciałabym mieć niespodzianki;)


Nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo, ale koleżanka idąc tam z dwójką małych dzieci (jedno w nosidełkach, drugie na swoich nogach) właśnie konkretnie tam w biały dzień spotkała niedźwiedzia.

Później się okazało, że to prawdopodobnie ten sam niedźwiedź napadł na pracownika leśnego w okolicach Jaworzyny Spiskiej i dotkliwie go poranił.
Potem Słowacy go zastrzelili.

Zdjęcia koleżanki (kwiecień 2010):

https://picasaweb.google.com/BognaM/Tat ... 8334741538

https://picasaweb.google.com/BognaM/Tat ... 0838052178

https://picasaweb.google.com/BognaM/Tat ... 5808746722

A wszystko to nieopodal pełnej ludzi Rusinowej Polany.

https://picasaweb.google.com/BognaM/Tat ... 1525153042

Autor:  WILCZYCA [ Pn cze 24, 2013 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Agunia24 napisał(a):
może moje pytanie wydać się głupie, bo w sumie niedźwiedzie można spotkać wszędzie ale... jakie jest prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia w okolicach Rusinowej Polany i szlaku od Wierch Porońca? Chce się tam wybrać z 4-letnim dzieckiem i nie chciałabym mieć niespodzianki;)
_________________

Były takie lata że kazdy wyjazd zaczynałam od kosciółka na Wiktorówkach idac zawsze od Wierch Porońca Ostatni raz byłam tam 2 lata temu.
Niedżwiedzia nie spotkałam.
Jeżeli chcesz sie czuć bezpieczniej najlepiej iśc w niedzielę - (najwiecej ludzi ), przed południem bo wtedy sporo osób idzie na mszę.

Autor:  Agunia24 [ Pn cze 24, 2013 7:35 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Dzięki:) chyba rzeczywiście wybiorę się w niedzielę bo zdjęcia podesłane przez Basię lekko mnie zaniepokoiły... chociaż ja też będąc kilkakrotnie w tamtych okolicach niedźwiedzia nie spotkałam to jednak wolę nie ryzykować, szczególnie z dzieckiem;)

Autor:  Basia Z. [ Wt cze 25, 2013 7:04 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

W sobotę schodziłam z Pięciu Stawów do Palenicy już po zmroku (co jest poniekąd sztuką w tak długi dzień). Cały czas widziałam las pełen niedźwiedzi. Ale faktycznie to nikogo ani też żadnego zwierzęcia nie spotkałyśmy.

Autor:  sprocket73 [ Wt cze 25, 2013 7:43 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

O ciekawej i groźnej przygodzie z niedźwiedziem można poczytać tutaj:
http://www.beskidzkie.fora.pl/karpaty-z ... html#95091

Autor:  Basia Z. [ Wt cze 25, 2013 7:52 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

sprocket73 napisał(a):
O ciekawej i groźnej przygodzie z niedźwiedziem można poczytać tutaj:
http://www.beskidzkie.fora.pl/karpaty-z ... html#95091


No ciekawe, widać, że w Górach Choczańskich niedźwiedzie mają się dobrze. Ja też tam właśnie spotkałam niedźwiedzia na szlaku, o czym już pisałam. Ale moja przygoda była mniej groźna.
Na Łomach byłam ze 4 razy, w tym chodziłam tam z małymi dziećmi.
Wielokrotnie również nocowałam tam gdzieś "w plenerze" w płachcie biwakowej, ale po takich opowieściach nie wiem czy się odważę ponownie.

Autor:  krokodile1 [ Wt cze 25, 2013 12:46 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Na jednym zdjęciu macie miśka... Matko ja bym na zawał zeszła... Czy one chętnie podchodzą do ludzi na uczęszczanych szlakach?

Strona 27 z 40 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/