Forum portalu turystyka-gorska.pl

Cywiński
http://www.ksiegarnia.z-ne.pl/pozycja.p ... 83&ktora=0

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Jesli bede wstanie doradzic to nie ma problemu i pomoge , tylko My sami musimy przewidywac ewentualne trudnosci napotkane na drodze i ewentualne zagrozenia.Trzeba pamietac , ze tam nie ma szlaku.. Rodzina Mieguszy jest piekna mozna ja polecic
Jesli chodzi o ksiazke W. Cywinskiego jest ciekawa,a sam autor naprawde bardzo fajny czlowiek , ale podobnie opisuje to Paryski i Chmielowski.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Na MSW szedłem w ubiegłym roku.Niestety doszedłem tylko na Cubrynę.
Zabrakło czasu. Widoki na Mnicha(y) super, podobnie jak na Moko. Jak coś znajdę ze zdjęć to wkleję. Droga pod względem trudności podobnie jak na orlej tylko wąsko i w dużej ekspozycji(zwłaszcza galerie cubryńskie) Z Cubryny nie wygląda dalej źle,mozolnie do góry. Z przełęczy pod ch to duża wyrypa mocno trzeba się obniżyć na MW ,ale za to można zaliczyć wszystki trzy mięgusze.

_________________
"Posekaj, posekaj"

http://img474.imageshack.us/img474/6889/pict01464nb.jpg

To z drogi na cubrynę.

_________________
"Posekaj, posekaj"

http://img463.imageshack.us/img463/4137/pict01523rw.jpg

To MSW z Cubryny. Jeszcze zrobię zdjęcie z MSW na Cubrynę ale to dopiero w przyszłym roku.

_________________
"Posekaj, posekaj"

mam pytanie do Jacka,
mozesz opisac wejscie na czarny mieguszowiecki szczyt?
jak wchodzisz na chlopka to obracasz sie w lewo i idziesz prawa strona czy lewa bo tam widac sciezke po lewej i prawej stronie,, opisz dokladnie twoje wejscie ,

Witaj

To tak Jak stoisz przodem do Hinczowych Stawow to idac widoczna sciezka w lewo idziesz wlasnie na Czarnego idac delikatnie w prawo kierujesz sie na Posredi , wejscie na Mieguszowiecki Szczyt Czary moim zdaniem jest stosunkowo proste kierujesz sie tak jak prowadzi sciezka dokladnie po kopczykach robisz taki delikatny trawers okolo 10 - 15 minut nastepnie sciezka skreca dosc ostro w lewo i dalej juz prosto na sam Szczyt rowniez po kopczykch moga zmylic te rozne podejscia tzw. rynny ktorych jest tam dosc sporo mozna sie pogubic.. ktorymi mozna wejsc ale stopien trudnosci wowczas wzrasta a po drugie jest dosc slisko kruche podloze , trzeba rowniez uwarzac aby jakis kamulec nie zostal Ci w reku.. idac po kopczykch idzisz spokojnie do celu.
Jesli masz jakies pytania postaram sie odpowiedziec .
Pozdrawiam !

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Fajna foteczka

A to Cubryna z MSW http://img455.imageshack.us/my.php?imag ... ize0et.jpg

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

wiem gdzie na posredni bo bylem ,chodzi mi o czarnego bylem prawie na czarnym ale jakies 30 m do szczytu mi brakowalo.Napotkalem pionowe plyty nie chicalem szukac nowej drogi i weszlem sobie na posredniego wedlug mnie latwiej.Wracaja do czarnego to odrazu skierowalem sie na lewo i pierwszym zelbem do gory nie szedlem ta sciezka tam nadul myslalem ze tam zejde na slowacka strone.Ostatnio duzo informacji zebralem o mieguszach bardzo ciekawe miejsca i duzo niestety tam sie gubi i ginie.Z posredniego byl super widok na morskie oko zaluje ze niezdobylem czarnego no i jeszcze wielki mi brakuje do seri,tam to dopiero musi byc widok.
Slyszalem ze sie wybieracie duza ekipa na wielkiego miegusza macie juz termin, tez bym sie zalapal

Dla mnie osobiscie na Czarnego jest prosciej, ale to wlasnie zalezy ktoredy sie idzie, ja za piwrwszym razem szedlem tak jak opisuje to Paryski i wpakowalem sie w taka rynne i bylo ciezko , troche wspnaczki i ten kiepski grynt pod nogami, moim zdaniem zrobiles ten sam blad co ja za pierwszym razem skreciles poprostu za wczesnie tam musisz znalesc to moejsce jest ono dosc dobrze widoczne jak kierujesz sie po kopczykach droga prowadzi Cie na sam szczyt.Trawers wlascie wiedzie po slowackiej stronie tak jak napisalem wyzej..ta sciezka jest bardzo ladnie widoczna..
Oj tak z Wielkiego to wdok jest niesamowity Ja w tym roku zaliczylem wszystkie 3
Ja to powiem tak pierwsze slysze ze wybieramy sie wieksza brygada ale mozna to chyba zrealizowac tylko dograc terminto bedzie najwiekszym problemem.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

[quote="kilus"]MSW - tam to dopiero musi byc widok.

http://img455.imageshack.us/my.php?imag ... ize4ex.jpg

http://img460.imageshack.us/my.php?imag ... ize1lc.jpg

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Piękne zdjęcie Jacku.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Jak już wspominałem jednoosobowo się nie odważyłem atakować MSW, a towarzystwo na które liczyłem, stwierdziło że oni na śmierć nie pójdą
Fakt faktem, DPG (Droga po Głazach) to taternicka I (z miejscami II jak się nie myle) czyli subiektywnie nic trudnego. Obiektywnie, nie jest wcale łatwo, trzeba lawirować po tych półkach żlebkach i zachodach wyszukując drogę, a na kopczyki też nie można do końca liczyć, niektórych nie ma, są natomiast dodatkowe poustawiane przez błądzących turystów. Łatwiejsza zdaje się droga od HP (Hińczowej Przełęczy) choć tu cokolwiek trudno mi powiedzieć, bo za każdym razem mialem kłopoty z wbiciem się w Galerie... niestety, ślisko i mglisto. Jedna sprawa, na MSW to już prawdziwa wyrypa, trzeba mieć pogode na 200% i radziłbym też towarzysza, w dwóch zawsze raźniej i łatwiej coś wymyśleć. Problematyczny może być wycof z grani, niestety najłatwiejszy prowadzi nad Hińczowe Stawy, a na Polską strone uciec byłoby wręcz nie możliwe.

Jeżeli będziecie szli na MSW, chętnie się dołącze, oczywiście jeśli moge Pozdrawiam maniaków.[/list]

_________________
Ogień, powietrze, woda i wolność!!!

Łatwiejsza zdaje się droga od HP (Hińczowej Przełęczy) choć tu cokolwiek trudno mi powiedzieć, bo za każdym razem mialem kłopoty z wbiciem się w Galerie... niestety, ślisko i mglisto. Jedna sprawa, na MSW to już prawdziwa wyrypa, trzeba mieć pogode na 200% i radziłbym też towarzysza, w dwóch zawsze raźniej i łatwiej coś wymyśleć. Problematyczny może być wycof z grani, niestety najłatwiejszy prowadzi nad Hińczowe Stawy, a na Polską strone uciec byłoby wręcz nie możliwe.

Jeżeli będziecie szli na MSW, chętnie się dołącze, oczywiście jeśli moge Pozdrawiam maniaków.[/list][/quote]

Zgadza sie latwiejsza droga prowadzi wlasnie przez Hinczowa Przelecz.Od Przeleczy zaczynaja sie male schody..ale czy to odrazu wyrypa - poprostu dluzsza taka piekna wycieczka co do pogody to zgadza sie musi byc piekna.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Jak dla mnie jesli dojdzie to takiego przejscia to nie widze przeszkod to bylo by nawet fajnie takie forumowe zdobycie MSW.Zawsze mozna sie dogadac.
Pozdrawiam !

Jak dla mnie jesli dojdzie to takiego przejscia to nie widze przeszkod to bylo by nawet fajnie takie forumowe zdobycie MSW.Zawsze mozna sie dogadac.
Pozdrawiam ![/quote]
Gosc = Jacek - zapomnialem siezalogowac

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Gofer pamiętaj że dalej jestem na ciebie zły że poszedłeś na MSC bezemnie . Oczywiście też się pisze tylko nie wiem czy w tyle osób dalibyśmy radę?

sory za ten post niżej zapomniałem się zalogować

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

[quote="Robert18"]Gofer pamiętaj że dalej jestem na ciebie zły że poszedłeś na MSC bezemnie . Oczywiście też się pisze na taką wyprawę

Dobra rada-na MSW najlepiej iść od strony polskiej z Dolinki za Mnichem przez Mnichową Przechybę na Małą Galerię Cubryńską a stąd żlebem na Wielką Galerię Cubryńską i żlebem na Hińczową Przełęcz. Stąd omijamy po południowej stronie Mięguszowiecką Turniczkę ( posiada III uskok) i tuż za nią na grań, a granią aż na sam szczyt. Jest to najprostsza trasa pod względem technicznym i orientacyjnym, o wiele ciekawsza i bezpieczniejsza niż droga po głazach z Mięguszowieckiej Przełęczy, która kluczy w zawikłanym i trudnym terenie wysokogórskim. Z Hińczowej Przełęczy jest tylko 45 min. na szczyt. Cubryna z Hińczowej to tylko 15 min. A widok na DPSP

Dokladnie tak zgadzam sie z Jakubem, faktycznie przy turniczce sa male trudnosci a grania dalej to juz idzie..ladniei spokojnie.
Pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Jedna mała uwaga: taką trasę dobrze jest robić jesienią, najlepiej w jakiś dzień powszedni w październiku- pomimo że dzień jest zdecydowanie krótszy niż latem (ściemnia się już ok. 17-18) ma to same zalety:
1. Bardzo mało ludzi
2. Znikoma możliwość spotkania nieprzychylnego przewodnika lub filanca
3. Mniejsze obciążenie dla środowiska niż w zatłoczonym sezonie
4. I przede wszystkim podczas październikowego wyżu superstabilna piękna pogoda niezbędna dla takich wycieczek
Pewną niedogodnością mogą być oblodzenia i pierwsze płaty śniegu na północnych skłonach, ale np. w tym roku na początku listopada problem ten był znikomy.
Oczywiście, jeżeli porywacie się na takie coś, to zakładem że któryś z was ma już doświadczenie w chodzeniu w Tatrach Wysokich poza szlakami, które ze względu na konieczność dobrej orientacji w terenie wysokogórskim może być znacznie trudniejsze niż np. najtrudniejsze miejsca Orlej- wpakować się można nawet na tym "łatwym" Czarnym Mięguszu (w tym roku błąkałem się po żeberkach na jego południowej ścianie ponad godzinę, zanim wyszłem na grań).
Alternatywą dla jesieni może być droga przez galerie wiosną- kiedy leży jeszcze śnieg, ale nie ma już zagrożeń lawinowych- raki i przede wszystkim czekan konieczne. Ja właśnie najprawdopodobniej tak się wybiorę na Wielkiego Mięgusza, który "śni" mi się od dawna.

Prawda, dodam jeszcze, że nie widzę takiego przejścia bez liny i minimum szpeju. Zawsze trzeba być przygotowanym na komplikacje.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Pytanko: Kiedy i kto się ostatecznie wybiera? czy zapadły już jakieś decyzje???
Czy może jeszcze jedno miejsce w ekipie się znajdzie???

jak sie sam nie wybierzesz to nikt cie nie przygarnie A samotne wejscie to jest cos!

Ja jednak wolałbym mieć kogoś zaufanego na drugim końcu liny...
Wprawdzie jest Soloist, ale to nie to samo.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

to ty chcesz sie tam wspinac?

Jak już tam wejdę, to na darmo? Trzeba by coś załoić przy okazji...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Kaytek chyba nie liczysz, że padną daty. Wróg czuwa
Odnośnie tego co napisał Pawel_Orel to nie zgodziłbym się z tym mniejszym obciążeniem dla środowiska. Idąc latem czy jesienią obciążenie jest takie samo. Mniejsze jest co najwyżej zimą gdy się idzie po śniegu.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

racja:) byle to nie byla zlojona rzyc

Przyznaj się: jak idziesz ze szpejem, ile razy ktoś cię sprawdzał?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?