Forum portalu turystyka-gorska.pl

Bo na tej drodze zespół (latem) musi być KONIECZNIE w kaskach i z czekanami, związany liną. Nie muszę chyba dodawać, że znajomość techniki lotnej asekuracji jest niezbędna...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

tak i te biedne koniki................

wszystkie zatłoczone asfaltówki a miałam okazje ogladać je tylko zatłoczone bo w sezonie ......masakra ,normalnie deptaki

Podpisuję się obiema łapkami : N-I-G-D-Y więcej paskudnej asfaltówy na Morskie Oko, fuj !

_________________
Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka.

asfaltówka do moka ma swój urok, ale tylko wtedy, gdy nie ma ludzi...

napiszę tak - nienawidzę tłumów przypadkowych ludzi na szlaku. i każdy, nawet najpiękniej poprowadzony szlak stanie się moim znienawidzonym, jeśli będzie na nim hałaśliwie i tłoczno...Bo ja w górach szukam spokoju, odpoczynku, a nie...krupówek

no niestety coraz mniej jest takich miejsc w tatrach. ale na szczescie jeszcze mozna takie znalezc...

Nienawidzę asfaltówki do MOka, jednak najgorsze z tego wszystkiego jest to, że właśnie z MOka są świetne szlaki i chcąc nie chcąc trzeba tą asfaltówę przejść. Do tego muszę dopisać jeszcze wejście na Ciemniak z Kir. Katastrofa

Droga Aniu. Pragnę Cię uprzejmie poinformować, że szlak na Ciemniak z Kir to jeden z moich faworytów do najlepszego i najbardziej widokowego szlaku, co prawda o gustach sie nie rozmawia, ale....... stawiasz browara hehehe

Co do widoków to się zgadzam, ale pamiętam że w połowie drogi o mało płuc nie wyplułam (wiem wiem palenie papierosów też robi swoje). Najpiękniejsze widoki są na polanie zaraz pod Ciemniakiem. A co do browara, to hmmm... pożyjemy zobaczymy

ten szlak to zwykle moja rozgrzewka, przyznaję, że również wracam 6 kilo chudszy, hehehe ale co, nie ma lekko

Eee tam! Do Moka możesz iść np. z Kir (Kościeliska - Czerwone - Kasprowy - Świnica - Piątka - Szpiglas - Ceprostrada), albo jak masz zły dzień to z Kuźnic (przez Zawrat - dalej j.w.), a jak już zupełnie nie masz siły to kolejką na Kasprowy i dalej j.w.
I rozgrzewkę masz z głowy

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

mój kolega ma za sobą maratonik Kiry - Ciemniak - Kasprowy - Świnica - Krzyżne - Murowaniec... Co wy na taką rozgrzewke? (wariat, wiem)

OK, ale tylko zimą (można chodzić w nocy, bo od śniegu widno, niedźwiedzie śpią, a jak z górki, to na nartach)

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

I pewnie jeszcze schodzi ze Świnicy do Czarnego Stawu, rusza na Zawrat, schodzi, rusza na Kozi, schodzi, rusza na Granaty, schodzi i dopiero na Krzyżne i powrót? Albo slalom raz schodzi do Czarnego, a raz do Doliny Pięciu Stawów, na Szpiglasową i ... Chłopka? Jestem przekonana, że tak właśnie robi Pytanie tylko: po co?

Nie wiem czy ktos wspominal bo nie przejrzalem calego (przyznaje sie bez bicia) tematu ale chcialbym nominowac szlak , wg mapy 15minutowy z przeleczy na giewont. Klapkarze , parasolkarze itd itp. Znienawidzilem juz doszczetnie ten szlak w t ym roku i nigdy wiecej nikt mnie na niego nie namowi ! A tak z drugiej strony gdyby tych wszystkich ciumkow tam nie bylo , na giewoncie mozna by bylo posiedziec sobie samemu w super pogode to moze bylby to jeden z ulubionych szlakow...

Rejon Giewontu masakra!!!




Podobnie niestety Morskie Oko, ale tu mniej boli bo jest gdzie uciec

_________________
Ogień, powietrze, woda i wolność!!!

tak jak wcześniej napisałem.... wywal tych ludzi, a dojrzysz spokój i piękno

A ja z Giewontem mam dobre wspomnienia, raptem może z 10 osób było na górze. Tylko cholera kiedy to było w 1996, tak własnie wtedy. Od tej pory śpiącego ogląam najchętniej z Zakopanego.

a ja byłem na Giewoncie we wrześniu i również było całkiem spokojnie
Na szczycie może z 10- 15 osób i ogólnie całkiem miło wspominam tą wycieczkę.

W szczycie sezonu nawet nie ryzykowałbym takiej wycieczki ;P

A jeśli chodzi o szlak którego nie lubię, to jest to na pewno asfalt do Morskiego Oka....

a tak poza tym to nie przepadam za Jaworzynką i Boczaniem , ale nie dlatego, że są brzydkie czy zatłoczone Jedynie z tego względu, że idąc do góry nie mogę się doczekać, aż wreszcie dojdę do Murowańca i stamtąd zacznie się prawdziwe chodzenie po górach

No, dla mnie to już tłoczno... Na szlaku tyle osób dziennie - wtedy można i pomyśleć i porozglądać się... i fotkę cyknąć, i źwieża wypatrzyć...

Ja miałam szczęście doświadczyć tylko 3 osób towarzyszących na Giewoncie i to na dodatek w szczycie sezonu/tyle,że to było około godz.16.00 ->> taki spontan się pojawił,żeby zamiast schodzic od razu Kondratową Przełęczą zachaczyć jeszcze o Giewont

A co do nielubianych przeze mnie szlaków to
Jaworzynka pod górę(za to bardzo lubię nią schodzic)
dojście do schroniska w dol.Chochołowskiej (niby jest prawie płasko,a jednak zadycha dopada).
wejście na Starorobociański (siakieś monotonne strasznie tymi zakosami-za to widoczki ze szczytu rekompensuja wszystko)
wejście na przełęcz po Kopa Kondracką (32 stopni wtedy było i zero wiatru->> pewnie dlatego utkwiło mi to wejście w pamięci)

Ale jakby się tak na serio zastanowić to na poważnie nie mam jako tako "nielubianych szlaków" Dobre towarzystwo i wszedzie wejde z uśmiechem na pyszczku

Tak ten szlak też mnie dobija

Jaworzynka w górę ( ten szlak przeznaczam do zejścia)
Boczń ale wtedy gdy podchodzę nim trzeci dzien z rzędu
droga do Moka
Giewont w okresie ferii letnich
Dolina Chochołowska ( odcinek drogi do Hucisk)

asfaltówki do Moka nie zdązylam jeszcze znielubić, bo rzadko tamtędy chodzę
za to zejście Dol. Roztoki mnie nieco irytowało ostanio, bo tam ciagle ktoś jeczy, że kolana mu siadają, albo inne szopki - ulewy, zagubienia eeeh

a jeden z najgorszych szlaków - zejście oczywiście - to czerwonym z Ciemniaka do Kościeliskiej - w tym lesie jest tak ślisko na korzeniach, że co chwile ktoś leci poślizgiem

aa.... zejście Gubałowką ... po błocie - sie o mało nie zabiłam! i jeszcze ci 'turyści" pijani jacyś i krzykliwi - straszno troszkę /jednorazowe wspomnienie, ale zawsze

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał

Może nie będę oryginalny, ale: Dolina Chochołowska i asfalt do Moka (na pocieszenie czytałem, że ma być przemielony i zrównany z ziemią), co w niczym nie skróci odległości z Palenicy. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.

eh..standard: droga do MOKA, a poza tym to takie pierdoły jak Droga pod reglami i dol. Chochołowska (dojście do schroniska),gdy jest mgła zasłąniająca widoki, czuję się tam jak w górach Sowich.... Poza tym dojście do jaskini Mroźnej - zdarzają się kolejki.. No i fragmenty OP gdzie tworzą się kolejki przed drabinkami/łańcuchami, bo jakieś lampucery nie chcą sobie tipsów zniszczyć.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Masakra ten Giewont!!

Chciałbym zobaczyc miny tych ludzi gdybym śmignął sobie 2m obok szlaku na sam szczyt I gdzieś prawdę mówiąc miałbym ich uwagi...

pomysł iście wspaniały.. a poza tym, chciałbym zobaczyć ich miny (i panikę), gdy usłyszą grzmot..

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Ja tak po prawdzie to lubię wszystkie,przecierz każdy z nas zaczynając chodzenie po górach nie zaczynał odrazu od górynej półki tylko od dolnej i swego czsu też był jednym z tych co dziś szturmują Giewont czy asfalt do Morskiego Oka.

Ten gość na górce to ja w trakcie pisania odcięto mie od świata.