Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

ORLA PERĆ
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=259
Strona 28 z 69

Autor:  dgim [ Pt maja 23, 2008 10:51 am ]
Tytuł: 

eh, najwyzej wierchy przelece poraz kolejny, moze swinica na koniec w niedziele... no nic, dzieki za info
choc mialem teraz 4 dni wolnego, to przez ta parszywa pogode z dluzszego trajdu nic nie wyszlo, 4 dni chodzenia we mgle - szkoda kasy - ale widze teraz, ze 2 dni nawet stoja pod znakiem zapytania, do tego PKP osmiesza sie z weekendowym i ta zenujaca godzina 20...wszystko na nie ;)
niedziela/poniedzialek/wtorek - na pld ma byc nawet 22 stopnie C, dajcie spokoj...

Autor:  zjerzony [ Pt maja 23, 2008 7:53 pm ]
Tytuł: 

dgim napisał(a):
zna ktos aktualne warunki na krzyznem czy zawracie, swinicy ? byc moze w sobote uderze w ten rejon

Ze śniegu kisiel. Teraz mgła, na widoki nie ma szans, ale za to jest pusto :D
Czy widział ktoś, w długi majowy łykend, pustą drogę do MoKa? Ja byłem lekko zszokowany :lol:

Autor:  TakTak [ Pt maja 23, 2008 8:01 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Czy widział ktoś, w długi majowy łykend, pustą drogę do MoKa? Ja byłem lekko zszokowany

Moze my nie wiemy a juz zamkneli szlaki dla ceprow :) :roll:

Autor:  Sofia [ Pt maja 23, 2008 8:06 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Czy widział ktoś, w długi majowy łykend, pustą drogę do MoKa?

Była taka mgła, że pewnie szlaku nie znaleźli i zawrócili :lol:

Autor:  jakaja [ So maja 24, 2008 9:34 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
po drugie zero widoków

Zawsze można sobie wyobrazić co jest za mgłą :wink:

Autor:  piotrko [ N sty 11, 2009 3:42 pm ]
Tytuł: 

Witam,
trochę odkurzę ten wątek bo zarósł trawą od wiosny :-). Mam takie pytanie: do zrobienia w Tatrach została mi tylko Orla Perć. Czy wskazany jest na tym szlaku sprzęt ferratowy (uprząż, lonża itp.) albo choćby jaki kask dla bezpieczeństwa, coby spadającym kamieniem po głowie nie oberwać. Chodzi mi o przejście letnie oczywiście. Jakie macie na ten temat zdanie i doświadczenie. Wiem są i tacy co w adasiach i koszulce się tam wybierają i .... dają radę, zresztą sam widziałem, ale jednak czy nie warto mieć jakiegoś sprzętu, tak w razie jakiejś draki. Czytałem sporo i .... niektórzy polecają, widziałem też sporo zdjęć (a kto nie widział, jeśli się tylko górami interesuje) o tym szlaku-niektórzy coś tam ze sobą a raczej na sobie mają, ale nie chciałbym wyjść na głupka zarówno w jedną jak i w drugą stronę.

Autor:  Gawith [ N sty 11, 2009 3:48 pm ]
Tytuł: 

Kask się przydaje, bo zawsze czymś można w łeb dostać, ale 99% ludzi łazi tam bez niego. Ale to na pewno dobra inwestycja.

Autor:  golanmac [ N sty 11, 2009 3:52 pm ]
Tytuł: 

piotrko napisał(a):
sprzęt ferratowy (uprząż, lonża itp.) albo choćby jaki kask dla bezpieczeństwa

Zapewne za chwilę moją wypowiedź skrytykują fanatycy bezwzględnego bezpieczeństwa, ale osobiście uważam wszelki sprzęt ferratowy za zbędny, no może za wyjątkiem kasku, głównie ze względu na nieobliczalnych i nierozgarniętych turystów.

Autor:  mpik [ N sty 11, 2009 4:00 pm ]
Tytuł: 

piotrko napisał(a):
Czy wskazany jest na tym szlaku sprzęt ferratowy (uprząż, lonża itp.) albo choćby jaki kask dla bezpieczeństwa,


Na OP jest mnóstwo łańcuchów, więc na upartego mógłbyś się nimi asekurować, ale to nie najlepszy pomysł... męczące, uciążliwe i czasochłonne... przynajmniej jeśli chciałbyś wpinać się do każdego napotkanego żelastwa.
Natomiast jeśli masz problemy przy ekspozycji, to możesz wziąć sobie tą lonżę by wpinać się w przypadkach odpoczynku, lub w kilku najbardziej trudnych momentach.
Warto natomiast wziąć ze sobą rękawiczki. Najlepiej bez palców, skórzane albo z innego materiału dobrze przyczepnego. Najlepsze (jeśli chodzi o stosunek ceny do uzyteczności) są takie materiałowe ogrodniczki z nakrapianą gumą na wierzch. ;)

ps. kask się przyda, jak najbardziej...

Autor:  piotrko [ N sty 11, 2009 4:15 pm ]
Tytuł: 

Dzięki.

Autor:  Mazio [ N sty 11, 2009 4:21 pm ]
Tytuł: 

Miałem te same wątpliwości w ubiegłym roku. Jaki sprzęt? W końcu zrobiliśmy z Anią jedynie odcinek z D5SP na Kozi i stąd do Krzyżnego. Było trudnawo, ale sprzęt w postaci lonż do ferrat w mojej opinii by przeszkadzał. Kasków też nie mieliśmy bo na moją banię coś dostać to jakiś horror (wyglądam w kasku jak motor z szafy). Prędzej czy później coś kupię ale na OP jedyne czego potrzebujesz tak na prawdę to doświadczenia i pogody by zobaczyć jak wokół pięknie.

Autor:  krzyss [ N sty 11, 2009 4:52 pm ]
Tytuł: 

Popieram co napisali przedmówcy (ostatni raz byłem na Orlej 12 września 2008, a pierwszy raz w sierpniu 1977) , raz widziałem człowieka co się wpinał do łańcuchów - kolejna czynność do wykonania w mniej bezpiecznym terenie - kolejna szansa na głupi błąd - potknięcie , kamień. Natomiast przypominam !!!!! PICIE i ciepłe ubranie w plecaku do czapki włącznie. Kilka godzin bez dostępu do płynów, a przy psikusie pogodowym nie ma gdzie się schować czy uciekać. Adidasy - da się - ale po co się katować. W miękkich butach jak masz stanąć na małym występie to napięcie całej stopy, w twardych od połowy łydki usztywnione - większy komfort plus zawsze można o skałę kostką uderzyć - w adidasach nie polecam, trochę bolesne :-)

Autor:  piotrko [ N sty 11, 2009 5:21 pm ]
Tytuł: 

Dzieki, jeszcze raz dzięki.
No i luz, czyli rękawiczki ogrodniczki :-) (choć bezpalcówy też mam). Te pierwsze polecę moim współpiechurom..... no i piszecie, że kask może... może i w niego zainwestuje, bo planuje w przyszłości trochę się powspinać. Że o butach już nie wspomnę :-)

Autor:  tomek.l [ N sty 11, 2009 5:30 pm ]
Tytuł: 

piotrko napisał(a):
Czy wskazany jest na tym szlaku sprzęt ferratowy (uprząż, lonża itp.)

Jak dla mnie sprzęt ferratowy jest potrzebny na ferratach. Póki co na Orlej Perci ferraty nie ma.
Kask natomiast ma sens. Bo są takie miejsca jak żleby, kominki i wszędzie tam gdzie ktoś przechodzi górą i może zrzucić na tego na dole kamienie.

Autor:  grubyilysy [ N sty 11, 2009 6:43 pm ]
Tytuł: 

Po pierwsze taka prawda, że jakoś tak od dawna na OP w sumie nie byłem a ostatni raz konkretnie dwa lata temu schodziłem z Koziej Przełęczy w zasadzie już po nocy. Akurat miałem na sobie uprząż, założyłem sobie lonżę z taśmy i jednego karabinka i schodząc użyłem łańcuchów w charakterze poręczówki ala via-ferrata. Bardzo mi się to podobało, w stosunku do tego co było kiedyś uważam że tam jest teraz komfortowa asekuracja, uważam że lonża znacznie poprawiła mi bezpieczeństwo i komfort zejścia.
Natomiast raz że było kompletnie pusto, dwa że ja akurat potrafię przepinać karabinek na łańcuchu niemal w biegu (w przeciwieństwie do wpinania liny do karabinków w 0,5 sek. czego w cholerę nie mogę się nauczyć).
Użycie asekuracji na OP w letni słoneczny dzień niewątpliwie spowoduje szumek niezadowolenia przed i za tobą, że - cholera - "spowalniasz".
Problem jest dyskusyjny. Wybór należy IMO do ciebie, ja na pewno nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że użycie asekuracji na OP to błąd i że pogarsza bezpieczeństwo, ale sugeruję potrenowanie przepinania wcześniej np, na sznurku od bielizny, tak byś umiał to robić "automatycznie" tak żeby ten kawałek smyczy nie przeszkadzał ci w ruchach i rzeczywiście żeby ta dodatkowa czynność nie spowalniała cię zbytnio. No i przypadkiem nie wpadnij na pomysł zakręcania karabinka...

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 6:58 pm ]
Tytuł: 

I wtedy przyda się kask. Jak będą Cię poganiać zrzucanymi kamieniami.

Autor:  Robert18 [ N sty 11, 2009 7:21 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
, założyłem sobie lonżę z taśmy i jednego karabinka i schodząc użyłem łańcuchów w charakterze poręczówki ala via-ferrata. ...


Osobiście także wypróbowałem ten sposób i uważam że jest on najprostrzą i najlepszą samoasekuracji na OP.

Autor:  golanmac [ N sty 11, 2009 9:12 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Bardzo mi się to podobało, w stosunku do tego co było kiedyś uważam że tam jest teraz komfortowa asekuracja, uważam że lonża znacznie poprawiła mi bezpieczeństwo i komfort zejścia.

Widzisz, my (KEG) też często korzystamy z uprzęży i lonż na łańcuchach, zwłaszcza po deszczu. Mamy sprzęt, wiemy jak to dlaczego nie ?.
Inną sprawą jest, gdy ktoś kupuje sprzęt celowo z zamiarem pójścia z nim na Orlą Perć, dodatkowo nie do końca wiedząc jak się go używa ...

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 9:19 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Inną sprawą jest, gdy ktoś kupuje sprzęt celowo z zamiarem pójścia z nim na Orlą Perć, dodatkowo nie do końca wiedząc jak się go używa ...


To wtedy jest piękny kabaret. A swoją drogą znacie książeczkę Orla Perć? To jest reklama veratt i lonż :lol:

Autor:  golanmac [ N sty 11, 2009 9:36 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
A swoją drogą znacie książeczkę Orla Perć?

Niestety nie znam, aż mi wstyd :(

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 9:45 pm ]
Tytuł: 

A nie ważna treść o Orlej. Ważniejsze "lekko" nachalne wtręty o lonżach, ferratach i innym podobnym sprzęcie. Nie nawiązzuje tu do tego czy ferrata jest na ważna czy nie ( wg mnie jak ratuje ludzi to jest ważna ) tylko do radosnej kryptoreklamy :lol:

Autor:  golanmac [ N sty 11, 2009 9:48 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
nachalne wtręty o lonżach, ferratach i innym podobnym sprzęcie

Ja myślę że ogólnie to trzeba w życiu uważać. I na przejściu dla pieszych i na trawersie Buczynowych Turni. Nic nie poprawi tak bezpieczeństwa, jak wiedza i rozwaga.

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 9:51 pm ]
Tytuł: 

Taaaaa. Podczas ostatniego pobytu w Tatrach ( 26 - 28 grudnia ) to bym się poturbował na Rondzie Kuźnickim. Poślizgnełem sie przed samochodem.

Autor:  golanmac [ N sty 11, 2009 9:54 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
to bym się poturbował na Rondzie Kuźnickim

Może ferrata rozwiązała by problem ? :D

Autor:  Robert18 [ N sty 11, 2009 9:55 pm ]
Tytuł: 

Trzeba było trzymać raki na butach:)

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 9:58 pm ]
Tytuł: 

Raków to my z plecaków nie wyciągliśmy.

Autor:  Robert18 [ N sty 11, 2009 9:59 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Raków to my z plecaków nie wyciągliśmy.


I to był błąd raz że niebezpiecznie dwa że bez lansu

Autor:  Rohu [ N sty 11, 2009 11:20 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Niestety nie znam, aż mi wstyd Sad


Mam. Pożyczę. Wtręty o ferratach są tam aż nazbyt nachalne.
Historia Orlej Perci ciekawa, no i opis awaryjnych dróg zejściowych może być kiedyś przydatny :wink:

Autor:  Jacek [ N sty 11, 2009 11:23 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
dwa że bez lansu

Robercie nie to, że bez lansu, bez rozwagi.

Autor:  Robert18 [ N sty 11, 2009 11:31 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Robert18 napisał(a):
dwa że bez lansu

Robercie nie to, że bez lansu, bez rozwagi.


Zgadza się.

Strona 28 z 69 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/