Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 12:08 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sty 07, 2016 11:36 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Kaytek napisał(a):
Ja uważam, że problem by był gdyby np. jakiś maluch się poodmrażał. A tak nic się nikomu nie stało i git.

Takim rodzicom powinni poodbierać prawa rodzicielskie. Nie sądzisz? Wybieranie się bez pewności czy będzie sposób powrotu. Jeżeli tam było 100 osób, to trzeba by było 7 fasiągów by ich zwieść na dół, więc argument że ktoś się tam umówił i nie przyjechali nie wydaje się realny. 7 fasiągów nie przyjechało? Taką kasę odpuścili? Górale?
Na ten temat widziałem krótką relacje, z wypowiedzią policjanta który był na miejscu: "ciemno, +5 stopni (o godzinie 18), nikomu nie zagrażała utrata życia ani zdrowia - tu nie było sytacji wymagających interwencji służb". Wypowiedz jednej z ratowanych osób (cytat z pamięci): "nie chcieliśmy wracać przez las (!!!) po ciemku, bo baliśmy się, że może być po drodze lód". To jak jeden z drugim debil tam wchodził, to jakoś o lód się nie martwił, a cały dzień temperatura była mocno dodatnia z 2 tygodnie chyba nic nie padało, i nagle coś się miało oblodzić? Przy dodatniej temperaturze? Dzieciak w szkole już inteligentniej się tłumaczy.

Gdy świadomie wylądujesz z dzieckiem na bezludziu, bez samochodu, bez sprawdzenia o której odjeżdza ostatni środek komunikacji, to też będziesz wzywał służby by Cię ratowały? Czy raczej walniesz się w głowę, dlaczego jesteś takim idiotą (znaczy nie jesteś, to był tylko przykład, nie miałem nic złego na myśli).

tomek.l napisał(a):
I najważniejsza rzecz. Kto najbardziej się cieszy i zarabia na obowiązkowym ubezpieczeniu? UBEZPIECZALNIE

Mogę się zgodzić - wszak w obecnej sytuacji ubezpieczenie jest obowiązkowe i jest nim państwo. Banda nadmiarowych urzędników cieszy się, że musisz się "ubezpieczyć" płacąc podatek. Dodatkowo MUSISZ się ubezpieczać bo MUSISZ kupić bilet wchodząc do TPN. Czyli system tak działa, ze idąc tylko asfaltem do Morskiego Oka, gdzie faktycznie szanse, że coś nam sięstanie są porównywalne z tym co nam grozi poruszająć się po ulicy w mieście, płacimy za tych których trzba było ściągać z Rysów, bo poszli sobie bez raków mimo zalodzenia i komunikatów TOPR/TPN by powyżej schronisk nie wychodzić. Git.

Dlatego optowałem, za rozwiązaiem dobrowolnych ubezpieczeń.
Szczerze mówiąc to mi wszystko jedno czy ktoś, w tym ubezpieczyciel czy inny usługodawca cieszy się i zarabia. Ważne jest by został osiągnięty efekt końcowy:
- Wszyscy byli ratowani,
- Ci co z premedytacją i zaawansowaną lekkomyślnością zawinili - czuli konsekwencje a nie bezkarnośc swoich "mądrości".

wojt_ napisał(a):
System powszechny jest najtańszy i najsprawiedliwszy społecznie. Nie wnikając w bolączki naszego systemu.

wyjątkowo powtórze za gb "litości". Nie może być najtańszy, a już na pewno nie przy naszych bolączkach. System nie może być najtańszy z co najmniej dwóch względów:
- nie są weryfikowane sposoby i zasadność wydawania pieniędzy, coś co firmy ubezpieczające robią same z siebie w celu wyeliminowania nadużyć.
- nad całością czuwa stado ministerialnych urzędników, a wiadomo, że barodz łatwo wydaje się cudze (czytaj podatnika) pieniądze.

Jeżel sprawiedliwością społeczną nazywasz bezkarność osób będących z premedytacją ignorantami, głupcami i lubiącymi się zabawić bo "jakby co to zadzwonimy sobie po śmigłowiec" to ja mam trochę inną definicję. Nie ma sprawiedliwości społecznej bez odpowiedzialności (społecznej).

Obyśmy się nie doczekali sytuacji w której w górach nie zostanie uratowany i zginie turysta faktycznie potrzebujący pomocy, tylko dlatego że służby były zaangażowane w ściąganie tych totalnie nieodpowiedzialnych, albo takich którym się wydawało, że potrzebują pomocy.
W tym roku już kilka razy były dni w których ekipy/smigłowiec ladały od wypadku do wypadku.

Obecny system, którego aksjomatem jest w każdym przypadku wzywajacego pomocy brak odpowiedzialności za swoje czyny i ich konsekwencje uważam za patologiczny, bo nie tępi złych postaw, a wręcz je nagradza ("co się martwisz, jak się schrzani to się będziemy martwić i wezwiemy śmigłowiec").

Argumenty Jana Krzysztofa:
Cytuj:
Zapewniam, że koszt utrzymania TOPR w sytuacji gdyby nie podjął żadnej akcji ratunkowej przez cały rok, lub – tak jak obecnie – ratowałby prawie 600 osób byłby bardzo zbliżony.

Przyznam się szczerze nie ogarniam, ale może za głupi jestem. Oczywiście, że standby'e kosztują, ale jednak każda z tych 226 akcji ratunkowych w 2015 roku i 619 działań ratowniczy COŚ musiała kosztować. Chociażby dlatego, że pomimo działań, na standby'u nadal ktoś musi być, sprzęt jest zużywany. Jeżeli 173 wyprawy z udziałem śmigłwca, jakie miały miejsce w minionym roku to zbliżone koszty do sytuacji gdyby tych działań i lotów śmigłowca nie było to ja przepraszam.
Cytuj:
Podnoszony często problem zwiększonego ryzyka podejmowanego przez turystów czy taterników też nie jest jednoznaczny. Bo czy aby ryzyko letniego spaceru do Morskiego Oka drogą asfaltową jest rzeczywiście większe niż jazda samochodem

Dobra, o tym można rozmawiać. To do granicy schronisk ratowanie bez ponoszenia bezpośrednich kosztów, ale wzywanie pomocy powyżej schronisk już tak. To by było nawet racjonalne ekonomicznie - powyżej schronisk akcje są zapewne droższe.
Litościwie pominę demagogię/nielogikę w tym stwierdzeniu JK. Taternik zasuwal po asfalcie tylko do schroniska....

Cytuj:
nie widzę istotnych powodów by to właśnie w tym miejscu jako pierwszym wprowadzać odpłatność za akcje ratownicze

Żaden argument. W ten sposób rozumując, to w tym państwie nigdy nic nie zmienimy, bo każdy nie bedzie widział powodu by być pierwszym. Gdyby facet był obiektywny to by powiedział tak: ok zmieńmy sposób finansowania, ale równocześnie w całym systemie ratownictwa. Poza tym, nie przypominam sobie by kierowcy musieli ponosić opłaty za wjazd na teren z któego potencjalnie będą ratowani :-). Tutaj jakoś nie było dylematów, że odpłatność za wejście na teren parków narodowych było pierwszym takim przypadkiem. Czyli jak wygodnie to możemy być pierwsi, a jak niewygodnie to pan naczelnik nie widział takiego powodu?

Powtórze: czasy się zmieniają, naczelnicy TOPR-u też. Pożyjemy zobaczymy :-).

Rozumiem obawy, że w przypadku "prywatynych" odpłatności będzie problem z kasą, "poziom" ratownictwa obniży loty. Przecież na to też są sposoby: bezpośrednio MSW (chyba tak teraz jest) budżetuje, ale w uzasadnionych przypadkach to samo ministerstwo powinno mieć możliwość sciągania należności od "klinicznego" delikwenta.

Absurd polega na tym, że obecny OBOWIĄZEK płacenia za wejście do TPN jest rozumiany jako dobrowolność, a dobrowolność ubezpieczenia taka jak np na Słowacji jako konieczność ubezpieczanie się. Totalne pomieszanie pojęć albo bardzo zaawansowane ogłupienie społeczeństwa przez jaśnie panujących w III RP.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 07, 2016 11:50 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Wolf_II napisał(a):
Nie sądzisz?


Nie sądzę.

Jeśli było jak piszesz, to nie wzywający powinni płacić a policjant który ich woził. Jeśli jednak woził, to pewnie z jakiegoś powodu.
Nie wypowiem się do czasu aż nie poznam ich argumentów. A pewnie wcale nie poznam...

OT:
Swoją drogą patrząc jak sobie policjanci z cwaniakami z Krupówek radzą - to lepiej niech za fiakrów robią.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 07, 2016 11:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Wolf_II napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Ja uważam, że problem by był gdyby np. jakiś maluch się poodmrażał. A tak nic się nikomu nie stało i git.

Takim rodzicom powinni poodbierać prawa rodzicielskie. Nie sądzisz?

:?: :?:
Masz dzieci?

PS. ja uważam, że niektórym powinno się odbierać prawa do wypowiedzi publicznych


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:12 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Przerzucenie - post factum - finansowania akcji ratowniczej (uzasadnionej - podkreślam) na wcześniejsze ubezpieczenie dobrowolnie wykupione przez zainteresowanego - to czysta fikcja. I to taka - która urealniona doprowadzi albo do drastycznego ograniczania wezwań pomocy z jednej strony i/lub (albo łącznie) do preselekcji prowadzonej przez ratującego.
Uzasadnianie takich zabiegów przykładami strat ponoszonych przez ratującego w wyniku akcji nieuzasadnionych (podkreślam) - to zwykła demagogia.
Ot - po prostu - (co zresztą już pisano wcześniej) firmy ubezpieczeniowe (nie tylko "prywatne") widzą w tym wyraźną i łatwą do uzyskania kasę. A ponieważ mają - owe firmy - swoich przedstawicieli (bądź tylko znajomych) wśród obecnie rządzących przypuszczam, że tego typu zmiany (dodatkowe "dobrowolne" ubezpieczenie dla Polaków na terenie polskich gór) zostaną uchwalone. Najprawdopodobniej wyewoluuje to wszystko w stronę powstania jakiejś "narodowej" organizacji, której członkowie będą mieli zapewnione rozmaite "ulgi" i opłaty z racji bycia członkami i opłacania składek.

"Rozwiązanie" typu: zamykanie w zimie szlaków powyżej schronisk - nie przejdzie. Głównie z powodów małej skuteczności w egzekwowaniu kar za nieprzestrzeganie*... Finansowo - Państwu, jak i "sektorowi prywatnemu" bardziej opłaca się rozwiązanie "ubezpieczeniowe"...


* - jak również z tego powodu, że wiązałoby się to z oficjalnym zakazem wychodzenia poza teren budynku restauracji na Kasprowym Wierchu przez przynajmniej kilka miesięcy...

pozdrawiam
gb 8)
ps
aha - byłbym zapomniał... ewentualna sejmowa debata na ten temat będzie przebiegała pod hasłami ogólnego dobra, dbania o bezpieczeństwo obywatela.

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Ostatnio edytowano Pt sty 08, 2016 12:16 am przez gb, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:12 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Pan Maciek napisał(a):
Masz dzieci?


A co to ma do rzeczy?

Nie żebym chciał komukolwiek odbierać prawa rodzicielskie ale bez dwóch zdań osoby, ze sławnej już akcji na Włosienicy naraziły swoje dzieci na niebezpieczeństwo - ot choćby niebezpieczeństwo odmrożeń.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Wolf_II napisał(a):
Dlatego optowałem, za rozwiązaiem dobrowolnych ubezpieczeń.
Szczerze mówiąc to mi wszystko jedno czy ktoś, w tym ubezpieczyciel czy inny usługodawca cieszy się i zarabia. Ważne jest by został osiągnięty efekt końcowy:
- Wszyscy byli ratowani,
- Ci co z premedytacją i zaawansowaną lekkomyślnością zawinili - czuli konsekwencje a nie bezkarnośc swoich "mądrości".
To co piszesz nie trzyma się kupy.
Dobrowolne ubezpieczenie? Każdy jak chce może się teraz ubezpieczyć. A jak nie chce się nie ubezpiecza. Czyli zupełnie nic to nie zmienia.
Wszyscy byli i są ratowani.
A dla tych co z premedytacją to co zmieni dobrowolne ubezpieczenie? I tak się nie ubezpieczą.
Wolf_II napisał(a):
Przyznam się szczerze nie ogarniam,
I dlatego zakładasz, że Jan Krzysztof też nie ogarnia co się u niego na zakładzie dzieje?
Wolf_II napisał(a):
Absurd polega na tym, że obecny OBOWIĄZEK płacenia za wejście do TPN jest rozumiany jako dobrowolność, a dobrowolność ubezpieczenia taka jak np na Słowacji jako konieczność ubezpieczanie się.
Może tak rozumujesz. Dla mnie kupienie biletu na bramce to żadna dobrowolność.

_Sokrates_ napisał(a):
Nie żebym chciał komukolwiek odbierać prawa rodzicielskie ale bez dwóch zdań osoby, ze sławnej już akcji na Włosienicy naraziły swoje dzieci na niebezpieczeństwo - ot choćby niebezpieczeństwo odmrożeń.
Tak jak miliony matek i ojców, którzy codziennie wychodzą z domów ze swoimi dziećmi na mróz. Ich też może spotkać niespodzianka. Im też może się zepsuć autobus, samochód, będą musieli iść pieszo i narażą swoje dzieci na odmrożenia.

Na marginesie. To, że ostatnio wozów do zjazdu w dół już nie było a ludzie na Włosienicy jeszcze tak, to nie pierwszy raz. Takie akcje już były.
Zwyczajnie o jakiejś godzinie kończą robotę, pakują konie i jadą do domu. Nie mają obowiązku czekać do ostatniego klienta.
Brak jest zapewne tylko klarownej informacji dla turystów, o której jedzie ostatni wóz. Turyści po prostu nie wiedzą. Lub te informacje są nieskutecznie do nich dostarczane.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 7:05 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Wczoraj w PRIII była ciekawa audycja na temat obowiązkowych ubezpieczeń górskich. Gośćmi byli Jan Krzysztof i poseł z PiS, komisja kultury i sportu (nie pamiętam nazwiska). Ku mojemu zaskoczeniu poseł prezentował racjonalne podejście do tematu, ogląd na sprawę zbliżony do haseł, które głoszą sami ratownicy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 7:31 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
tomek.l napisał(a):
Tak jak miliony matek i ojców, którzy codziennie wychodzą z domów ze swoimi dziećmi na mróz. Ich też może spotkać niespodzianka. Im też może się zepsuć autobus, samochód, będą musieli iść pieszo i narażą swoje dzieci na odmrożenia.


Oczywiście wszystko można porównywać. Tyle, że jeśli komuś zepsuje się samochód, czy ucieknie autobus w mieście to "opcji" na wyprostowanie sytuacji jest więcej niż gdy jest się 10 km od najbliższej "cywilizacji".

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 7:49 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Tu opcją jest telefon na 112. I dobrze, że go znali. I do tego on służy.

Tak w ogóle, to akurat przed chwilą wpadł mi w ręce artykuł s którym napisano, że zwieziono tylko osoby starsze i rodziców z dzieckiem a nie całą setkę.

Czyli luz, pomogli potrzebującym, a reszta rozumiem: pięta - palce do taksówek.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 7:53 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
_Sokrates_ napisał(a):
rodzicielskie ale bez dwóch zdań osoby, ze sławnej już akcji na Włosienicy naraziły swoje dzieci na niebezpieczeństwo - ot choćby niebezpieczeństwo odmrożeń.


Jeśli rodzice nieodpowiednio zajmują się dziećmi powinieneś powiadomić odpowiednią instytucję. I jak dla mnie musiałbyś tak co drugi dzień...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 8:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Kaytek napisał(a):
Jeśli rodzice nieodpowiednio zajmują się dziećmi powinieneś powiadomić odpowiednią instytucję.


1. Mógłbyś wrzucić podstawę prawną?
2. Ciekawe co w tym wypadku znaczy "nieodpowiednio" bo może być to interpretowane bardzo szeroko?
3. Jeśli takie prawo istnieje to jest idiotyczne.

Tak jak już wcześniej pisałem jestem przeciwny odbieraniu praw rodzicielskich.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 11:37 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
_Sokrates_ napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Jeśli rodzice nieodpowiednio zajmują się dziećmi powinieneś powiadomić odpowiednią instytucję.


1. Mógłbyś wrzucić podstawę prawną?


"Powinieneś" to nie znaczy, że obliguje Cię do czegoś prawo, ale i tu pewnie można by coś znaleźć.
Gdy mówię córce "powinnaś posprzątać", to nie znaczy, że mam na to podstawę prawną... :roll: :roll: :roll:

To jest takie odbijanie piłeczki w stylu internetowym... Ale ok, spróbujmy... Nie możesz szukać zapisu "jeśli rodzic z dzieckiem jest w grudniu o 18.00 na Włosiennicy to trzeba iść do prokuratora" - bo takiego zapisu nie ma.
Chodzi o to, że jeśli widzę, że ojciec pierze dziecko dzwonię na policję, jest rzecznik praw dziecka i inne instytucje stworzone do tego.
Jeśli ktoś naraża w sposób celowy czyjeś zdrowie lub życie - to chyba nagroda mu się nie należy - jeśli więc podejrzewasz, że pogło zajść jakieś przestępstwo czy niedopełnienie obowiązków a z Twoich słów wnioskuję, że tak, to chyba nie powinieneś być wobec tego obojętny...
Można szukać w kodeksie rodzinnym, albo innych ustawach czy rozporządzeniach.
Czy narażenie dziecka na poodmrażanie to przestępstwo????? Jeden powie tak, inny nie, czy wezwanie radiowozu aby zwiózł malca na dół załatwia sprawę? jeden powie tak, inny nie.

Można by zaczepić się choćby na Art. 160 KK:
Cytuj:
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Możesz poczytać opracowanie mgr Anety Lisiak ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Zgierzu - pierwsze co wyskakuje w google - może tam znajdziesz coś co zaspokoi Twoją ciekawość, choćby fragment:

Cytuj:
3.1. KTO MOŻE ZGŁOSIĆ FAKT KRZYWDZENIA DZIECKA?
Zarówno regulacje prawa karnego jak i cywilnego wskazują na obowiązek zawiadomienia odpowiednich organów o krzywdzie dziecka. Pamiętajmy, że dzieci nie mogą same składać zawiadomień o przestępstwie. Ten obowiązek spoczywa na rodzicach, opiekunach lub innych osobach stykających się z dziećmi, np. pedagogach, nauczycielach, znajomych.
Art. 304 § 1 k.p.k. mówi o tym, że:
Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję.
Jeżeli nawet nie jesteśmy pewni czy niepokojąca nas sytuacja dziecka ma znamiona przestępstwa, ale widzimy, że dziecku dzieje się krzywda, nie ma należytej opieki i uważamy, że należy tę sytuację poprawić lub zmienić możemy mu pomóc, składając do sądu opiekuńczego wniosek o wgląd w sytuację rodzinną dziecka.
Jak bowiem stanowi kodeks postępowania cywilnego w art. 572 § 1: Każdy, komu znane jest zdarzenie uzasadniające jest wszczęcie postępowania z urzędu, zobowiązany jest zawiadomić o nim sąd opiekuńczy.
Ten obowiązek spoczywa przede wszystkim na szkołach, opiekunach społecznych, organizacjach i zakładach zajmujących się opieką nad dziećmi, funkcjonariuszach policji, ale nie tylko na nich – również na zwykłych obywatelach, sąsiadach i znajomych. Jeżeli sąd uzna, że w istocie dana sytuacja wymaga rozpatrzenia, uczyni to z urzędu.cdn...

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 1844,d.bGQ
_Sokrates_ napisał(a):
Ciekawe co w tym wypadku znaczy "nieodpowiednio"


No, to chyba Ty już sam zdefiniowałeś swoje osądy:
_Sokrates_ napisał(a):
osoby, ze sławnej już akcji na Włosienicy naraziły swoje dzieci na niebezpieczeństwo - ot choćby niebezpieczeństwo odmrożeń.


ew. podpowiedzieć Ci może Wolf który chciał zabierać dzieci rodzicom. Jak dla mnie rodzic "uchylił grożące niebezpieczeństwo".

_Sokrates_ napisał(a):
3. Jeśli takie prawo istnieje to jest idiotyczne.

Rzecz gustu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 11:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
_Sokrates_ napisał(a):
Oczywiście wszystko można porównywać. Tyle, że jeśli komuś zepsuje się samochód, czy ucieknie autobus w mieście to "opcji" na wyprostowanie sytuacji jest więcej niż gdy jest się 10 km od najbliższej "cywilizacji".
Tylko gdzie ja napisałem, że komuś zepsuje się samochód/autobus w mieście?
Nieprzewidziane sytuacje mogą zdarzyć się wszędzie. Nie da się wszystkiego przewidzieć i zawsze coś, czego akurat z różnych powodów nie przewidzieliśmy może się zdarzyć. Równie dobrze autobus zepsuje się gdzieś w środku lasu 10 km od najbliższej wsi jak i może wystąpić sytuacja gdzie liczyliśmy na powrót wozem z Morskiego Oka, a ten wóz się już nie zjawił.
W obu przypadkach nie widzę jakiejś nieodpowiedzialności. Najwyżej brak daleko idącego przewidywania. Że a nuż coś takiego może wystąpić.


Nie wiem do końca czy to prawda ale gdzieś przeczytałem, że wozy jadące do Morskiego Oka o którejś godzinie muszą zakończyć pracę.
O znalazłem coś:
http://terakowski.republika.pl/chowaniec.html
z npm 2011
Cytuj:
Musicie też zjechać na dół przed zmrokiem?

Tak, latem ostatni wóz rusza z Palenicy nie później, niż o wpół do ósmej.

Po zmierzchu prawdopodobieństwo spotkania z niedźwiedziem rośnie, więc konie mogłyby się spłoszyć?

Nie w tym rzecz, nasze konie są przyzwyczajone do bliskości drapieżników, nie zdarzyło się aby poniosły ze strachu. Wręcz przeciwnie, zdarzało się, że turyści, którzy na Włosienicy stanowczo odmawiali podwiezienia, potem spanikowani wskakiwali na wóz po drodze, bo miś wyszedł na asfalt. Natomiast my kończymy pracę za dnia z trzech powodów: aby dzikie zwierzęta mogły odpocząć od bliskości koni, aby turyści nie przedłużali swojej obecności w górach skuszeni wizją nocnego zjazdu na Palenicę oraz dlatego, że bryczki są nieoświetlone.

Czyli muszą zakończyć pracę przed zmrokiem. To nie ich wybór. Oni chętnie by przecież zgarnęli tę masę klientów na Włosienicy i skasowali za zwiezienie.

Jak dla mnie jest tak jak pisałem. Turyści są słabo poinformowani tym, że wozów/bryczek/sań gdy zacznie się robić ciemno już na Włosienicy nie będzie.
Przy wejściu, przy bryczkach powinna być wielka, rzucająca się w oczy informacja kiedy jest ostatni kurs z Włosienicy. I ostrzegająca, że jak turysta nie zdąży to musi sam zejść do Palenicy z buta.
Może takie tabliczki są. Ja ich jakoś nie kojarzę.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 11:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Kaytek napisał(a):
"Powinieneś" to nie znaczy, że obliguje Cię do czegoś prawo, ale i tu pewnie można by coś znaleźć.
Gdy mówię córce "powinnaś posprzątać", to nie znaczy, że mam na to podstawę prawną...


Wspomniałeś o powinności powiadomienia instytucji - więc porównanie z córką olewającą polecenia rodzica jakoś do mnie nie trafia.

Kaytek napisał(a):
Jeśli ktoś naraża w sposób celowy czyjeś zdrowie lub życie - to chyba nagroda mu się nie należy - jeśli więc podejrzewasz, że pogło zajść jakieś przestępstwo czy niedopełnienie obowiązków a z Twoich słów wnioskuję, że tak, to chyba nie powinieneś być wobec tego obojętny...


Nadinterpretujesz gdyż nigdzie nie napisałem, że zrobili to celowo. Popełnili błąd źle planując wycieczkę.
Tyle, że ten błąd naraził ich dzieci na niebezpieczeństwo. Bo jeśli nie to czemuż wydzwaniali do tych służb ratunkowych?
Tylko tyle i aż tyle.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Sorki, nie chce mi się tak dyskutować - dla mnie rozmowa o obowiązkach rodzicielskich jest skończona - bijesz pianę, aby tylko bić.

Zgadzam się z Tomkiem i też nie widzę jakiejś nieodpowiedzialności


Ostatnio edytowano Pt sty 08, 2016 12:05 pm przez Kaytek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
tomek.l napisał(a):
Tylko gdzie ja napisałem, że komuś zepsuje się samochód/autobus w mieście?


Racja - dopisek mój.

tomek.l napisał(a):
W obu przypadkach nie widzę jakiejś nieodpowiedzialności. Najwyżej brak daleko idącego przewidywania.


Cóż - ja mam inne zdanie.

"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Kaytek napisał(a):
Sorki, nie chce mi się tak dyskutować


Tzn jak? :roll:

Kaytek napisał(a):
bijesz pianę, aby tylko bić.


Nie ruszają mnie takie teksty.

Kaytek napisał(a):
Dla mnie nieodpowiedzialności nie było.


A dla mnie była 8)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:16 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
_Sokrates_ napisał(a):
Tzn jak?

No jak?
Ja staram się merytorycznie Ci odpowiadać, poświęcam czas aby odpowiedzieć w miarę sensownie, a Ty czepiasz się słówek, nie odnosisz się do merytoryki. Ja piszę o znaczeniu konkretnego słowa, Ty udajesz, że nie wiesz o co mi chodzi i zestawiasz całe zdania.
Przecież to nie jest przypadkowe - to jest po prostu zwykłe bicie piany a na bicie piany mi szkoda czasu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
Cóż - ja mam inne zdanie.

"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann

Cóż. Każdy może błądzić.

"Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską." Augustyn z Hippony :D

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 12:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Kaytek napisał(a):
Ja staram się merytorycznie Ci odpowiadać, poświęcam czas aby odpowiedzieć w miarę sensownie, a Ty czepiasz się słówek, nie odnosisz się do merytoryki. Ja piszę o znaczeniu konkretnego słowa, Ty udajesz, że nie wiesz o co mi chodzi i zestawiasz całe zdania.


Celowość działania jest w omawianym przez nas kontekście dość ważna. Przynajmniej według mnie.
Całą otoczkę o czepialstwie i merytoryczności wypowiedzi pozostawię bez komentarza.
Jak chcesz możesz to sobie nazywać biciem piany.

Dla Was wszystko było ok - dla mnie nie. Koniec tematu.

tomek.l napisał(a):
"Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską." Augustyn z Hippony :D


Moderatorzy nie powinni być neutralni światopoglądowo? :mrgreen:

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 08, 2016 4:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
tomek.l napisał(a):
Zwyczajnie o jakiejś godzinie kończą robotę, pakują konie i jadą do domu. Nie mają obowiązku czekać do ostatniego klienta.

O ile się orientuję - to taka informacja jest. Tyle, że na Palenicy... W takich warunkach pogodowych, generalnie w zimie - możliwość "pracy" fasiągów jest regulowana:
http://tpn.pl/filebrowser/konie/scan4844.pdf
Tak na marginesie - wyobrażacie sobie larum jakie byłoby podniesione, gdyby owego feralnego popołudnia i wieczora - na Włosienicy stały, na mrozie dwa, trzy fasiągi (czyli plus minus 4-6 koni), chętnych na powrót by nie było, a z MOka wracałby jakiś obrońca przyrody ożywionej?


pozdrawiam
gb 8)
ps.
Kaytek napisał(a):
Tak w ogóle, to akurat przed chwilą wpadł mi w ręce artykuł s którym napisano, że zwieziono tylko osoby starsze i rodziców z dzieckiem a nie całą setkę.

TOPR zwiózł - zresztą pojawił się tam w zupełnie innej sprawie. Większość została ZWIEZIONA przez Straż Pożarną, bodaj z Bukowiny... Między innymi dlatego, że jedną z liczniejszych grup "zaskoczonych" - była grupa zagranicznych turystów spędzająca Święta w jakimś pensjonacie w Bukowinie...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 9:33 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Dzis o 9.00 w radiu podali ze cala noc sciagano dwojke baranow z nizin ktorzy postanowili w srodku nocy osiagnac szczyt Mieguszowieckiego Szczytu Czarnego 2410m. We wzmagajacej sie sniezycy i mroku zgubili sie pod szczytem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 10:21 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
A jak nazwiesz siebie w kontekście swojej relacji z MSW?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 1:15 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
Panie Macieju, chyba Pan nie sugerujesz, ze Jakuba możnaby nazwać baranem. Szczególnie w kontekście relacji z MSW.

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 1:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Tym bardziej ze ja wchodzilem na MSW w srodku lata, przy z rana bezchmurnej pogodzie i z przewodnikiem WHP w reku podazajac za 3 Towarzyszy :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 2:41 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Acha

PS. jak do tej pory nikt nie widział, żebyś gdziekolwiek wchodził


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 2:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Pan Maciek napisał(a):
PS. jak do tej pory nikt nie widział, żebyś gdziekolwiek wchodził


Przecież obiecał, że zdjęcia będą w listopadzie - mamy dopiero styczeń.
Cierpliwości.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 3:02 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Przepraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 10, 2016 3:06 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
No widzicie Panowie. Barany, jak powszechnie wiadomo, nie mają rąk a Jakub w takowej właśnie trzymał przewodnik WHP, więc chyba mamy jasność w tej materii :)

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sty 11, 2016 1:24 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
To jeszcze nic. Sam kilka lat temu wyszedłem do pracy ale jakoś tak pomyliłem drogi, że skończyłem nawalony w trzy dupy na ławce w parku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL