Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Niedźwiadkofobia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1904
Strona 29 z 40

Autor:  sonia [ So sie 31, 2013 8:45 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

To w takim razie nie znałam :lol:

Autor:  Basia Z. [ So sie 31, 2013 9:17 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Dziś na trasie z Przełęczy pod Kopą Bielską do schroniska pod Szarotką przez dolinę Przednie Koperszady widziałam na środku ścieżki ogromną jagodową kupę. Jej wytwórcy na szczęście nie spotkaliśmy.

Autor:  WILCZYCA [ So sie 31, 2013 9:34 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
To pewnie jagodowy ludź był - u Słowaków kupy sptykaliśmy na szlaku non stop :P

U nas jakoś o misiach mało słychać za dużo ludzi - pewnie wszystkie poszły do sąsiadów. :wink:

Autor:  TataFilipa [ So sie 31, 2013 10:13 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

U nas jakoś o misiach mało słychać za dużo ludzi - pewnie wszystkie poszły do sąsiadów. :wink:[/quote]

Wszystko ucieka z tego cholernego grajdoła, mają pewnie misie na Słowacji lepszy socjal

Autor:  _Sokrates_ [ N wrz 01, 2013 7:55 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

TataFilipa napisał(a):
Wszystko ucieka z tego cholernego grajdoła, mają pewnie misie na Słowacji lepszy socjal


A gdzie tam! One po prostu wolą większe ryzyko - wszak na Słowacji od czasu do czasu do nich strzelają.

Autor:  Jefim [ Wt wrz 03, 2013 10:04 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

mm74 napisał(a):
http://www.humbug.pl/texts/view?art=rosyjscy_turysci_pobili_polskiego_niedzwiedzia

z misiem to jakiś żart netowy - patrzcie to z 2009 i powtarza się co rok :)


Czelabińsk, to jest troszkę taki rosyjski Wąchock. Jak piszą, że coś się tam wydarzyło, tzn., że trzeba brać na to poprawkę ;)

Autor:  maciej76 [ So wrz 07, 2013 10:31 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jak chcecie zobaczyć dużo, dużych jagodowych kup. To proponuje spacer odcinkiem: Rówień Waksmundzka- Polana Pod Wołoszynem.
Pod koniec sierpnia robiłem trening biegowy: Wierch Poroniec-Gęsia Szyja- Polana Pod Wołoszynem- Wierch Poroniec. I na wspomnianym zupełnie pustym odcinku sam omal co nie zrobiłem ze strachu, dużej niekoniecznie jagodowej...

Autor:  WILCZYCA [ So wrz 07, 2013 2:46 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Podobno samica z dwójką - strażniczka mi mówiła.

Autor:  Wolf_II [ So wrz 07, 2013 3:26 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

maciej76 napisał(a):
Jak chcecie zobaczyć dużo, dużych jagodowych kup. To proponuje spacer odcinkiem: Rówień Waksmundzka- Polana Pod Wołoszynem.


Potwierdzam, też widziałem - 2 września. Na odcinku Rusinowa - Polana pod Wołoszynem.
Ludzi bardzo mało, jagód (i malin dużo). I te ślady niedźwiedzi. Spotkanie z matką z małym (tym bardziej dwójką małych) to już nie żarty :-).

Swoją droga to Ciekawe, że zwierzaki (niedźwiedzie, ale i kozie również) pozostawiają swoje slady akurat na ścieżkach. Mam 2 teorie:
- my ludzie chodzimy ścieżkami i akurat te ślady zauważamy, innych nie widzimie, stąd takie wrażenie
- w ten sposób zwierzaki wyrażają co o nas sądzą :P.

Autor:  cyndi [ So wrz 07, 2013 7:30 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jak pierwszy raz zobaczyłam ślady niedźwiedzia to myślałam że oszaleję... Teraz zresztą też wystarczy że coś w krzakach się odezwie, a ja już zaczynam uciekać z prędkością światła :D

Autor:  gosia_pe [ N wrz 08, 2013 6:29 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

cyndi napisał(a):
wystarczy że coś w krzakach się odezwie


Kiedyś z mężem wybraliśmy się bardzo wcześnie rano Doliną Małej Łąki na Giewont (nie dotarliśmy na niego wtedy w końcu, ale mniejsza o to). Na szlaku było jeszcze bardzo pusto i cicho. A szlak ten wiedzie dość długo przez las. I w którymś momencie coś nam z tego lasu w bliskiej odległości... chrząknęło. Teraz już nie przypominam sobie dokładnie tego dźwięku, ale dłuuugie miesiące miałam go w pamięci.

Ogólnie mam to szczęście, że poza tym chrząknięciem i jednym w sumie miłym doświadczeniem oglądania miśków ze sporej odległości - ich nie spotykam. Albo mijam i nawet o tym nie wiem :twisted: . Ale strach jest i nie lubię tych leśnych kawałków, zwłaszcza wcześnie rano, a tfu.

Autor:  Adriatyk [ Pn wrz 09, 2013 9:56 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Spotkane 3 osobniki - na szlaku ze Zbójnickiego schroniska w piątek 6.09. Matka z dwoma młodymi. Na oko gdzieś 20 metrów od nas...Mama chwilę postała na szlaku, zrobiła kilka kroków naprzód - grupa ok. 15 osób uciekała w popłochu (łatwo się mówi o zachowaniu spokoju i powolnym wycofie...). U mnie raczej większa ciekawość niż strach...
pozdrawiam
R

Autor:  Arek8 [ Pn wrz 09, 2013 10:48 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Heh co do schizowych miejsc to polecam wybrać się na Zawory przez Cichą. Odcinek prowadzący kosówką jak już się skończy asfalt jest po prostu pełen jagód (jeszcze nie widziałem nigdy tak niebieskich krzaków), na szlaku pozostałości po misiach widać co kilkanaście metrów. Do tego wystarczy dodać, że przez ponad godzinę minęły mnie aż 2 osoby i po prostu czekałem tylko aż mi coś chrząknie z zarośli...
Ciekawe przeżycie.

Autor:  gb [ Pn wrz 09, 2013 11:57 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Zbliża się - pomalutku - czas rykowisk. Do rozmaitych odgłosów dobiegających zza drzew na szlaku dojdzie postękiwanie jeleni na rykowisku. Wzrośnie liczba "spotkań" z niedźwiedziami na szlaku...

Się w końcu zdecydujcie... Czy bardziej Wam przeszkadzają "współwędrujący" - liczbą, zapachami i odgłosami odstraszający jakąkolwiek zwierzynę dziką (choćby najbardziej zsynantropizowaną), czy też "stres" związany z "niebezpieczeństwem" spotkania z niedźwiedziem, który czyha za najbliższym świerkiem, znacząco chrząkając?

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Wolf_II [ Pn wrz 09, 2013 9:34 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Arek8 napisał(a):
Heh co do schizowych miejsc to polecam wybrać się na Zawory przez Cichą. Odcinek prowadzący kosówką jak już się skończy asfalt jest po prostu pełen jagód (jeszcze nie widziałem nigdy tak niebieskich krzaków), na szlaku pozostałości po misiach widać co kilkanaście metrów. Do tego wystarczy dodać, że przez ponad godzinę minęły mnie aż 2 osoby i po prostu czekałem tylko aż mi coś chrząknie z zarośli...
Ciekawe przeżycie.


Ty mnie nawet nie stresuj - robiłem to pod koniec czerwca. Od Kaspro, do podejścia pod Koprową Przełęcz nie spotkałem żadnego człowieka - tam napotkany Słowak był jedyną osoba na szlaku (ale nie szedł na Kaspro tylko do 3 studniczek). M.in dlatego, że padało. JEGO na szczęście też nie widziałem. Inna sprawa, że nie było jeszcze jagód. Na szczęscie wtedy nie pomyślałem o tym, że skoro tutaj jest tak mało ludzi, to rosną szansę na obecność ONEGO.
Nieświadomi żyją dłużej :-).

Autor:  Elfka [ Pn wrz 09, 2013 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Wolf_II napisał(a):
Od Kaspro, do podejścia pod Koprową Przełęcz


Ooo marzy mi się ten szlak :)

A wracając do tematu. Schodziłam w tym roku z Lodowej Przełęczy do Jaworowej. Gdzieś przede mną było 3 Słowaków, ale wtedy akurat już poza zasięgiem wzroku. I nagle w oddali widzę 3 czworonogi. Było to już dość nisko, ale wciąż daleko do wylotu doliny. Nie wiedziałam, czy to kozice czy to misie. Wzrok mam dość słaby, wyobraźnia pracuje. Sama jestem i te zwierzęta. Nie wiem, czy wycofać się, czy iść. Postałam chyba z 10 minut, a zwierzęta stoją na ścieżce. Podeszłam parę kroków, wzięłam aparat (kiepski zresztą) i na spróbowałam zrobić zdjęcie na zumie (czy jak to zwie się). Kiepska jakość, ale stwierdziłam, że to za małe na misia. Zaczęłam iść, no i oczywiście 3 kozice, w tym jedna mniejsza. Stały na szlaku, nie chciałam ich płoszyć, ale chciałam też już iść. Na szczęście było to tak, że mogłam przejść w trawie obok. Ale jak już zaczęłam obchodzić je bokiem, kozice uskoczyły na obok i pomknęły. Tak więc mogłam spokojnie iść.
Właśnie spotkania z misiem boję się najbardziej kiedy idę pustym szlakiem.

Autor:  Rohu [ Pn wrz 09, 2013 11:35 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Elfka napisał(a):
Właśnie spotkania z misiem boję się najbardziej kiedy idę pustym szlakiem.

Gwizdaj, śpiewaj, gadaj sama do siebie.
Nie wiem czy w rzeczywistości pomaga płoszyć niedźwiedzie, ale coś tam do psychy dodaje.
Przynajmniej mi :mrgreen:

Autor:  keff79 [ Wt wrz 10, 2013 6:13 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Rohu napisał(a):
Elfka napisał(a):
Właśnie spotkania z misiem boję się najbardziej kiedy idę pustym szlakiem.

Gwizdaj, śpiewaj...


i wesoło machaj czekanami!

Autor:  tomek.l [ Wt wrz 10, 2013 10:12 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Rohu napisał(a):
Nie wiem czy w rzeczywistości pomaga płoszyć niedźwiedzie, ale coś tam do psychy dodaje.
Może nie spłoszyć ale przynajmniej niedźwiedź z daleka wie, że ktoś idzie i może pójdzie sobie gdzieś dalej. Jednak to dzikie zwierze, które niekoniecznie chce spotykać na swojej drodze ludzi. Grunt to nie zaskoczyć niedźwiedzia :)

gb napisał(a):
Zbliża się - pomalutku - czas rykowisk. Do rozmaitych odgłosów dobiegających zza drzew na szlaku dojdzie postękiwanie jeleni na rykowisku. Wzrośnie liczba "spotkań" z niedźwiedziami na szlaku...
Wtedy strach przed niedźwiedziami turystów wzrasta. Pod dolinach słychać ryczenie niedźwiedzi :D

Tak naprawdę misiu zachowuje się cicho. A na pewno nie ryczy :)

Autor:  WILCZYCA [ Wt wrz 10, 2013 4:22 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

O efektach śpiewania w obecności niedźwiedzia już kiedyś było Basia Z opowiadała :lol: :lol: może zechce powtórzyc lub przypomniec gdzie to było 8)

Autor:  badi1981 [ Śr wrz 11, 2013 12:36 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Nic tak nie pomaga na obawy przed niedźwiedziem jak zmęczenie i mega motyla noga na okoliczności przyrody typu kamiory w drodze z Murowańca do Brzezin. Jak by mi futrzak wyskoczył na drogę i zobaczył błysk w moich oczach ,wolałby zejść z drogi niż konfrontować się ze zdesperowaną kobietą walcząca ze zmęczeniem, utyskującym mężem i upierdliwym dzieckiem pytającym wiecznie - dlaczego ? A tak poważnie ,przez pierwsze 3 wyjazdy w Tatry wszędzie wypatrywałam misiowych towarzyszy ,obecnie w ogóle o tym nie myślę. Jak idzie zmrok ,a jestem na szlaku , myślę jedynie o tym aby dotrzeć do celu ,a niech mi futro przeszkodzi :P. Moja córka ma pewien patent - "przytule niedwieidia i pojdzie spać"

Autor:  Basia Z. [ Śr wrz 11, 2013 9:24 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

WILCZYCA napisał(a):
O efektach śpiewania w obecności niedźwiedzia już kiedyś było Basia Z opowiadała :lol: :lol: może zechce powtórzyc lub przypomniec gdzie to było 8)


To było pod Choczem, ale myśmy chyba śpiewały wtedy za późno, tzn. wtedy jak miś się już pojawił i naszym śpiewaniem wyraźnie zainteresował.

Przy innej okazji, rok temu w Murańskiej Płaninie kiedy w 5 kobiet głośno śpiewałyśmy to chyba pouciekały wszystkie zwierzęta w promieniu 10 km.

Autor:  atopos [ Śr wrz 11, 2013 11:13 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

To widocznie kwestia repertuaru i umiejętności wokalnych. Myślę że hymn a la Edzia Górniak, do tego w amatorskim wykonaniu będzie dobry na misia.

Autor:  Elfka [ Śr wrz 11, 2013 4:52 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Rohu napisał(a):
Gwizdaj, śpiewaj, gadaj sama do siebie.


Zdarzało mi się :D

keff79 napisał(a):
i wesoło machaj czekanami!


Nie mam :D Ale od czasu do czasu stukam kijkiem o kijek ;)

Oczywiście jak zdarza mi się być samiutkiej na szlaku. I to też nie na każdym, zazwyczaj najbardziej się obawiam miśków idąc Jaworową, czy też Białej Wody.

Autor:  ajgor [ Pn wrz 16, 2013 2:06 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Może już było, ale wklejam znalezione na leaku. Klip pokazuje podręcznikowe zachowanie podczas spotkania z misiem (teoria, sam jeszcze misia nie spotkałem, więc nie będę się wymądrzał).

http://www.liveleak.com/view?i=a11_1308490384

Autor:  Jakub Czaplewski [ So wrz 21, 2013 8:22 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Wszyscy tu o niedzwiedziach, a czy ktos spotkal w Tatrach wilka ?

Autor:  PrT [ N wrz 22, 2013 10:56 am ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Temat wątku napisał(a):
Niedźwiadkofobia

Jakub Czaplewski napisał(a):
Wszyscy tu o niedzwiedziach...

To na serio takie dziwne? Próbowałeś kiedyś kupić denaturat w kinie?

Autor:  Jakub Czaplewski [ N wrz 22, 2013 1:47 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Mialem na mysli raczej odejscie od tematu i spytanie o wilka, akurat tu, zeby nie zakladac nic nowego. Bo akurat wiele mozna przeczytac, ze czesto w Dolinie Roztoki takowe grasuja.

Autor:  Wolf_II [ N wrz 22, 2013 2:56 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jakub Czaplewski napisał(a):
Mialem na mysli raczej odejscie od tematu i spytanie o wilka, akurat tu, zeby nie zakladac nic nowego. Bo akurat wiele mozna przeczytac, ze czesto w Dolinie Roztoki takowe grasuja.


A czy wilk jest niedzwiedziem?
"Niedzwiadkofobia". Sprawdż na "wilkofobia" ;-).

Autor:  gb [ N wrz 22, 2013 4:07 pm ]
Tytuł:  Re: Niedźwiadkofobia

Jakub Czaplewski napisał(a):
Wszyscy tu o niedzwiedziach, a czy ktos spotkal w Tatrach wilka ?

Dwa razy widziałem przez lornetkę, trzy razy trafiłem na świeży trop.
Kilka razy rozmawiałem z bacami, którym "potargał" wilk owce...

pozdrawiam
gb 8)

Strona 29 z 40 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/